Grafik, ilustrator, projektant. Czyta wszystko - etykietki do szamponów, dzieła współczesne i klasykę literatury. Zbiera gumki recepturki, ptasie pióra i starocie. Hobbystycznie pisze opowiadania na starej maszynie do pisania. Posiadaczka dwóch kotów i kaktusa. Rysuje, szkicuje, maluje, robi logotypy i plakaty.https://nikolakucharska.myportfolio.com/
Uwielbiam rysunki Nikoli Kucharskiej. Są fantastyczne! Szczególnie upodobałem sobie Jej kocie historie, miasto kotów to właśnie jedna z nich. Co tu dużo mówić, Catwood to prawdziwy koci raj., mimo, że w herbie ma koty "drące koty". Zawsze bardzo lubiłem ilustracje z wieloma szczegółami, takie w która można się wpatrywać długo lub wiele razy i odkrywać wciąż nowe elementy. Nikola jest mistrzynią w takich ilustracjach. Zwiedzamy ze Szprotą nie tylko ciekawe miejsca ale również śledzimy perypetie różnych mieszkańców. Idealnie układają się w historie. Przy takiej mnogości szczegółów najlepiej jest śledzić te postacie od samego początku i tylko na nich się skupiać. Wtedy idealnie otworzy się cała opowieść. Szprota "pogubiła" różne przedmioty w całym mieści i będzie prosiła o pomoc... więc bądźcie czujni :) Niesamowite jest zróżnicowanie kocich typów i ras. Pojawiają się również kotki niepełnosprawne. Nie wiem czy zajrzę do Psiego Miasta ale bardzo wierzę, że gdzieś w okolicy jest Lisie Miasto.
@mamcia_tomusio_lilusiowa
"Kurzol. Strach się bać" to książka autorstwa @bogus_janiszewski z ilustracjami @nikola_ilustracja składająca się z 10 rozdziałów w których znajdują się komiksowe wstawki.
To kolejne przygody dziesięcioletniego Antek i jego przyjaciela czyli tytułowego Kurzola stworzonego z kłębów kurzu znajdujących się pod łóżkiem chłopca.
Tym razem przyjaciele przeniosą się do wnętrza organizmu za pomocą magicznej klepki, aby nauczyć się pokonać lęk, stres. Zobaczą oni co dzieje się w ciele podczas największego stresu, jak pracują nasze poszczególne narządy. Poszukają sposobu by zmniejszyć stres, by nauczyć sobie z nim radzić.
Mnóstwo zabawny tekstów, przekręconych powiedzeń, które moje dzieci jeszcze nie rozumieją, ale mnie bawią. Interesujące medyczne kwestie, dużo medycznych terminów, ale ogrom procesów zachodzących w ciele jest tak ciekawie przedstawiony, że kolejny raz jestem pod wrażeniem.
Ciekawa książka, ale myślę, że dla starszych dzieci, choć mój 8 latek z wielką chęcią słucha gdy czytam ją na dobranoc. A Wy znacie tę