Dziewczyna zza ściany Camille Gale 8,4
Współpraca reklamowa z @editio.red
💙Jak tylko pojawiła się zapowiedź książki "Dziewczyna zza ściany" to wiedziałam, że muszę ten thriller od autorki Camille Gale koniecznie przeczytać. A dzięki wydawnictwu Edito Red mogłam to zrobić i w dodatku dla wasz zrecenzować.
Już od pierwszych stron zostałam wciągnięta w atmosferę niepokoju i napięcia, które zaserwowała nam autorka.
Główna bohaterka, Hope, przypadkowo stała się świadkiem zbrodni swego szefa. Knox, który był sprawcą morderstwa, decyduje się ją uprowadzić i przetrzymywać w odosobnionym domu nad jeziorem w Wisconsin, otoczonym lasami. Ta idealna i zarazem mroczna sceneria stanowiła idealne tło dla rozwijającej się akcji w książce. To otoczenie spowodowało tylko bezradność, z jakim musiała się zmagać Hope i trudności z próbą ucieczki.
Hope, która z początku wydawała się delikatna i bezbronna, stopniowo pełna determinacji zdecydowała się dotrzeć do Knoxa. Zrozumiała, że ukrty za maską jej złoczyńca, nie jest złym człowiekiem, za jakiego go na początku uważała. Mimo iż Knox próbował udowodnić, że jest jednak inaczej.
W rzeczywistości był on wrażliwym człowiekiem, którego spotkała przykra
tragedia i który musiał walczyć, że swoimi demonami. Autorka pokusiła się dać nam namiastkę jego życia z przeszłości. Mogliśmy zobaczyć, co go spotkało i zrozumieć czym się kierował, aby własnoręcznie wymierzyć sprawiedliwość i dokonać upragnionej zemsty. To też pokazało, jak ciężko nam nieraz pogodzić się z niesprawiedliwością czy stratą.
Od początku powieści relacja między Hope a Knox była nieco skomplikowana, która z czasem ewoluowała w coś nieoczekiwanego.
Pojawił się przez to syndrom sztokholmski, co sprawiło, że fabuła była jeszcze bardziej intrygująca.
Przez całą książkę autorka fundowała mi historię między elementami thrillera czy dramatu. W dodatku do ostatnich rozdziałów nie widziałam, jakiego mogę się spodziewać zakończenia. A jest one zarówno zaskakujące, jak i smutne. Do ostatniej kartki i nawet w epilogu po cichu liczyłam na plot twist.
W ogóle nie rozumiem, czemu książka jest reklamowana jako dark erotyk. W moim odczuciu mało ma wspólnego z tym gatunkiem.
💙"Dziewczyna zza ściany" to książka, która z pewnością zostanie w mojej pamięci na długo po jej przeczytaniu. Polecam ją wszystkim, którzy lubią książki zaskakujące i o nieustannym napięciu, sprawiając, że aż trudno oderwać się od lektury.