PIOTR KOŚCIELNY (ur. 1978 r.) – pisarz, prywatny detektyw, specjalista ds. bezpieczeństwa i windykacji terenowej. Instruktor samoobrony. Prowadzi własne biuro detektywistyczne na terenie Wrocławia i Głogowa. Autor powieści z pogranicza kryminału, thrillera i sensacji, ceniony przez czytelników za mocne pióro i realizm. Miłośnik zwierząt, posiada trzy koty i psa rasy bokser.https://piotrkoscielny.com/
Piotr Kościelny to autor, którego raczej nie trzeba bliżej przedstawiać sympatykom książek z gatunku thrillera, kryminału i sensacji. Tych wydał już całkiem sporo, a dokładniej mówiąc 17 i należy uczciwie przyznać, że są świetne.
„Tranzyt”, będący najnowszym dziełem autora to literacka fikcja, której głównym wątkiem jest szalejący w całej Europie terroryzm i walka z nim na wielu frontach w różnych jej częściach. To wyjątkowo przerażająca wizja świata ogarniętego chaosem, w którym każdy czytelnik śmiało może dostrzec podobieństwa do otaczającej nas wokół rzeczywistości. Kościelny, jak to ma już w zwyczaju, stworzył historię pełną brutalności i odpowiedniego napięcia na tle fabuły wzbudzającej wiele kontrowersji z racji oczywistej tematyki.
Tak naprawdę czytając książkę nie bardzo wiedziałem jak odebrać jej treść, nie mówiąc już o jej końcowej ocenie. Będąc całkowicie szczerym wobec siebie samego i was przyznam, że nadal mam z tym spory problem, mając ciągle w pamięci kolejne rozdziały. Zdaję sobie jednak sprawę, że „Tranzyt” to przede wszystkim czytelnicza rozrywka, którą autor postanowił urozmaicić wrzucając na jej karty „chwytliwy” temat terroryzmu i płynącego niemal zewsząd związanego z nim zagrożenia. I to właśnie ten czynnik obrałem sobie jako główny przy jej ocenie. Owszem- mógłbym zastanawiać się i rozmyślać czy „Tranzyt” nie jest swego rodzaju manifestem autora, czy też próbą narzucenia swoim czytelnikom własnych poglądów, do których przecież wszyscy mamy prawo. Mógłbym także ponarzekać na brak realizmu przy kolejnych scenach opisujących bezradność służb wojskowych i kilka innych kwestii. Nie widzę jednak sensu takowego działania. Dlatego też postanowiłem nie oceniać jej źle tylko dlatego, że pomimo poważnej tematyki, brzmi mało prawdopodobnie.
Piotr Kościelny napisał kolejną książkę, z czego my- czytelnicy powinniśmy się cieszyć. Każdy z nas niech zatem oceni ją według własnych kryteriów… nie narzucając przy tym ich słuszności i wyższości ponad innymi.
Współpraca z wydawnictwem Skarpa Warszawska.
Połowa zdań w tej książce jest absolutnie zbędna. Treść o niczym, wyjaśniająca po kilka razy nawet najbardziej oczywiste rzeczy, pełna powtórzeń z fabuły udających, że w książce dzieje się więcej niż faktycznie, albo służąca autorowi na ekspozycję (własnych?) płytkich, banalnych przemyśleń o świecie. Fabuła nie trzyma się żadnych zasad logiki, sprawia wrażenie, że autor zmiksował kilka starych, ogranych 30 lat temu i niedorzecznych klisz kryminalnych. Dałam autorowi szansę po słabym 'Zwierzu' i to był wielki błąd, bo książka nie dość, że jeszcze nędzniejsza, to jeszcze w dużej mierze fabularnie bardzo podobna.