Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Małgorzata Król
5
7,1/10
Urodzona: 1994 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
22 przeczytało książki autora
44 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Polscy Hipokratesi. Najświetniejsi lekarze Rzeczypospolitej
Małgorzata Król
0,0 z ocen
11 czytelników 0 opinii
2024
Chłopcy malowani. Najsłynniejsi polscy kawalerzyści
Małgorzata Król
7,0 z 3 ocen
11 czytelników 2 opinie
2021
Najnowsze opinie o książkach autora
Zwyczajne święte kobiety Małgorzata Król
7,2
Z czym kojarzy Wam się bycie świętym?
Jakie książki o świętych moglibyście przywołać?
Przyznaję, że ja sama przez długi czas kojarzyłam świętość z cudami, stygmatami, bilokacją i innymi niezwykłymi znakami. A z książek o świętych jako pierwsze wymieniałam "Kwiatki świętego Franciszka" i "Legendę o świętym Aleksym" ( pamiętacie je jeszcze ze szkoły?).
Tymczasem Małgorzata Król w książce "Zwyczajne święte kobiety" przedstawia nam zupełnie inny obraz świętości, który ma naprawdę niewiele wspólnego z tym kształtowanym przez wieki w zbiorowej wyobraźni wizerunkiem. I to nie tylko dlatego, że nie znajdziemy w życiorysach przywołanych przez autorkę kobiet faktów typowych dla hagiografii, ale przede wszystkim dlatego, że one same są bardzo ludzkie, nieidealne, zwyczajne... A przez to (czy raczej dzięki temu!) bardzo bliskie każdej z nas.
Są wśród nich proste kobiety, dla których ich mała wieś była całym światem, a umiejętność czytania wielkim życiowym osiągnięciem. Są też starannie wykształcone kobiety z dobrych domów. Są nauczycielki, pielęgniarki, położne... Są matki, żony, teściowe i żyjące samotne. Są wśród nich urodziwe i takie, których nikt nie nazwałby pięknymi...
Są tak różne, a tak wiele ich łączy!
Praktycznie wszystkie żyły w trudnych czasach niewoli narodowej, okupacji czy wojny. Wszystkie miały wrażliwe sumienia, które pomagały im odróżniać dobro od zła i pozostać wiernymi sobie i wyznawanym przez siebie ideałom. Wszystkie służyły innym swoją wiedzą, umiejętnościami, czasem, czyli życiem po prostu... Wszystkie Boga stawiały na pierwszym miejscu.
Wierzcie mi, przykład ich życia inspiruje i motywuje do pracy nad sobą!
Do mnie samej najmocniej przemówiło skromne i pracowite życie Natalii Tułasiewicz, która, tak jak ja, była nauczycielką języka polskiego. Oddana swoim uczniom codziennie realizowała swoje powołanie nawet w dramatycznych okolicznościach okupacji niemieckiej...
To dzięki niej już dzisiaj pragnę być lepszą polonistką!
Jestem też przekonana, że bliższa "znajomość" z każdą z tych "zwyczajnych świętych" kobiet może przynieść "niezwyczajne" owoce.
Wystarczy tylko otworzyć serce na ten inspirujący "powiew świętości"!
Zwyczajne święte kobiety Małgorzata Król
7,2
Niektórzy mówią, że to niemodne. Staroświeckie, nudne, niedzisiejsze.
Jednak czy rzeczywiście skromność, pokora i odwaga, poświęcenie i bycie dla, zamiast zagarniania dla siebie, są już passe? Nie mylić z nieporadnością, niedostosowaniem i lękową uległością, bo ten zestaw słów nie ma tu zastosowania.
Media to nieustanny cyrk przekrzykiwań, błysków i migających nowinek. Każdy chce być dostrzeżony, a pozowane zdjęcie na Instagrama wymuskane do granic - niemożliwości. W tym całym chaosie, przeroście formy nad treścią i poplątaniu w linach współczesności, które mogą zniewalać (nasze myślenie, odczuwanie, postrzeganie siebie i innych),w drugą niedzielę adwentowego przenikania w głąb siebie, przedstawiam Wam zwyczajnie święte kobiety, które bez względu na naszą wiarę lub niewiarę, dały 100% siebie innym. Bez blichtru, ale autentycznie. Koralik po koraliku, upadając, by wstać za moment. Ile jest takich cichych bohaterek? Babć, mam, żon, przyjaciółek. I chcę właśnie o nich, bo przecież za mało wyzywające na pierwsze strony gazet.
Karolina Kózkówna, Marianna Biernacka, Stanisława Leszczyńskia, Cecylia Grabosch, Natalia Tułasiewicz, Hanna Chrzanowska, Wiktoria Ulma, Anna Jenke, Jadwiga Zamoyskiej i Janina Woynarowskiej. Każda pojedyncza, a na palcach nie zliczę lekcji życia, które mi dają.