Młody Lubuszanin 2/2023

Spis treści:
• O stanie komunikacji publicznej w Lubuskiem (Piotr Kamiński)
• Darmowa komunikacja miejska dla studentów Zielonej Góry – dlaczego warto? (Hubert Fidali)
• Na szczęście na harmonii można było jeść – o życiu uczniów szkół muzycznych (Nina Wardyn)
• Czy można się nauczyć kreatywności? (Wojciech „Ash” Ostrowski)
• Czego słuchać? Cz. 6. Sprawdźcie młodych i utalentowanych Lubuszan! (Kamil Kwiatkowski)
• O tajemniczych tunelach, architektonicznej perełce i ludzkiej naturze. Fara w Żarach (fragment książki „Niesamowite Lubuskie” Mariusza Sobkowiaka)
• „To po prostu najlepsza szkoła w Gorzowie”. Wywiad z panią Elżbietą Palicką, dyrektor Zespołu Szkół Odzieżowych im. Krzysztofa Kieślowskiego w Gorzowie Wielkopolskim (Jakub Amanowicz)
• Satyr Lubuski (kącik poetycki - Karol Wojdyło)
• Pięć filmów świątecznych wartych Twojej uwagi (Dominika Mucha)
• Muzea warte odwiedzenia w Lubuskiem (Dominika Mucha)
• Typologia pracowników (Patryk Zborowski)
• „Dlaczego warto mieć pasję” (Paulina Matuszewska)
• IV edycja Gorconu. Fotorelacja (Piotr Jakubowski, zdjęcia Szymon Gospodarek)
• „Archiwa Cyberii” (opowiadanie - Paweł Karolczuk)

W tym roku wspólnie z kilkudziesięcioma młodymi ludźmi z Lubuskiego stworzyliśmy grę karcianą pod nazwą „Porozmawiajmy”. Gra ma zachęcać dorosłych i młodzież do tego, aby poświęcili trochę czasu na rozmowę, na to, aby posłuchać siebie nawzajem. Przed jej wysłaniem do drukarni prowadziliśmy testy, w których młodzi ludzie grali ze swoimi rodzicami. Po wszystkim mogliśmy usłyszeć od nich: „u nas nigdy się o takich rzeczach nie rozmawiało”. W większości przypadków w ogóle rozmawiało się rzadko. Coraz rzadziej się ze sobą komunikujemy. Coraz mniej się rozumiemy. Coraz więcej czasu spędzamy w sieci. Media, które nazywamy „społecznościowymi”, niewiele mają wspólnego z tworzeniem społeczności. Tak naprawdę stają się areną pustych sporów, obrzucania się inwektywami i środkiem autopromocji. Gdy nie widzimy drugiego człowieka, łatwiej jest nam zmieszać go z błotem, wyśmiać albo zignorować. Wystarczy kliknąć. To w social mediach rozpowszechnił się zwrot „OK Boomer”, który kiedyś służył do wykpiwania pewnego stereotypowego myślenia, a którym dziś młodzi ucinają wszelką dyskusję ze starszymi. Przestajemy ze sobą rozmawiać. Przykład idzie z góry. W Polskim prawodawstwie istnieje obowiązek prowadzenia konsultacji społecznych z mieszkańcami w określonych przypadkach. W gminach chociażby reguluje to ustawa o samorządzie gminnym, wskazując na obowiązek przeprowadzenia konsultacji „w sprawach ważnych dla gminy”. W żadnym jednak przypadku konsultacje nie są wiążące dla władz. Jesteśmy więc zapraszani do jałowych dyskusji, w których z góry wiemy, że nasze zdanie nie ma znaczenia. Na poziomie ustawodawstwa zniechęca się nas do rozmowy w sprawach istotnych. Może czas to zmienić? Wprowadzić zasady, które uczynią konsultacje wiążącymi? Czy nie wpłynęłoby to pozytywnie na dialog pomiędzy mieszkańcami, a w szczególności pomiędzy mieszkańcami a władzą? Z jaskrawymi przykładami ignorowania mieszkańców przez władze spotkałem się w tym roku podczas realizacji projektu „Senior Radzi”, którego celem jest powołanie rad seniorskich w województwie lubuskim. Musieliśmy zrezygnować z tego w kilku gminach. Mimo że sami seniorzy z tych gmin chcieli, aby powstały u nich rady seniorskie, to po jakimś czasie wycofywali się z projektu. Tłumaczyli się tym, że nie chce się na to zgodzić lokalna władza. A to lokalni włodarze przekazują środki na funkcjonowanie ich klubów seniorskich i uniwersytetów. Inni już na wstępie zaznaczyli, że bardzo chętnie będą działać nad stworzeniem gminnej rady seniorów, ale jeśli uzyskamy oficjalną zgodę od wójta lub burmistrza (a w kilku gminach pan burmistrz zgody nie wyraził). Mieszkańcy bali się skorzystać ze swoich obywatelskich uprawnień bez aprobaty ze strony władzy, aby się nie narazić i nie stracić środków na istnienie ich lokalnych klubów. Tak oto władza za myka się na dyskusję z mieszkańcami na ich zdanie o tym, czego by chcieli.

Młodzi Lubuszanie wcale nie są w lepszej sytuacji. W lipcu młodzież z czterech politycznych młodzieżówek wspólnie wystosowała apel o to, aby sprawy młodych ludzi były obecne w lubuskich mediach, wskazując na ich marginalizowanie w publicznym dyskursie. „Nie jest możliwe przekazywanie naszych racji do pokolenia naszych rodziców czy dziadków bez obecności w mediach konwencjonalnych. Bardzo ważne, by w gazetach czy radiach było słychać priorytety młodego pokolenia” – przekonywali. Po to między innymi powstał „Młody Lubuszanin” – jako platforma komunikacji, miejsce porozumienia. Między młodymi a starszymi. Między obywatelami a władzą. Dlatego do tworzenia naszych mediów, do publikowania tekstów zapraszamy wszystkich Lubuszan w otwartym naborze. Do młodszych i starszych mieszkańców, i decydentów apeluję więc z tego miejsca o współpracę, o to, abyśmy zaczęli się wzajemnie słuchać i ze sobą rozmawiać. Bo w tym podzielonym kraju tego najbardziej potrzebujemy. Niech więc „Młody Lubuszanin”, prezentujący także w tym numerze to, jak świat widzą młodzi mieszkańcy naszego województwa, będzie taką platformą porozumienia. Dlatego każdy numer wysyłamy lokalnym włodarzom, urzędom, rządzącym, a także seniorom, np. z Dobiegniewa, Deszczna, Rzepina czy Słubic. Może będzie to zaczątkiem społecznej zmiany? Kto wie. Rozmawiajmy.

PS. Z tego miejsca dziękuję także włodarzom gmin, które z entuzjazmem odpowiedziały na włączenie się mieszkańców do projektu „Senior Radzi”. Podziękowania należą się gminom: Santok, Dobiegniew, Lubiszyn i Krzeszyce. Wycofały się zaś gminy Bogdaniec, Kłodawa i Międzyrzecz.

Mariusz Sobkowiak
Redaktor naczelny

Mariusz Sobkowiak - redaktor naczelny
Aleksandra Sobkowiak - zastępca red. naczelnego
Redaktorzy merytoryczni: Paweł Ferensztajn, Pola Kosicka-Olkowska, Marta Skowronek i uczestnicy projektu Młody Lubuszanin
Korekta: Karol Wojdyło
Layout i skład: Aleksandra Sobkowiak
Druk: drukarniaonline.pl Edward Świrkowicz
Zdjęcie na okładce: Aleksandra Sobkowiak (modelka Emi Nowak)