-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2024-05-31
2024-05-30
To chyba najlepsza książka Autora. Pomysł jest mega ciekawy (czytałem ją nie jako prequel, a jako pierwszą z dwóch), a mimo mojego sceptycyzmu do słodkiej historii - mega mnie poruszyła na końcu.
Historia przyjaźni, historia miłości, historia, która się pląta, ale czytelnik czuje, że dokądś to zmierza... Czy w dobrą, czy złą stronę - tego nie wiadomo na początku.
Jest niestety wiele momentów, w których Autor wchodzi w patetyczne tony. Niektóre sceny (krótkie rozdziały - cecha autorska obecna we wszystkich książkach) są tylko po to, aby nadać tej opowieści jeszcze więcej treści. Szkoda, że styl pisarski nie dogania pomysłu - ale i tak to jest urzekające.
To chyba najlepsza książka Autora. Pomysł jest mega ciekawy (czytałem ją nie jako prequel, a jako pierwszą z dwóch), a mimo mojego sceptycyzmu do słodkiej historii - mega mnie poruszyła na końcu.
Historia przyjaźni, historia miłości, historia, która się pląta, ale czytelnik czuje, że dokądś to zmierza... Czy w dobrą, czy złą stronę - tego nie wiadomo na początku.
Jest...
2024-03-13
Potężna pozycja, którą autorzy (i ich niezliczeni pomocnicy wymienieni w podziękowaniach) pracowali przez dekady. Piszę te słowa 2 dni po rozdaniu Oskarów, więc można by rzec - książka oskarowa.
Czytałem ją po obejrzeniu filmu Nolana i zajęło mi to dużo czasu. Opowiada historię od A do Z, wchodzi w psychikę bohatera, daje świetny kontekst czasów, w których żył (szczególnie tych powojennych).
Polecam każdemu, kto ma czas zmierzyć się z tą historią. Jeśli ktoś widział film, nadal jest dużo rzeczy, które film nie wyjaśnia.
Język książki miejscami jest sztywny, a autorzy wydają się powtarzać treści. Może to kwestia długości procesu twórczego. Nie przeszkadza to jednak i nie spowalnia innego procesu - wciągania czytelników w historię nauki, wojny i Ameryki.
Potężna pozycja, którą autorzy (i ich niezliczeni pomocnicy wymienieni w podziękowaniach) pracowali przez dekady. Piszę te słowa 2 dni po rozdaniu Oskarów, więc można by rzec - książka oskarowa.
Czytałem ją po obejrzeniu filmu Nolana i zajęło mi to dużo czasu. Opowiada historię od A do Z, wchodzi w psychikę bohatera, daje świetny kontekst czasów, w których żył...
2023-12-25
Jest to dobra bajka. Akcja dzieje się szybko, ale nie na tyle, by czytające osoby mogły się zgubić. Jest tu całe mnóstwo wątków (trochę jakby osoba autorska chciała wyrzucić z siebie wszystkie pomysły na raz, bo są aż tak dobre), które są w większości urocze. Pewne niedopowiedzenia aż proszą się o dopowiedzenie (i nie chodzi bynajmniej o kontynuację powieści, a raczej jej rozszerzenie "na szerokość").
Mimo tego wszystkiego, nie czytałem tego szybko. Łatwo byłoby (przepraszam za określenie) książkę przelecieć. A chyba nie o to w bajkach chodzi. Pomysł niezbyt odkrywczy, ale podany w sympatyczny sposób, na który można się skusić (pssst - kilka razy wyrwało mi się głośne: awwwww).
Jest to dobra bajka. Akcja dzieje się szybko, ale nie na tyle, by czytające osoby mogły się zgubić. Jest tu całe mnóstwo wątków (trochę jakby osoba autorska chciała wyrzucić z siebie wszystkie pomysły na raz, bo są aż tak dobre), które są w większości urocze. Pewne niedopowiedzenia aż proszą się o dopowiedzenie (i nie chodzi bynajmniej o kontynuację powieści, a raczej jej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-09-01
Gdy autor zamieszcza swoje nazwisko w dialogu z książki pokazując dystans do samego siebie - wiedz, że coś się dzieje.
Historia kryminalna, pomysł na fabułę tej książki wokół pięknych, młodych i bogatych może się podobać. Przy zakończeniu, gdy okazało się, w jaki sposób rozwiązanie jest podane, nawet się uśmiechnąłem.
Główna bohaterka przypomina mocno bohaterki książek polskiej Królowej Kryminału - i to też może byłoby zaletą, gdyby nie fakt, że książki Chmielewskiej pisane były jednak nieco w innej epoce i nie były aż tak bardzo uwięzione w konteksty. Panienka Róża (jak nazywa bohaterkę jej gosposia, postać tak stereotypowa, że żal było czytać) jest bowiem za bardzo otoczona przez Magdy Gessler, moherowe berety i inne nawiązania (cud, że Rogoziński darował czytelnikom nazwiska influencerów z TikToka i YouTube), które dobre są dla serialu TV, nie dobrego kryminału.
Książkę przeczytałem bardzo szybko. Akcja idzie do przodu z tempem, którego pozazdrościłby każdy z opisywanych kandydatów na Mistera PL biegając na bieżni. Nawet temat siłowni został tak opisany, że ciarki przechodzą z zażenowania. Rozumiem - miało być komediowo, ale komedia w dobrym stylu byłaby o niebo lepsza.
Tempo czytania książki bowiem w moim przypadku wynikało z omijania większości tekstu - styl autora pozwala na to, by "omiatać" wzrokiem ścianę literek i człowiek wie wszystko. Jak w "dobrej" telenoweli na 5000 odcinków.
Przyjemna, niezobowiązująca, choć może dla niektórych bardziej wymagających czytelników frustrująca lekturka. Typowa proza polska XXI wieku.
Gdy autor zamieszcza swoje nazwisko w dialogu z książki pokazując dystans do samego siebie - wiedz, że coś się dzieje.
Historia kryminalna, pomysł na fabułę tej książki wokół pięknych, młodych i bogatych może się podobać. Przy zakończeniu, gdy okazało się, w jaki sposób rozwiązanie jest podane, nawet się uśmiechnąłem.
Główna bohaterka przypomina mocno bohaterki książek...
2023-08-30
Do książki przymierzałem się długo. Patrzyła na mnie z "kupki" przez wiele miesięcy, aż wreszcie (dzięki dobremu formatowi idealnemu na podróż do Francji) przyszła jej kolej.
Wiele tu lokalizacji, wiele nawiązań do literatury (na szczęście dla mniej erudycyjnych czytelników są one w miarę dobrze objaśnione i zidentyfikowane). Są zwroty akcji, także te w finałowej części powieści, gdy wszystko staje się jasne...
Jest w książce coś, co trzyma przy niej i każe doczytać do końca rozdziału, a potem do samego końca. Styl Autora jest tutaj w swojej pełnej krasie pokazany, a ciekawy główny bohater zmusza do sympatii, choć śliski z niego typ.
Dobra powieść z wątkiem sensacyjno-kryminalnym w pięknych okolicznościach europejskich miast i ich zakurzonych bibliotek z cennymi okazami. Teraz czas na Dziewiąte Wrota...
Do książki przymierzałem się długo. Patrzyła na mnie z "kupki" przez wiele miesięcy, aż wreszcie (dzięki dobremu formatowi idealnemu na podróż do Francji) przyszła jej kolej.
Wiele tu lokalizacji, wiele nawiązań do literatury (na szczęście dla mniej erudycyjnych czytelników są one w miarę dobrze objaśnione i zidentyfikowane). Są zwroty akcji, także te w finałowej części...
2023-08-17
Książka jest przerażająco dobra. Zdarzają jej się chwile zawahania, jak na przykład enigmatyczny początek, albo zbyt długie monologi niszczące "czwartą ścianę". Ale poza tymi momentami - krew, smród, brud, przemoc, alkohol (sex & drugs w zasadzie też się nieoczekiwanie pojawiają; rock&roll nie zauważyłem, zapewne dlatego, że to kapitalistyczny twór).
Historia głównego bohatera choć trudna, wciąga. A że jest wymagająca (skojarzenia z lekturą szkolną Herlinga-Grudzińskiego narzucają się bardzo), to wciąga powoli. Jak komunistyczny etos partyjny, albo lodowate wody Arktyki. Ileż tu zwrotów akcji, ileż zaskoczeń, gdy już czytelnik myśli, że nic ciekawego się przez kolejne 10 stron nie wydarzy, bo monotonia opisu przyrody i kultur na to wskazuje.
Bardzo polecam fanom długich skomplikowanych historii i fanom historii i różnych kultur tym bardziej.
Książka jest przerażająco dobra. Zdarzają jej się chwile zawahania, jak na przykład enigmatyczny początek, albo zbyt długie monologi niszczące "czwartą ścianę". Ale poza tymi momentami - krew, smród, brud, przemoc, alkohol (sex & drugs w zasadzie też się nieoczekiwanie pojawiają; rock&roll nie zauważyłem, zapewne dlatego, że to kapitalistyczny twór).
Historia głównego...
2023-08-17
Cóż może być zaskakującego w książce, której fabuła opisana jest w zasadzie cała na okładce? Romans młodzieżowy LGBT jakich obecnie wiele, zwłaszcza, że autorzy w tej branży mają pozycję ugruntowaną i styl już coraz bardziej przewidywalny.
Pomysł na fabułę (opisany na okładce, bez spoilerów) bardzo romantyczny i wdzięczny. Tak samo miejsce akcji, które od razu zmusza czytelników do wizualizowania sobie w sentymentalny sposób krajobrazów z seriali takich jak Przyjaciele lub Seks w wielkim mieście (to drugie wydaje się bardziej tematycznie zbliżone, choć - oczywiście - to literatura dla młodzieży i "te sprawy" opisano zgrabnie i ze smakiem).
Niestety dialogi są typowo młodzieżowe, a pewne nawiązania kulturowe mogą być zupełnie obce dla czytelnika z Polski. Bohaterowie jednak są "jacyś", i to nie tylko ci główni z okładki, ale też i postacie poboczne, które opowiadają jakąś historię i są "po coś". Wszyscy są naprawdę ładnie opisani, a pomysł (który już pojawiał się u Silvery) na kolejne rozdziały pisane z różnych perspektyw sprawdza się bardzo dobrze. I choć sceptycznie nastawiony jestem do słodkich romansów, to ten był dość urzekający, a rozwiązanie całej akcji satysfakcjonujące.
Cóż może być zaskakującego w książce, której fabuła opisana jest w zasadzie cała na okładce? Romans młodzieżowy LGBT jakich obecnie wiele, zwłaszcza, że autorzy w tej branży mają pozycję ugruntowaną i styl już coraz bardziej przewidywalny.
Pomysł na fabułę (opisany na okładce, bez spoilerów) bardzo romantyczny i wdzięczny. Tak samo miejsce akcji, które od razu zmusza...
2023-08-17
Rozważania ewangeliczne na każdy dzień, tyle że "po świeckiemu". Jeśli ktoś potrzebuje "food for thoughts" - bardzo dobra pozycja. Jeśli ktoś chciałby zmądrzeć od samego czytania cytatów stoików, to może się zawieść.
Komentarze do cytatów bowiem są bardzo nierówne (w zasadzie dni w roku też takie są, może o to chodziło?). Trochę jakby na fali mody na stoickie poradniki trzeba było wymyśleć 365 krótkich tekstów na poczekaniu.
Jako pretekst do zaglądania przed snem do książki papierowej, a nie do ekranu telefonu sprawdza się znakomicie.
Rozważania ewangeliczne na każdy dzień, tyle że "po świeckiemu". Jeśli ktoś potrzebuje "food for thoughts" - bardzo dobra pozycja. Jeśli ktoś chciałby zmądrzeć od samego czytania cytatów stoików, to może się zawieść.
Komentarze do cytatów bowiem są bardzo nierówne (w zasadzie dni w roku też takie są, może o to chodziło?). Trochę jakby na fali mody na stoickie poradniki...
2023-06-17
Ciekawy pomysł na fabułę z zagadką lingwistyczną w tle. Aż dziw bierze, jeśli się uświadomi, że książka powstała tak dawno temu. Zatem ciekawie było przejść przez te międzygalaktyczne tajemnice.
Jednak książka nie porwała mnie jakoś szczególnie. Jest dość krótka, to jej duża zaleta. Tłumacz też się postarał przekazać trudne do wyrażenia niuanse lingwistyczne. Aczkolwiek to nie wystarczy, by dać efekt wbijający w fotel, a samo zakończenie może nie być satysfakcjonujące.
Ciekawy pomysł na fabułę z zagadką lingwistyczną w tle. Aż dziw bierze, jeśli się uświadomi, że książka powstała tak dawno temu. Zatem ciekawie było przejść przez te międzygalaktyczne tajemnice.
Jednak książka nie porwała mnie jakoś szczególnie. Jest dość krótka, to jej duża zaleta. Tłumacz też się postarał przekazać trudne do wyrażenia niuanse lingwistyczne. Aczkolwiek...
2023-04-10
Książka krótka, w sam raz na wolny dzień lub popołudnie.
Znajdziemy w niej zagubionego bohatera, mędrców wszelkiej maści, którzy mimowolnie (a może celowo?) prowadzą go do zrozumienia, które jednak nie jest dane czytelnikom.
Niektóre momenty są naprawdę błyskotliwe i zmuszają do refleksji nad pojmowaniem naszej rzeczywistości, prowadzeniem dyskusji i otwartością na innych. Jednak ogół książki (co oczywiście ma swoje uzasadnienie fabularne) sprawia wrażenie, jakby wymykał się czytelnikom z rąk.
Książka krótka, w sam raz na wolny dzień lub popołudnie.
Znajdziemy w niej zagubionego bohatera, mędrców wszelkiej maści, którzy mimowolnie (a może celowo?) prowadzą go do zrozumienia, które jednak nie jest dane czytelnikom.
Niektóre momenty są naprawdę błyskotliwe i zmuszają do refleksji nad pojmowaniem naszej rzeczywistości, prowadzeniem dyskusji i otwartością na...
2023-01-20
Książka w bardzo przystępny sposób pokazuje, że otaczające nas dane w postaci tabel, wykresów czy po prostu wypowiedzi specjalistów, muszą być przez nas nieustannie oceniane.
Książka nie jest krótka, ale nie jest też przegadana. Zawiera wiele ciekawych przykładów, w których powinniśmy zachować czujność jako odbiorcy treści. Jako że napisana jest przez naukowców, dużą część książki poświęcają autorzy naukowej ściemie (wokół globalnego ocieplenia, szczepionek rzekomo powodujących autyzm, ale i nowszym tematom - sztucznej inteligencji wykrywającej choroby czy orientację seksualną).
Niestety, by temat omówić porządnie, należy użyć nieco statystyki. Są fragmenty książki, w których lekkość i humor przekazu (celowo) ustępują większej "naukowości". Jest to zupełnie zrozumiałe, a czytelnicy zainteresowani po prostu ciekawą treścią mogą te miejsca przejść szybko bez utraty na treści. Dla lubiących obrazki - jest ich naprawdę sporo, a niektóre są zapadające w pamięć (zatem cenne jako oręż w towarzyskiej walce w konwersacji).
Na polskim rynku podobną książką jest książka wydana przez Janinę Bąk - ta tutaj jest dużo dokładniejsza (bo dłuższa) i napisana z większym zacięciem. Obowiązkowa pozycja dla wszystkich myślących ludzi!
Książka w bardzo przystępny sposób pokazuje, że otaczające nas dane w postaci tabel, wykresów czy po prostu wypowiedzi specjalistów, muszą być przez nas nieustannie oceniane.
Książka nie jest krótka, ale nie jest też przegadana. Zawiera wiele ciekawych przykładów, w których powinniśmy zachować czujność jako odbiorcy treści. Jako że napisana jest przez naukowców, dużą...
Nie wiem, jak to możliwe, że tak świetna książka przeszła bez echa. Naprawdę jest super napisana, kolejność tematów wcale nie jest jak z jakiegoś podręcznika do fizyki XX wieku (choć układa się w całość), miejscami jest zabawna, a przypisy zawierają super ciekawostki.
Do tego początek o tym, jak dobrzy popularyzatorzy nauki (przywołany Arkadiusz Piekara - zapomniany, a niemal tak dobry jak jakiś Nienacki czy Niziurski, tylko że o nauce piszący) inspirują kolejne pokolenia...
Polecam każdemu, kto chce sobie uporządkować wiedzę, by potem jeszcze lepiej zrozumieć wszystkich znanych i modnych Stevenów Hawkingów, Brianów Coxów, Neil de Grasse Tysonów, itd.
Nie wiem, jak to możliwe, że tak świetna książka przeszła bez echa. Naprawdę jest super napisana, kolejność tematów wcale nie jest jak z jakiegoś podręcznika do fizyki XX wieku (choć układa się w całość), miejscami jest zabawna, a przypisy zawierają super ciekawostki.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDo tego początek o tym, jak dobrzy popularyzatorzy nauki (przywołany Arkadiusz Piekara - zapomniany, a...