W opisie czytamy:

"Wielki atlas historii Polski" wydany z okazji 100-lecia niepodległości Polski to dzieło kompletne, obejmujące całą panoramę naszych dziejów: od momentu pojawienia się człowieka w tej części świata, aż do wydarzeń, które wpływają na życie współczesnych Polaków.''

Tak, może i jest to dzieło kompletne, zawierające informacje o naszych ziemiach jeszcze sprzed powstania państwa Polskiego, aż po dziś dzień. Problem w tym, że ja potrzebowałem jak sama nazwa wskazuje, ''atlasu''. Tym czasem w miejsce dużych, czytelnych i dokładnych map, dostałem mapki na połowę jednej strony plus zdjęcia, piękne ilustracje i opisy. Przeważnie opisy. Bo tego jest tu najwięcej, a wszystko jak można się domyślać omawia poszczególne zagadnienia tylko pobieżnie, a więc nie wyczerpuje tematu. Jeśli chodzi o czytelność map, a raczej ich nieczytelność, sprawa tyczy się:
-rozmiarów map, które często są zbyt małe
-zatrważającej ilości naćkanych nazw własnych praktycznie jedna na drugiej
-kolorystyki czyli tego co przeszkadza mi najbardziej. Strzałki pokazujące działania wojenne często zlewają mi się w jedno i to samo, chociaż mają opisywać ruchy wrogich sobie wojsk.

To wszystko sprawia, że mapy te zamiast mi pomóc w zrozumieniu historii, przyprawiają mnie tylko o ból głowy i oczu.
Szkoda, bo wydawało mi się, że tak potężna i ciężka księga ma potencjał na świetny atlas . Jak dla mnie został zmarnowany.
Pozostaje mi podziwiać świetne rysunki rycerstwa, ale to tyle.

W opisie czytamy:

"Wielki atlas historii Polski" wydany z okazji 100-lecia niepodległości Polski to dzieło kompletne, obejmujące całą panoramę naszych dziejów: od momentu pojawienia się człowieka w tej części świata, aż do wydarzeń, które wpływają na życie współczesnych Polaków.''

Tak, może i jest to dzieło kompletne, zawierające informacje o naszych ziemiach jeszcze...