O krasnoludkach i sierotce Marysi
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia opowieści dla młodszych dzieci
200 str. 3 godz. 20 min.
- Kategoria:
- opowieści dla młodszych dzieci
- Wydawnictwo:
- Nasza Księgarnia
- Data wydania:
- 1957-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1957-01-01
- Liczba stron:
- 200
- Czas czytania
- 3 godz. 20 min.
- Język:
- polski
Jest to wydanie V (XX) jednej z najbardziej znanych książek Konopnickiej.
Nie posiada kolorowych ilustracji.
Tekst i objaśnienia ustalono na podstawie XVII wydania (II powojennego).
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 5 188
- 722
- 214
- 154
- 125
- 64
- 44
- 42
- 35
- 34
Cytaty
-Nie ten się gnie, kogo praca gnie, tylko ten, co go lenistwo i bieda przygina...
-Prędko przy pracy przemija dzień, a wiek i życie - to tylko cień...
dodaj nowy cytat
Więcej
OPINIE i DYSKUSJE
„Czy to bajka, czy nie bajka, myślcie sobie jak tam chcecie, a ja przecie wam powiadam: krasnoludki są na świecie”.
Nikt rozsądny nie będzie twierdzenia Marii Konopnickiej poddawał w wątpliwość, bo każdy, kto już jakiś czas żyje na tym świecie przyzna, że tylko działalnością krasnoludków można wytłumaczyć rozmaite rzeczy, które się zdarzają, choć nie śniły się nawet filozofom.
Baśń napisana jest prozą, a we fragmentach również wierszem. Jest na wskroś polska, bardzo patriotyczna, skierowana do polskich dzieci. Powstała w czasach, kiedy pruski zaborca "dzieci nam germanił", usiłując wyrugować z nich polskość. Nie przypadkiem na kartach baśni Konopnicka przypomina stare polskie legendy o Piaście, o Popielu, a przede wszystkim o królu Kraku i jego córce Wandzie.
Jakby chciała przypomnieć przestrogę Wacława Potockiego: „Póki świat światem, nigdy Niemiec nie będzie Polakowi bratem”. Nie przypadkiem więc za niemieckiej okupacji wszystkie książki Konopnickiej trafiły na czarną listę.
Baśń jest wielowątkowa, w każdym wątku wiele się dzieje. Bohaterami są ludzie oraz postaci fantastyczne. Do najbardziej znanych należą: uboga gęsiarka Marysia, która żadnej pracy się nie lęka; ubogi kmieć Skrobek - wdowiec, samotnie wychowujący Kubusia i Wojtusia; leniwa, wyrodna matka, która zamiast zająć się dzieckiem i chałupą, „do sąsiadek na gawędy biegła”; stary, miłościwie Krasnoludkom panujący król jegomość Błystek; jego nadworny historyk i kronikarz Koszałek-Opałek, który nie ma za wiele rozumu, ale za to jest uczony; Podziomek, co „jadł za czterech, a ciągle narzekał, że głodny”; Mikuła i Pakuła - „dwaj rodzeni bracia, z których król Błystek policję sobie nadworną uczynił”.
Natomiast członek żabiej familii, niejaki Półpanek, jako „jegomość zarozumiały, próżny i żądny honorów”, innymi słowy „pyszny i jak pęcherz nadęty”, do złudzenia przypomina mi niektórych polityków.
Świetna książeczka, napisana wartkim plastycznym językiem, ucząca dumy z faktu bycia Polką/Polakiem, chwaląca przyjaźń, poczucie obowiązku i pracowitość.
„Czy to bajka, czy nie bajka, myślcie sobie jak tam chcecie, a ja przecie wam powiadam: krasnoludki są na świecie”.
więcej Pokaż mimo toNikt rozsądny nie będzie twierdzenia Marii Konopnickiej poddawał w wątpliwość, bo każdy, kto już jakiś czas żyje na tym świecie przyzna, że tylko działalnością krasnoludków można wytłumaczyć rozmaite rzeczy, które się zdarzają, choć nie śniły się nawet...
Ostatnią książką przeczytaną przeze mnie w lutym, wartą przytoczenia jest "O krasnoludkach i sierotce Marysi" Marii Konopnickiej.
To jedna z książek mojego dzieciństwa, w której opowiedziane przez pisarkę przygody Krasnoludków - Niebożątek - stały się m.in. przyczynkiem do rozpalenia we mnie kształtującej się jeszcze wyobraźni.
Chciałam kęs wspomnień dzieciństwa podarować swoim córeczkom. Po cichu liczyłam, że historia króla Błystka, w złotej koronie, królewskiej szacie i z brylantowym berłem w ręku oraz wiernych mu Krasnali - Koszałka-Opałka w krasnym surducie z piórem, kałamarzem i wielką księgą na grzbiecie oraz Podziomka wiecznie głodnego łasucha, a także drużynie wiernych malutkich towarzyszy, Kryształowej Grocie, wielkiej wiosennej wyprawie na Skrobkowym wozie, skarbów ukrytych pod ziemią, sierotce Marysi, Mistrza Sarabandy i Półpanka przemówią do wyobraźni moich dziewczynek.
Przyznam się, że nie było chemii, zauroczenia i wypieków na twarzy.
Tekst okazał się być trudny, często przez archaizmy i gwarę niezrozumiały przez moje latorośle. Czytałyśmy powoli i z wysiłkiem, bo historia co i rusz wymagała dodatkowego tłumaczenia.
Nie uważam jednak, by był to czas stracony. Wręcz przeciwnie! Ogromnie się cieszę, że dzieci poznały nieco legend o Bożętach i naszych wczesnopiastowskich rodowcach, dowiedziały się o trudach życia w XIX-wiecznej wsi polskiej, sposobu uprawy ziemi bez współczesnych technologii, głodowego i niewyszukanego jadła, walki o przetrwanie na przednówku czy też ubogiego umeblowania chłopskich chat. Mam nadzieję też, że pojęły, jak kiedyś nie przychodziło łatwo zapewnienie sobie pożywienia czy to, że dzieci także pracowały w gospodarstwie na ojcowiźnie.
Dzisiaj historie zawarte w "O krasnoludkach i sierotce Marysi" także ja postrzegam inaczej. Nie należą bynajmniej do łatwych, przyjemnych i gładkich. Książka nabrała dla mnie nowych intensywnych barw czarnego chleba, trudu pracy, sieroctwa, biedy, niedoli, bezmiłości i wynikającej z tego bezradności i rozpaczy.
Przejmująca bajka z drugim, bardzo czarnym dnem...
Jeśli podoba Wam się moja recenzja, to zapraszam po więcej:
https://www.instagram.com/anemonenemorose/
Ostatnią książką przeczytaną przeze mnie w lutym, wartą przytoczenia jest "O krasnoludkach i sierotce Marysi" Marii Konopnickiej.
więcej Pokaż mimo toTo jedna z książek mojego dzieciństwa, w której opowiedziane przez pisarkę przygody Krasnoludków - Niebożątek - stały się m.in. przyczynkiem do rozpalenia we mnie kształtującej się jeszcze wyobraźni.
Chciałam kęs wspomnień dzieciństwa podarować...
Czytajcie swoim dzieciom :) nic ta książka nie straciła na ważności !!! Jest świetna od początku do końca. Opowiedziana z perspektywy krasnoludka Koszałka Opałka, który chciał zostać wielkim kronikarzem. Jednak co ważne? Sierotka Marysia pomimo, że straciła rodziców pozostała pogodna i dobra. Wszyscy ją lubili szczególnie zwierzęta. Czego nas uczy ta książka? Wystrzegajmy się nieznajomych, szacunku do przyrody, skrawka historii Polski, to, że można się ze sobą super bawić (dzieci),pracy np. w polu i szacunku do pracy. Polecam !!!
Czytajcie swoim dzieciom :) nic ta książka nie straciła na ważności !!! Jest świetna od początku do końca. Opowiedziana z perspektywy krasnoludka Koszałka Opałka, który chciał zostać wielkim kronikarzem. Jednak co ważne? Sierotka Marysia pomimo, że straciła rodziców pozostała pogodna i dobra. Wszyscy ją lubili szczególnie zwierzęta. Czego nas uczy ta książka? Wystrzegajmy...
więcej Pokaż mimo toTa bajka zatarła się zupełnie w mojej pamięci, a tu jest całkiem dużo przygód i historyjek, nie tylko o Marysi, Krasnoludki też dokazują.
Ta bajka zatarła się zupełnie w mojej pamięci, a tu jest całkiem dużo przygód i historyjek, nie tylko o Marysi, Krasnoludki też dokazują.
Pokaż mimo toPrzepiękna, barwna opowieść, której melodia to płynie niczym struga szemrząca wśród łąk zielonych a kwietnych, to dzwoni wdzięcznie jakby kto na leśnych konwaliach grał, to znów groźnymi nutami jak wicher zimny, jesienny zawiewa. Ale też i zaraz przecież w słońce się zmienia i duszę ogrzewa szczęśliwym spraw zakończeniem.
Tak to mi się samo zaczęło pisać, ale nijak ma się moja improwizacja do bogatego piękna języka, którym napisała tę historię Maria Konopnicka. I nic nie przeszkadzały ani mi, ani dziecku trudne, stare słowa, których znaczeń zapominamy, tak zasłuchani byliśmy w tę melodię opowieści. Zresztą znaczenie słów zawsze można sprawdzić w trakcie czy na koniec czytania, co daje okazję do wielu ciekawych odkryć. Na końcu książki zawarto nawet słowniczek zawierający ich wiele.
edit: Zapomniałbym. Oczywiście wydanie tym cenniejsze, że z pięknymi ilustracjami Szancera. Nie ma ich bardzo wiele, ale też nie za mało. Takie prawie w sam raz jak na mój gust. Średnio szkic czarno-biały co dwie strony a co jakiś czas pełnostronicowa ilustracja kolorowa.
Przepiękna, barwna opowieść, której melodia to płynie niczym struga szemrząca wśród łąk zielonych a kwietnych, to dzwoni wdzięcznie jakby kto na leśnych konwaliach grał, to znów groźnymi nutami jak wicher zimny, jesienny zawiewa. Ale też i zaraz przecież w słońce się zmienia i duszę ogrzewa szczęśliwym spraw zakończeniem.
więcej Pokaż mimo toTak to mi się samo zaczęło pisać, ale nijak ma się...
Kiedyś - z obowiązku przeczytana i omówiona lektura szkolna.
Dziś - zaskoczyła mnie archaicznym językiem. Co to się stało z tymi słowami?
Kiedyś - z obowiązku przeczytana i omówiona lektura szkolna.
Pokaż mimo toDziś - zaskoczyła mnie archaicznym językiem. Co to się stało z tymi słowami?
W szkole miałem złe wspomnienia po tej lekturze chyba jak wielu ale po latach gdy wróciłem stwierdzam że to wspaniała książka. Owszem nie jest łatwa do czytania ale jest napisana pięknym językiem literackim a opowiadania są naprawdę głębokie w swojej treści
W szkole miałem złe wspomnienia po tej lekturze chyba jak wielu ale po latach gdy wróciłem stwierdzam że to wspaniała książka. Owszem nie jest łatwa do czytania ale jest napisana pięknym językiem literackim a opowiadania są naprawdę głębokie w swojej treści
Pokaż mimo toKsiążka bez okładki, stare wydanie "po przejściach". Podróż w czasy dzieciństwa. Raczej nie czytałem, a pamiętam. Wniosek taki, że ktoś mi czytał...
Krasnoludki to malutkie ludziki funkcjonujące w polskiej kulturze ludowej również jako skrzaty. Autorka utrwaliła ten element naszej kultury w pierwotnej formie. Dziś krasnoludki to raczej element popkultury (animacje, "bajeczki" dla małych dzieci). Kiedyś było inaczej i można to znaleźć na kartach tej lektury pięknie ilustrowanej przez mistrza Jana Marcina Szancera.
Poznajemy króla Błystka, kronikarza Koszałka - Opałka i wielu innych, którzy wraz z wiosną wychodzą na świat by pomagać w ciężkiej pracy biednym, ale dobrym ludziom. Wśród tych jest sierotka pasąca gąski, biedny chłop mieszkający z dwoma synkami w rozpadającej się chatce... Jest też lis Sadełko, który czyha na Marysine gąski. Poznajemy królową Tatrę...
Książeczka trąci myszką, ale czytałem ją z przyjemnością.
Polecam!
Książka bez okładki, stare wydanie "po przejściach". Podróż w czasy dzieciństwa. Raczej nie czytałem, a pamiętam. Wniosek taki, że ktoś mi czytał...
więcej Pokaż mimo toKrasnoludki to malutkie ludziki funkcjonujące w polskiej kulturze ludowej również jako skrzaty. Autorka utrwaliła ten element naszej kultury w pierwotnej formie. Dziś krasnoludki to raczej element popkultury (animacje,...
Klasyka. Jedna z pierwszych samodzielnie przeczytanych książek.
Klasyka. Jedna z pierwszych samodzielnie przeczytanych książek.
Pokaż mimo toMiło było dzięki tej książce mogłam wrócić do czasów, gdy miałam 10 lat i otrzymałam tę książkę jako nagrodę za wyniki w nauce.
Miło było dzięki tej książce mogłam wrócić do czasów, gdy miałam 10 lat i otrzymałam tę książkę jako nagrodę za wyniki w nauce.
Pokaż mimo to