cytaty z książki "Zostań, jeśli kochasz"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Nie bój się. Kobiety potrafią znieść najgorszy ból. Sama się przekonasz pewnego dnia.
- To w porządku - mówi - jeśli zechcesz odejść. Wszyscy pragną, byś została. Ja też tego chcę bardziej niż czegokolwiek w życiu. - Głos załamuje mu się z emocji. Urywa, odkasłuje, nabiera oddechu i mówi dalej. - Ale to moje życzenie i możesz się ze mną nie zgadzać. Więc chciałem tylko powiedzieć, że zrozumiem, jeżeli odejdziesz. To w porządku, jeśli musisz nas opuścić. To w porządku, jeśli chcesz przestać walczyć.
Wiem - przyznał cicho. Ale ja ciągle tu jestem. I wciąż kocham cię jak szalony.
Pamiętać znaczyłoby tracić go wciąż na nowo, więc nie jestem pewna, czy mogłabym to znieść.
Co to za dziwny dźwięk?
to tylko moje życie
Przemyka obok ze świstem[...]
...Lada chwila zniknę
Może zauważysz
Może się zdziwisz co poszło źle
Niczego nie wybieram
Po prostu nie mam już sił dłużej walczyć
Nucę piosenkę, jakby jej tekst skrywał instrukcje, muzyczną mapę z zaznaczonym miejscem i trasą, jak tam dotrzeć.
To niesprawiedliwe. Jeśli jedno z nas powinno ocaleć, jeśli jedno powinno otrzymać szansę na dalsze życie, to właśnie on.
,,I założę się, że będzie silniejszym człowiekiem z powodu tego, co dzisiaj straci. Mam wrażenie, że kiedy się przeżyje coś takiego, człowiek staje się trochę niezwyciężony.
...świat dzieli się na ludzi, którzy sobie wyobrażają własny pogrzeb, i takich, którzy tego nie robią, i że osoby inteligentne oraz artyści w naturalny sposób zaliczają się do pierwszej kategorii.
Nie jestem pewna, czy jeszcze należę do tego świata.
Nie jestem pewna, czy chcę się obudzić.
To nie zależy od doktorów. Nie zależny od nieobecnych aniołów. Nie zależy nawet od Boga, który jeśli istnieje, nie przebywa akurat w okolicy. To zależny ode mnie.
Nawet jeśli tracili czas, to tak naprawdę nigdy go nie tracili, bo czas spędzony razem nigdy nie mógł być straconym.
Po prostu myślę,że z pogrzebami jest podobnie jak z samą śmiercią. Można mieć własne życzenia, własne plany, ale ostatecznie nie masz na nic wpływu.
Życie to jeden wielki, śmierdzący bajzel i na tym polega jego piękno.
Czasami spotykasz kogoś,kto jest już taki jaki być powinien.
Przypomniało mi się, co radziła mama, kiedy ogarniała mnie nieśmiałość: "Udawaj, aż uwierzysz".
Każdy związek jest trudny. Tak jak w muzyce, czasem zdarza się harmonia, a kiedy indziej kakofonia.
Sometimes you make choices in life and sometimes choices make you.
Kochanka to takie głupie słowo - mawiał. Nie potrafiłbym tak mówić o mojej dziewczynie. No więc musieliśmy się pobrać, żebym ją mógł nazywać żoną".
P r a w i e się nie liczy. Musisz stawić czoło temu, co jest.
Usiadłam na łóżku, tak by mieć przed sobą jego długie, wyciągnięte ciało. Drżącą dłonią odłożyłam smyczek. Sięgnęłam lewą ręką i pogładziłam Adama po głowie, jakby to była główka wiolonczeli. Uśmiechnął się znowu i zamknął oczy. Odprężyłam się odrobinę. Musnęłam jego uszy, jakby byłby kołkami, na które nawija się struny, a potem połaskotałam go żartobliwie, aż cicho zachichotał. Ułożyłam dwa palce na jego szyi. Następnie wzięłam głęboki oddech dla dodania sobie odwagi i sięgnęłam do piersi. Przesunęłam dłońmi w dół i w górę przez całą długość torsu, wyczuwając ścięgna przy zakończeniach mięśni, i przypisałam każdemu z nich jedną strunę - A, G, C, D. Końcami palców prześledziłam kolejno ich przebieg. Adam spoważniał, jakby się na czymś koncentrował.
Sięgnęłam po smyczek i przeciągnęłam nim w poprzek na wysokości bioder Adama, gdzie - jak sobie wyobraziłam - znajdowałby się podstawek wiolonczeli. Zagrałam z początku delikatnie, potem z większą siłą i energią, w miarę jak melodia rozbrzmiewająca teraz w mojej głowie nabierała mocy. Adam leżał zupełnie nieruchomo, z jego ust wydobywały się ciche westchnienia. Spojrzałam na smyczek, na swoje ręce, na twarz Adama i poczułam ogarniającą mnie falę miłości i pożądania oraz nieznanego dotąd poczucia siły. Nie miałam pojęcia, że ja mogłabym wywołać u kogoś takie uczucia.
Tak czy inaczej wygrywasz i tak czy inaczej coś przegrasz..