Królewski zwiadowca

to w jaką stronę potoczyła się fabuła serii bardo ale to bardzo mi się nie podoba śmierć Alyss i Crowleya emerytura Halta w ogóle istnienie Maddie i depresja Willa to nie to czego oczekiwałam

to w jaką stronę potoczyła się fabuła serii bardo ale to bardzo mi się nie podoba śmierć Alyss i Crowleya emerytura Halta w ogóle istnienie Maddie i depresja Willa to nie to czego oczekiwałam

Bardzo dobra jak wszystkie poprzednie.

Bardzo dobra jak wszystkie poprzednie.

Świetna pozycja mimo tego, że autor nie oszczędzał Willa i nie dał mu szczęśliwego zakończenia. A właściwie nie zakończenia tylko wstępu do nowego rozdziału. A Sam "Królewski Zwiadowca", mógłby mieć również podtytuł "Nowe Pokolenie", świetna książka i trzyma poziom poprzedników.

Świetna pozycja mimo tego, że autor nie oszczędzał Willa i nie dał mu szczęśliwego zakończenia. A właściwie nie zakończenia tylko wstępu do nowego rozdziału. A Sam "Królewski Zwiadowca", mógłby mieć również podtytuł "Nowe Pokolenie", świetna książka i trzyma poziom poprzedników.

Czuć, że kontynuacja serii jest już trochę naciągana, Will przedstawiany zawsze jako jeden z najlepszych zwiadowców teraz prowadzi jakąś chaotyczną akcję.

Czuć, że kontynuacja serii jest już trochę naciągana, Will przedstawiany zawsze jako jeden z najlepszych zwiadowców teraz prowadzi jakąś chaotyczną akcję.

polecam

polecam

6,5

6,5

Ja juz podziekuje temu panu I tej serii . Nie znosze nie doczytac do konca czegos co zaczalem ale juz wystarczy tych nudnych bzdur. Chyba czytalem ta ksiazke ze 2 miesiace takie to bylo nudne. Mam juz dosyc gadajacych koni I akcji rodem jak z bajek dla 8 latkow.

Ja juz podziekuje temu panu I tej serii . Nie znosze nie doczytac do konca czegos co zaczalem ale juz wystarczy tych nudnych bzdur. Chyba czytalem ta ksiazke ze 2 miesiace takie to bylo nudne. Mam juz dosyc gadajacych koni I akcji rodem jak z bajek dla 8 latkow.

Ta część definitywnie zakończyła moją przygodę ze Zwiadowcami. Jak dla mnie byłoby lepiej, gdyby autor już zakończył całą serię, bo wraz z tym tomem wszystko staje się tasiemcem bez końca.

Ta część definitywnie zakończyła moją przygodę ze Zwiadowcami. Jak dla mnie byłoby lepiej, gdyby autor już zakończył całą serię, bo wraz z tym tomem wszystko staje się tasiemcem bez końca.

Do tej części od początku byłam nastawiona krytycznie. Moje obawy się potwierdziły. Brakuje mi tego czegoś co było w poprzednich tomach. Nie ma humoru a fabuła mimo iż trzyma czasami w napięciu jest raczej słaba. Było za mało bohaterów. Gdzie się podział Horace i Halt. Ich żarty i przekomarzania. Jak narazie najsłabsza część serii. Nie wiem czy czytać kolejne tomy. Boję się rozczarowania, które napewno się pojawi. Chyba więcej sensu jest w sięgnięciu po pierwsze części niż ciągnięcie seri dalej. Nie polecam, każdego fana seri czeka bolesne zderzenie z rzeczywistością.

Do tej części od początku byłam nastawiona krytycznie. Moje obawy się potwierdziły. Brakuje mi tego czegoś co było w poprzednich tomach. Nie ma humoru a fabuła mimo iż trzyma czasami w napięciu jest raczej słaba. Było za mało bohaterów. Gdzie się podział Horace i Halt. Ich żarty i przekomarzania. Jak narazie najsłabsza część serii. Nie wiem czy czytać kolejne tomy. Boję się...

Coś się kończy....COŚ SIĘ ZACZYNA, CÓŻ TO BYŁA ZA PRZYGODA. Spędziłem z Flanaganem i Zwiadowcami rok i to była naprawdę świetna przygoda.
To była jedyna seria dotychczas, która sprawiła mi taką frajdę, zawsze kiedy brałem do ręki zwiadowców wiedziałem, że to będzie czas dobrej zabawy.
Flanagan napisał moim zdaniem genialną młodzieżówke, która potrafi bawić też dorosłych, a bohaterowie są fantastyczni. Zastanawiałem się czy po niesławnym 12 tomie będę kontynuować serię, ale Maddie nie jest dla mnie taka zła, zrobimy sobie lekkie zawieszenie i myślę, że będę chciał za kilka miesięcy poczytać też o jej przygodach. No i jest jeszcze "Drużyna", także z Johnem spotkamy się nie raz. Bardzo polecam osobiścię tę serię, a co mi się nie podobało? Kurcze ciężko powiedzieć, może z czasem schemat stał się utarty....zbyt idealny świat, ale z drugiej strony TO MŁODZIEŻÓWKA, to ma bawić 11 latka, a nie mieć intrygi z Gry o Tron, więc poza pewnym schematem, który z 10 tomem zaczął lekko mi doskwierać (dlatego potrzebna jest przerwa) seria ta była dla mnie naprawdę topowa.

Coś się kończy....COŚ SIĘ ZACZYNA, CÓŻ TO BYŁA ZA PRZYGODA. Spędziłem z Flanaganem i Zwiadowcami rok i to była naprawdę świetna przygoda.
To była jedyna seria dotychczas, która sprawiła mi taką frajdę, zawsze kiedy brałem do ręki zwiadowców wiedziałem, że to będzie czas dobrej zabawy.
Flanagan napisał moim zdaniem genialną młodzieżówke, która potrafi bawić też dorosłych, a...