Co to jest populizm?
- Kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Wydawnictwo:
- Krytyka Polityczna
- Data wydania:
- 2017-06-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-06-12
- Liczba stron:
- 160
- Czas czytania
- 2 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365369932
- Tagi:
- krytyka polityczna populizm polityka socjologia
Trump, Berlusconi, Erdoğan, Le Pen, Orbán, Kaczyński – gdzie nie spojrzeć, tam populiści. Ale co to właściwie jest populizm? Czy każdy, kto krytykuje Wall Street i komu nie podoba się coś w Unii Europejskiej, jest populistą? Jaka jest różnica między prawicowym i lewicowym populizmem? Czy populizm zbliża rząd do ludzi, czy jest zagrożeniem dla demokracji? Kim są w ogóle ci „ludzie” i kto mówi w ich imieniu?
Populizm to przede wszystkim odrzucenie pluralizmu. Populiści będą zawsze mówić, że oni i tylko oni reprezentują ludzi i ich interesy, a tym samym każdy ich krytyk wypada poza nawias wspólnoty narodowej. Na przekór utartym poglądom, że praktyka rządzenia populistów cywilizuje lub kompromituje, Müller wskazuje, że mogą oni rządzić długo i skutecznie. A jeśli zdobędą wystarczająco dużo władzy, stworzą państwo autorytarne wykluczające z polityki wszystkich, których nie są po ich stronie.
Co to jest populizm? to prowokacyjna i przystępna w lekturze książka, która pokazuje, jak demokraci powinny radzić sobie z populistami, a w szczególności, jak przeciwstawić się ich pretensjom do tego, że mówią w imieniu „milczącej większości” lub „prawdziwych ludzi”.
Populizm jest nie tylko antyliberalny, ale też antydemokratyczny – to nieodłączny cień polityki przedstawicielskiej. Oto teza Jana-Wernera Müllera z tej błyskotliwej książki. Nie ma lepszego przewodnika po populistycznych namiętnościach, które dziś obserwujemy. Ivan Krastew, „International New York Times”
„Co to jest populizm?”, Jana-Wernera Müllera, politologa z Princeton University, to najbardziej przydatna rzecz do zrozumienia uroku Trumpa. W tej ważnej książce Müller wskazuje podstawowe cechy populizmu – antyelityzm, antypluralizm, poczucie wyjątkowości – i wyjaśnia za ich pomocą fenomen Trumpa i innych populistów. Szybko się to czyta – i każdą stronę warto przeczytać. „The Washington Post”
Jan-Werner Müller (1970) – niemiecki historyk i politolog. Profesor na Wydziale Nauk Politycznych Uniwersytetu Princeton w USA. Publikuje w renomowanych czasopismach: „Die Zeit”, „Süddeutsche Zeitung”, „London Review of Books”, „Foreign Affairs”, „The Guardian”. Autor tłumaczonych na wiele języków książek dotyczących XX wieku: Another Country: German Intellectuals, Unification and National Identity (2000),A Dangerous Mind: Carl Schmitt in Post-War European Thought (2003),Constitutional Patriotism (2007). W 2016 roku nakładem Wydawnictwa Krytyki Politycznej ukazała się jego książka Przeciw demokracji. Idee polityczne XX wieku w Europi
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 152
- 100
- 24
- 7
- 6
- 5
- 4
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Sięgnąłem po książkę Müllera po lekturze pierwszego rozdziału 'Społeczeństwa populistów' Sadury i Sierakowskiego, bo ci panowie sporo piszą o populizmie, nie objaśniając, na czym on polega. Zaś ta pozycja, wydana w 2016 r., gdy populizm już był popularny, ale nie odnosił jeszcze takich triumfów, odznacza się jasnością i przejrzystą strukturą.
Według autora najważniejszą, definiującą cechą populistycznego polityka jest „roszczenie do wyłącznego reprezentowania prawdziwego narodu.” Przez prawdziwy naród populista rozumie swoich zwolenników, bo, jak to ujął Trump: „reszta ludzi nic nie znaczy”. Ważna jest też konfrontacja z tymi, których się nie uważa za prawdziwy naród: „Polaryzacja nie jest dla populistów problemem – to środek do zachowania władzy.” Innym wyznacznikiem populizmu jest zaciekła krytyka elit, które portretuje się jako skorumpowane i/lub zdegenerowane moralnie. I jeszcze, populiści starają się umoralnić konflikt polityczny tak bardzo, jak to tylko możliwe.
Rządy populistów mają kilka charakterystycznych cech: próby przejęcia aparatu państwa, korupcja i masowy klientelizm oraz tłamszenie społeczeństwa obywatelskiego. Przy czym: „Wśród zwolenników populistów korupcja i kolesiostwo nie są uważane za poważne problemy dopóty, dopóki wyglądają na metody stosowane w imieniu moralnych, ciężko pracujących „nas”, a nie zdemoralizowanych czy wprost obcych „ich”.” Rządy populistów podkopują, wręcz demontują demokrację, ale ci panowie (lub panie) raczej nie posuwają się do skrajności: nie kasują wyborów. Dlaczego? Hipoteza Müllera jest taka, że to im się nie opłaca: „z ich punktu widzenia koszty jawnego autorytaryzmu są zwyczajnie zbyt wysokie. Oficjalne zniesienie czy przynajmniej zawieszenie demokracji oznacza radykalne pogorszenie reputacji międzynarodowej.” Pełna zgoda.
Ilustruje obficie Müller swoje wywody przykładami z praktyk rządzenia Cháveza, Orbána, Trumpa czy Erdoğana. Ci politycy to można powiedzieć klasycy populizmu. Jest też trochę o Kaczyńskim, ale niewiele, to był w czasie pisania książki bardziej uczeń niż mistrz.
Niestety, w temacie walki z populizmem nie proponuje autor zbyt wielu rozwiązań. Pisze jedynie, że nie należy lekceważyć czy wykluczać wyborców populistów – to prowadzi do jeszcze większej polaryzacji i jest wodą na młyn populistycznych polityków. Przeciwnie, zaleca z nimi rozmawiać, co więcej: „Jeśli macie dobre powody, by sądzić, że padli ofiarą niesprawiedliwości, domagajcie się od swego rządu czy partii, by te niesprawiedliwości naprawić.” Dalej: „Tak długo więc, jak populiści trzymają się granic prawa – i nie podżegają do przemocy – pozostali aktorzy polityczni (i ludzie mediów) powinni wejść z nimi w kontakt.” Niemniej: „Rozmawiać z populistami to nie to samo, co mówić jak populiści. Można traktować poważnie problemy, które podnoszą, nie akceptując sposobu, w jaki te problemy definiują.” Łatwo powiedzieć...
Nie wyjaśnia także autor jasno przyczyn rosnącej siły populizmu w ostatnich latach, czyżby to był głównie efekt rządów europejskich technokratów, raczej wątpię...
Muszę powiedzieć, że książka otworzyła mi oczy na to co się działo u nas w ostatnich latach, to nic nowego, inni już to praktykowali przed nami, tak że spoko. Z drugiej strony pewna bezradność autora w temacie jak sobie radzić z populistami bardzo mnie martwi...
To bardzo ciekawa pozycja rozjaśniająca wiele zjawisk z naszej rodzimej sceny politycznej.
Sięgnąłem po książkę Müllera po lekturze pierwszego rozdziału 'Społeczeństwa populistów' Sadury i Sierakowskiego, bo ci panowie sporo piszą o populizmie, nie objaśniając, na czym on polega. Zaś ta pozycja, wydana w 2016 r., gdy populizm już był popularny, ale nie odnosił jeszcze takich triumfów, odznacza się jasnością i przejrzystą strukturą.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWedług autora najważniejszą,...
Moralna ‘lepszość’ w polityce
Wiek XIX to epoka formowania się państw narodowych. Jednak dopiero następny wiek przyniósł ‘populizm’ jako polityczną metodę szukania zwycięstwa politycznego. Pozornie dziwne jest to, że tak późno został ‘odkryty’. Jeśli jednak przyjmie się definicję historyka i politologa Jana-Wernera Müllera, to paradoks znika. Po prostu w dobie walki o prawo do samostanowienia narodowości zależnych i państw redefiniujących swoje granice etniczne, wszystkie ugrupowania były populistyczne, a do tego demokracja nie istniała, jako ponadnarodowy konsensus. To moja obserwacja , która nie jest przedmiotem analizy Müllera w krótkim tekście „Co to jest populizm?”. Jego zasługą jest bardzo trafne zdefiniowanie słowa ‘populizm’ w duchy XXI-wiecznej polityki infekowanej przez generowane lub wskrzeszane demony napięć wewnętrzno-zewnętrznych. Książka jest spisanym i uzupełnionym wykładem Müllera z 2013 roku. Zawiera kilka przykładowych analiz doprowadzonych do 2016 roku.
Nie da się nie zdradzić puenty, bo sam autor już we wstępie nakreśla istotę tematyczną książki i odpowiedź na tytułowe pytanie:
„Każdy populista, podobnie jak uczynił to Trump, przeciwstawia „lud”, względnie „naród” skorumpowanej, interesownej elicie. Nie każdy jednak, kto krytykuje możnych tego świata, jest populistą. Tym, co naprawdę wyróżnia populistę – to główna teza tej książki – jest jego bądź jej roszczenie do wyłącznego reprezentowania prawdziwego narodu. Jak wyjaśniał Trump, skoro teraz on kontroluje władzę wykonawczą, to znaczy, że rządy sprawuje sam naród. W konsekwencji, wszelka opozycja jest nieprawowita – jeśli sprzeciwiasz się Trumpowi, jesteś przeciw narodowi. To głęboko autorytarny wzorzec, znany od takich przywódców jak Hugo Chávez, sam nazywający siebie „nieliberałem”
węgierski premier Viktor Orbán czy prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan. Jaśniej więc nie mógł Trump pokazać światu, jak bardzo jest niebezpieczny dla demokracji.”
Książka jest właściwie rozwinięciem tej myśli w ustrukturyzowany wykład. Przykłady na poparcie konkretnych tez pobiera historyk głównie z ‘aktywności politycznych bohaterów cytatu’. Pojawiają się też politycy z Francji, Włoch, Austrii i oczywiście Polski. Bardzo klarowna definicja współczesnego populizmu pozwala autorowi oddzielić sprawnie niepopulistów od populistów. Ci ostatni, muszą być antypluralistyczni, z jasnymi moralnymi ‘wyższościowymi’ przekonaniami, definiujący ‘nie nas’ jako elity szkodzące ‘prawdziwemu narodowi’. Populiści tworzą z siebie ‘zdrowe ramię prawdziwego narodu’, który reprezentują wykonując jego wolę w sposób, który z definicji nie może być nieodpowiedni. Müller w istocie dokonuje separacji na jeszcze subtelniejszym poziomie. Bardzo czytelnie rozgranicza nieudolnych, czasem skorumpowanych, ale demokratów, od populistów. Balansuje między syntezą i analizą. Z jednej strony dokonuje teoretycznego ekstraktu populizmu z codzienności życia politycznego, z drugiej mocno trzyma się zasady by podawać przykłady ‘z życia’. Ciekawe przywołanie pierwotnego sensu słowa ‘populizm’ oddaje jego niespójny sens między historycznym rozumieniem amerykańskim (nie tylko w USA),a współczesnym europejskim, które Trump również realizuje z pewnymi odstępstwami w postaci nawiązań do pierwotnego znaczenia, jako ludowego ruchu antyestablishmentowego.
Jeśli wczytać się w sedno definicji populizmu autorstwa Müllera, to istniejące zjawiska ułożą się w oczywisty ciąg. Myślenie spiskowe, odwoływanie się do ‘zmitologizowanego narodu o jednej moralności’, specyficzne nawiązania historyczne, obronny mechanizm przed innością, ‘totalność’ przeciwników politycznych, redefinicja zasad konstytucyjnych, odrzucanie klasycznych technik uprawiania polityki – debaty i kompromis przestają być potrzebne, wręcz byłyby zdradą ideału pełnego reprezentowania ‘prawdziwie moralnego narodu’.
Publikacja jest bardzo zwarta, to taki ekstrakt wymagający trochę wysiłku intelektualnego od czytelnika. Niektóre fragmenty wypada czytać kilkukrotnie, by z jednej strony wyłapać istotę myśli autora i często przywoływanych innych teoretyków polityki, a z drugiej odnieść to do obserwowanej wokół siebie codzienności. Z przeprowadzonego u mnie tak procesu wynika, że niestety jesteśmy zanurzeniu po uszy w populizmie polskim, europejskim – w różnym stopniu. Okazuje się, że populizm na tyle stał się atrakcyjny jako metoda uprawiania polityki (a raczej zdobywania i utrzymania władzy),że wygrywa z demokracją rozumianą jako ponadnarodowy pomysł Świata Zachodu na różnorodność i integracje wokół prawa i wspólnego rynku. Ekskluzywne definiowanie ‘autentycznego narodu’, który jako jedyny zasługuje na wsparcie rządu populistów realizuje się, według Müllera, trzema technikami:
„(…) poprzez pewien typ kolonizacji państwa, poprzez masowy klientelizm i „legalizm dyskryminacyjny”, oraz przez systematyczną represję społeczeństwa obywatelskiego. Znowu, nie tylko populiści stosują takie praktyki; wyróżnia ich jednak to, że mogą to robić w sposób otwarty.”
Subtelne, choć zasadnicze, rozróżnienie między populistami i niepopulistami, z reguły tkwi nie tylko w twórczym rozwijaniu metod budowania napięć, ale i sposobie komunikacji społecznej, z przekonywaniem go, że jawność stanowi certyfikat moralności i słuszności wyboru niedemokratycznych metod rządzenia. Sądownictwo, struktury pozarządowe, mniejszości – wszystko to albo wpasowuje się w model ‘populistycznej woli narodu‘, albo traci legitymizację. Druga część wykładu jest w istocie rozwinięciem tych myśli z ciekawymi przykładami współczesnej polityki. Zdrowy konflikt ideologiczny, spory gospodarcze, rywalizacja na wolnym rynku stają się w populizmie czarno-białym zespołem zjawisk, które nabierają ponadludzkiego znaczenia w wyniku świadomego obudowania ich językiem symboli.
Z perspektywy kilku dni od lektury widzę, że warto książkę przeczytać jeszcze raz. Sięgając do niej podczas pisania opinii, wyłapuję kolejne warstwy, trafne obserwacje, wyjaśnienia zjawisk codzienności, które wydawały się wcześniej sprzeczne, nielogiczne. Pozostaje tylko narastający smutek i strach, że populizmem nie obronimy nie tylko demokracji ale i realnie granic świata, który zamarzył sobie budować wspólnie dobrobyt.
BARDZO DOBRE – 8/10
Moralna ‘lepszość’ w polityce
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWiek XIX to epoka formowania się państw narodowych. Jednak dopiero następny wiek przyniósł ‘populizm’ jako polityczną metodę szukania zwycięstwa politycznego. Pozornie dziwne jest to, że tak późno został ‘odkryty’. Jeśli jednak przyjmie się definicję historyka i politologa Jana-Wernera Müllera, to paradoks znika. Po prostu w dobie walki o...
Krótko i konkretnie autor wyjaśnia jak odróżnić populizm od demokracji, wyjaśnia niebezpieczeństwa populizmu i podaje krótką receptę, jak sobie radzić problemem.
To nie jest kompleksowe dzieło analityczne z zakresu politologii, to raczej popularnonaukowa książka, której celem jest poszerzenie horyzontów - i to się udaje świetnie.
Krótko i konkretnie autor wyjaśnia jak odróżnić populizm od demokracji, wyjaśnia niebezpieczeństwa populizmu i podaje krótką receptę, jak sobie radzić problemem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo nie jest kompleksowe dzieło analityczne z zakresu politologii, to raczej popularnonaukowa książka, której celem jest poszerzenie horyzontów - i to się udaje świetnie.
Krótka, acz niezwykle treściwa książka, która stara się odpowiedzieć na, jedynie z pozoru proste, pytanie - czym właściwie jest ten cały populizm i dlaczego coraz częściej - jeśli nie święci triumfów - to przynajmniej straszy się nim i przeciwstawia demokracji liberalnej.
Autor w bardzo ciekawym wywodzie udowadnia, że populizm nie jest wymysłem ani Trumpa, ani Kaczyńskiego, ani Orbana. To pojęcie znane od co najmniej trzech stuleci, które określa pewną postawę polityczną, stojącą w sprzeczności do, zbudowanej na gruncie Rewolucji Francuskiej, demokracji przedstawicielskiej.
Jeśli ktoś interesuje się bieżącą polityką, to nie straci tych dwóch-trzech godzin poświęconych na lekturę tego eseju - a może zyskać nowy, ciekawy pogląd na populizm i poznać jego prawdziwe oblicze.
Krótka, acz niezwykle treściwa książka, która stara się odpowiedzieć na, jedynie z pozoru proste, pytanie - czym właściwie jest ten cały populizm i dlaczego coraz częściej - jeśli nie święci triumfów - to przynajmniej straszy się nim i przeciwstawia demokracji liberalnej.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutor w bardzo ciekawym wywodzie udowadnia, że populizm nie jest wymysłem ani Trumpa, ani...
Świetna. Na czasie. Dużo odnośników do obecnej sytuacji w Polsce (szkoda). W szkole średniej to powinna być lektura obowiązkowa.
Świetna. Na czasie. Dużo odnośników do obecnej sytuacji w Polsce (szkoda). W szkole średniej to powinna być lektura obowiązkowa.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo tozbyt wiele kwestii oczywistych, oczekiwałbym głębszej analizy, w szczególności dotyczącej dzisiejszej plagi populizmu a co za tym idzie kryzysu demokracji. cała definicja populizmu u Werner Mullera sprowadza się do reprezentacji narodu i akceptacji dyskryminacji, wg mnie to uproszczenie. dodatkowo brakuje mi genezy, sam opis powstania ruchów populistycznych to niewykorzystany wątek. kolejną kwestią jest słaby opis prewencji, chociażby pominięta edukacja społeczeństwa. podsumowując, zmarnowana szansa na 140 stron.
zbyt wiele kwestii oczywistych, oczekiwałbym głębszej analizy, w szczególności dotyczącej dzisiejszej plagi populizmu a co za tym idzie kryzysu demokracji. cała definicja populizmu u Werner Mullera sprowadza się do reprezentacji narodu i akceptacji dyskryminacji, wg mnie to uproszczenie. dodatkowo brakuje mi genezy, sam opis powstania ruchów populistycznych to...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Populistyczny" to całkiem zręczna szpila, którą można wygodnie wepchnąć komukolwiek zależnie od widzimisię. Chce podatku progresywnego? Ciach! Zwraca się do ludu? Szast! Nie lubi elit? Świst! Ładna łatka, szybko się nakleja, niewiele trzeba tłumaczyć, a już wiadomo, o co chodzi. Wiadomo? Teraz, gdy prawdziwie populistyczne partie coraz wyżej i śmielej podnoszą łby szczególnie ważne jest, by termin "populizm" ściśle wyjaśnić.
Głowią się nad tym tęgie głowy, a wśród nich pan Müller. I głowi się na tyle dobrze, że jest w stanie wyłożyć swoją definicję jasno i przekonująco. Nie jest to najłatwiejsza lektura, jednak wciąż jak najbardziej przyswajalna. Autor ujmuje skromnością i wyważonym tonem, a mimo niuansów przedstawione przez niego wyznaczniki populizmu da się zawężyć do prostych punktów (co zresztą jest czynione na końcu książki). Prosiłoby się o rozpisanie, jak ze zwolennikami populistycznych partii sobie radzić (choć rada niejako idąca za przykładem poradzenia sobie z tym problemem w Austrii daje do myślenia),to książka miała przede wszystkim na celu zdefiniowanie populizmu i z tego wywiązuje się znakomicie.
"Co to jest populizm?" to krótka pozycja, wiele czasu nie zabiera, a wyostrza czujność. Można z Müllerem się nie zgadzać (on sam zresztą zachęca do sięgania po inne myśli, w czym pomoże bogata bibliografia),ale przynajmniej zmusza do przywrócenia znaczenia słowa, które zbyt rozmyliśmy w publicznej debacie.
"Populistyczny" to całkiem zręczna szpila, którą można wygodnie wepchnąć komukolwiek zależnie od widzimisię. Chce podatku progresywnego? Ciach! Zwraca się do ludu? Szast! Nie lubi elit? Świst! Ładna łatka, szybko się nakleja, niewiele trzeba tłumaczyć, a już wiadomo, o co chodzi. Wiadomo? Teraz, gdy prawdziwie populistyczne partie coraz wyżej i śmielej podnoszą łby...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW ostatnich latach określenie populizm jest stosowane dosyć często przez wszystkich. Populistami określano wiele postaci i ugrupowań działających na scenach politycznych w Ameryce i Europie. Czy każdy kto chce reprezentować lud jest populistą ? Czy jeżeli krytykuje elity też zaliczamy się do populistów ? W końcu czym jest populizm ?
Jan Werner Muller w swojej książce pokazuje mechanizmy powstawania populistycznych partii i przedstawia przesłanki na podstawie których możemy określić, kto jest lub nie jest populistą lub która partia jest lub nie jest populistyczna. Takich populistów jak Orban, Erdogan czy Kaczyński łączą następujące cechy, które muszą występować jednocześnie: niechęć do elit i przekonanie że tylko "my" reprezentujemy naród i nikt poza nami. Kto nie jest z „nami” jest wrogiem prawdziwego narodu. Populizm jest wiecznym cieniem stojącym za demokracją, prowadzi on często do wykluczenia sporej części społeczeństwa. Jest zagrożeniem dla pluralizmu, dla otwartego społeczeństwa, prowadzi do długotrwałych podziałów w społeczeństwie.
Książka „Co to jest populizm ?” jest pracą o tym jakimi przesłankami kierują się populiści, do czego prowadzą ich rządy i jakie stanowią one zagrożenie dla demokracji. W dzisiejszych burzliwych i zarazem ciekawych czasach jest to lektura, którą powinno się przeczytać.
W ostatnich latach określenie populizm jest stosowane dosyć często przez wszystkich. Populistami określano wiele postaci i ugrupowań działających na scenach politycznych w Ameryce i Europie. Czy każdy kto chce reprezentować lud jest populistą ? Czy jeżeli krytykuje elity też zaliczamy się do populistów ? W końcu czym jest populizm ?
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJan Werner Muller w swojej książce...
Muller w dość prostych słowach szuka odpowiedzi na pytanie postawione w tytule. Można się z nim spierać w niektórych aspektach, jednak należy oddać autorowi że stara się być otwarty na wszelkie argumenty i odpowiadać używając sensownych twierdzeń. Przy czym nie zamyka się na sobie tylko znaną "najprawdziwszą prawdę", a stara się dotrzeć do samego sedna populizmu. Książka warta przeczytania, zwłaszcza żeby zobaczyć jak nasz kraj widzę osoby z zewnątrz.
Muller w dość prostych słowach szuka odpowiedzi na pytanie postawione w tytule. Można się z nim spierać w niektórych aspektach, jednak należy oddać autorowi że stara się być otwarty na wszelkie argumenty i odpowiadać używając sensownych twierdzeń. Przy czym nie zamyka się na sobie tylko znaną "najprawdziwszą prawdę", a stara się dotrzeć do samego sedna populizmu. Książka...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKażdy człowiek, który chce zrozumieć współczesny świat powinien tę książkę przeczytać. Wyjaśnia czym charakteryzują się partie populistyczne, jaki jest ich program, jak wyglądają ich rządy i w jaki sposób zagrażają one demokracji. Demaskuje też kilka mitów, np. o pojęciu "demokracji nieliberalnej", o wyborcach populistów będących rzekomo głównie słabo wykształconymi mężczyznami z małych miejscowości oraz o tym, że aby z populistami wygrać trzeba się zjednoczyć. Bardzo potrzebna, a przy tym krótka, książeczka.
Każdy człowiek, który chce zrozumieć współczesny świat powinien tę książkę przeczytać. Wyjaśnia czym charakteryzują się partie populistyczne, jaki jest ich program, jak wyglądają ich rządy i w jaki sposób zagrażają one demokracji. Demaskuje też kilka mitów, np. o pojęciu "demokracji nieliberalnej", o wyborcach populistów będących rzekomo głównie słabo wykształconymi...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to