K.L. Walther

Jeśli czytaliście “Lato złamanych zasad”, wiecie już w jakim klimacie jest ta książka. Mamy kampus szkolny, tajną “grupę przestępczą”, którą kieruje tegoroczny Błazen, zadufanego w sobie przewodniczącego, no i wreszcie misję, która oprócz psikusa, wywołującego śmiech u wszystkich uczniów, ma też na celu utrzeć nosa Danielowi. 🌙📬 Skład sześcioosobowej grupy na przestrzeni nocy zmienia się dynamicznie i wkrótce na placu boju zostaje tylko Lily i… Błazen. Los chciał, że przy okazji jest on też jej byłym chłopakiem. 😂 Książka jest lekka i zabawna. Przyjemnie się czyta o podchodach na kampusie i przeszkodach, które spotykają nasi bohaterowie. To idealna pozycja na letni wieczór w altanie, słoneczny dzień na plaży czy spokojny chill po szkole. 😎 Podobnie jak w przypadku “Lata złamanych zasad”, wątek miłosny nie jest zapierającym dech w piersiach, przepełnionym emocjami elementem. To raczej taki niewinny, uroczy akcent i muszę przyznać, że zdecydowanie bardziej interesowały mnie kampusowe podchody niż relacja Lily i Taga. Niemniej bardzo polecam - jeśli szukacie czegoś lekkiego, to to książka idealna! Zwłaszcza, że jest pięknie wydana, a na skrzydełkach znajdziecie mapę kampusu i karty postaci!