On, Strejlau
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- On, Strejlau
- Wydawnictwo:
- Sine Qua Non
- Data wydania:
- 2018-11-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-11-28
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381293044
- Tagi:
- sport piłka nożna Andrzej Strejlau
Wyrusz w fascynującą podróż przez życie trenerskiej legendy!
W środowisku budzi szacunek. Stacje telewizyjne ustawiają się w kolejce po trzy zdania komentarza do każdej wiadomości ze świata futbolu. Jego głos eksperta zna prawie każdy telewidz.
Wydaje się nie do zastąpienia, ale był przeważnie obcym, który nie pasował do układanki w naszej piłce. Za inteligentny i za uczciwy. Do tego niepijący alkoholu. Ktoś taki był i jest z definicji podejrzany. Bez wahania zabierał głos w różnych gremiach, zawsze gdy nie zgadzał się z jakąś tezą. Nie kalkulował, co mu się opłaci. Do dziś jest romantykiem futbolu. Do bólu logicznym.
Rzadko mówiono o nim w towarzystwie per Andrzej. Raczej Strejlau. Z dodatkiem – ON. Dziwne nazwisko dziwnego faceta… Teraz, po trzech ćwiartkach wieku spędzonych przy piłce, przyszedł czas rozliczenia.
Dwóch dobry znajomych spotkało się i zaczęło rozmawiać, a z konwersacji wyszedł niezwykle porywający wywiad-rzeka. Współpraca Strejlaua i Chromika była gwarantem dokładności i merytoryki, a efekt finalny przerósł najśmielsze oczekiwania.
Rodzinne losy, kulisy sukcesów drużyny Kazimierza Górskiego, korupcja w futbolu i podłoże konfliktu z Jackiem Gmochem – nie tylko o tym opowiada z charakterystyczną dla siebie swadą. To czyta się tak, jakby się słuchało kolejnego komentowanego przez niego meczu!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 451
- 142
- 133
- 17
- 12
- 9
- 8
- 7
- 5
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Pana Andrzeja Strejlaua uwielbiam, jest to jedna z moich ulubionych postaci w świecie futbolu. Czy książkę mogę polecić? Myślę, że tak. Mam parę zastrzeżeń, jeśli chodzi o ilość pana Chromika i pana Andrzeja (czasem zdarza się dłuższe pytanie niż kilka odpowiedzi bohatera biografii),czasami też odnosiłem wrażenie, że było trochę mało piłki w tym wszystkim. Jednak książkę czytało się świetnie i szybko ze względu na formę biografii-wywiadu oraz okres w historii polskiego futbolu. Myślę, że osoby zafascynowane piłką sprzed kilkudziesięciu już lat oraz uwielbiające pana Andrzeja znajdą w tej książce coś dla siebie
Pana Andrzeja Strejlaua uwielbiam, jest to jedna z moich ulubionych postaci w świecie futbolu. Czy książkę mogę polecić? Myślę, że tak. Mam parę zastrzeżeń, jeśli chodzi o ilość pana Chromika i pana Andrzeja (czasem zdarza się dłuższe pytanie niż kilka odpowiedzi bohatera biografii),czasami też odnosiłem wrażenie, że było trochę mało piłki w tym wszystkim. Jednak książkę...
więcej Pokaż mimo toMożnaby nazwać tę książkę ciekawą, gdyby wykreślić jakieś 75% tekstu. Przegadany wywiad, często o niczym (jakbyś podsłuchiwał rozmowę dwóch starych znajomych),tylko momentami ciekawy. Zdecydowanie zabrakło tu edycji. Rozdział ze screenami z Twittera to perełka.
Sporo wazeliny.
Sporo o konflikcie z Jackiem Gmochem, ale bez większej wartości, bo nie ma żadnej konfrontacji, wersji drugiej strony.
Sporo narzekania na brak szczęścia, że kadrę objął za późno, że władza nie pozwoliła mu wyjechać wcześniej do Grecji. Świetny trener, tylko bez wyników.
Ogólnie nie polecam, wystarczy przeczytać jakiś wywiad z Andrzejem Strjlauem, przynajmniej będzie mniej rozwleczony.
Możnaby nazwać tę książkę ciekawą, gdyby wykreślić jakieś 75% tekstu. Przegadany wywiad, często o niczym (jakbyś podsłuchiwał rozmowę dwóch starych znajomych),tylko momentami ciekawy. Zdecydowanie zabrakło tu edycji. Rozdział ze screenami z Twittera to perełka.
więcej Pokaż mimo toSporo wazeliny.
Sporo o konflikcie z Jackiem Gmochem, ale bez większej wartości, bo nie ma żadnej konfrontacji,...
Za dużo Chromika, za mało Strejlaua. Jakieś screeny z Twittera, ciągłe naciskanie na komentarze na temat Gmocha, od pewnego momentu ksiązka jest po prostu ciągnięta na siłę i dziwię się, że jej bohater pozwolił na taką a nie inną formułę.
Za dużo Chromika, za mało Strejlaua. Jakieś screeny z Twittera, ciągłe naciskanie na komentarze na temat Gmocha, od pewnego momentu ksiązka jest po prostu ciągnięta na siłę i dziwię się, że jej bohater pozwolił na taką a nie inną formułę.
Pokaż mimo toSpodziewałem się dużo więcej. Zostały tylko zapisane tablice w pokoju wypełnionym dymem papierosowym. Pamiętam, że zakochałem się w Panu Andrzeju, podczas transmisji meczu Belgia-Włochy podczas Euro 2000. Wypowiadając się o "Squdra Azzura" od razu tonował nastroje, podkreślał zalety Włochów, czerpiąc przyczynę z tradycji i historii, a najważniejsze - bynajmniej nie zranił moich uczuć, a jedynie je dodatkowo - uskrzydlił. Dla mnie zdecydowanie mentor, ze względu na wiek, oraz wkład w sukces "Orłów Górskiego". Ciężko napisać coś więcej, żeby nie spojlerować. To jest właśnie typowy przykład lektury z kategorii "sportowa", która niewiele wnosi do świadomości fana. Ktoś tylko na tym zarabia. Nawet pytania o starsze czasy, kwituję tak: "Chciałbym zobaczyć w akcji Altafini'ego i Sivori'ego", co tylko potwierdza nie do końca jasny fakt, że piłka nożna rozpoczęła się w tv dopiero w latach 70-tych, a teraz żyjemy w prawdziwej idylii.
Spodziewałem się dużo więcej. Zostały tylko zapisane tablice w pokoju wypełnionym dymem papierosowym. Pamiętam, że zakochałem się w Panu Andrzeju, podczas transmisji meczu Belgia-Włochy podczas Euro 2000. Wypowiadając się o "Squdra Azzura" od razu tonował nastroje, podkreślał zalety Włochów, czerpiąc przyczynę z tradycji i historii, a najważniejsze - bynajmniej nie zranił...
więcej Pokaż mimo toObszerny wywiad, momentami bardzo ciekawy ale niestety końcówka książki trochę słabsza...Trochę brakło mi tutaj prawdziwie piłkarskich opisów, historii itp.
Obszerny wywiad, momentami bardzo ciekawy ale niestety końcówka książki trochę słabsza...Trochę brakło mi tutaj prawdziwie piłkarskich opisów, historii itp.
Pokaż mimo to80% książki bardzo ciekawa, ale ostatnie rozdziały trochę przegadane i nic nie wnoszące do biografii znanego trenera...
80% książki bardzo ciekawa, ale ostatnie rozdziały trochę przegadane i nic nie wnoszące do biografii znanego trenera...
Pokaż mimo tokrótko, zwięźle i na wiele tematów
krótko, zwięźle i na wiele tematów
Pokaż mimo toKsiążka w formie wywiadu z legendarnym pasjonatem futbolu. Porusza praktycznie wszystkie ważniejsze momenty z życia bohatera, choć niektóre kwitowane są zbyt lakonicznie. A i pytania niekiedy bywają dłuższe, niż same odpowiedzi...
Szkoda, bo pewne kwestie mogłyby być nieco bardziej rozwinięte. Choć pewnie wtedy autor lub pytany byliby narażeni na ewentualne wizyty w sądzie, by rozstrzygnąć, "jak było naprawdę "...
Andrzej Strejlau to postać wyjątkowa w naszym sporcie. Trudno nie czuć doń sympatii, gdy z pasją opowiada - czy to o futbolu, czy , powiedzmy - ogólnie "życiu". Zaś powiedzonka, w stylu "nieważne, kto z kim śpi - ważne, żeby się wyspał" - dodają książce kolorytu.
Jednak i bez nich biografia bohatera jest niezwykle ciekawa. Czynnie uczestniczył w największych sukcesach naszego futbolu w pięknych latach 70- tych zeszłego stulecia, z osiągnięciami pracował też za granicą. Może nie były to jakieś oszałamiające triumfy, ale, szczególnie w miejscach, gdzie trenował - do dziś wspominany jest z szacunkiem.
Kto wie, czy z jego pasją do piłki, mając szansę sprawdzenia się w naprawdę dobrych warunkach, nie byłby dziś jednym z najbardziej utytułowanych polskich trenerów w historii ?
Ale, jak mówi sam bohater - "gdyby moja ciocia wciąż żyła, to byłaby najstarszą osobą na Żoliborzu (?)"...
Jednak trudno się oprzeć wrażeniu, że pewne sytuacje miały miejsce "w złym czasie". Przykładowo Pan Andrzej trenował Legię w okresie, gdy ta nie potrafiła, mimo bezsprzecznego potencjału, potwierdzić swej dominacji w kraju. A i prowadzenie reprezentacji powierzono mu o ładnych parę lat "za późno"...
Takie były czasy, gdy różnorakie układziki miały większe znaczenie, niż fachowa wiedza i umiejętności..Do tego dochodziła wszechpotężna korupcja, której "bohaterowie" dopiero po latach zaczęli być "dostrzegani i napiętnowani"...
Co ważne, Pan Andrzej w tych mrocznych czasach polskiej piłki zawsze był postrzegany jako "ten uczciwy", za którym nigdy nie ciągnęły się żadne skandale czy oszustwa...
Taki też pozostaje do dziś. Sympatyczny, starszy Pan, który pokochał futbol miłością największą chyba z możliwych. I zdaje się, że mimo przeróżnych, powiedzmy, "perturbacji" - z wzajemnością...
Książka w formie wywiadu z legendarnym pasjonatem futbolu. Porusza praktycznie wszystkie ważniejsze momenty z życia bohatera, choć niektóre kwitowane są zbyt lakonicznie. A i pytania niekiedy bywają dłuższe, niż same odpowiedzi...
więcej Pokaż mimo toSzkoda, bo pewne kwestie mogłyby być nieco bardziej rozwinięte. Choć pewnie wtedy autor lub pytany byliby narażeni na ewentualne wizyty w sądzie,...
Łatwa lekka i przyjemna. Szybko się czyta. To taki poszerzony wywiad. Trochę o piłce, trochę o życiu, trochę o światopoglądzie. Dużo zdjęć. Miła książka i miłym człowieku. Aczkolwiek bez fajerwerków.
Łatwa lekka i przyjemna. Szybko się czyta. To taki poszerzony wywiad. Trochę o piłce, trochę o życiu, trochę o światopoglądzie. Dużo zdjęć. Miła książka i miłym człowieku. Aczkolwiek bez fajerwerków.
Pokaż mimo toNie odmówiłem sobie przeczytania wywiadu z trenerem, o którym Michał Listkiewicz mówił, że jest kryształowo uczciwy. Andrzej Strejlau kojarzy mi się z największym blamażem w historii polskiej piłki, jakim było zwycięstwo z San Marino 1:0 po bramce ręką (czyli de facto było 0:0),podczas gdy rywale ładowali tej drużynie 6-10 goli w meczu - zresztą o tym też jest mowa.
Nie można sprowadzać jednak jego osoby tylko do tej wpadki. Ma on bogatą karierę trenerską, sportowcem też był, więc jest ciekawą postacią. Książkę przeczytałem w kilka dni. Czasami wydawało mi się, że wywiad dotyka zbyt prywatnych spraw, ale przy zawodzie wymagającym takiego poświęcenia (wyjazdów z dala od rodziny) zapewne trudno oddzielić pracę od domu. Sporo ciekawych zdjęć podnosi wartość książki.
Ciekawy był rozdział o aktywności na Twitterze. Ja do tej pory nie mam tam konta (ani na FB),bo obawiam się, że będzie to pochłaniacz czasu.
Nie odmówiłem sobie przeczytania wywiadu z trenerem, o którym Michał Listkiewicz mówił, że jest kryształowo uczciwy. Andrzej Strejlau kojarzy mi się z największym blamażem w historii polskiej piłki, jakim było zwycięstwo z San Marino 1:0 po bramce ręką (czyli de facto było 0:0),podczas gdy rywale ładowali tej drużynie 6-10 goli w meczu - zresztą o tym też jest mowa.
więcej Pokaż mimo toNie...