Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Zonę każdy ma własną. Dla każdego jest Ona czymś innym. Podczas lektury Bagna szaleńców mamy do czynienia z Zoną niektórym dobrze znaną, bo Tą przedstawioną w grach (seria S.T.A.L.K.E.R), tak więc jest tu Powinność, Wolność, samotnicy i bandyci oraz kilka znanych fanom gry lokacji czy smaczków z grą związanych.

Sama fabuła też przywodzi na myśl grę główni bohaterowie dostają questa i za wszelką cenę starają się go wykonać. Ale na szczęście nie obyło się bez wątków pobocznych, a autorka ma u mnie wielki plus, za snucie własnych legend o Zonie (była tylko jedna czy dwie, ale snucie opowieści wewnątrz opowieści tutaj wpasowało się bardzo dobrze).

W książce mamy do czynienia z dwoma typami narracji. Główna jest prowadzona w pierwszej osobie, a dodatkowo pojawia się narrator 3 osobowy, który prowadzi historię, gdy głównego bohatera nie ma w pobliżu. Jak dla mnie ten zabieg nieco utrudnia wczucie się w klimat i przywiązanie się do głównego bohatera. Który nawiasem mówiąc mógłby mieć więcej własnych przemyśleń, bo na pierwszy rzut oka tak on jak i jego towarzysze podroży zdają się być interesującymi osobowościami, jednak nie obraziłbym się gdyby byli zarysowani nieco dokładniej.

Podsumowując: pomimo moich zastrzeżeń książkę czyta się miło, szybko i przyjemnie. To kawał dobrej przygody i każdy kto jest fanem tego uniwersum (jak ja) powinien sięgnąć po Bagno szaleńców.

Zonę każdy ma własną. Dla każdego jest Ona czymś innym. Podczas lektury Bagna szaleńców mamy do czynienia z Zoną niektórym dobrze znaną, bo Tą przedstawioną w grach (seria S.T.A.L.K.E.R), tak więc jest tu Powinność, Wolność, samotnicy i bandyci oraz kilka znanych fanom gry lokacji czy smaczków z grą związanych.

Sama fabuła też przywodzi na myśl grę główni bohaterowie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Pax. Pal przekleństwa Ingela Korsell, Åsa Larsson
Ocena 7,1
Pax. Pal przek... Ingela Korsell, Åsa...

Na półkach: ,

Opowieść zawarta w książce na pierwszy rzut oka, nie jest niczym nowym. Mamy dwóch młodych bohaterów którzy wylądowali w miasteczku które przyciąga magię i wszelkiego rodzaju paskudne istoty. Niby normalka, ale nie do końca. Jest tu magia są, potwory, a na dodatek wykorzystano elementy skandynawskiej mitologii. Ale przede wszystkim książka stawia na akcje. W opowieści nie ma czasu na długie rozmowy i nudne opisy – wciąż coś się dzieje. Dzięki czemu gdy już zaczniemy, aż nie chce się odkładać lektury.

To, że opowieść jest pełna akcji wcale nie oznacza, że cierpi na tym głębia bohaterów. Alrik i Viggo (główni bohaterowie) mimo, iż są bardzo młodzi wiele w życiu przeszli. Nic nie wiadomo o ich ojcu, a matka ma problemy z alkoholem. Dlatego też trafiają pod opiekę rodziców zastępczych. To co chłopcy zdążyli przeżyć wpływa na ich osobowość. Są zaradni i nigdy się nie podają. Ale mają też wady, co czyni z nich pełnokrwistych bohaterów.

Seria PAX skierowana jest do młodzieży. To że akcja jest wartka i młodzież może identyfikować się z bohaterami na pewno sprawi, że młodzi ludzie chętnie odnajdą się w tym świecie. Co nie znaczy, że dorośli nie mogą się przy niej bawić, ja bawiłem się świetnie (chociaż moja dorosłość to kwestia względna).

Dodatkowym atutem są klimatyczne ilustracje na które trafiamy co jakiś czas, nie każdy się do tego przyzna, ale wszyscy lubią obrazki w książkach, zwłaszcza jeśli są dobrze narysowane i pomagają w utrzymaniu odpowiedniego nastroju – tu tak jest. Uściślając ilustracje zajmują całą stronę i najczęściej jest to komiks przedstawiający kilka kolejnych scen o których przeczytamy (raz zdarza się, że pokazują to co ma się wydarzyć, co moim zdaniem nie jest dobrym pomysłem, ale w ogólnym rozrachunku ilustracje to duży plus tej książki).

Co do minusów największym jest długość książeczki. Moim zdaniem jest zdecydowanie za cienka i krótka (wystarczył mi na nią jeden wieczór), pojedyncza książka powinna zawierać co najmniej dwa tomy.

Na koniec mogę powiedzieć, że „Pal przekleństwa” był dla mnie miłą odskocznią od codzienności. Trochę się pośmiałem, trochę zapadłem w ten świat, pełen mitów skandynawskich i wielkich przygód.

Opowieść zawarta w książce na pierwszy rzut oka, nie jest niczym nowym. Mamy dwóch młodych bohaterów którzy wylądowali w miasteczku które przyciąga magię i wszelkiego rodzaju paskudne istoty. Niby normalka, ale nie do końca. Jest tu magia są, potwory, a na dodatek wykorzystano elementy skandynawskiej mitologii. Ale przede wszystkim książka stawia na akcje. W opowieści nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Okładka jest bajeczna. Co do fabuły - mamy szybką akcje i mało opisów. Koncepcja jest ciekawa, sam pomysł wybitny. A wykonanie mogło by być trochę lepsze - tyle, że książka skierowane jest też do młodych czytelników więc autor raczej musiał się trochę hamować.

Okładka jest bajeczna. Co do fabuły - mamy szybką akcje i mało opisów. Koncepcja jest ciekawa, sam pomysł wybitny. A wykonanie mogło by być trochę lepsze - tyle, że książka skierowane jest też do młodych czytelników więc autor raczej musiał się trochę hamować.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Od tej książki zaczęła się moja przygoda z czytaniem. Przeczytałem ją już sam nie wiem ile razy i zawsze jest świetna

Od tej książki zaczęła się moja przygoda z czytaniem. Przeczytałem ją już sam nie wiem ile razy i zawsze jest świetna

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to