Niemiecki polityk, kanclerz Niemiec od 1933, führer i kanclerz Rzeszy od 1934, przywódca Narodowo-Socjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników (NSDAP),ideolog niemieckiej odmiany faszyzmu, twórca i dyktator III Rzeszy niemieckiej, zbrodniarz wojenny, odpowiedzialny za zbrodnie przeciw ludzkości.
Spora część opinii, to opinie ludzi ze śmiesznym podejściem oceniających bardziej autora i jego "dokonania" historyczne niż samą książkę lub czytający książkę tylko dla potwierdzenia jedynej słusznej, czyli surowej oceny autora. Tak czy tak, to bezsens i spam.
Sama książka jest taka sobie, ale dość dobrze pokazuje stosunek Hitlera do Niemiec i sytuacji polityczno-gospodarczej po pierwszej wojnie światowej. Całkiem ciekawe jest, że nie wychodzi on w poglądach od antysemityzmu, ale tak naprawdę od marksizmu, a dopiero potem wiąże go z syjonizmem i potężną rolą "międzynarodowego Żyda", którą uzasadnia całe zło świata. Hitler jest więc kimś w rodzaju rewolucjonisty marksistowskiego, który do poglądów "doczepił" sobie na pewnym etapie antysemityzm, by odciąć się od marksizmu. Bez tego byłby "tylko" marksistą i musiałby porzucić kluczowy dla niego wątek narodowy (wielkość Niemiec, krzywda Niemiec itd.). W książce interesujące jest też jak chwali Anglików i planuje z nimi sojusz, a także jak bardzo podkreśla znaczenie i formę potrzebnej propagandy. Chwalenie chrześcijaństwa też jest bardzo ciekawe.
Mein kampf należy czytać nie jako poradnik życiowy ani literaturę piękną czy jakakolwiek beletrystykę; również nie jako pamiętnik, ale coś w rodzaju historycznego źródła. Dość dobrze przybliża poglądy Hitlera z lat 20', zatem jako taka pozycja jest książką wartościową. Niestety nie każdy potrafi czytać literaturę inaczej niż pochwała poglądów w niej zawartych, stąd nonsensowny spam idiotów typu "1/10 i nie czytałem" czy "bełkot nie da się czytać" itd. Forma i język są dość proste i sprawne; nie nazwałbym tego bełkotem. Nie ma też dłużyzn. Piszę o wersji, która wg przedmowy ma skróty; być może całość bez redakcji (nie wiem czy taka jest dostępna w j. polskim) jest mniej zwarta.
10/10 nie z faktu że to jakieś dzieło literackie ale dlatego że warto przeczytać żeby wiedzieć co się działo w głowie człowieka który dokonał tyle zła. Każdy kiedy słyszy hasło "Hitler" to się wzdryga jak społeczność w świecie J.K Rowling kiedy słyszy hasło "Voldemort". Można się wzdrygać oczywiście ale warto też wiedzieć co za tym stoi.
O ile nie ma wątpliwości co do postaci Adolfa Hitlera o tyle tym ciekawiej sprawdzić samemu u źródła co proklamował i co myślał jeszcze na długo przed bestialskimi czynami. Ciekawa może się wydawać zwłaszcza początkowa wątpliwość Hitlera co do Żydów i dopiero stopniowe rozwijanie w sobie nienawiści do tej nacji. Jednak Hitler nadmienia w książce że początkowo nawet się sprzeciwiał szkalowaniu Żydów bo nie widział w czym mieliby być winni wobec narodu niemieckiego. Innym wyraźnym rysem Hitlera był Machiawelizm w przypadku interesów Niemiec. Dla niego było porządane i usprawiedliwione żeby dokonywać ekspansji terytorialnej w celu zapewnienia zasobów Niemcom kosztem innych narodów.
Co jednak szczególnie mnie zainteresowało to idea według której trzeba się przeciwstawiać międzynarodowemu kapitałowi i finansjerze. Zainteresowało mnie to zwłaszcza dlatego że ten problem jest w dzisiejszych czasach obecny bardziej niż kiedykolwiek. A jeśli wyrwać to zdanie z kontekstu to nie wydaje się ono złe co może trochę szokować. W dzisiejszym świecie już nawet ślepy i głuchy rozumie że politycy to tylko pacynki które totalnie o niczym nie decydują a zatem większość się domyśla że zmiany na świecie dokonuje tzw międzynarodowy kapitał, globaliści, czy jakkolwiek inaczej tego nie nazwać. Jest to siła ponad politykami.
Chyba też nie ma konieczności żebym pisał o oczywistym upośledzeniu rasowym Hitlera który wierzył że Niemcy są najlepszą rasą na świecie i nie mogą się mieszać z innymi. W swojej książce pisał bardzo dosadnie o lepszym i gorszym materiale ludzkim. Co nie dziwi bardzo częstymi słowami używanymi w książce są “bezwzględność”, “fanatyzm” i “rasa”. Już same te trzy słowa są w stanie zobrazować dość dokładnie całość.
Uderza poczucie jak bardzo dobrze Hitler rozumiał mechanizmy działające w społeczeństwie. Był bezwzględnie skuteczny i wiedział dokładnie co trzeba zrobić żeby zbudować organizację i żeby ta organizacja wygrała serca ludzi. Miał do tego niewątpliwy talent.
Rzecz niezwiązana z książką ale związana z Hitlerem to narkotyki. Żeby mieć lepszy obraz Hitlera warto zgłębić również ten obszar jego życia. Prawie przez cały okres drugiej wojny światowej Hitler był nieustannie nafaszerowany narkotykami a zaczęło się to od niewinnych witamin. Podawał mu je w strzykawkach jego prywatny lekarz Theodor Morell. Później doszły wszelkiego rodzaju hormony i narkotyki typu metamfetamina. Znanym faktem jest również to że tak samo żołnierzom niemieckim były podawane narkotyki. Może wojna byłaby choć odrobinę bardziej humanitarna gdyby nie udział narkotyków. Jak bardzo narkotyki są w stanie zmienić zachowanie człowieka wystarczy zaobserwować osobę pod ich wpływem na dyskotece czy w innym miejscu. Taki człowiek może być bardzo agresywny i pozbawiony zahamowań pomimo że nie jest na wojnie.
To wszystko nie zmienia faktu że warto się zapoznać z książką. Warto wiedzieć co się działo w głowie człowieka który odpowiada za tyle śmierci.