Śladami Żydów polskich. Przewodnik - reportaż

Książka bardzo treściwa, mimo jakiejśtam świadomości licznej obecności żydów w Polsce w poprzednich wiekach, jestem dość zaskoczona liczbą ośrodków czy "zawartością procentową" w niektórych regionach. Dużym atutem są ilustracje - choć niewielkie to, powiedziałabym, bardzo cenne, bo już dzięki jednej książce można obejrzeć dużo np. synagog. Czytałam trochę o niektórych lokalizacjach wcześniej, a tutaj można znaleźć dużo, i dzięki dość dokładnym wskazywaniu dat jakiśtam ogólny obraz w aktualnym terytorium kraju, z wyjątkami, można sobie wytworzyć. Zdarzały się momenty mniej płynne, gdzie był przeskok o kilka wieków, ale patrząc całościowo i tak wyszło dość imponująco. Nieszczególnie mi się spodobała całkowita rezygnacja z chociaż wspomnienia zachodniopomorskiego, mam też trochę wrażenie, że niektóre założenia przyjęte zostały z góry, pod pewnymi względami książka jest uproszczona, sam tytuł może trochę po macoszemu, osobiście uważam, że niefortunny, bo chyba pojęcie jest dość trudne, i, no, może być, że trochę zbyt upraszczające, bo wątpliwe jest, żeby, tym bardziej dużo dawniej, na poziomie tożsamości, określenie było adekwatne. Trochę biadolenie, bo jak na przewodnik jest ok, ale jednak trochę zwraca uwagę gładkość tekstu.
Dla mnie książka była bardzo przygnębiająca, pewnie byłaby trochę przystępniejsza, gdyby się wplotło jakieś okołowspominkowe rzeczy z żyć codziennych, do czytania edukacyjnego jest to pozycja ciężka, jak dla mnie. Zakończenie dość suche i mało barwne.
Dla osób nastawionych na poznanie miejsc bym poleciła, jeśli chodzi o zainteresowanie osobami już mniej, trochę było okrojone, chociaż pod względem tworów kultury jest sporo nazwisk. Żadnych konfliktów między reprezentantami nurtów nie ma (czy chasydzi i ortodoksi, czy ortodoksi i reformowani/na co do tej pory chyba się nie natknęłam),no mam trochę wrażenie "płaskości", ale jeśli patrzeć pod kątem miejsc i dużej przestrzeni czasowej, książka warta polecenia.

Książka bardzo treściwa, mimo jakiejśtam świadomości licznej obecności żydów w Polsce w poprzednich wiekach, jestem dość zaskoczona liczbą ośrodków czy "zawartością procentową" w niektórych regionach. Dużym atutem są ilustracje - choć niewielkie to, powiedziałabym, bardzo cenne, bo już dzięki jednej książce można obejrzeć dużo np. synagog. Czytałam trochę o niektórych...

Interesująca publikacja o charakterze popularyzatorskim, w której przyjęto pośrednią formułę pomiędzy leksykonem a przewodnikiem. Rzecz o świecie, który właściwie nie istnieje, a pozostały po nim bardzo nieliczne materialne pamiątki. Traktuję tę książkę w kategoriach lektury poszerzających wiedzę i horyzonty, szczerze powiedziawszy nie wiedziałem zbyt wiele o mniejszości żydowskiej. Nie pamiętałem na przykład o przywileju "de non tolerandis Judaeis", który obowiązywał m. in. w miastach królewskich w Rzeczypospolitej, co wpłynęło znacząco na wstrzymanie rozwoju gmin żydowskich w niektórych lokalizacjach.
Jest wiele mistycyzmu, wręcz magii, gdy ogląda się cudem ocalałe synagogi, cmentarze zwane po hebrajsku bejt kwarot, czy też mykwy – miejsca rytualnych ablucji. Wiele z tych obiektów pełni dziś całkowicie odmienne role, niezwiązane z obrządkiem religijnym. Taka niespodzianka czekała mnie na przykład w uroczym Inowłodzu, gdzie w synagodze mieści się sklep spożywczy, bądź w Tarnowie, gdzie tamtejsza łaźnia przeobraziła się w bardzo zacną restaurację. Przede wszystkim jednak czuje się w nich tchnienie przeszłości...
Książka Pana Adama Dylewskiego pozwala na przeprowadzenie własnych peregrynacji po kilkudziesięciu miastach w Polsce śladami kultury żydowskiej, a tym samym poznania historii miejscowości – w podziale na poszczególne województwa. Z racji przyjętej metodologii oraz spektrum badawczego szczątkowo zostały potraktowane ziemie leżące przed 1945 rokiem w granicach Niemiec. Natomiast celnym rozwiązaniem było umieszczenie w książce rozdziału został poświęconego terminologii, religii, zwyczajom oraz zagadnieniom związanym z kulturą, choć wydaje się, że ta część publikacji powinna zostać wyeksponowana na początku, jako swoiste wprowadzenie w temat. 7,5/10

Interesująca publikacja o charakterze popularyzatorskim, w której przyjęto pośrednią formułę pomiędzy leksykonem a przewodnikiem. Rzecz o świecie, który właściwie nie istnieje, a pozostały po nim bardzo nieliczne materialne pamiątki. Traktuję tę książkę w kategoriach lektury poszerzających wiedzę i horyzonty, szczerze powiedziawszy nie wiedziałem zbyt wiele o mniejszości...