Piknik pod wiszącą skałą

Polecam i książke i film - niesamowita historia z dresczykiem :)

Polecam i książke i film - niesamowita historia z dresczykiem :)

Historię stworzoną przez Joan Lindsay pamiętam mgliście z filmu, który zrobił na mnie wrażenie. Książka jest równie doskonała, opowiada ona o pikniku zorganizowanym w dniu Świętego Walentego dla uczennic pewnej australijskiej pensji . Piknik pod wiszącą skałą zakończył się zaginięciem trzech dziewcząt i ich nauczycielki. Autorka tak sugestywnie przedstawiła całą historię, że byłam przekonana iż ten nieszczęsny piknik w 1900 roku odbył się naprawdę i zaowocował szeregiem dziwnych i niewyjaśnionych zaginięć i zgonów. Poza tym uwagę zwracają urokliwe opisy przyrody i towarzysząca przez cały czas aura tajemniczości i niedopowiedzeń. Thriller retro- warto przeczytać.

Historię stworzoną przez Joan Lindsay pamiętam mgliście z filmu, który zrobił na mnie wrażenie. Książka jest równie doskonała, opowiada ona o pikniku zorganizowanym w dniu Świętego Walentego dla uczennic pewnej australijskiej pensji . Piknik pod wiszącą skałą zakończył się zaginięciem trzech dziewcząt i ich nauczycielki. Autorka tak sugestywnie przedstawiła całą historię,...

Dość dawno obejrzałam film, który wzbudził we mnie fascynację. Po latach sięgnęłam po ten tytuł i nastroje wywołane przez ekranizację odżyły. Dla mnie wyjaśnienie zagadki nie jest w tej powieści sprawą najważniejszą, o wiele istotniejsze są doskonałe wręcz opisy, które budują napięcie towarzyszące czytelnikowi niemal przez cały czas,

Dość dawno obejrzałam film, który wzbudził we mnie fascynację. Po latach sięgnęłam po ten tytuł i nastroje wywołane przez ekranizację odżyły. Dla mnie wyjaśnienie zagadki nie jest w tej powieści sprawą najważniejszą, o wiele istotniejsze są doskonałe wręcz opisy, które budują napięcie towarzyszące czytelnikowi niemal przez cały czas,

Dawno temu widziałam kultowy film, a jakiś rok temu obejrzałam serial. Obyczajowo bardziej rozbudowany od książki, wypełnił domyślnie luki. Ale wielkich przekłamań fabuły nie stwierdzam.
Historia interesująca, ale sposób narracji lekko zatęchły. 7* na wyrost.

Dawno temu widziałam kultowy film, a jakiś rok temu obejrzałam serial. Obyczajowo bardziej rozbudowany od książki, wypełnił domyślnie luki. Ale wielkich przekłamań fabuły nie stwierdzam.
Historia interesująca, ale sposób narracji lekko zatęchły. 7* na wyrost.

Pamiętam moje zdziwienie, kiedy okazało się, że historia przedstawiona przez Lindsay jest fikcją.
Została opisana tak sugestywnie, tak - w braku lepszego słowa - starannie, że latami wierzyłam, że oparta jest na faktach.
Wstrząsająca, wciągająca, niezwykła.

Pamiętam moje zdziwienie, kiedy okazało się, że historia przedstawiona przez Lindsay jest fikcją.
Została opisana tak sugestywnie, tak - w braku lepszego słowa - starannie, że latami wierzyłam, że oparta jest na faktach.
Wstrząsająca, wciągająca, niezwykła.

Spodziewałam się jakieś wielkiej tajemnicy, historii z dreszczykiem, a była to taka sobie opowiastka z niewiadomą. Czasem robiło się trochę mrocznie i to ratuje całą opowieść. Szału niestety nie ma.

Spodziewałam się jakieś wielkiej tajemnicy, historii z dreszczykiem, a była to taka sobie opowiastka z niewiadomą. Czasem robiło się trochę mrocznie i to ratuje całą opowieść. Szału niestety nie ma.

Jest jak akwarelowe malowidło : kolory rozlewają się, przenikają, nagle nikną tworząc eteryczny, na granicy snu i jawy świat nie pozbawiony poczucia humoru.
Wrażliwy, ale tez i mroczny obraz spisany piórkiem pełnym poezji.
Misternie natchnione opisy przyrody jeszcze nigdy nie były tak namacalnie bajkowe.
Nad tym wszystkim nieodkryta i niedopowiedziana historia podkreślająca tylko tajemniczość tej powieści. Zresztą rozwikłanie tej tajemnicy jest tutaj najmniej ważne.

Jest jak akwarelowe malowidło : kolory rozlewają się, przenikają, nagle nikną tworząc eteryczny, na granicy snu i jawy świat nie pozbawiony poczucia humoru.
Wrażliwy, ale tez i mroczny obraz spisany piórkiem pełnym poezji.
Misternie natchnione opisy przyrody jeszcze nigdy nie były tak namacalnie bajkowe.
Nad tym wszystkim nieodkryta i niedopowiedziana historia...

Thriller, niepokojący, tajemniczy, ale jakże niewinny w stosunku do współczesnych. Frapująca umiejętnie poprowadzona historia.

Thriller, niepokojący, tajemniczy, ale jakże niewinny w stosunku do współczesnych. Frapująca umiejętnie poprowadzona historia.

Parę lat temu obejrzałem ten dość głośny film... dosyć mnie nudził no ale pomyślałem, że kiedyś przeczytam książkę, bo te zwykle są lepsze niż filmy... Ale to było takie "kiedyś". I dopiero niedawno natrafiłem gdzieś przy jakiejś innej okazji na dyskusję z nawiązaniem do tej książki - ktoś napisał że zaginięcie dziewcząt mogło mieć związek ze starymi wierzeniami australijskich aborygenów - bardzo zainteresował mnie ten wątek i ciekawy byłem czy cokolwiek choćby na ten temat będzie nawiązane w tej książce... nie było nic (aaale widziałem w opiniach że chyba jest jakiś "dodatkowy rozdział", coś mogącego być jakimś rozwiązaniem?).
Sama książka jest... no też dosyć nudna. Kojarzy mi się z takimi właśnie książkami sprzed dziesiątek lat - może kiedyś to było coś interesującego, ale dziś mamy wiele lepszych. Mamy pensję dla młodych dziewcząt, kilka z nich ginie, jedna się odnajduje ale nic z tego nie wynika. Książka nie jest beznadziejna, nie jest całkiem zła, ale z pewnością można swój czas czytelniczy lepiej spożytkować ;)

(czytana/słuchana: 1-2.03.2023)
3-/5 [6/10]

Parę lat temu obejrzałem ten dość głośny film... dosyć mnie nudził no ale pomyślałem, że kiedyś przeczytam książkę, bo te zwykle są lepsze niż filmy... Ale to było takie "kiedyś". I dopiero niedawno natrafiłem gdzieś przy jakiejś innej okazji na dyskusję z nawiązaniem do tej książki - ktoś napisał że zaginięcie dziewcząt mogło mieć związek ze starymi wierzeniami...

Fantastyczna książka! Kupiona przypadkiem w antykwariacie. Przyciągnęła opisem, raczej zarysem fabuły.

Świetnie napisana, cudownie oddaje klimat Australii. Opisy przyrody, bohaterów i wydarzeń wciągają od pierwszej strony. Tłumaczenie trochę (wg mnie) niedzisiejsze, ale i do tego można bardzo szybko przywyknąć.

Czy historia wydarzyła się naprawdę? Otóż jestem skłonna w to uwierzyć. Zakończenie i "wyjaśnienie" "Tajemnicy pensji", jakie otrzymujemy mnie przekonuje. W życiu wiele jest rzeczy niezbadanych i pozornie bez sensu. Może nawet nie niezbadanych, co niewyjaśnionych z naukowego punktu widzenia. I co? I żyjemy z tymi tajemnicami, jak żyjemy z wieloma innymi rzeczami, na które nie mamy wpływu, czy lekarstwa... Takie jest życie - pełne tajemnic, zadające więcej pytań, niż dające odpowiedzi. I to akceptujemy. Pomimo, że nie jestem fanką otwartych zakończeń, czy to w filmach, czy książkach, zakończenie, jakie tutaj otrzymujemy jest dla mnie bardzo realne i wiarygodne.

Nie mam w tym temacie super wiedzy (nie mam w sumie żadnej),niemniej, opis "wzorca Wiszącej Skały" i "gobelinów życia" bardzo nasuwa mi na myśl koncepcję masonerii. Nie znam tematu i być może teraz piszę głupoty, za co przepraszam, ale że mamy wolność słowa, to pozwolę się najwyżej ośmieszyć. Wydaje mi się, że w tej koncepcji jest coś takiego, jak Architekt i krosna, które tkają nasze przeznaczenie. Nie mam pojęcia ile pojęcia w tym temacie miała autorka, niemniej, czyta się to świetnie. Całą książkę czyta się wspaniale, naprawdę!

Dla mnie majstersztyk. Szczerze i gorąco polecam. Ode mnie 10/10. Ciekawa jestem filmu i z pewnością postaram się obejrzeć.


---
Czytając tutaj opinie dotyczące tej książki, zanim jeszcze sama zaczęłam "googlać", odkryłam, że autorka napisała rozdział wyjaśniający sensu stricto "Tajemnicę pensji". Znalazłam w Internecie ten brakujący rozdział, napisany w języku angielskim. Nie wiem na ile mój poziom znajomości tego języka pozwala mi się wypowiadać odnośnie do treści tego rozdziału, niemniej i to wyjaśnienie nie budzi mojej kontrowersji. Jestem osobą, myślę, o dość otwartym umyśle (nikomu niczego nie zarzucam - proszę tak przypadkiem nie myśleć czytając to!) i dla mnie takie uzasadnienie nie jest jakimś totalnym sci-fi'em, czy inną fantastyką. Jednak, co człowiek, to inna głowa i myślenie. Co by się nie działo, książkę naprawdę polecam a czytam też, że i film ponoć bomba, wart obejrzenia!

Fantastyczna książka! Kupiona przypadkiem w antykwariacie. Przyciągnęła opisem, raczej zarysem fabuły.

Świetnie napisana, cudownie oddaje klimat Australii. Opisy przyrody, bohaterów i wydarzeń wciągają od pierwszej strony. Tłumaczenie trochę (wg mnie) niedzisiejsze, ale i do tego można bardzo szybko przywyknąć.

Czy historia wydarzyła się naprawdę? Otóż jestem skłonna w to...