I jeszcze jedna książka tego autora o tym samym, czyli o niczym konkretnym.
Jestem bardzo rozczarowana. Nazwy podrozdziałów sugerują, że będzie to konkretna książka z konkretnymi, praktycznymi odpowiedziami. Tymczasem autor w kółko powtarza, że szkoła powinna być lepsza, a nie jest dobra, że nauczyciele i rodzice powinni się wspierać, a jak któryś ma dobry pomysł, to trzeba go zrealizować. Ponadto dzieciom trzeba dawać we wszystkim wolną rękę, to same chętnie zaczną się uczyć. Do tego dużo historii z jego życia (niespecjalnie ciekawych, z taką samą puentą),które potwierdzają, ze to idealne wyjście. I tak przez wszystkie strony. Nie polecam ani nauczycielom, ani rodzicom, ani uczniom. To niestety strata czasu.

I jeszcze jedna książka tego autora o tym samym, czyli o niczym konkretnym.
Jestem bardzo rozczarowana. Nazwy podrozdziałów sugerują, że będzie to konkretna książka z konkretnymi, praktycznymi odpowiedziami. Tymczasem autor w kółko powtarza, że szkoła powinna być lepsza, a nie jest dobra, że nauczyciele i rodzice powinni się wspierać, a jak któryś ma dobry pomysł, to trzeba...

Taka sobie jak dla mnie

Taka sobie jak dla mnie

Świetnie napisana książka wprowadzająca nas w świat dziecięcych problemów i perspektywy. Kiedy zrozumiemy motywy postępowania dziecka łatwiej będzie nam z nim pracować, traktować z empatią

Świetnie napisana książka wprowadzająca nas w świat dziecięcych problemów i perspektywy. Kiedy zrozumiemy motywy postępowania dziecka łatwiej będzie nam z nim pracować, traktować z empatią

Wg mnie lepsza niż poprzednia "Jak nie spieprzyć życia...". Więcej wskazówek, jak pomóc dzieciom indywidualnie, bo zmiana systemu edukacji to praca na lata i jeszcze musiałaby być wola zmiany u decydentów, na razie nierealne. A indywidualnie możemy pomóc dzieciom poznać lepsze metody nauki, poszukać motywacji wewnętrznej i odkryć swoje mocne strony (i dać sobie spokój ze słabymi! Nigdy mi się nie podobało w korpoświecie, na szkoleniach czy rocznych ocenach, to zalecenie żeby pracować nad słabymi stronami. Skoro jesteś w czymś słaby i tego nie lubisz, to po co się męczyć? Lepiej skoncentrować się na rozwijaniu mocnych stron, tego w czym jesteś dobra i co lubisz robić!)

Wg mnie lepsza niż poprzednia "Jak nie spieprzyć życia...". Więcej wskazówek, jak pomóc dzieciom indywidualnie, bo zmiana systemu edukacji to praca na lata i jeszcze musiałaby być wola zmiany u decydentów, na razie nierealne. A indywidualnie możemy pomóc dzieciom poznać lepsze metody nauki, poszukać motywacji wewnętrznej i odkryć swoje mocne strony (i dać sobie spokój ze...

Tak jak lubię literaturę YA, tak lubię też opracowania traktujące o problemach młodzieży. Niektóre rozwiązania przydały by się także menedżerom, szczególnie tym, którzy pytają mnie na szkoleniach, jak zarządzać pokoleniem millenialsów? Tak mamy wiele nawyków i ograniczających przekonań wyniesionych z czasów szkolnych, warto się z nimi rozprawić. Dla mnie takie książki robią dobrą robotę. Polecam

Tak jak lubię literaturę YA, tak lubię też opracowania traktujące o problemach młodzieży. Niektóre rozwiązania przydały by się także menedżerom, szczególnie tym, którzy pytają mnie na szkoleniach, jak zarządzać pokoleniem millenialsów? Tak mamy wiele nawyków i ograniczających przekonań wyniesionych z czasów szkolnych, warto się z nimi rozprawić. Dla mnie takie książki robią...

Cześć😊
Dzisiaj piątek, weekend - co oznacza dużo wolnego czasu na czytanie😍
•
Przychodzę do Was z recenzją książki
„Jak nie zwariować ze swoim dzieckiem. Edukacja, w której dzieci same chcą się uczyć i rozwijać” autorstwa Mikołaja Marcela.
•
To kolejna porcja wiedzy dotycząca wychowywania dzieci. Chociaż sama ich (jeszcze😅) nie posiadam z pewnością wykorzystam informacje tam zawarte w relacjach z moim młodszym kuzynostwem. Książka zawiera przykłady z życia wzięte!
•
Autor świetnie wiruje między pytaniami odnośnie funkcjonowania mózgu dzieci. Na pewno nie jest to lektura na jeden raz. Z pewnością wrócicie do niej wielokrotnie, by do perfekcji opanować propozycje zachęcenia dzieci do nauki czy zmiany nawyków.
•
Szczególnie polecam tę książkę KAŻDEMU RODZICOWI.

Cześć😊
Dzisiaj piątek, weekend - co oznacza dużo wolnego czasu na czytanie😍
•
Przychodzę do Was z recenzją książki
„Jak nie zwariować ze swoim dzieckiem. Edukacja, w której dzieci same chcą się uczyć i rozwijać” autorstwa Mikołaja Marcela.
•
To kolejna porcja wiedzy dotycząca wychowywania dzieci. Chociaż sama ich (jeszcze😅) nie posiadam z pewnością wykorzystam informacje...

145/180/2022
Wyzwanie LC wrzesień 2022 – Szkoła / Nauczyciel / Uczeń
Poradnik. Dla mnie niezbyt odkrywczy, bo siedzę w tym temacie od lat, ale dobrze napisany i świetnie się czyta. Warto zajrzeć, bo wydaje się, że autor opisuje wiele spraw oczywistych, ale jakoś w pędzie często nam one umykają. DO tego dużo odniesień do inicjatyw w Polsce, kanałów na YouTube itp. Bardzo przydatne.
Niestety, ja w tym roku nie zastosuję się do rad dotyczących zmniejszenia ciśnienia na naukę. Córka w 8 klasie, półtora rocznika. Nie chodzi o to, żeby się dostać do jakiegoś prestiżowca, chodzi o to, żeby w ogóle się gdzieś dostać… Ale już się dogadałyśmy, że w tym roku spinamy cztery litery, a potem luzik. Byle przejść z klasy do klasy. I kumać matmę. I znowu spinka przed maturą.
Wielu mało zorientowanych w sprawach szkolnych rodziców mogłoby zacząć od dziesiątego rozdziału, w którym autor nawołuje do oddolnych zmian. Na nasz system edukacji nie ma niestety co liczyć. Polecam uaktywnić się w znienawidzonej radzie rodziców.
„Kto pyta, błądzi przez pięć minut. Kto nie pyta, może błądzić przez całe życie.”

145/180/2022
Wyzwanie LC wrzesień 2022 – Szkoła / Nauczyciel / Uczeń
Poradnik. Dla mnie niezbyt odkrywczy, bo siedzę w tym temacie od lat, ale dobrze napisany i świetnie się czyta. Warto zajrzeć, bo wydaje się, że autor opisuje wiele spraw oczywistych, ale jakoś w pędzie często nam one umykają. DO tego dużo odniesień do inicjatyw w Polsce, kanałów na YouTube itp. Bardzo...

Ta książka to perełka. Pan Mikołaj powinien jeździć z wykładami po całej Polsce, od szkoły do szkoły i szerzyć swoją ideę. ALbo w ogóle zostać ministrem edukacji.

Jeden minus -tytuł nietrafiony. Bo nie ma tam nic o zwariowaniu. Ja bym to chyba nazwała "Jak zrewolucjonizować polską szkołę".

Ta książka to perełka. Pan Mikołaj powinien jeździć z wykładami po całej Polsce, od szkoły do szkoły i szerzyć swoją ideę. ALbo w ogóle zostać ministrem edukacji.

Jeden minus -tytuł nietrafiony. Bo nie ma tam nic o zwariowaniu. Ja bym to chyba nazwała "Jak zrewolucjonizować polską szkołę".

W tej książce jest wszystko to co powinno być w systemie edukacji. Ciekawie napisana, a co najważniejsze dobrze, gdyż czyta się ja bardzo szybko. Książka która powinien nie tyle przeczytać co wprowadzić w życie każdy nauczyciel i człowiek związany z edukacją.

W tej książce jest wszystko to co powinno być w systemie edukacji. Ciekawie napisana, a co najważniejsze dobrze, gdyż czyta się ja bardzo szybko. Książka która powinien nie tyle przeczytać co wprowadzić w życie każdy nauczyciel i człowiek związany z edukacją.

Przyjemna lektura. Autor nakreśla realistyczny obraz systemowej edukacji, wskazując na to, co w niej nie działa i proponując nowe rozwiązania. Wnioski autora brzmią sensownie. Nie jestem jednak pewna, na ile proponowane rozwiązania mogą pomóc na większą skalę. Wydaje się, że to kropla w morzu potrzeb. Poza tym nie jestem aż tak optymistyczna co do wpływu rodziców na środowisko szkolne. Odnoszę wrażenie, że system edukacji jest wyjątkowo oporny na zmiany i wpływy z zewnątrz.

Przyjemna lektura. Autor nakreśla realistyczny obraz systemowej edukacji, wskazując na to, co w niej nie działa i proponując nowe rozwiązania. Wnioski autora brzmią sensownie. Nie jestem jednak pewna, na ile proponowane rozwiązania mogą pomóc na większą skalę. Wydaje się, że to kropla w morzu potrzeb. Poza tym nie jestem aż tak optymistyczna co do wpływu rodziców na...