A przecież książki to jeden z najcenniejszych darów na ziemi. Kunsztownie zestawione słowa, które zmieniały się w melodię, a potem w obrazy....
Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Carina Bartsch
Źródło: http://carinabartsch.de/uber-mich
4
7,6/10
Urodzona: 1985 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://carinabartsch.de/
7,6/10średnia ocena książek autora
2 976 przeczytało książki autora
2 581 chce przeczytać książki autora
108fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
-Wiesz co? Gdyby w słowniku były obrazki, obok słowa "dupek" znajdowałoby się twoje zdjęcie. -Wow- zaśmiał się- Można by pomyśleć, że mnie n...
-Wiesz co? Gdyby w słowniku były obrazki, obok słowa "dupek" znajdowałoby się twoje zdjęcie. -Wow- zaśmiał się- Można by pomyśleć, że mnie nie cierpisz. -Mogę tylko zasugerować, byś zaufał swojej intuicji.
68 osób to lubiOczywiście byłam świadoma, że alkohol nie jest rozwiązaniem, ale woda zasadniczo też nim nie była.
43 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Lato koloru wiśni Carina Bartsch
7,8
Emely jest studentką literaturoznawstwa, czuję się samotna do czasu gdy Alex jej przyjaciółka również zaczyna studiować w Berlinie. Jedyny problem w tym że zamieszka ze swoim bratem, z którym dziewczyna ma niemile wspomnienia. Co wyniknie z tych częstych spotkań i słownych sprzeczek między bohaterami?
Miła lektura w klimacie uniwersyteckim, lekki romans z wątkiem enemies to lovers. Choć to jeden z moich ulubionych wątków nie porwał mnie za bardzo. Także myślę że po następna część nie będę sięgać.
Zima koloru turkusu Carina Bartsch
7,8
Podoba mi się to, że książka rozpoczyna się praktycznie w tym samym miejscu, w którym zakończyła się pierwsza część. Znowu jest ciekawie, zabawnie i uroczo, ale tym razem trochę mniej pyskato, nad czym lekko ubolewam. Biorąc jednak pod uwagę fabułę, mniejsza ilość ironicznego poczucia humoru jest zrozumiała. Role się odwracają i teraz to Emely ugania się za Elyasem, co skutkuje wieloma nieprzewidywalnymi i śmiesznymi sytuacjami. Dzieje się moim zdaniem nieco więcej niż w poprzednim tomie, ale i nastrój tej książki jest inny. Wiele osób mówi, że ta część jest melancholijna i ja również tak sądzę. Nie ma już tyle radości, pojawia się za to smutek, niezrozumienie, bezradność, bezsilność. Ale występują również pozytywy, takie jak namiętność czy ulga.
Nie będę zdradzać za wiele, ale powiem Wam, że widać liczne zmiany - w bohaterach, ich relacji, uczuciach i w ogóle wszystkim, co z nimi związane. O ile Elyas, jako osoba, podobał mi się w tej części bardziej, tak Emely była dla mnie chyba największym mankamentem "Zimy koloru turkusu". Pamiętacie tę pyskatą dziewczynę, stanowczą i zaradną w każdej sytuacji? Ja też, ale to już przeszłość. Teraz Emely częściej bywa niepewna, zagubiona, zraniona, czasem myśli jedno, a robi drugie. I przez to też jest trochę irytująca. Jej postępowanie miejscami jest dziecinne. Na szczęście w porę się ogarnia i mniej więcej w drugiej połowie książki, znowu zaczyna być "starą" Emely.
Historia ta nie jest idealna, nie należy również do najoryginalniejszych opowieści, ale uważam ją za bardzo dobrą kontynuację. "Zima koloru turkusu" to rollercoaster emocji i ogromnie podoba mi się moment, w którym wszystkie karty zostają odkryte, bo Elyas pokazuje swój punkt widzenia. Lata wzajemnej nienawiści nabierają sensu i wszystkie elementy układanki wskakują na swoje miejsce. Polecam, z chęcią sięgnę po kolejną część.