Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Uwielbiam takie klimaty, książka napisana "lekkim piórem", wciągająca, pełna nadziei.
Idealna lektura na jesienne długie wieczory.

Uwielbiam takie klimaty, książka napisana "lekkim piórem", wciągająca, pełna nadziei.
Idealna lektura na jesienne długie wieczory.

Mimo, że uwielbiam wszystko spod pióra Nicholasa Sparksa to "I wciąż ją kocham" trochę mnie wymęczyła. Na początku jest wciągająca, lecz później ciągnie się, pod koniec znowu zachęca.
Chyba wolałabym inne zakończenie 😉

Mimo, że uwielbiam wszystko spod pióra Nicholasa Sparksa to "I wciąż ją kocham" trochę mnie wymęczyła. Na początku jest wciągająca, lecz później ciągnie się, pod koniec znowu zachęca.
Chyba wolałabym inne zakończenie 😉

Ciężko mi się określić, ponieważ dopiero ją skończyłam.
Zaczęła się dosyć nudno, czyli tak jak zawsze miłość, przeprowadzka do "drugiej połówki" kłótnie, zazdrość i nauka przebaczania,ale koniec mnie zaskoczył.

Ciężko mi się określić, ponieważ dopiero ją skończyłam.
Zaczęła się dosyć nudno, czyli tak jak zawsze miłość, przeprowadzka do "drugiej połówki" kłótnie, zazdrość i nauka przebaczania,ale koniec mnie zaskoczył.

Uwielbiam praktycznie wszystko co wyszło spod pióra Nicholasa Sparksa.
Tym razem również się nie zawiodłam.
Noce w Rodanthe to historia dwojga ludzi po przejściach. On chirurg po rozwodzie którego zostawiła żona bo był pracoholikiem. Ona rozwódka zostawiona przez męża dla innej.
Przypadkiem poznają się w Rodanthe, i jak uderzenie pioruna zakochują się w sobie niemal od pierwszego wejrzenia. Kilka dni wspólnie spędzonych zmienia ich oboje, miłość leczy i uczy jak można żyć inaczej. Ale żeby dowiedzieć się tego jak historia się potoczy dalej musicie przeczytać ją sami.
Przygotujcie chusteczki...

Uwielbiam praktycznie wszystko co wyszło spod pióra Nicholasa Sparksa.
Tym razem również się nie zawiodłam.
Noce w Rodanthe to historia dwojga ludzi po przejściach. On chirurg po rozwodzie którego zostawiła żona bo był pracoholikiem. Ona rozwódka zostawiona przez męża dla innej.
Przypadkiem poznają się w Rodanthe, i jak uderzenie pioruna zakochują się w sobie niemal od...

Jeżeli są tu wielbiciele romansów z nutą pieprzu to ta książka jest dla nich. Trochę zabawna, irytująca, wciągająca.

Jeżeli są tu wielbiciele romansów z nutą pieprzu to ta książka jest dla nich. Trochę zabawna, irytująca, wciągająca.

Daje 8/10 bo to pierwsza książka autora.
Spodziewałam się czegoś lepszego, ale tragedii nie ma.
Warto sięgnąć po tą pozycję, mam nadzieję że to nie pierwsza i nie ostatnia powieść Pana Mariusza. Czekam na więcej 😊

Daje 8/10 bo to pierwsza książka autora.
Spodziewałam się czegoś lepszego, ale tragedii nie ma.
Warto sięgnąć po tą pozycję, mam nadzieję że to nie pierwsza i nie ostatnia powieść Pana Mariusza. Czekam na więcej 😊

Jak dla mnie rewelacyjna książka, która wciąga. Idealna na odreagowanie po pracy.

Jak dla mnie rewelacyjna książka, która wciąga. Idealna na odreagowanie po pracy.

Niechcący przeczytałam w odwrotnej kolejności. I może dlatego druga część bardziej mi się podobała niż pierwsza.
Takie romansidło dla zabicia czasu.
Jeżeli ktoś lubi takie klimaty to polecam. Jeżeli szukamy w książce czegoś więcej to lekko się rozczarujemy. Ale zdecydowanie druga część jest warta tej przeprawy.

Niechcący przeczytałam w odwrotnej kolejności. I może dlatego druga część bardziej mi się podobała niż pierwsza.
Takie romansidło dla zabicia czasu.
Jeżeli ktoś lubi takie klimaty to polecam. Jeżeli szukamy w książce czegoś więcej to lekko się rozczarujemy. Ale zdecydowanie druga część jest warta tej przeprawy.

Chociaż lubię książki Sparksa to czytając "Na zakręcie" męczyłam się.
Jakoś nie przypadła mi do gustu. I na chwilę obecną jest to najsłabsza z pozycji które przeczytałam.

Chociaż lubię książki Sparksa to czytając "Na zakręcie" męczyłam się.
Jakoś nie przypadła mi do gustu. I na chwilę obecną jest to najsłabsza z pozycji które przeczytałam.

Ocena może trochę zaniżona, ponieważ przeczytałam tę część nie wiedząc o istnieniu pierwszej.
Na pewno jest to książka z łatwych, lekkich i przyjemnych. Czyta się po to żeby oderwać się od rzeczywistości, ale nie zmęczyć się myśleniem.

Ocena może trochę zaniżona, ponieważ przeczytałam tę część nie wiedząc o istnieniu pierwszej.
Na pewno jest to książka z łatwych, lekkich i przyjemnych. Czyta się po to żeby oderwać się od rzeczywistości, ale nie zmęczyć się myśleniem.

Przeczytałam po kilku latach dla przypomnienia i nadal dostaje dobre 4.
Moim zdaniem to najsłabsza pozycja twórczości Sparksa którą czytałam.

Przeczytałam po kilku latach dla przypomnienia i nadal dostaje dobre 4.
Moim zdaniem to najsłabsza pozycja twórczości Sparksa którą czytałam.