Karin Erlandson (b. 1978) is a journalist and author who lives in Åland.
Erlandsson has published a four-part series of children’s novels called Song of the Eye Gemstone. The first novel of four, Pearl Fisher (2017),was the winner of the publisher’s children’s novel competition and received the Runeberg Junior Prize. It was also nominated for the The Nordic Council Children and Young People’s Literature Prize, similarly to the fourth novel Victor (2019).
Erlandsson’s latest children’s novel is a Christmas-time adventure in 24 chapters called Night Express (2020),illustrated by Peter Bergting. It has been a critical and commercial success, and it was awarded with Runeberg Junior Prize in 2021.
Erlandsson has also published three other novels, the first of which, Mink Farm (2014) received a nomination for The Nordic Council Literature Prize. She has also authored nonfiction.http://www.helsinkiagency.fi/karin-erlandsson/
Moim zdaniem, opowieść jest całkiem fajna, choć wkurzało mnie, że Miranda w jednym rozdziale kilka razy podkreśliła, że jest najlepsza, choć tak miało być (ale i tak strasznie mnie wkurzało). W zasadzie brakuje mi wyjaśnienia, co działo się z ludźmi, którzy zaginęli, gdy szukali pereł? Tak jakby, no, poszli szukać pereł i rozpłynęli się w powietrzu. Może zostało to wyjaśnione w kolejnej części? Jestem ciekawa. I ciekawa jestem, co Iberis zrobiła z tą źrenicą oka?
„Poławiaczka pereł” to pierwszy tom serii dziecięcej „Legenda o Źrenicy Oka” autorstwa Karin Erlandsson.
Istnieje legenda o perle, która nazywa się źrenica oka. Podobno nie da się już niczego pragnąć, gdy się ją ma. Ten kto ją znajdzie ma już w życiu wszystko. Z jej powodu poławiacze zostawiają rodziny i wyruszają na polowanie. W tym roku w polowaniu na perłę bierze udział Miranda, którą ojciec również zostawił, żeby szukać źrenicy oka. Bierze ze sobą Syrsę, która ma pomóc uchronić ją przed niebezpieczeństwem klątwy. Śledzi ich tajemnicza Iberis, której zamiary pozostają nieznane, lecz z pewnością nie są dobre..
To dobra książka z przesłaniem, jednak dla mnie była taka.. niepełna. Mogłaby być dłuższa, bo sporo wątków prosi się o rozszerzenie i wyjaśnienie niektórych kwestii. Odpowiednia długość sprawiłaby również, że wywoływałaby więcej emocji w czytelniku, bo ma do tego potencjał, żeby poruszać serca historią porzuconych dzieci i ukazaniem pragnienia, które potrafi człowieka oślepić, a koniec końców specjalnie mnie nie poruszyła. Bardzo nie lubię zmarnowanych potencjałów 😂
https://www.instagram.com/p/C7O2_EqNmvL/