rozwiń zwiń

Ten list Agathy Christie do czytelniczki zrobi ci dzień

Konrad Wrzesiński Konrad Wrzesiński
20.03.2023

To jeden z piękniejszych przykładów wagi relacji między twórcą a odbiorcą. W liście datowanym na rok 1969 Agatha Christie dziękuje fance, która napisała do niej podczas „okresu bolesnej i długotrwałej depresji”.

Ten list Agathy Christie do czytelniczki zrobi ci dzień Flickr/Agatha Christie - An Autobiography

Literatura ma wielką moc, a skoro tu jesteście, najpewniej podzielacie ten pogląd. Siła ta jest jednak osobliwa i choć u jej podstaw leży – rzecz jasna – dzieło, to puszczone w świat zaczyna żyć własnym życiem. I kluczy, poszukuje, spaja. Nazwijcie mnie beznadziejnym romantykiem, ale wierzę, że książka przedziwnie zespala życie artysty i odbiorcy, a relacja pisarz–czytelnik to rzecz wyjątkowo zawiła i tajemnicza (być może w młodości czytałem zbyt dużo Zafóna).

Wyjątkowym przykładem wspomnianego zespolenia jest list, jaki na początku 1969 roku Agatha Christie, wówczas u szczytu sławy, uwielbiana, czytana i ekranizowana, napisała do swojej czytelniczki.

Przeczytaj list Agathy Christie

List uważam za ciekawy z kilku powodów. Nie tylko pokazuje on bowiem, jak szczególny związek łączy autorów i czytelników. Spisane na maszynie słowa mają też wartość historyczną. Są doskonałym wyrazem problemów, z którymi w ostatniej dekadzie swojego życia borykała się Królowa Kryminału, i ujawniają, że Christie, jedna z najbardziej znanych i kochanych kobiet Wielkiej Brytanii, nigdy nie przestała zmagać się z melancholią, z którą walczyła przez całe życie.

Mają też w sobie coś enigmatycznego, by nie powiedzieć: metafizycznego. Bo i jak inaczej wytłumaczyć, że trafiły w ręce pisarki akurat w tym okresie?

Ale po kolei. W liście do pani Steinberg Christie wyjaśnia, że zwykle nie poświęca zbyt wiele czasu wiadomościom od fanów, których to do jej skrzynki trafiają całe stosy. List od czytelniczki – która sama mierzyła się z trudnościami – nadszedł jednak w wyjątkowym dla artystki okresie.

Czytamy: „Dostaję mnóstwo korespondencji od fanów, w której znajduję miłe rzeczy o moich książkach. Obawiam się, że zwykle nie zwracam na nie zbytniej uwagi, ale chciałabym, żebyś wiedziała, że twój list przyszedł w momencie, gdy sama przechodziłam przez okres bolesnej i długotrwałej depresji z powodu choroby, własnej i mojego męża, a także straty starego przyjaciela”.

Dlaczego pisarka, która zadebiutowała blisko 50 lat wcześniej i która, jak sama twierdzi, niespecjalnie zajmowała się listami od fanów, otworzyła akurat ten? Z obawy przed banałem nie pokuszę się o wytłumaczenie.

W zakończeniu, które z jakiegoś powodu, być może ze względu na swoją szczerość i prostotę, bardzo mnie rozczula, Christie podkreśla: „Otrzymanie od ciebie listu z podziękowaniami i świadomość, że pomogłam ci w smutnym okresie twojego życia, bardzo mnie ucieszyło”.

To tylko dwa zdania. Niby niewiele. Prawie nic. A jednak list autorstwa legendy kryminału poprawił mi dzień. Może przez zwykłą ludzką czułość. Może przez przypomnienie, jaką moc może mieć literatura w trudnych dla nas chwilach. Kto wie. Postawmy tu znak zapytania.

Niestety oryginalna wiadomość, która trafiła do skrzynki Agathy Christie, przepadła. Jej treści możemy się jedynie domyślać. Ale może tak jest lepiej. Być może warto ją potraktować jak kolejną zagadkę, której dostarczyło nam życie brytyjskiej pisarki.


komentarze [9]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Fragola  - awatar
Fragola 21.03.2023 22:40
Czytelnik

Widzę, że nie tylko mnie razi ten tytuł ,,........zrobi ci dzień ''  Może jestem już stary, a może czepialski, a może to i tamto. Denerwują mnie takie ,,robienie dni '' ,, umie w prezenty '' i innego rodzaju ,, umieć w coś '' . Ja tak nie umiem. Może to i lepiej. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
ahenathon  - awatar
ahenathon 21.03.2023 22:25
Czytelnik

Ja ci zaraz "zrobię dzień" ty gimbusie niedouczony polszczyzny.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
saa-saa-  - awatar
saa-saa- 21.03.2023 17:11
Czytelnik

"Ten list Agathy Christie do czytelniczki zrobi ci dzień" - a może by tak skończyć z tłumaczeniem wprost idiomów z angielskiego?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
arantxa  - awatar
arantxa 20.03.2023 18:12
Czytelniczka

Książki A. Christie są bardzo ponure i nie mogę sobie wyobrazić, że mogłyby komukolwiek poprawić humor. A w liście nie ma nic ciekawego.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
belkaros  - awatar
belkaros 21.03.2023 07:14
Czytelnik

Może właśnie ponura proza uświadomiła komuś, że jego życie ma więcej radości i perspektyw. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Paige  - awatar
Paige 21.03.2023 13:01
Czytelnik

Mnie na smutek pomagają ponure książki (chociaż za takie nie uważam książek A. Ch.), smutna muzyka, obrazy. 
 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
BIETKA  - awatar
BIETKA 22.03.2023 10:36
Czytelniczka

Takie, czyli ponure są choć niezupełnie książki kryminalne Pani Agathy Christie. Znam kilka obyczajowych, zwanych romansami,  one są dla mnie wartościowsze 🌹

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Anakonda  - awatar
Anakonda 26.03.2023 07:48
Czytelniczka

Ponure? Nie rozumiem. To raczej obyczajówki z morderstwem w tle. U Christie nie ma kupy trupów, na dodatek rozczłonkowanych, jak na lekcje anatomii, krew nie leje strumieniami, nie ma detektywów z traumą, seryjnych morderców, gwałtów, pokręconych pomysłów, żeby tylko czytelnika Bóg wie jak zadziwić itede, itepe.
Ponure? Też coś... 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Konrad Wrzesiński - awatar
Konrad Wrzesiński 20.03.2023 14:30
Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post