Kolory naszych serc

Okładka książki Kolory naszych serc Agnieszka Karecka
Okładka książki Kolory naszych serc
Agnieszka Karecka Wydawnictwo: Spisek Pisarzy literatura obyczajowa, romans
362 str. 6 godz. 2 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Spisek Pisarzy
Data wydania:
2023-03-22
Data 1. wyd. pol.:
2023-03-22
Liczba stron:
362
Czas czytania
6 godz. 2 min.
Język:
polski
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
83 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
103
43

Na półkach:

Dałam tej książce 9, bo mi się podobała, po prostu. A myślę, że to najlepsze co czasami można powiedzieć.

Ale przejdźmy do szczegółów.
Przede wszystkim książkę kupiłam przypadkowo, akcja z zapakowanymi książkami, gdzie widać opis, ale nie okładkę. I cieszę się, że tak się stało, ponieważ okładka do mnie nie przemawia. Jest ładna, estetyczna, ale pierwsza moja myśl "wygląda jak z canvy". Teraz sprawdziłam i rzeczywiście wykorzystano tu Canvę. Melania maluje farbami olejnymi, może lepiej byłoby nawiązać właśnie do nich?
Okładka mi się podoba, jak już wspomniałam, ale nie wiem czy zwróciłabym na nią uwagę.
O autorce nie słyszałam wcześniej, ale była dla mnie miłym odkryciem i czuję, że chcę więcej.

Podoba mi się, że na starcie dostajemy playlistę odpowiadającą książce. Ja sobie na początku puściłam, ale potem czytałam już bez, bo łatwiej mi się było skupić. Jednakże taka playlista poszerza nam też gdzieś wiedzę o utworach, możemy odkryć coś nowego.

Zgadzam się z innymi, że fabuła nie jest zbyt odkrywcza, ale powiem też coś innego - jest bardzo przemyślana i to czuć.
Książkę się czyta super! Szybciuteńko i wciąga. Jest po prostu przyjemna. Ja się zanurzyłam w lekturze i totalnie nie żałuję, bo był to miło spędzony czas. Bardzo polubiłam bohaterów i to wszystkich bez wyjątku. I całą drogę postaci, zmiany nastrojów, charaktery.

Niektóre wydarzenia są mało prawdopodobne, tak jak to, że Melania od razu zgarnęła Wiktora pod swój dach, ale oprócz tego wszystkie inne wydają się być przemyślane i są takie, że po prostu mogłyby się wydarzyć.

Bardzo podoba mi się dobór czcionek, np. te czcionki z imionami. I zamysł na kompozycję tekstu.
Duża uwaga, bo mnie to zawsze wytrąca z równowagi: błędy edytorskie/ korektorskie. Zdarzyły się jakieś trzy. Raz powtórzone obok słowo z małej litery i zakończone kropką, innym razem niedociągnięcia w postaci innej literki, ale warto mieć to na uwadze...

Nie podoba mi się do końca początek opowieści, jest jak wrzucenie na głęboką wodę, a jednocześnie my o tym wszystkim wiemy już z opisu, więc nie wywołuje ten początek zbytnio emocji...

Autorka fajnie działa na zmysły. Można poczuć zapachy, zobaczyć krajobrazy itd. Fajnie pisze, ma taki luźny styl pisarski (choć fragment z wyborem bieli wydał mi się mało naturalny a nasi bohaterowie momentami trochę "prychają jak dzieci", to znaczy na przykład łatwo się denerwują, ale dzięki temu może się nabiera do nich sympatii). No i mało jest o Gośce i Piotrze, są trochę jak tło, jakby ich w ogóle nie było. Tak o dwa słowa więcej, żeby się nimi jakby też zaopiekować, dać im przestrzeń do wykazania się, to też by było fajnie, myślę. Ale wiem że pierwsze skrzypce grali Melania i Wiktor (w ogóle jakie piękne dobory imion! Podobały mi się chyba wszystkie imiona, a Wiktor i Marcel to taki serio pasujący, zgrany duet i imionami i charakterami).
Ogólnie polecam i mam ochotę sięgnąć po więcej.
Taki ciepły, choć skłaniający do lekkiej refleksji, i nie stroniący od niektórych bolesnych emocji, romans.

Dałam tej książce 9, bo mi się podobała, po prostu. A myślę, że to najlepsze co czasami można powiedzieć.

Ale przejdźmy do szczegółów.
Przede wszystkim książkę kupiłam przypadkowo, akcja z zapakowanymi książkami, gdzie widać opis, ale nie okładkę. I cieszę się, że tak się stało, ponieważ okładka do mnie nie przemawia. Jest ładna, estetyczna, ale pierwsza moja myśl...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
50
44

Na półkach:

Uwielbiam książki, które kradną moje serce jeszcze zanim zacznę czytać. Bardzo chciałam ją przeczytać, już od jakiegoś czasu. Okładka jest przepiękna, ale jakie wrażenie zrobiło na mnie wnętrze?🩵

Współpraca reklamowa @wydawnictwospisekpisarzy

Melania to kreatywna dusza, która przelewa swoją twórczość na płótno, jej obrazy zachwycają. Nie musi martwić się o pieniądze, ma wszystko czego potrzebuje. Jest jedno ale, czy rzeczy materialne to całe jej życie? Kobieta nie miała łatwego dzieciństwa. Sytuacja ta sprawiła, że zamknęła się w swoim twórczym świecie.

"Tak zazwyczaj rodzą się wielcy artyści. Sztuka to ból, miłość to dla nich tęsknota, a szczęście jest marzeniem."

Życie głównej bohaterki zmienia jedna chwila, ulega wypadkowi. Jej ręka nie chce wrócić do pełnej sprawności i postawia zatrudnić fizjoterapeutę - Wiktora. Mężczyzna żyje skromnie, wychowuje swojego brata sam. Dlatego taka dodatkowa praca, spada mu dosłownie z nieba.

Jak można się domyślić między tą dwójką rodzi się wzajemna fascynacja. Mężczyzna powoduje, że Melania zaczyna patrzeć inaczej na wszystko co ją otacza. Czy otworzy serce i zmieni swoje podejście do życia?

"Kolory naszych serc" wspaniała, bardzo wartościowa książka! Pokazuje, że każdy ma prawo do ciężkich jak i dobrych chwil w życiu. Cudownie było przeżywać te wszystkie emocje, które dostarcza fabuła. Czasami oceniamy zbyt pochopnie, nie każdy musi być zawsze uśmiechnięty. Każdy człowiek ma swoją historię, własne przeżycia. Najważniejsze w życiu jest znaleźć swoje miejsce, ludzi którzy sprawią, że życie będzie miało sens. Zmiana jaka zaszła w głównej bohaterce jest ogromna, tylko czy na plus?

Zakończenie tej historii.🥹 Kocham to wzruszenie, które we mnie wywołało. Piórko autorki jest wyjątkowe. Warto przeczytać, bo chwyta za serducho.🩵

Uwielbiam książki, które kradną moje serce jeszcze zanim zacznę czytać. Bardzo chciałam ją przeczytać, już od jakiegoś czasu. Okładka jest przepiękna, ale jakie wrażenie zrobiło na mnie wnętrze?🩵

Współpraca reklamowa @wydawnictwospisekpisarzy

Melania to kreatywna dusza, która przelewa swoją twórczość na płótno, jej obrazy zachwycają. Nie musi martwić się o pieniądze, ma...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
14
14

Na półkach:

"Jest w niej coś, co pra­gnę ule­czyć. I jakiś głos w mojej gło­wie pod­po­wia­da mi, że to nie tylko kon­tu­zja nad­garst­ka."

Kolejna pozycja autorki, która zawładnęła moim sercem!

Kolory naszych serc to historia całkowicie przeciwnych światów, które w pewnym momencie zbiegają się ze sobą i okazuje się nagle, że mają ze sobą więcej wspólnego niż by się wydawało.

Zarówno Melania, jak i Wiktor zostali bardzo mocno doświadczeni przez los. Ona - zamknięta w sobie, zimna dla otoczenia, zmagająca się z przeszłością, której do tej pory nie przepracowała i On - równie mocno poturbowany życiem, co ona. Mężczyzna czujący, że nie podołał wyzwaniu, jakie na niego spadło po śmierci rodziców i przejęciu opieku nad młodszym bratem. Obydwoje mierzący się z demonami przeszłości...

Uwielbiam to, jak Agnieszka kreuje postacie. Od początku czułam, że Mela nie jest taka, jak ją ukazują, a jej zachowanie musi mieć gdzieś głęboko zakorzeniony początek. I wcale się nie pomylilam. Trudne dziecińtwo, wymagajacy ojciec i strata matki to bardzo wiele jak na jedną osobę. Nic więc dziwnego, że dziewczyna zamknęła się w sobie i starała się wykreować na kogoś, kim tak naprawde nie była. Bardzo podobało mi się to, w jaki sposób nasza malarka zmieniała się na przestrzeni całej powieści pod wpływem Wiktora - który swoją drogą mógłby być moim kolejnym książkowym mężem. - i Marcela. Powoli zaczynała dostrzegać barwy otaczającego jej świata i otwierać się przed odpowiednimi osobami. Mela zdecydowanie jest przykładem idealnej przemiany, na którą wpływ z całą pewnością miała miłość i to nie tylko ta partnerska...
Wiktor... Tego mężczyzny nie da się nie polubić. Jest troskliwy, opiekuńczy, a przede wszystkim zdeterminowany, by zawalczyć o lepsze jutro dla swojego brata i siebie. Nie poddaje się, choć życie rzuca mu co chwilę kłody pod nogi. Podejmuje ryzyko , które jak się potem okazuje, dało mu więcej niż by chciał...

Nie mogę tutaj nie wspomnieć również o Marcelu, który w moim odczuciu jest takim typowym słoneczkiem i dobrą wróżką całej powieści. Uwielbiam tego chłopaka, jego relację z bratem, a także to jak wpływa na naszą główną bohaterke. "Kolory naszych serc" to kolejna
pozycja spod pióra Agnieszki, która daje czytelnikom nadzieję. Nadzieję na lepsze jutro, na prawdziwe uczucie
i szczęście. To historia, która wzbudza ogromne emocje I przy której nie zabraknie zarówno łez, jak i szczerzego
uśmiechu. Opowieść Melanii I Wiktora nie jest
klasycznym romansem slow burn. Jest historią zawierająca wiele trudnych momentów i wspomnień,
poruszającą temat straty i walki o siebie samego. To historia, której esenscją jest prawdziwe uczucie, które
buduje się stopniowo, lecz w efekcie
staje się silną więzią, której nie da się
rozerwać.

A zakończenie? Cóż, jak dla mnie perfekcyjne i nieszablonowe. Dokładnie tak, jak Pióro Agnieszki
Kareckiej.

"Jest w niej coś, co pra­gnę ule­czyć. I jakiś głos w mojej gło­wie pod­po­wia­da mi, że to nie tylko kon­tu­zja nad­garst­ka."

Kolejna pozycja autorki, która zawładnęła moim sercem!

Kolory naszych serc to historia całkowicie przeciwnych światów, które w pewnym momencie zbiegają się ze sobą i okazuje się nagle, że mają ze sobą więcej wspólnego niż by się wydawało....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
143
64

Na półkach:

Znana malarka, Melania Goldberg, ulega wypadkowi. Jego skutkiem jest poważny uraz nadgarstka, który skutecznie przeszkadza jej w jedynej rzeczy, którą kobieta w życiu naprawdę kocha - w malowaniu. Na jej drodze staje Wiktor Kolewski, rehabilitant oraz jedyny opiekun swojego młodszego brata Marcela.

Mamy tu do czynienia z dwoma zupełnie różnymi światami. Pierwszy to świat Melanii, pełen przepychu, sławy, pieniędzy i sztuki, drugi natomiast to świat Wiktora, gdzie ledwie wystarcza do wypłaty, daniem dnia jest mętna zupa z baru mlecznego, a do wszystkiego dołączają jeszcze problemy Marcela w szkole. Melania i Wiktor to dwa zupełnie różne charaktery, które zdobywają się nawzajem wraz z trwaniem fabuły. Uwielbiam ten motyw w książkach i autorka mnie tym totalnie kupiła.

Powieść ukazuje, że sztuka jest mocą inspiracji i wcale nie potrzeba talentu aby tworzyć, a nawet jeśli posiada się talent, to nie on jest najważniejszy. Jest to też książka, w której nie spodziewałam się plot twistów, a jednak autorka potrafiła mnie mocno zaskoczyć!

Jeśli chodzi o audiobook, to zaskoczyło mnie to, że był czytany jedynie przez kobietę, choć narracja książki jest ujęta z dwóch perspektyw: Melanii i Wiktora. Jednak to tylko spostrzeżenie, bo - co ciekawe - zorientowałam się dopiero po którymś rozdziale, że rozdziałów z perspektywy Wiktora nie czyta mężczyzna :) a więc wyszło naprawdę dobrze! Lektorka świetnie daje radę i całej treści słucha się niezmiernie ciekawie. Ukazuje większość emocji bohaterów, za co naprawdę ogromny plus.

Książkę oczywiście polecam, bo jest świetna. Pokochałam bohaterów i mam wrażenie, że Wy również ich pokochacie. Nie mogę doczekać się kolejnego spotkania z twórczością autorki.

(recenzja jest współpracą reklamową z wydawnictwem Spisek Pisarzy)

Znana malarka, Melania Goldberg, ulega wypadkowi. Jego skutkiem jest poważny uraz nadgarstka, który skutecznie przeszkadza jej w jedynej rzeczy, którą kobieta w życiu naprawdę kocha - w malowaniu. Na jej drodze staje Wiktor Kolewski, rehabilitant oraz jedyny opiekun swojego młodszego brata Marcela.

Mamy tu do czynienia z dwoma zupełnie różnymi światami. Pierwszy to świat...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
40
40

Na półkach: ,

Melania Goldberg to niezwykle uzdolniona malarka. Jej obrazy świetnie się sprzedają i z pozoru wiedzie idealne życie - jest piękna, pewna siebie i bogata.
Pewnego dnia przytrafia jej się wypadek, który odmienia resztę jej życia - przez kontuzję nadgarstka młoda kobieta nie może malować.
Na jej drodze staje jednak Wiktor - zdolny rehabilitant, wychowujący młodszego brata, który zgadza się jej pomóc.

Chłopak szybko zauważa, że za maską zimnej, aroganckiej wręcz kobiety, kryje się skrzywdzona i samotna dusza...

Ta książka to cała paleta uczuć i emocji! Początkowo płynie się przez nią spokojnie i powoli, potem jednak zostajemy rzuceni na wzburzone morze, odkrywając kolejne tajemnice dzieciństwa Melanii.
Ta wspaniała historia pokazuje nam, że czasami ludzie przywdziewają różne maski, chowają się pod skorupą i zamykają na miłość, tylko ze strachu przed skrzywdzeniem i odrzuceniem, co oczywiście do niczego nie prowadzi, bo ostatecznie tylko miłość może pomóc przepędzić demony przeszłości - nie ważne, czy to miłość do rodzica, dziecka, drugiej połówki czy miłość do samego siebie. Miłość, to nie słabość, a nasza największa siła.

Obserwując przemianę Melanii, to jak się na tę miłość otwiera, jak przyjmuje ją ostrożnie, powoli, pozwalając by ją przepełniała, było czymś wspaniałym i niezwykle poruszającym. Nie obyło się także bez (wielu!) łez wzruszenia. Długo nie zapomnę o tej historii.

Melania Goldberg to niezwykle uzdolniona malarka. Jej obrazy świetnie się sprzedają i z pozoru wiedzie idealne życie - jest piękna, pewna siebie i bogata.
Pewnego dnia przytrafia jej się wypadek, który odmienia resztę jej życia - przez kontuzję nadgarstka młoda kobieta nie może malować.
Na jej drodze staje jednak Wiktor - zdolny rehabilitant, wychowujący młodszego brata,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1384
971

Na półkach:

Artystka, wypadek, rehabilitant, romans. Nie raz już to grali, także w prawdziwym życiu. Autorka chciała nam pokazać dwie zranione dusze, które się odnalazły we wszechświecie. Rehabilitant Wiktor wychowuje nastoletniego brata. Ich rodzice zginęli, kiedy młody miał kilka miesięcy. Nie mają lekko, choć dają radę. Melania jest znaną w świecie malarką. Wychował ją ojciec, również uznany artysta. Jednak nie miała łatwego dzieciństwa, matki prawie nie pamięta. A ojciec był surowy, skoncentrowany na swojej sztuce, kiedy dostrzegł u córki talent stał się bezwzględnym nauczycielem. Do tego jego metody wychowawcze nie sprzyjały socjalizacji córki i sprawiły, że wyrosła na wyniosłą, opryskliwą, egoistyczną sucz. A w środku jest dzieckiem, tęskniącym za miłością, bliskością, ciepłem. W związku z gorzej sytuowanym mężczyzną popełnia wiele niezręczności, eufemistycznie mówiąc, choć intencje ma dobre. Bohaterka bywa wkurzająca, momentami chciałam nią potrząsnąć. Ale jak wychodzi ze swojej bańki i dotyka prawdziwego życia okazuje się zupełnie inna.
To był wybór przypadkowy, ale okazał przyjemną w lekturze obyczajówką. To jest książka z tych do których zagląda się na chwilę, że przekartkować, ot zobaczyć a zostaje się do końca.

Artystka, wypadek, rehabilitant, romans. Nie raz już to grali, także w prawdziwym życiu. Autorka chciała nam pokazać dwie zranione dusze, które się odnalazły we wszechświecie. Rehabilitant Wiktor wychowuje nastoletniego brata. Ich rodzice zginęli, kiedy młody miał kilka miesięcy. Nie mają lekko, choć dają radę. Melania jest znaną w świecie malarką. Wychował ją ojciec,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
162
87

Na półkach: , ,

Melania jest wybitną artystką, chyba każdy ją zna z jej dzieł, bądź awantur, które wokół siebie wytwarza.
Artystka swoimi dziełami osiągnęła sukces, zgromadziła miliony na swoim koncie, lecz w głębi serca czuję się samotna.
Prócz managera Piotra i gosposi Stefanii nie ma, nikogo komu by na niej zależało.
Po wypadku Melania doznaje urazu ręki i od tej pory nawet malowanie obrazów stoi pod znakiem zapytania.
Wiktor jest fizjoterapeutą, pomógł już wielu swoim klientom, jego praca jest również jego hobby, gdyż chłopak uwielbia nieść dobro.
Mimo lekkiemu rozgłosowi Wiktor ledwo wiąże koniec z końcem, gdyż pod swoją opieką ma jeszcze nastoletniego brata Marcela.
Wszystko się zmienia, gdy drogi naszych bohaterów krzyżują się ze sobą.

Czy Melania dzięki pomocy Wiktora odzyska pełną sprawność w dłoni i zacznie malować?
Czy chłopak "zarazi" Melanie empatią do innych i roztopi jej serce z kamienia?

Od samego początku przepadłam w tej książce!
Historia jest idealnie wypośrodkowana, mamy smutne momenty, gdzie łzy płynęły same, ale są również momenty pełne szczęścia i nadziei.
Autorka bardzo dobrze stworzyła bohaterów, przez co nie miałam najmniejszego problemu, by pokochać ich całym sercem.
Mimo że okładka na pierwszy rzut oka wygląda na słodką i cukierkową, to uwierzcie mi to nic bardziej mylnego!
W książce znajdziecie dużo bólu i smutku, a może nawet tak jak ja zatrzymacie się i zastanowicie "co ja bym zrobiła/zrobił na jej/jego miejscu?".
Uwielbiam książki, które sprawiają mi przyjemność przy czytaniu, ale także skłaniają mnie do lekkich refleksji.
To zdecydowanie ten rodzaj książki.
Utuli swą lekkością i spędzi sen z oczu!
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale bardzo chętnie sięgnę po więcej jej historii!
Książkę oczywiście polecam Wam serdecznie!

Melania jest wybitną artystką, chyba każdy ją zna z jej dzieł, bądź awantur, które wokół siebie wytwarza.
Artystka swoimi dziełami osiągnęła sukces, zgromadziła miliony na swoim koncie, lecz w głębi serca czuję się samotna.
Prócz managera Piotra i gosposi Stefanii nie ma, nikogo komu by na niej zależało.
Po wypadku Melania doznaje urazu ręki i od tej pory nawet malowanie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
355
316

Na półkach:

WOW!!! Piękna, wzruszająca i przepełniona emocjami książka. Dwa światy, dwie osobowości i wspólne pragnienie miłości, poczucia bezpieczeństwa i wsparcia. Historia ta jest okraszona smutkiem i humorem, osamotnieniem i walką rodzeństwa o lepszy byt. Niesprawiedliwość losu miesza się z rodzącym się uczuciem. Bohaterka przechodzi przemianę na oczach czytelników, z zimnej i wyrachowanej osoby staje się kobietą patrzącą w jasną stronę słońca. Świetnym pomysłem w powieści są przemycone fakty i ciekawostki ze świata malarzy i artystów. Książka jest napisana lekkim i prostym językiem. Rozdziały są krótkie i poprowadzone z perspektywy dwóch postaci. Świetny pomysł na fabułę i ciekawe jej przedstawienie, zakończenie wzruszające i pozytywne. Polecam

WOW!!! Piękna, wzruszająca i przepełniona emocjami książka. Dwa światy, dwie osobowości i wspólne pragnienie miłości, poczucia bezpieczeństwa i wsparcia. Historia ta jest okraszona smutkiem i humorem, osamotnieniem i walką rodzeństwa o lepszy byt. Niesprawiedliwość losu miesza się z rodzącym się uczuciem. Bohaterka przechodzi przemianę na oczach czytelników, z zimnej i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
820
786

Na półkach: ,

Na punkcie tej książki można by pisać długo… ale na początek powiem Wam tylko: wow! 😍

„ Jej usta smakują jak pełnia szczęścia, jak wschodzące słońce o poranku i jak księżyc w pełni. Jej pocałunki to słowa. Słowa, które chcę zapamiętać, a potem trzymać w schowku, by móc do nich wracać każdego wieczoru. By je powtarzać i celebrować.”

Kolejna pozycja od Agnieszki Agnieszka Karecka - strona autorska, która trafia w najczulsze punkty serca, a głowa pracuje na pełnych obrotach szukając przyczyn chłodnego i zdystansowanego zachowania Melanii i jej ojca. Czy to cecha artystów, surowego wychowania, a może brakujących uczuć i zaufania?

Kiedy nasza główna bohaterka spotka na swojej drodze dwóch chłopaków, jej świat już nigdy nie będzie taki sam. Zmieni się wiele, nawet sama Melania nie uwierzy do czego jest zdolna.

„Kolory naszych serc” to piękna, smutna, ale jednocześnie pełna nadziei historia malarki i rehabilitanta, którzy przebrną przez istne potoki sekretów i problemów, a wszystko to z cichutkim, rodzącym się uczuciem. Uczuciem które będzie kiełkować mimo przeciwności, odrzucane przez strony tak łatwo się nie podda. 😉.

Na punkcie tej książki można by pisać długo… ale na początek powiem Wam tylko: wow! 😍

„ Jej usta smakują jak pełnia szczęścia, jak wschodzące słońce o poranku i jak księżyc w pełni. Jej pocałunki to słowa. Słowa, które chcę zapamiętać, a potem trzymać w schowku, by móc do nich wracać każdego wieczoru. By je powtarzać i celebrować.”

Kolejna pozycja od Agnieszki Agnieszka...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1100
906

Na półkach: , ,

Dobra lektura o malarce, której wypadek przeszkodził w karierze. Miała jednak dobrego rehabilitanta.
Szybko się czyta.

Dobra lektura o malarce, której wypadek przeszkodził w karierze. Miała jednak dobrego rehabilitanta.
Szybko się czyta.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    88
  • Chcę przeczytać
    56
  • Posiadam
    8
  • 2023
    6
  • Legimi
    5
  • Romans
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Przeczytane na Legimi
    2
  • Audiobooki
    2
  • Nie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kolory naszych serc


Podobne książki

Przeczytaj także