rozwińzwiń

W pewnym miasteczku

Okładka książki W pewnym miasteczku Thomas Hardy
Okładka książki W pewnym miasteczku
Thomas Hardy Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Biblioteka Jednorożca literatura piękna
102 str. 1 godz. 42 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Biblioteka Jednorożca
Tytuł oryginału:
Fellow Townsmen
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1962-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1962-01-01
Liczba stron:
102
Czas czytania
1 godz. 42 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Jadwiga Korniłowiczowa
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
41 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1232
815

Na półkach: , ,

Coś w tym jest, że mężczyźni bez kobiet dziwaczeją. Tułają się po świecie, znikają z radaru społeczeństwa, a słuch po nich rozpływa się niemo, jak po zdeptanej muszce w gąszczu trawy. Thomas Hardy przekonuje w przeświadczeniu, że brak rutyny oraz stałego miejsca u boku wiernej małżonki staje się zmorą ukształtowanych mężczyzn po trzydziestce. Brytyjska nowelka oprawiona w dżdżyste barwy - w deszczowe nastroje, gdzie płyty nagrobne czekają, by pochować miłość, która nie zdążyła zakiełkować. Jak pochowanie nienarodzonego dziecka, które nie zdążyło poznać pierwszych objawów zatrucia zasadami sztucznych ram społeczeństwa. Historia prosta, jak zwichnięte koło u wozu, gdzie szczęśliwe małżeństwa kroczą ku przepaści w wyniku śmierci jednego z partnerów. Pewne zbiegi okoliczności oraz nieszczęśliwe wypadki (na łodzi) staną się przyczyną udokumentowania uczuć dżentelmena, dla którego nie ma ratunku. Cicha wybranka serca, platoniczna serdeczność do nauczycielki stanie się kresem męskiej determinacji. Wypłynie w dal, zniknie jak duch czający się za wczorajszym dniem. Zakończenie wyjęte ze zrozpaczonej duszy niepogodzonej z wynikiem meczu życiowego.

Coś w tym jest, że mężczyźni bez kobiet dziwaczeją. Tułają się po świecie, znikają z radaru społeczeństwa, a słuch po nich rozpływa się niemo, jak po zdeptanej muszce w gąszczu trawy. Thomas Hardy przekonuje w przeświadczeniu, że brak rutyny oraz stałego miejsca u boku wiernej małżonki staje się zmorą ukształtowanych mężczyzn po trzydziestce. Brytyjska nowelka oprawiona w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1734
612

Na półkach: , , , , ,

Thomas Hardy to brytyjski autor najbardziej rozpoznawalny dzięki powieści „Tessa de Uberville”, zaliczanej do jednej ze stu najważniejszych książek w historii. Lektura niewielkiej nowelki „W pewnym miasteczku” to dla mnie drugie po „Z dala od zgiełku” spotkanie z tym autorem. Podobnie jak poprzednie, to mogę zaliczyć do udanych, gdyż ta niewielka objętościowo książeczka niesie w sobie ważną myśl, by nie zwlekać z tym co ważne.

Bohaterem opowieści jest pan Barnet, człowiek majętny, dziedzic kupieckiego imperium handlu tkaninami, któremu pozostały po rodzicach majątek pozwala nie pracować i wieść żywot dżentelmena. W związek małżeński pchnął go rozsądek i chęć zdobycia małżonki równej mu majątkiem i przewyższającej go pozycją. Szybko okazało się, że kobieta jawnie gardzi swym mężem, zmieniając jego życie w pułapkę i mękę. W takich okolicznościach pan Barnet wspomniał biedną pannę Lucy, z którą przed ślubem łączyła go pewna bliskość. W związku z nią zaczyna dostrzegać szansę, z której nie skorzystał i dopatruje się szczęścia jakie mogła mu dać relacja, gdyby tylko nie przekreślił jej swym ożenkiem.

„W pewnym miasteczku” to powieść o wielkiej, niespełnionej miłości. O szansach przekreślonych już na wstępie i skazywaniu się na los, który pozornie tylko wydaje się łatwiejszy. To historia nieszczęśliwych ludzi, zmuszonych do akceptacji sytuacji w jakiej się znaleźli, a w końcu tak bardzo w niej okrzepli, że perspektywa zmiany losu jest równie pociągająca, co przerażająca. Znajdziemy tu niejedną niewykorzystaną szansę, czasem wręcz na granicy moralności, zawsze jednak odrzuconą w ostateczności. To w końcu opowieść o tęsknocie za tym, co nieuchwytne, co z perspektywy wydaje się czymś cudownym.

Nowelę czyta się bardzo dobrze. Thomas Hardy z wielkim wyczuciem przedstawia losy kilkorga przedstawionych bohaterów, zagłębiając się w ich najskrytsze pragnienia i lęki. To w końcu całkiem niezłe i sugestywne przedstawienie prowincjonalnego miasteczka, choć przedstawiona historia jest na tyle uniwersalna, że jej scenerią może być każdy czas i miejsce. Plastyczne opisy wydarzeń i tego, jak podchodzą do nich postacie pozwala bardzo dobrze wczuć się w nich i zrozumieć w pełni ich sposób myślenia, z którym niekoniecznie trzeba się zgadzać.

Opowieść cechuje spokojnie poprowadzona, zdystansowana do wydarzeń narracja, która nie wzbudza w czytelniku gwałtownych emocji, powoli wprowadzając go w nastrój beznadziei sytuacji w jakiej znaleźli się bohaterowie. Nie sposób nie zauważyć, że ich postępowanie unieszczęśliwia przede wszystkim ich samych, jednak muszą się zmierzyć z konsekwencjami tego co postanowili i tego co robią.

„W pewnym miasteczku” to niezwykle uniwersalna i ponadczasowa opowieść o tęsknocie, pragnieniu i lęku, który uniemożliwia osiągnięcie wymarzonego celu. To historia o tym, że czasem więzy moralności również stają się przeszkodą nie do przebycia i silne poczucie obowiązku oraz tego co robić należy, niekoniecznie ułatwia trwanie w tym co jest, a świadomość tego, że postąpiło się słusznie, nie musi przynosić ulgi w cierpieniu. To smutna relacja ze związku między dwojgiem ludzi, gdzie trudno wyobrazić sobie możliwość szczęśliwego zakończenia.

Thomas Hardy to brytyjski autor najbardziej rozpoznawalny dzięki powieści „Tessa de Uberville”, zaliczanej do jednej ze stu najważniejszych książek w historii. Lektura niewielkiej nowelki „W pewnym miasteczku” to dla mnie drugie po „Z dala od zgiełku” spotkanie z tym autorem. Podobnie jak poprzednie, to mogę zaliczyć do udanych, gdyż ta niewielka objętościowo książeczka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1752
1140

Na półkach: ,

Mało chyba znane opowiadanie Thomasa Hardy'ego.
Miejscem akcji jest portowe miasteczko w Anglii lat 80-tych XIX wieku.
Epoka wiktoriańska, ale nie czuć tu właściwej jej sztywności. Pisarz skupia się raczej na uczuciach i emocjach swoich bohaterów.
Zamożny, jak na lokalne warunki, pan Barriet zawarł niedopasowane małżeństwo ze starszą od siebie mieszkanką Londynu. Ta bez przerwy wypomina mu jego niedostateczny majątek i prowincjonalność.
W miasteczku mieszka też jego niespełniona miłość Lucy.
Jak na tak krótką książeczkę sporo tu zawirowań i zwrotów akcji.
Całość przypominała bajkę o żurawiu i czapli: gdy on chce, to ona się dąsa, z kolei gdy ona chce, to on nie może.
Wszystko sprowadza się do życiowych wyborów i wyczuciu chwili, bo druga taka sposobność może się nie trafić, a konsekwencje danego wyboru trwają latami.
O tym jak niedopasowanie w związku może zatruć życie. O tym jak miłość i dobroć charakteru potrafi wszystko opromienić.
O rozczarowaniu życiem bez spełnienia w kochającej rodzinie.
Mała forma dla wielbicieli epoki. Można przeczytać nawet kilkakrotnie i przemyśleć na wszystkie strony, bo niewielkie rozmiary spokojnie na to pozwalają.

Mało chyba znane opowiadanie Thomasa Hardy'ego.
Miejscem akcji jest portowe miasteczko w Anglii lat 80-tych XIX wieku.
Epoka wiktoriańska, ale nie czuć tu właściwej jej sztywności. Pisarz skupia się raczej na uczuciach i emocjach swoich bohaterów.
Zamożny, jak na lokalne warunki, pan Barriet zawarł niedopasowane małżeństwo ze starszą od siebie mieszkanką Londynu. Ta bez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
177
95

Na półkach: ,

Wow.
Zakończenie niespodznienka. Lubię takie zakończenia.
A książkę można podsumować 3 słowami:
Ehh te baby :D

Wow.
Zakończenie niespodznienka. Lubię takie zakończenia.
A książkę można podsumować 3 słowami:
Ehh te baby :D

Pokaż mimo to

avatar
1555
701

Na półkach: , , , ,

Historia o życiowych wyborach, które czasami musimy podejmować w chwili, kiedy nie jesteśmy na nie przygotowani oraz o ich konsekwencjach. O miłości i jej braku, niedopasowaniu i rozczarowaniu.

Nie mogę sobie pozwolić na przybliżanie treści, bo zepsułoby to przyjemność kolejnym czytającym, a naprawdę warto tę niewielką książeczkę przeczytać.

Historia o życiowych wyborach, które czasami musimy podejmować w chwili, kiedy nie jesteśmy na nie przygotowani oraz o ich konsekwencjach. O miłości i jej braku, niedopasowaniu i rozczarowaniu.

Nie mogę sobie pozwolić na przybliżanie treści, bo zepsułoby to przyjemność kolejnym czytającym, a naprawdę warto tę niewielką książeczkę przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
1338
75

Na półkach:

Strasznie przykra ta opowieść; chyba uderzyła mnie bardziej niż lekko bełkotliwa "Tessa" z irytującym narratorem, stale podkreślającym niewinność bohaterki wobec prześladującego ją złego losu. W "Pewnym miasteczku" jest inaczej, spokojniej, mniej melodramatycznie. I może dlatego jest ono bardziej przejmujące. Przykro patrzeć, co spotyka pana Barneta, który jest przecież bohaterem pozytywnym, sympatycznym i postępującym moralnie, nawet jeśli to niełatwe. A z drugiej strony, nie da się ukryć, że sam sobie taki los zgotował. Szkoda tylko, że jednej złej decyzji nie wymazuje szereg dobrych.
To żadna wielka opowieść; ot, krótkie opowiadanie, które można szybko zapomnieć. Ale warto je poznać i poświęcić mu kilka chwil.

Strasznie przykra ta opowieść; chyba uderzyła mnie bardziej niż lekko bełkotliwa "Tessa" z irytującym narratorem, stale podkreślającym niewinność bohaterki wobec prześladującego ją złego losu. W "Pewnym miasteczku" jest inaczej, spokojniej, mniej melodramatycznie. I może dlatego jest ono bardziej przejmujące. Przykro patrzeć, co spotyka pana Barneta, który jest przecież...

więcej Pokaż mimo to

avatar
348
57

Na półkach:

Lubimy żyć nadzieją na coś, co odmieni nasze życie, albo po prostu nada mu sens. Tylko co jeżeli nadzieja wygaśnie? Warto sięgnąć i zastanowić się nad panem Burtonem.

Lubimy żyć nadzieją na coś, co odmieni nasze życie, albo po prostu nada mu sens. Tylko co jeżeli nadzieja wygaśnie? Warto sięgnąć i zastanowić się nad panem Burtonem.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    90
  • Przeczytane
    58
  • Posiadam
    9
  • Klasyka literatury
    2
  • 2019
    2
  • Literatura brytyjska
    2
  • Literatura europejska
    2
  • 2021
    1
  • Literatura angielska
    1
  • Literatura współczesna / Literatura piękna / Klasyka / Inne
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki W pewnym miasteczku


Podobne książki

Przeczytaj także