rozwiń zwiń

OPINIE UŻYTKOWNIKÓW

Dodaliście już:
3
8
0
1
7
8
7
opinii o książkach

Najnowsze opinie

Video-opinia Królestwo kanciarzy Leigh Bardugo
8,0 / 10
03.05.2024
awatar Mrivoja
6808
315
Opinia Mszczuj Katarzyna Berenika Miszczuk
6,0 / 10
03.05.2024

Jak ktoś zna ten cykl, to poczuje się jak w domu bo więcej tu tego, co we wcześniejszych tomach. Czyta się lekko, wciąga, czasem bawi a czasem intryguje. Jest trochę wtórności, trochę nowości. Natomiast jak się człowiek zacznie zagłębiać w analizowanie świata, to zaczyna się chwiać w posadach. Ale to nie dla światotwórstwa się to...

Czytaj więcej
Filtry

Opinie i Video-opinie [3 801 787]

Sortuj:

Na półkach: ,

Jak ktoś zna ten cykl, to poczuje się jak w domu bo więcej tu tego, co we wcześniejszych tomach. Czyta się lekko, wciąga, czasem bawi a czasem intryguje. Jest trochę wtórności, trochę nowości.
Natomiast jak się człowiek zacznie zagłębiać w analizowanie świata, to zaczyna się chwiać w posadach. Ale to nie dla światotwórstwa się to raczej czyta. Napisana wciąż jako romans obyczajowy z dodatkiem fantastyki i w tej konwencji się broni.
Jak ktoś lubi, to można sięgać.

Jak ktoś zna ten cykl, to poczuje się jak w domu bo więcej tu tego, co we wcześniejszych tomach. Czyta się lekko, wciąga, czasem bawi a czasem intryguje. Jest trochę wtórności, trochę nowości.
Natomiast jak się człowiek zacznie zagłębiać w analizowanie świata, to zaczyna się chwiać w posadach. Ale to nie dla światotwórstwa się to raczej czyta. Napisana wciąż jako romans...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ambitna to lektura, której nie dokończyłabym, jak przypuszczam, gdybym nie przeczytała wcześniej, że warto się nią zmęczyć. W efekcie mogę stwierdzić, że istotnie – warto, jednak poza satysfakcją z osiągnięcia czytelniczej mety czuję głównie własną nieprzystawalność do opisanego przez Sarra świata oraz dojmujący brak wiedzy o opisywanej przez niego rzeczywistości.
Teoretycznie główna akcja książki dzieje się w roku 2018, a jej wiodącym bohaterem jest młody (jeszcze) francuskojęzyczny, pochodzący z Senegalu, pisarz, który przyjechał na studia do Paryża, gdzie – zamiast skupić się na uzyskaniu doktoratu z literatury – napisał i opublikował książkę, dzięki której doczekał się wzmianki w „Le Monde Afrique” oraz łatki „obiecującego autora frankofońskiej literatury afrykańskiej”. Tym jednak co staje się dla niego obsesją nie jest dalsze mozolne wspinanie się po literackiej drabince sławy, a odnalezienie tropów niejakiego T.C Elimane’a, który również przybył z Senegalu do Paryża i również wydał w nim książkę (tyle, że w roku 1938).
W tym miejscu kończy się w zasadzie linearna i w miarę zrozumiała opowieść, gdyż od tej pory narracja zacznie rwać się i skakać po historiach i czasach. Raz będziemy w Senegalu, raz we Francji (w Paryżu), innym razem w Holandii (Amsterdamie) albo Argentynie (Buenos Aires, razem m.in. z Witoldem Gombrowiczem). Opowieść będzie snuł nasz główny bohater, by za chwilę oddać głos komuś żyjącemu wiele lat wcześniej. Zaprawdę powiadam Wam, ta lektura wymaga dużego skupienia i uważności.
Niestety, nie wiem jak Wasza, ale moja wiedza na temat Senegalu, tudzież francuskojęzycznych pisarzy pochodzących z Afryki, jest nader nikła. Im dalej w książkę, tym bardziej to czułam, gdyż Sarr ewidentnie postanowił pobawić się z czytelnikiem. Pomieszał w swojej książce postaci i zdarzenia historyczne oraz wymyślone; umieścił w niej odniesienia do dzieł faktycznie kiedyś napisanych oraz takich, które nigdy nie powstały. Które są które? Uch, zgaduj-zgadula, pojęcia nie mam (a do tego nie znam francuskiego, więc wyrzucone przez internet wyniki wyszukiwania okazywały się zazwyczaj umiarkowanie mi przydatne).
„Najskrytsza pamięć ludzi” jest opowieścią przede wszystkim o literaturze. Wiadomo to od samego początku, bo autor najpierw raczy nas dedykacją dla tajemniczego Yambo Ouologuemy, by za chwilę dołożyć cytatem-mottem z powieści Roberta Bolaño „Dzicy detektywi”. Ouologuema był malijskim francuskojęzycznym pisarzem, który w latach 60-tych ubiegłego wieku wydał przyjętą początkowo entuzjastycznie powieść, by potem zmierzyć się – identycznie jak bohater książki Sarra – z oskarżeniem o plagiat, które złamało jego karierę. Z kolei powieść Bolaño (której nie czytałam, bazuję na tym co wyczytałam w internecie) dotyczy mniej więcej tego samego co ta Sarra, co wydaje się świadczyć o wyjątkowo wyrafinowanym poczuciu humoru tego ostatniego.
Sarr porusza jednak ponadto temat rasizmu i kolonializmu, czyniąc to jednak w sposób bynajmniej nie łopatologiczny. Wkładane w usta różnych bohaterów jego książki wywody o tym po co pisze się książki i czym w istocie są nagrody literackie, nabierają dodatkowego, smakowitego, znaczenia, gdy zważyć, że „Najskrytsza pamięć ludzi” została uhonorowana najbardziej we Francji prestiżową nagrodą Gouncourtów. Czy było to docenienie po prostu kunsztu literackiego Sarra, czy może reakcja jury na wywołanie do tablicy? Czy Sarr jest nadal „tylko” francuskojęzycznym czarnym pisarzem, czy też może po prostu wybitnym pisarzem? Sporo pytań, jeszcze więcej odpowiedzi. Co oznacza, że to znakomita książka i świetny autor, naprawdę.
A na deser dla wyjątkowo ciekawskich dwa linki:
Historia Ouologuemy – w kontekście późniejszej powieści Sarra: https://www.nytimes.com/2023/09/27/books/yambo-ouologuem-bound-to-violence.html
Świetna rozmowa z samym Sarrem (nie tylko o tej książce): https://goingapp.pl/more/mohamed-mbougar-sarr-wywiad-goncourt/

Ambitna to lektura, której nie dokończyłabym, jak przypuszczam, gdybym nie przeczytała wcześniej, że warto się nią zmęczyć. W efekcie mogę stwierdzić, że istotnie – warto, jednak poza satysfakcją z osiągnięcia czytelniczej mety czuję głównie własną nieprzystawalność do opisanego przez Sarra świata oraz dojmujący brak wiedzy o opisywanej przez niego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książki Pauliny są świetne na weekend, czyta się je błyskawicznie. Chociaż autorka przyzwyczaiła nas do pewnych schematów, w tej serii rozegrała to trochę inaczej i trzymała czytelników w niepewności, aż do ostatniej (?) części serii. Czy wybór partnera jest zaskakujący? Przekonajcie się ☺️

Anka, Szczepan i Artur po raz kolejny mierzą się z zastawioną na nich pułapką. Zdecydowanie to najlepsza część, w której nie brakuje mylących tropów i emocji związanych z rozwiązaniem zagadki. Autorka oczywiście nie zawodzi i pośmiać też się można ;) Chciałabym napisać więcej, ale w przypadku tej części mam wrażenie, że zdradzę za dużo i zepsuję zabawę, więc zostawiam Was z cytatem z książki, którą polecam.

Książki Pauliny są świetne na weekend, czyta się je błyskawicznie. Chociaż autorka przyzwyczaiła nas do pewnych schematów, w tej serii rozegrała to trochę inaczej i trzymała czytelników w niepewności, aż do ostatniej (?) części serii. Czy wybór partnera jest zaskakujący? Przekonajcie się ☺️

Anka, Szczepan i Artur po raz kolejny mierzą się z zastawioną na nich pułapką....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na tle tomu drugiego (od którego to zaczęłam całkiem przypadkowo) wypada słabiej. Historie mniej wciągają, mniej przestrzeni mają poszczególni bohaterowie. Sam pomysł jest naprawdę ciekawy i dobrze rozwinięty w tomie drugim.
Opowiadania są więc dobre, ale brak im jakieś takiej ikry. Warto jednak przeczytać, zanim sięgnie się po dwójkę - ma się szerszy kontekst.
Czy podobne do Pottera? W pewnym sensie tak, bo mamy tu uczelnię i magicznych uczniów, ale już dojrzalszych - to studenci. Z tego też względu ich przygody oraz problemy są dopasowane do ich wieku. Autorce udało się dobrze dobrać wiek i fabułę, przez co nie ma się wrażenia, że dzieci bawią się w dorosłych.

Na tle tomu drugiego (od którego to zaczęłam całkiem przypadkowo) wypada słabiej. Historie mniej wciągają, mniej przestrzeni mają poszczególni bohaterowie. Sam pomysł jest naprawdę ciekawy i dobrze rozwinięty w tomie drugim.
Opowiadania są więc dobre, ale brak im jakieś takiej ikry. Warto jednak przeczytać, zanim sięgnie się po dwójkę - ma się szerszy kontekst.
Czy podobne...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Bronx story. Powrót/Zagubiona dusza Grzegorz Pawlak, Dominik Szcześniak
Ocena 7,0
Bronx story. P... Grzegorz Pawlak, Do...

Na półkach: ,

Świetna obyczajówka. Potrafi zainteresować i ma bardzo przyjemne zakończenie.

Świetna obyczajówka. Potrafi zainteresować i ma bardzo przyjemne zakończenie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

No cóż z jednej strony ciut lepsza niż część pierwsza, z drugiej strony ... kurde nie jestem fanką takich relacji. relacji szwagier i szwagierka wdowa. No zobaczymy jak to będzie z 3 częścią

No cóż z jednej strony ciut lepsza niż część pierwsza, z drugiej strony ... kurde nie jestem fanką takich relacji. relacji szwagier i szwagierka wdowa. No zobaczymy jak to będzie z 3 częścią

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka Bena Millera porwała mnie i mojego małego słuchacza w świat pełen przygód, przez kilka wieczorów. Z zaciekawieniem brnęliśmy w historię nieustraszonego rodzeństwa.

Co wieczór mój mały towarzysz pytał:
"Mamo,czy Harisson się odnajdzie?".
I na nowo znikaliśmy w kolejnych stronach, by towarzyszyć Lanie w poszukiwaniach brata. Była szczypta magii, gadający niedźwiedź, okrutna Królowa Pająków, odważna Gudrun, okropne burze i Wydrążone Drzewo. A wszystko zaczęło się od pewnego dewelopera, który postanowił wybudować nowe osiedle na moczarach.

Książka przeznaczona jest dla dzieci między 9, a 12 rokiem życia, ale śmiało mogę polecić ją i dla młodszych maluchów, ktorzy wolą więcej tekstu niż ilustracji. Każdy rozdział rozbudza wyobraźnię i niesamowicie wciąga. Polecam małym czytelnikom, którzy są zachłanni na magiczne przygody.
Ponadto powieść niesie ze sobą bardzo ważne przesłanie: wszyscy jesteśmy równi i powinniśmy dbać o sobie nawzajem 💙

Książka Bena Millera porwała mnie i mojego małego słuchacza w świat pełen przygód, przez kilka wieczorów. Z zaciekawieniem brnęliśmy w historię nieustraszonego rodzeństwa.

Co wieczór mój mały towarzysz pytał:
"Mamo,czy Harisson się odnajdzie?".
I na nowo znikaliśmy w kolejnych stronach, by towarzyszyć Lanie w poszukiwaniach brata. Była szczypta magii, gadający...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Początkowo myślałam, że będzie to historia księżniczek robiących wszystko co im matka każe, ale było tak tylko częściowo. Pełnego wymiaru intrygi cesarzowej nie znał nikt.
Sama fabuła nie powala, nie czuć tej absolutnej potrzeby by się dowiedzieć co będzie dalej, nazwałabym to bardziej uprzejmym zainteresowaniem. Żadna z sióstr i ich przygód mnie tak naprawdę nie urzekła. Za dużo narzekania na własne wady i braki oraz za dużo powtórzeń o celu ich misji. Imiona i nazwy państw, które się non stop powtarzają też nie pomagają w śledzeniu wydarzeń.
Końcówka mnie mega zaskoczyła, więc z kontynuacją się chętnie zapoznam.

Początkowo myślałam, że będzie to historia księżniczek robiących wszystko co im matka każe, ale było tak tylko częściowo. Pełnego wymiaru intrygi cesarzowej nie znał nikt.
Sama fabuła nie powala, nie czuć tej absolutnej potrzeby by się dowiedzieć co będzie dalej, nazwałabym to bardziej uprzejmym zainteresowaniem. Żadna z sióstr i ich przygód mnie tak naprawdę nie urzekła....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wychowała ją ziemia, porzucili najbliżsi.

Dziewczyna z Bagien.

Nie przejawiali chęci poznania jej, zbyt szybko ocenili, wyrzucili na margines społeczny, kazali się nie zbliżać, szydzili.

Nie kochali, nie zapraszali, nie mówili słów powitania, nie patrzyli w oczy.

Jednak zdecydowanie szybko wydali wyrok.

Pchani uprzedzeniami byli przekonani o jej winie. Lecz czy można być winnym,tylko dlatego,że jest się innym ?

Jej wierną towarzyszką była samotność, a domem mokradła. Tylko tam czuła się bezpieczna i spokojna. Jednak nade wszystko pragnęła w swojej codzienności obecności drugiego człowieka. Dokąd ją to zaprowadziło...

Książka "Gdzie śpiewają raki" bardzo długo chodziła po mojej głowie, jednak gdy wreszcie wylądowała w rękach, to sporo czasu minęło zanim dałam się ponieść tej historii. W moim odczuciu, do połowy jakoś niemiłosiernie się dłużyła, jakby brnęła bez celu. Odłożyłam ją na jakiś czas i powróciłam, tym razem do drugiej połowy, która zdecydowanie wchłonęła mnie w świat mokradeł. Ciężko jest mi ją ocenić, bo odbiór powieści wywołuje we mnie sprzeczne uczucia. Napewno nie była zła, ale nie odnalazłam w niej tego,co większość.

Wychowała ją ziemia, porzucili najbliżsi.

Dziewczyna z Bagien.

Nie przejawiali chęci poznania jej, zbyt szybko ocenili, wyrzucili na margines społeczny, kazali się nie zbliżać, szydzili.

Nie kochali, nie zapraszali, nie mówili słów powitania, nie patrzyli w oczy.

Jednak zdecydowanie szybko wydali wyrok.

Pchani uprzedzeniami byli przekonani o jej winie. Lecz czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Godna kontynuacja "Nielegalnych", na pewno mocniejsza od trzeciej części trylogii

Godna kontynuacja "Nielegalnych", na pewno mocniejsza od trzeciej części trylogii

Pokaż mimo to


Na półkach:

Początkowo trudno mi było wejść w tę historię, ale ostatecznie przekonałam się do niej. Ciekawa historia medycyny w tle, a główny wątek też dobrze opowiedziany.

Początkowo trudno mi było wejść w tę historię, ale ostatecznie przekonałam się do niej. Ciekawa historia medycyny w tle, a główny wątek też dobrze opowiedziany.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wspaniała książka. Wzruszająca. Poruszająca. Pełna ciepła i nadziei. 🤍

Wspaniała książka. Wzruszająca. Poruszająca. Pełna ciepła i nadziei. 🤍

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam jako romans - jak dla mnie romans i owszem jest ale kompletnie nie czuje chemii między bohaterami. I chyba pierwszy raz oceniają książkę napiszę, że to powinna być dwutonówka. Cała ta intryga zasługuje na ciut więcej i sam romans zresztą też.

Przeczytałam jako romans - jak dla mnie romans i owszem jest ale kompletnie nie czuje chemii między bohaterami. I chyba pierwszy raz oceniają książkę napiszę, że to powinna być dwutonówka. Cała ta intryga zasługuje na ciut więcej i sam romans zresztą też.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wiele razy spotykałam tę książkę. Intrygował mnie opis, kusiła okładka. Ta czerń była przyciągająca.
W końcu wylądowała w moich rękach.

"Żywica" to takie krótkie słowo, które gdy wybrzmiewa powoduje,że czuję zapach lasu, a wraz z nim ciarki, które nie rzadko wywołuje we mnie ten gatunek książki.

Jednak nie zawsze moje przeczucia się sprawdzają.
Tym razem minęłam się z treścią i nie potrafiłam się w nią wgryźć. Wiem,że książka cieszy się dobrymi opiniami, lecz na mnie nie zrobiła wrażenia, które powoduję,że zatracam się w lekturze. Dawałam jej wiele szans, ale nie potrafiłam wytrwać do końca.
Choć już dawno to robiłam, odłożyłam ją w trakcie i już do niej nie wróciłam.

Cóż i takie bywają powieści. Nie każdy z nas odnajdzie się wszędzie. Mi zabrakło emocji, które tak bardzo lubię podczas czytania, było jakoś "sucho" i nie po mojemu.

Przygoda z "Żywicą" zakończona, czas wyruszyć w kolejną 🖤

Wiele razy spotykałam tę książkę. Intrygował mnie opis, kusiła okładka. Ta czerń była przyciągająca.
W końcu wylądowała w moich rękach.

"Żywica" to takie krótkie słowo, które gdy wybrzmiewa powoduje,że czuję zapach lasu, a wraz z nim ciarki, które nie rzadko wywołuje we mnie ten gatunek książki.

Jednak nie zawsze moje przeczucia się sprawdzają.
Tym razem minęłam się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lekka, przyjemna fantastyka osadzona w naszym świecie. Bohaterka - co sporadycznie spotykane - Mary Sue nie jest, do ideału jej daleko, a mocy też za wielkiej nie posiada. Miła i ciekawa odmiana. Kreacja jej oraz jej przyjaciół dobra, ich przygody fascynują i wciągają. Fabuła i świat - również wypadają bardzo dobrze. Historia potrafi zaskoczyć, ciężko przewidzieć finał.

Nic odkrywczego, nic nadzwyczajnego - dobrze napisane, z ciekawymi pomysłami.

Polecam.

Lekka, przyjemna fantastyka osadzona w naszym świecie. Bohaterka - co sporadycznie spotykane - Mary Sue nie jest, do ideału jej daleko, a mocy też za wielkiej nie posiada. Miła i ciekawa odmiana. Kreacja jej oraz jej przyjaciół dobra, ich przygody fascynują i wciągają. Fabuła i świat - również wypadają bardzo dobrze. Historia potrafi zaskoczyć, ciężko przewidzieć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Poleciła mi tę książkę ją mama, po tym jak przesłuchały ją razem z babcią. Czytałam, a właściwie słuchałam, na raty bo nie jest to lekka lektura, ale warto było.

Poleciła mi tę książkę ją mama, po tym jak przesłuchały ją razem z babcią. Czytałam, a właściwie słuchałam, na raty bo nie jest to lekka lektura, ale warto było.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta ksiażka idealnie się komponuje z tym co lubie. Bardzo fajni bohaterowie i czekam na innych z niecierplieością. Polecam!

Ta ksiażka idealnie się komponuje z tym co lubie. Bardzo fajni bohaterowie i czekam na innych z niecierplieością. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Henio w górach z Japończykiem czyż może być coś pięknego

Henio w górach z Japończykiem czyż może być coś pięknego

Pokaż mimo to


Na półkach:

Prosta, łatwa i przyjemna. Idealna jak człowiek chce się odstresować i nie ma ochoty na ciężkie tematy albo pozycję w których trzeba analizować każde słowo i sytuacje. Niemniej jednak ja przeczytałam z przyjemnością.

Prosta, łatwa i przyjemna. Idealna jak człowiek chce się odstresować i nie ma ochoty na ciężkie tematy albo pozycję w których trzeba analizować każde słowo i sytuacje. Niemniej jednak ja przeczytałam z przyjemnością.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dalsze przygody Henia po amerykańsku szczegółów moc

Dalsze przygody Henia po amerykańsku szczegółów moc

Pokaż mimo to