„Ja wiem lepiej czym jest chrześcijaństwo, bo w podeszłym wieku pierwszy raz przeczytałem całą Biblię i koniecznie muszę podzielić się swoimi sensacyjnymi przemyśleniami, na które nikt nie wpadł przez dwa tysiące lat”.

Starszy pan, przerażony śmiertelnym wirusem (rok 2021),dotąd dumny z tego że jest Polakiem, nie może znieść „barbarzyństwa” straży granicznej, nie przepuszczającej „kobiet i dzieci”, uciekających ze swoich krajów z powodu głodu, postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami na temat Biblii, po którą sięgnął między innymi dlatego, że Kościół „ją prześladował” (czyli nie z chęci bliższego poznania Chrystusa i pogłębienia wiary, a dlatego, że kiedyś władze Kościoła zabraniały jej czytania).

Pan Maciej mógł sobie zrobić post na Fejsie, gdzie być może ktoś ze znajomych na bieżąco by go skorygował, ale z niezrozumiałych dla mnie przyczyn, postanowił swoje przemyślenia wydać w formie książeczki o 66 stronach.

Narrację prowadzi tak, by czytelnik był przekonany, że autor właściwie opiera się tylko na osobistej lekturze Pisma Świętego i na własnych siłach intelektu (choć podejrzewam, że coś tam jednak musiał przeczytać – może wikipedię? – skoro np. przywołuje daty soborów). Żadnych odniesień do egzegezy biblijnej, archeologii, czegokolwiek. Ot, starszy pan (sam to podkreślił na samym początku, jak gdyby chciał sobie dodać +10 do mądrości i +20 do charyzmy),najwyraźniej wyznający zabobon, że mądrość przychodzi z wiekiem, postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami, które (rzeczywiście) czasami są zbieżne z przemyśleniami różnych badaczy, ale które w znaczniej mierze trzymają się ram poglądów „typowego wierzącego niepraktykującego” (PILNE! Sensacyjne odkrycie! Biblijny potop nie mógł zalać całego świata – to musiała być hiperbola lokalnej powodzi!)

Tak w skrócie: nie wiadomo co Jezus powiedział – pamiętajmy o efekcie głuchego telefonu; św Paweł wszystko przekręcił interpretując śmierć Jezusa; św Jan przenosząc winę z Rzymian na Żydów doprowadził do ich prześladowań i holocaustu; przez to, że Kościół wszystko poprzekręcał, przeciętny katolik dziś nie robi tego, co rzekomo zalecałby Jezus, to znaczy „Wpuścić ich wszystkich!” XD XD XD

„Na naszej granicy zmarła dziesiąta osoba [Nikt nie broni tym ludziom przekroczyć przejścia granicznego zgodnie z przepisami, tak jak wszyscy inni!]. Zmarła z głodu i zimna. Ja siedzę sobie w ciepłym mieszkaniu, jestem najedzony. A w odległości około stu kilometrów od mojego ciepłego mieszkania z głodu i zimna umierają ludzie [ilu bezdomnych Polaków zaprosiłeś na ciepłe kakao?]. Ta ostatnia ofiara to prawie dziecko [w TVN w pontonach były PRAWIE same kobiety i dzieci XD] – dziewiętnastoletni Syryjczyk. Prawie rodak Jezusa, być może spokrewniony z Jezusem [XD wg inf Straży Granicznej, nachodźcy nadciągają z ok 38 państw, najwięcej z Iraku, ale są też z Sierra Leone i Kuby]. Polskę szturmują tłumy głodnych ludzi, których wojna [która? Upadek Zachodniego Cesarstwa?] wygnała na tułaczkę, w poszukiwaniu lepszego bytu. Na granicy stoi polskie wojsko i na rozkaz mojego barbarzyńskiego rządu nie pozwala tym biedakom przejść przez Polskę w stronę Zachodu [Niemiec święty, Polak świnia; "Her Polak, przestać prześladować biedny Żyd" JPG], gdzie mogą liczyć na lepsze życie, na chleb, na pracę [na socjal i hidżrę]. Jak podli muszą być ludzie, którzy stanęli na drodze tym biedakom”.
– Jak widać, po pierwszym fragmencie, trzeba by rozbrajać tutaj niemal każde zdanie.

„Jest mi smutno i wstyd, bardzo wstyd. Kiedyś byłem dumny z tego, że jestem Polakiem [eche, szantaż emocjonalny: jak zrobicie to co mi się podoba, to znów będę was lubił]. Nigdy bym nie przypuszczał, że Polacy są zdolni do takich podłości. [broniąc granicy jak każdy normalny kraj?] Skąd rząd znalazł wykonawców swoich barbarzyńskich pomysłów? [Jak to skąd. To muszą być naziole, którzy pochowali się po piwnicach po przegranej wojnie] A jednak znaleźli się ludzie, którym sumienie pozwala na takie zbrodnicze działania?” [wymaganie przekroczenia granicy w sposób legalny jest zbrodnią?]

„Według mnie, podkreślam, według mojego zrozumienia Biblii (…)”.
– Potencjalny czytelniku, bądź świadomy co kupujesz: przemyślenia pana Macieja.
„Może się przedstawię. Jestem starszym człowiekiem, wierzącym, który przeżył już swoje mniej lub bardziej szare życie, i jak to można by powiedzieć – prochu nie wynalazł. Dlaczego podkreślam mój podeszły wiek? Podeszły wiek pozwala na rozważne spojrzenie na życie”.
„Piszę to z myślą o anonimowym czytelniku, z którym chciałbym się podzielić moim przemyśleniami i wątpliwościami, jakie nasunęły mi się po przeczytaniu Biblii”.
– Szkoda mi czasu na komentowanie tego, co się tyczy Biblii, i kto to w ogóle przeczyta? dziesięć osób? Do wyboru macie:
profesjonalne książki naukowe z różnych dziedzin związanych z biblistyką, teologią, religioznawstwem czy filozofią (Panie Macieju, nie musi Pan wymyślać prochu na nowo),np. Prymasowską Serię Biblijną z Vocatio, czy niedawno odkrytego przeze mnie profesora Marcina Majewskiego na YT;
albo przemyślenia jakiegoś starszego Pana.

„Ten, który postawił dziś (listopad 2021 roku) wojsko na granicy i nie pozwala przejść przez Polskę tłumowi głodnych ludzi, na pewno uważa się za chrześcijanina. A według mnie jest barbarzyńcą. [państwowość, prawo i granice to barbarzyństwo; masowy rajd nachodźców nieszanujących prawa to cywilizacja] Polskę, Polaków stać na to, aby nakarmić głodnych. [a Białorusi nie stać? My mamy ponosić konsekwencję ich działań?] Za barbarzyńcę uważam tego, który wywiózł głodne dzieci do lasu [Ich ojcowie i matki w pierwszej kolejności, w drugiej przemytnicy, w trzeciej władza Białorusi, która ich tam celowo zwozi]. Wywiózł, bo nie były Polakami i nielegalnie przeszły granicę. A to się zdarzyło niedawno, dosłownie wczoraj. Mógł odmówić wykonania nieludzkiego rozkazu. Niczym nie ryzykował [„Tylko” pracą, odpowiedzialnością karną i wpisem do akt]. Ci, co na siłę wywozili dzieci do lasu, na pewno byli katolikami, powtórzę 90% Polaków to katolicy [a ja powtórzę: zwieźli ich tam rodzice, przemytnicy i władze Białorusi]. Ktoś z katolików jest winien śmierci wspomnianego wcześniej dziewiętnastoletniego Syryjczyka, ktoś z Polaków”. [Negatyw współczesnej demokracji: ludzie o takich poglądach mają prawa wyborcze. Przypomnę w tym miejscu „Podstawowe prawa głupoty” Cipolli: „Głupi stanowi zagrożenie dla samego siebie oraz dla społeczności w której żyje]

„Coś się stało niedobrego z chrześcijaństwem w Polsce. Wzorowi katolicy w Polsce w wyborach popierają partię, z której rozkazu są popełniane na granicy Polski te niegodziwości”.
– A co dziś powiesz na to, że ujadająca wtedy Platforma chce stawiać jeszcze skuteczniejszy mur i jednak wspiera strażników granicznych? Ta książka kiepsko się zestarzała już na poziomie tworzenia – „śmiertelny wirus”, dla ludzi krytycznie myślących, był nagi już w marcu 2020.

„Czytać czy nie czytać – oto jest pytanie? Wcześniej przed przeczytaniem całości Biblii, miałem jasno stanowisko – czytać. Takie stanowisko miałem na podstawie przeczytanych fragmentów. Dziś po przeczytaniu całości mam mętlik w głowie [zaraz zaraz – czy Pan ją przeczytał dopiero teraz, w podeszłym wieku, z nudów w trakcie pandemii? XD] Zaczynam przychylać się do stanowiska prezentowanego kiedyś przez Kościół. Biblię nie wszyscy powinni czytać. Biblię mogą czytać tylko ludzie naprawdę wierzący w Boga, którzy potrafią odrzucić te fragmenty, które przedstawiają Boga w złym świetle”. [Przecież między innymi tym się kierował Kościół, że mało kto umie czytać między wierszami i krytycznie myśleć – wtedy jeszcze bardziej niż dziś. To po co ta książka? Chyba jednak nie chodziło o Kościół, ale o „Refugees welcome” i „K#$%@! K#$%@! K#$%@! Co tam się dzieje” XD XD XD
Gdzieś tam pan wspominał wycieczki do Betlejem i takie tam – następnym razem proszę pojechać na kilka dni do głównych miast Szwecji, a dokładniej do NoGoZones.

„Jeśli już zdecydujemy się przeczytać Biblię, to należy ją przeczytać ze zrozumieniem”.
– 100% racji. No to gdzie jakieś polecajki książek egzegetycznych? Gdzie bibliografia tytułów teologicznych? A może zrozumienie ma polegać na Misiach? To co mi się podoba i to co mi się niepodoba?

No właśnie. Żadnych przypisów, nawet cienia wzmianki, skąd zaczerpnięta myśl czy interpretacja, dlatego nie będę tracił czasu na komentowanie przemyśleń pana Macieja. Od tego są badania biblistów, aby nad tematem pochylić się z odpowiednim przygotowaniem, warsztatem, wiedzą – słowem: kompetencjami.
I oczywiście zdarza się, że laik, samouk, pasjonat z prawdziwego zdarzenia, może faktycznymi, a nie formalnymi (na papierze) kompetencjami bić na głowę niejednego patentowanego specjalistę, ale zdolności intelektualne autora można ocenić na podstawie jego ocen problemu na wschodniej granicy.

Nie wiem co z tą książką zrobić. Wstyd ją nawet oddać za friko. 13 zł mogłem wpłacić na jakąś fundację – ale wy możecie być mądrzejsi przed szkodą!
(O cholera – teraz za ten szmatławiec ktoś żąda 70 zł na "a" XD XD XD nie wdepnijcie w tę minę!)

„Ja wiem lepiej czym jest chrześcijaństwo, bo w podeszłym wieku pierwszy raz przeczytałem całą Biblię i koniecznie muszę podzielić się swoimi sensacyjnymi przemyśleniami, na które nikt nie wpadł przez dwa tysiące lat”.

Starszy pan, przerażony śmiertelnym wirusem (rok 2021),dotąd dumny z tego że jest Polakiem, nie może znieść „barbarzyństwa” straży granicznej, nie...