W komnatach Wolf Hall
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Cykl:
- Tomasz Cromwell (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Wolf Hall
- Wydawnictwo:
- Sonia Draga
- Data wydania:
- 2013-05-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-10-20
- Data 1. wydania:
- 2009-04-30
- Liczba stron:
- 656
- Czas czytania
- 10 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375087529
- Tłumacz:
- Urszula Gardner
- Tagi:
- historia Anglii Tudorowie Thomas Cromwell Henryk VIII
- Inne
Anglię od katastrofy dzieli uderzenie serca. Jeśli król poniósłby niespodziewanie śmierć, nie pozostawiwszy męskiego potomka, kraj może ogarnąć wojna domowa. Henryk VIII pragnie unieważnienia dwudziestoletniego małżeństwa i Anny Boleyn. Zarówno papież, jak i cała katolicka Europa sprzeciwiają się jego pragnieniom. Dążenie monarchy do wolności sieje zniszczenie – pierwszą ofiarą pada jego dotychczasowy najbliższy doradca, kardynał Wolsey; następstwem jest wieloletnia walka pomiędzy Kościołem i Koroną. Gdy trwa impas, na scenie pojawia się Tomasz Cromwell, osobowość sama w sobie, idealista i oportunista, znawca ludzkich dusz i charakterów i demon energii...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
O Tudorach - inaczej
O dynastii Tudorów od czasów ich panowania (a to przypadło na lata 1485-1608) powiedziano już wiele. O Henryku VIII i jego ośmiu żonach szczególnie. Powstało o nich wiele filmów, wiele książek, a serial stacji Showtime z Jonathanem Rhys Meyersem w roli Henryka (który swoją drogą był znacznie mniej przystojny, delikatnie mówiąc) sprawił, że o Tudorach usłyszał każdy przeciętny widz telewizyjny, a historyczni władcy – skandaliści na stałe zagościli w popkulturze. Wydawałoby się, że nie można powiedzieć o Tudorach nic nowego i w żaden inny sposób opisać barwnych czasów ich panowania. Hilary Mantel, pisarce bez wcześniejszych wielkich dokonań na koncie, to się jednak udało. Brytyjska pisarka z trylogii o czasach Henryka VIII (której ostatni tom ukaże się dopiero w 2015, ale już można przewidywać, że będzie sukcesem) uczyniła swoje opus magnum (przynajmniej jak do tej pory).
Podobnie jak w serialu Showtime wizerunek postaci został odpowiednio „podrasowany”, by dostarczyć widzom także i estetycznych wrażeń, tak i Mantel pisząc „W komnatach Wolf Hall” historię podporządkowała zasadom literackiej narracji. A jednak ani przez chwilę czytelnik nie ma wrażenia, że autorka bezwstydnie „zmyśla”. O sile powieści decyduje właśnie jej wiarygodność. Choć większość dialogów, sytuacji i myśli bohaterów to czysta fikcja literacka, hipotezy stawiane przez Mantel wydają się wielce prawdopodobne, a autorka spotkała się nawet z uznaniem badaczki zajmującej się postacią Tomasza Cromwella. No właśnie, czas powiedzieć, że Mantel przygląda się Tudorom, ale z punktu widzenia Tomasza Cromwella, którego uczyniła swoim głównym bohaterem. Wszystko, czego dowiadujemy się o Henryku i jego żonach znajduje swoje źródło u Cromwella, który z prawnika kardynała Wolseya, innej ciekawej postaci królewskiego dworu, awansował na głównego architekta polityki Henryka VIII. Stał się najważniejszym doradcą króla, odpowiadał za rozdzielenie kościoła angielskiego od Rzymu, został nawet mianowany przez Henryka „wicekrólem do spraw religijnych”. Cromwell obecny jest w każdej scenie, na każdej stronie książki. Mantel dość ryzykownie zastosowała bardzo ciekawą narrację, w której Cromwell mówi o sobie w trzeciej osobie czasu teraźniejszego, używając zaimka „on”. Początkowo taka forma narracji może nam się wydawać dziwna czy wręcz nastręczająca trudności np. w odbiorze dialogów, ale z biegiem kolejnych stron w przeszło 650-stronicowym tomie, łatwo się do niej przekonać. Niewątpliwie wpływa ona pozytywnie na odbiór książki – czytelnik jednocześnie ma wrażenie, że znajduje się w centrum wydarzeń, jak i jest w stanie zajrzeć w umysł Cromwella. Mantel stara się w ten sposób sprawić, byśmy spróbowali zrozumieć bohatera. Autorka przeprowadziła zresztą swoją powieścią małą rewolucję w przedstawianiu jego wizerunku. Powszechnie uznawany do tej pory za pozbawionego skrupułów polityka, cynika, dążącego po trupach do celu i ślepo oddanego swojemu panu, u Mantel Cromwell zyskuje drugie, bardziej ludzkie oblicze. Jest przedstawiony jak czuły mąż, potem owdowiały troskliwy ojciec i mężczyzna potrafiący pomagać ludziom w potrzebie. Cromwell u Mantel nie jawi się jako przebiegły intrygant, za jakiego uważa go król, lecz jako człowiek dyplomatyczny, błyskotliwy i inteligentny. Do tego jest człowiekiem po przejściach. Jego historię poznajemy począwszy do trudnego dzieciństwa, kiedy nic nie zapowiadało, by syn nadużywającego alkohol kowala miał stać się jednym z najpotężniejszych ludzi swojego kraju. Potem dobija go śmierć żony i córek. Nie pozostaje nic innego jak zaangażować się w politykę. Historia kariery Cromwella jest fascynująca sama w sobie, ale ubrana w piękny język, jakim posługuje się Mantel, nabiera pełni barw. A podkreślić trzeba, że o Cromwellu wiadomo tak naprawdę niewiele, zwłaszcza o jego życiu prywatnym, dzieciństwie i dorastaniu, więc Mantel sprostała nie lada wyzwaniu, by z tych strzępków informacji zbudować jego życiorys i portret psychologiczny.
Powieść Hilary Mantel skrzy się szczegółem i drobiazgowością. Monumentalna – to dobre dla niej określenie. Trudno sobie wyobrazić, jak wielką pracę musiała wykonać autorka, by z takim pietyzmem oddać opisywane przez siebie czasy i wydarzenia. Co najważniejsze, choć można wśród mnogości postaci pobłądzić (ale na szczęście na początku otrzymujemy ich przejrzysty spis),to nie sposób się podczas tej lektury nudzić. Trzeba przyznać, że jest to powieść wymagająca, ale czyż nie takie są właśnie dzieła wybitne? Mantel otrzymała za „W komnatach Wolf Hall” National Bookera – najważniejszą, najbardziej prestiżową nagrodę dla powieści anglojęzycznej. Co więcej, za drugi tom trylogii o Cromwellu autorka zgarnęła Bookera ponownie, a do tego mnóstwo innych nagród, co potwierdza, słowa jury przyznającego Bookera, że „Na szafocie” przewyższa jakością nawet tom pierwszy.
O ile nie można mieć zastrzeżeń do talentu autorki, o tyle można poczynić kilka uwag do spraw bardziej formalnych. Zaskakujący jest w kontekście fabuły, tytuł książki. Akcja bowiem ani przez chwilę nie dzieje się w Wolf Hall, czyli siedzibie rodu Seymourów. Dopiero z ostatnich stron powieści dowiadujemy się, że Cromwell się tam wybiera. Należy więc rozumieć, że autorka miała na myśli dwór Henryka jako zasiedlony samymi wilkami – wzajemnymi wrogami. W polskim przekładzie tytuł zagubił jednak swój sens. Niekonsekwencję widać też w tłumaczeniu imion - mamy na przykład Tomasza Cromwella, ale Thomasa Wolseya czy Alicję – żonę Tomasza Morusa i Alice – siostrzenicę Cromwella. Być może taka dowolność w tłumaczeniu znajduje jakieś uzasadnienie, ale z pewnością nie wygląda dobrze. Jednak tym, co mnie poraziło najbardziej było zostawienie słowa angielskiego – „bastard” – na określenie nieślubnego dziecka, podczas gdy w słowniku języka polskiego mamy, może nie najpiękniejszy, ale zawsze, odpowiednik tego słowa – „bękart”. Na takie niedociągnięcia można jednak przymknąć oczy, bo nie zmieniają one faktu, że „W komnatach Wolf Hall” to pozycja obowiązkowa dla osób interesujących się historią Anglii. Wciągająca lektura idealna na nadchodzące jesienne wieczory.
Malwina Sławińska
Oceny
Książka na półkach
- 1 542
- 736
- 288
- 51
- 36
- 26
- 17
- 12
- 11
- 10
OPINIE i DYSKUSJE
Świetna, fantastycznie napisana książka, w której szesnastowieczni bohaterowie mówią naszym językiem i myślą jak ponadprzeciętnie inteligentni i wyjątkowo bystrzy ludzie współcześni a nie szacowne zabytki. To po pierwsze.
Tomasz Cromwell jest niesamowitym gościem, to po drugie.
Unikałem jej dotąd, bo myślałem, że skupi się na obrzydliwcu Henryku VIII - a tu miła niespodzianka. To po trzecie.
Świetna, fantastycznie napisana książka, w której szesnastowieczni bohaterowie mówią naszym językiem i myślą jak ponadprzeciętnie inteligentni i wyjątkowo bystrzy ludzie współcześni a nie szacowne zabytki. To po pierwsze.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTomasz Cromwell jest niesamowitym gościem, to po drugie.
Unikałem jej dotąd, bo myślałem, że skupi się na obrzydliwcu Henryku VIII - a tu miła...
Niesamowita jest ta książka. Wtopiłam się w historię nowożytnej Anglii. Bardzo łatwo przychodziło mi wyobrażenie sobie bohaterów, ich charakter. Książka jest równocześnie napisana tak plastycznie, że płynie się przez nią, nie odczuwając praktycznie, że jest to książka oparta na faktach. Będę oczywiście czytać dalej tę trylogię i inne książki tej autorki, gdyż jej pisarstwo absolutnie uwielbiam.
Niesamowita jest ta książka. Wtopiłam się w historię nowożytnej Anglii. Bardzo łatwo przychodziło mi wyobrażenie sobie bohaterów, ich charakter. Książka jest równocześnie napisana tak plastycznie, że płynie się przez nią, nie odczuwając praktycznie, że jest to książka oparta na faktach. Będę oczywiście czytać dalej tę trylogię i inne książki tej autorki, gdyż jej pisarstwo...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMogę zacytować Sigrid Undset: "Jeśli zdejmie się tą warstwę wyobrażeń i myśli, która pochodzi z naszych czasów, wejdzie się w świat średniowiecza i zobaczy życie z perspektywy tamtych czasów – i że jest ono takie samo jak to współczesne. I jeśli spróbuje się zwięźle przekazać to, co się widziało, forma nieubłaganie staje się podobna. A pisze się jak o własnych, współczesnych czasach. Powieści można pisać tylko ze swojej współczesności".
Mantel dała Anglikom kawał ich historii. To książka tak precyzyjnie napisana, że jej bohaterowie stają się namacalni.
Mogę zacytować Sigrid Undset: "Jeśli zdejmie się tą warstwę wyobrażeń i myśli, która pochodzi z naszych czasów, wejdzie się w świat średniowiecza i zobaczy życie z perspektywy tamtych czasów – i że jest ono takie samo jak to współczesne. I jeśli spróbuje się zwięźle przekazać to, co się widziało, forma nieubłaganie staje się podobna. A pisze się jak o własnych,...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDziwnie to jest napisane. Trudno się czasem połapać czyje Ja właśnie zaczyna mówić o sobie On. A tak, to nic nie zaskakuje. Henryk VIII popaprany jak zawsze. I jego mafia też. Lubię się ówczesnym przyglądać, ale wolę biografie i opracowania niż powieści. Nie dla czytelnika, który chce sobie przez powieść historyczną bez wysiłku przepłynąć, bo tę czyta się jakby ugór orał. Ale można.
Dziwnie to jest napisane. Trudno się czasem połapać czyje Ja właśnie zaczyna mówić o sobie On. A tak, to nic nie zaskakuje. Henryk VIII popaprany jak zawsze. I jego mafia też. Lubię się ówczesnym przyglądać, ale wolę biografie i opracowania niż powieści. Nie dla czytelnika, który chce sobie przez powieść historyczną bez wysiłku przepłynąć, bo tę czyta się jakby ugór orał....
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTakie powieści historyczne warto czytać. Hilary Mantel wybrała na temat swojej trylogii jeden z najbardziej znanych okresów w historii Anglii, czyli rządy Henryka VIII, znane z wielu filmów, książek i innych dzieł, szczególnie popkulturowych (vide – seriale). Ale każdą historię można przekazać w sposób nudny lub ciekawy. Autorce udało się to drugie.
Po pierwsze wybrała sobie odpowiedniego bohatera. Thomasa Cromwella, człowieka z gminu, self-made mana, używając słownictwa korposlangowego. Dzięki temu widzimy Anglię (i nie tylko) z perspektywy człowieka, który startował z rynsztoka i po latach osiągnął wysoką pozycję na dworze.
Po drugie Anglia lat 1527-1535 (a w retrospekcjach nawet 1500) jest przedstawiona boleśnie szczerze. To nie tylko dwór pełen młodych dam, aksamitów i klejnotów oraz bogatych dworzan. To kraj ludzi w większości niepiśmiennych, zabobonnych, folgujących niezbyt wyszukanym rozrywkom, jak np. egzekucje skazanych, biednych, walczących o każdy dzień życia, każde stałe zajecie czy dochód. Każda epidemia choroby niesie za sobą tysiące ofiar, a medycyna jest w powijakach. Kraj, gdzie nie tak łatwo się poruszać (łatwiej wyjechać z Anglii niż ja objechać) a własne zdanie, szczególnie w sprawach dotyczących religii, prowadzi do tortur i stosu.
Ale tez kraj, w którym synowie kowala czy rzeźnika mogą zrobić karierę zarówno duchowną, jak i świecką – nawet na dworze królewskim. Sąd może uniewinnić niemiłego parze królewskiej oskarżonego a strażnicy mogą chcieć, by „heretyk” im uciekł. Wreszcie kraj, w którym obcy (no może poza Żydami) są mile widziani a ich wiedza i doświadczenia spożytkowane.
Trzeba też przyznać autorce bezstronność. Nike nie jest wyniesione na ołtarze ani potępiony w czambuł. Ani przyjaciele, ani wrogowie głównego bohatera. Tomasz Morus, ten od „Utopii” (jak mawiał jeden z moich profesorów – święty dwóch obrządków - rzymsko-katolickiego i komunistycznego),miał więcej krwi na rękach niż jego oprawcy. Henryk VIII nie jawi się jako żądny władzy i krwi tyran, (mimo ciężkiego dzieciństwa),lecz człowiek ujmujący dla poddanych. „Anna tysiąca dni” czy jej poprzedniczka to nie tylko ofiary, ale i i niewiasty, które same próbowały wykuć swój los. Bystre i inteligentne ... jak ich córki (a ta pierwsza robiąca wrażenie na mężczyznach). Obyczaje, szczególnie erotyczne, angielskiego możnowładztwa wołają o pomstę do nieba, szczególnie „kupczenie” młodymi dziewczętami z rodziny czy nawet przykład snochactwa.
Na tym tle widać okres przemian Anglii z peryferyjnego europejskiego kraju, w przyszłe mocarstwo, walczące o swoją niezależność od papiestwa i cesarstwa, próbujące zreformować ustawodawstwo i zbudować coś na kształt sfery publicznej. I wbrew pozorom nie tylko staraniami Cromwella.
Hilary Mantel opisała to wszystko w sposób ciekawy i wciągający, plastyczny i rzeczywisty. Pokazała świat jakim był, a bohaterów ze wszelkimi ich wadami i zaletami. Szkoda tylko dwóch wpadek kulinarnych – truskawki uzyskano dopiero 200 lat później, a indyki w świecie anglojęzycznym rozpropagowali dopiero pierwsi osadnicy w Ameryce Północnej. Poza tym tłumaczka nie była konsekwentna. Niektóre imiona angielskie tłumaczyła na polski (Tomasz, Henryk, Anna, Elżbieta),zaś inne pozostawiała w oryginalnym brzmieniu (Charles, Grace, Harry). Najdziwniejsze, ze występują zarówno Joanna (Seymour) jak i inna postać o imieniu Jane.
Przeczytane w ramach wyzwania styczniowego – pierwsza książka z cyklu wydawniczego (w tym przypadku „Tomasz Cromwell”).
Takie powieści historyczne warto czytać. Hilary Mantel wybrała na temat swojej trylogii jeden z najbardziej znanych okresów w historii Anglii, czyli rządy Henryka VIII, znane z wielu filmów, książek i innych dzieł, szczególnie popkulturowych (vide – seriale). Ale każdą historię można przekazać w sposób nudny lub ciekawy. Autorce udało się to drugie.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPo pierwsze wybrała...
Wymagająca skupienia i pełnego zaangażowania, powieść o doradcy Henryka VIII Tomaszu Cromwellu, odwdzięczająca się bogactwem faktów, galerią prawdziwie żywych postaci, erudycją autorki. Zasłużony Booker. Dzieło absolutnie totalne, a... to dopiero pierwsza część trylogii. Lektura prawie 700 stron tej książki pozwoliła mi odzyskać wiarę w istnie wielkiej literatury. Jakąż stratą jest śmierć autorki...
Wymagająca skupienia i pełnego zaangażowania, powieść o doradcy Henryka VIII Tomaszu Cromwellu, odwdzięczająca się bogactwem faktów, galerią prawdziwie żywych postaci, erudycją autorki. Zasłużony Booker. Dzieło absolutnie totalne, a... to dopiero pierwsza część trylogii. Lektura prawie 700 stron tej książki pozwoliła mi odzyskać wiarę w istnie wielkiej literatury. Jakąż...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie wiem czy to styl czy forma przekazu autorki, a może sposób tłumaczenia, ale czytanie pierwszych kilkudziesięciu stron sprawiało mi trudność. Jednak cieszę się, że dokończyłam tą książkę.
Powieść opowiada o Henryku VIII i jego szaleństwach, których sam nie był w stanie wdrożyć w życie. Wykonawcą tych chorych planów swojego władcy był jego doradca Tomasz Cromwell .
Bardzo ambitny, bezwzględny i wpływowy.
Książka bardzo dobrze oddaje realia ówczesnej Anglii i historyczne fakty.
Taka ciekawostka Cromwell uczył się języka polskiego.
Nie wiem czy to styl czy forma przekazu autorki, a może sposób tłumaczenia, ale czytanie pierwszych kilkudziesięciu stron sprawiało mi trudność. Jednak cieszę się, że dokończyłam tą książkę.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPowieść opowiada o Henryku VIII i jego szaleństwach, których sam nie był w stanie wdrożyć w życie. Wykonawcą tych chorych planów swojego władcy był jego doradca Tomasz Cromwell...
Przedziwna sprawa.
zacząłem czytać w papierze. i dałem 5 gwiazdek bez kończenia. Potem odpaliłem na Storytell w wersji ang i różnica jest zasadnicza.
Dzięki lektorowi który ułatwia odnalezienie się w niezliczonych wątkach i postaciach w końcu mogę skupić się na treści a nie tylko starać się zrozumieć, kto jest kim, kiedy i dlaczego...
Błyskotliwość dialogów wgniata w fotel!!!
Wciąż jednak zachodzę w głowę, czemu autorka postanowiła to napisać właśnie w taki sposób. Czemu zawiesiła poprzeczkę tak wysoko?
Przedziwna sprawa.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo tozacząłem czytać w papierze. i dałem 5 gwiazdek bez kończenia. Potem odpaliłem na Storytell w wersji ang i różnica jest zasadnicza.
Dzięki lektorowi który ułatwia odnalezienie się w niezliczonych wątkach i postaciach w końcu mogę skupić się na treści a nie tylko starać się zrozumieć, kto jest kim, kiedy i dlaczego...
Błyskotliwość dialogów wgniata w...
Bardzo wciągająca książka. Wszystko to oparte na faktach historycznych. Trudno się od niej oderwać. Czytelnik ma wtedy wgłąd w myśli bohaterów. Warto przeczytać.
Bardzo wciągająca książka. Wszystko to oparte na faktach historycznych. Trudno się od niej oderwać. Czytelnik ma wtedy wgłąd w myśli bohaterów. Warto przeczytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"W komnatach Woolf Hall" Hilary Mantel
Strzał w dziesiątkę krótko mówiąc. Historia Tudorów jest inspiracją całego mnóstwa powieści, seriali, filmów. Nic w tym dziwnego skoro lata panowania Tudorów obfitowały w wojny, walki o pozycję o władzę, intrygi kończące się (taki był zwykle cel) straceniem niewygodnej osoby. Zwłaszcza panowanie Henryka VIII wzbudza kontrowersje do dziś. Który król w historii ma na koncie kilka rozwodów, kilka żon skazanych na śmierć, zrobienie z siebie głowy nowego kościoła? Chyba nikt. 😆
"W komnatach Woolf Hall" jest pierwszą częścią trylogii, której narratorem jest Tomasz Cromwell, który na kartach tej książki sukcesywnie staje się najbliższym i najważniejszym doradcą oraz prawą ręką Henryka VIII. Jak wiadomo bardzo źle się dla niego skończyła ta współpraca. 😅 Jak dla wielu osób, które znalazły się w kręgu Króla aby na ich rodziny spłynęła łaska Króla w pieniężnej postaci. Książka zaczyna się w momencie gdy Henryk dochodzi do wniosku, że w związku z Katarzyną Aragońską nie będzie następcy tronu Anglii. W otoczeniu pojawia się rodzina Boleynów z dwiema pięknymi, młodymi kobietami, których los zostaje przypieczętowany. Powieść jest bardzo szczegółowa a historia opowiedziana z perspektywy Tomasza, który wydaje się widzieć ludzi takimi jakimi są naprawdę jest bardzo ciekawa mimo, że już dobrze znana.
"W komnatach Woolf Hall" Hilary Mantel
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toStrzał w dziesiątkę krótko mówiąc. Historia Tudorów jest inspiracją całego mnóstwa powieści, seriali, filmów. Nic w tym dziwnego skoro lata panowania Tudorów obfitowały w wojny, walki o pozycję o władzę, intrygi kończące się (taki był zwykle cel) straceniem niewygodnej osoby. Zwłaszcza panowanie Henryka VIII wzbudza kontrowersje do...