Najnowsze artykuły
- ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać287
- Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
- Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Karolina Wójciak
Źródło: https://www.facebook.com/KarolinaWojciakAutor/
16
7,5/10
Urodziła się w 1984 r. Jest absolwentką warszawskiej SGH, nigdy jednak nie odnajdowała się w biurowcach i pracy zgodnej z wykształceniem. Po wyemigrowaniu z rodziną do Kanady rozwinęła się artystycznie, założyła firmę i pracuje jako fotograf. Pisała od zawsze, ale dopiero za namową znajomych jej książki ujrzały światło dzienne. Powieści Karoliny charakteryzuje napięcie trzymające czytelnika w niepewności aż do ostatniej strony. Wielu blogerów i czytelników określa jej książki mianem "nieodkładalnych”. Potrafi wywołać
emocje, które na długo pozostają w odbiorcy jej twórczości.
Do tej pory ukazały się trzy powieści autorki: Tożsamość nieznana, NN (2017),Matylda (2018) oraz Dom pełen kłamstw (2018).https://www.karolinawojciak.com/
emocje, które na długo pozostają w odbiorcy jej twórczości.
Do tej pory ukazały się trzy powieści autorki: Tożsamość nieznana, NN (2017),Matylda (2018) oraz Dom pełen kłamstw (2018).https://www.karolinawojciak.com/
7,5/10średnia ocena książek autora
3 567 przeczytało książki autora
4 419 chce przeczytać książki autora
227fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Ten autor należy do naszej społeczności, ma 1 książek w swojej biblioteczce.Sprawdź co czyta autor
Książki i czasopisma
Powiązane treści
Zobacz więcej treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Przecież los nie daje nieskończonej liczby szans, nie narzuca się z możliwościami. Nie czeka.Jak się nie chwyta wyciągniętej ręki, nigdy nie...
Przecież los nie daje nieskończonej liczby szans, nie narzuca się z możliwościami. Nie czeka.Jak się nie chwyta wyciągniętej ręki, nigdy nie opuszcza się bagna.
4 osoby to lubią
Jak człowiek ma coś na co dzień, to nie czuje wyjątkowości tego, co posiada. Dopiero, gdy to traci, zauważa, jakim był szczęścia...
Jak człowiek ma coś na co dzień, to nie czuje wyjątkowości tego, co posiada. Dopiero, gdy to traci, zauważa, jakim był szczęściarzem.
3 osoby to lubiąCzłowiek woli tkwić w złym, ale tak dobrze znanym, niż wyjść do nowego.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Koszmar Karolina Wójciak
7,1
Decydując się na książkę Karoliny Wójciak pt. "Koszmar" byłam przekonana, że jest to thriller psychologiczny. Po lekturze nie umiem tej książki sklasyfikować w żadnym znanym mi gatunku.
Niespodziewałam się, że historia która zaczyna się od zdrady i wizyty tajemniczej kobiety w wyzwoli we mnie tak wiele emocji. Prawda jest taka, że nie umiem ubrać ich w słowa. Byłam zła, byłam wściekła, zrozpaczona.
Można powiedzieć, że "Koszmar" to swego rodzaju poradnik jak nie żyć. Ostrzeżenie, aby nie ufać we wszystko co się słyszy, aby pewności siebie szukać w sobie, a nie w oczach innych. Autorka poprzez główna bohaterkę Kingę pokazuje nam również, że najwazniejsza w związku, w rodzinie jest szczerość i rozmowa. Bez tego często dochodzi do nieporozumień, braku kontaktu, którego często nie mamy już szansy odbudować.
Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Karoliny Wójciak i na pewno nie ostatnie. "Koszmar" to książka wyzwalacz, to zaskoczenie, to kawał dobrej roboty po którym czytelnikowi trudno zebrać myśli. Lubię takie nieoczywiste książki, za to, że potrafią mną wstrząsnąć, przez co w mojej głowie zostają na długi czas. Polecam.
Oszukana Karolina Wójciak
7,6
Czytałam dwie inne powieści autorki. Nie poczułam flow. Skuszona licznymi pozytywnymi opiniami innych czytelników postanowiłam dać jeszcze jedną szansę. Bez zmian. Nie zaiskrzyło.
"Oszukana" to powieść obyczajowa postawiona na kryminalnym fundamencie. Została jednak zakwalifikowana do gatunku thriller/sensacja/kryminał, a te oceniam przez pryzmat własnych wrażeń. Czy fabuła mnie zaciekawiła i wciągnęła? Czy potrafiła zbudować i utrzymać napięcie? Czy bohaterowie nie są płascy? I najważniejsze, czy potrafię rozszyfrować intrygę, czy to autor mnie przechytrzył? W przypadku tej powieści już sam tytuł jest spoilerem. O cóż innego może chodzić, jak nie o kobietę, która zostanie oszukana? Czytelnik już w progu dostaje wskazówkę, gdzie szukać sprawcy bałaganu. Jeśli chodzi o intrygę, w połowie książki domyśliłam się, o co chodzi. Autorka ukazywała wydarzenia w teraźniejszości, które przecinała retrospekcjami z roku 1978. Zrobiła to na tyle niezgrabnie, że zestawiła wskazówki jedna po drugiej. Wpadłam na rozwiązanie, biorąc pod uwagę pewien problem w relacji opisywanej pary z przeszłości i porównując to do obecnej sytuacji. Mój własny pomysł był tak kuriozalny, że doszłam do wniosku, że tak doświadczona autorka, nie mogła napisać takiej groteski. Mogła. Moje podejrzenia się potwierdziły. Jedna z postaci ma tak irracjonalną historię, że nie mogłaby wydarzyć się w prawdziwym życiu. Pewnych rzeczy nie da się udawać całe życie, by najbliżsi niczego się nie domyślili. Czy może da się być hetero, potem gejem, potem przejść operację zmiany płci (ta informacja padła z ust postaci, która niby zmieniła płeć, a z kolejnej wypowiedzi wynika, że nie zmieniła),potem być transwestytą, by na końcu powrócić do bycia hetero?
Teraz wrócę do początku. Akcja książki rozpoczyna się od propozycji Krystyny. Kobieta jest znaną pisarką, napisała dziesiątki romansów, ale na swoją ostatnią książkę wybrała kryminał. Namawia Milenę, swoją przyszłą synową, by pomogła jej w pisaniu. Początek oraz start współpracy nużył mnie jako czytelnika. Zawierał wiele nic nieznaczących opisów wykonywanych czynności, rozmów o kulinarnych potrawach, robienia herbatek i innych prozaicznych rzeczy. Na siłę wmawiałam sobie, dlaczego Milena zgodziła się podpisać umowę w przyszłą teściową. Krystyna była charyzmatyczna, wzbudzała respekt, peszyła młodą, nieopierzoną dziewczynę. Tyle że ta dziewczyna wcale nie była taka skromna i krystaliczna. Była cwaniarą, a taka by się nie dała tak łatwo nabrać na korzyści z tantiem. Sposób wypowiedzi dystyngowanej Krystyny był taki sam jak młodej Mileny. Dwie takie same postacie w jednej powieści nie jest zbyt kreatywne. Żeby być obiektywną, wspomnę, że gosposia Krysi, Bogusia, miała nadany inny charakter i wypowiadała się w różniący się sposób.
Wracając do elementów, które mają dla mnie znaczenie podczas czytania thrillerów czy kryminałów.
Czy fabuła mnie zaciekawiła i wciągnęła? - Nie. Najpierw nudziła, później była zbyt absurdalna.
Czy potrafiła zbudować i utrzymać napięcie? - Nie. Napięcia nie było. Nie zostało zbudowane, więc nie było czego utrzymywać.
Czy bohaterowie nie są płascy? - Byli bardzo podobni do siebie, szczególnie dwie kobiety, które były głównymi narratorkami.
Czy potrafię rozszyfrować intrygę, czy to autor mnie przechytrzył? - Rozgryzłam intrygę, choć autorka zaskoczyła mnie, że jednak napisała tak niedorzeczną historię.
Jest jeszcze jedna przyczyna, która wzbudza we mnie irytację niezależnie od gatunku. To nieścisłości i niedorzeczności. Prócz niezidentyfikowanej postaci pod względem własnego "ja", były jeszcze:
- Milena poszła do urzędu gminy, który potem nazwany był urzędem miasta;
- Urząd gminy/miasta posiada zdigitalizowane dane z roku 1969, ale żeby dowiedzieć się o późniejszych wydarzeniach Milena musiała udać się do biblioteki;
- Urzędniczki państwowe oraz kadrowa w szpitalu bardzo chętnie ujawniają i dyskutują o danych wrażliwych osób trzecich;
- początkowo nikt nie miał znać tajemnicy, wokół której zbudowana była fabuła, a potem rodzina Bogusi wiedziała o wszystkim całkiem sporo.
Na plus działa przyzwoita stylistyka.
Do trzech razy sztuka. Czwartej książki autorki nie będę czytać.