Jest pisarzem i dziennikarzem, ale w swojej karierze oceniał scenariusze w Hollywood, niósł pomoc humanitarną w Ugandzie i pisał o prawach człowieka w Iraku. Obecnie mieszka w Oksfordzie. Za swoją Księgę jeszcze przed publikacją zdobył nagrodę Jerwood, a od Brytyjskiego Stowarzyszenia Pisarzy nagrodę im. Rogera Deakina. W 2013 roku znalazła się na finałowej liście pozycji nominowanych do nagrody Towarzystwa Królewskiego w dziedzinie książki naukowej, nagrody Stowarzyszenia Biologicznego w kategorii ogólnej oraz nagrody British Book Design. Księga ukaże się w Chinach, Estonii, Francji, Hiszpanii, Japonii, Korei, Niemczech, Norwegii, Rosji i Włoszech. Jego kolejna książka – A New Map of Wonders – ukaże się wkrótce nakładem Wydawnictwa Marginesy.
Natomiast obecność w księżycowym regolicie sera Wensleydale oraz innych gatunków wykazana przez Wallace'a i Gromita podczas ich ekspedycji w...
Natomiast obecność w księżycowym regolicie sera Wensleydale oraz innych gatunków wykazana przez Wallace'a i Gromita podczas ich ekspedycji w 1989 roku nadal pozostaje niewyjaśniona.
Mam bardzo mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Miejscami opisy np. funkcjonowania mózgu są zbyt szczegółowo naukowe jak dla laika. Miejscami zbyt dużo filozofowania i rozważań zupełnie dla mnie nieistotnych, nieinteresujących. Trzeba tę książkę czytać w pełnym skupieniu, po trochu i najlepiej ze słownikiem w zasięgu ręki.
Uświadamia, że "wiem, że nic nie wiem".
I niestety niewiele z niej potem w głowie zostaje, ale za to winę może ponosić moje niedostateczne skupienie się w momencie czytania .
Książka bardzo nierówna. Na plus oceniam sam dobór "cudów", który jest bardzo zróżnicowany - od elementów pierwotnych takich jak komórka czy światło, do coraz bardziej złożonych jak serce, mózg czy w końcu jaźń i wszechświat. Fragmenty w których autor opisuje dlaczego jego zdaniem te i pozostałe "cuda" są godne zachwytu czyta się bardzo przyjemnie, jednocześnie chłonąc wiedzę. Na minus przydługie fragmenty bardzo mocno "techniczne" - zwłaszcza te gdzie autor beznamiętnie wylicza naukowe dokonania w danej dziedzinie, lub podaje dziesiątki nazwisk naukowców zaangażowanych w konkretne odkrycia.
Również jakość wydania mogłaby być nieco lepsza - okładka jest świetna, ale czcionka dziwnie mała a cały tekst dość wąski z szerokimi marginesami na których znajdują się przypisy i dodatkowe ciekawostki. Jakość ilustracji też jest niska - chwilami miałem wrażenie, jakbym oglądał jakieś odbitki zrobione na ksero.