Niedoskonali

Aby coś nabrało jeszcze większego znaczenia, czasami trzeba się cofnąć do początku, do czegoś co miało miejsce za nim jeszcze dowiedzieliśmy się jak zdjąć klątwę w Trollus. Ksiażka "Niedoskonali" to PREQEL Trylogii Klątwy. I stwierdzam, że to ona powinna być pierwszą książką, a potem następne, ale tak to już jest czasami, że po czasie, autorka cofa się do wcześniejszych wydarzeń w swoich opowieściach, aby dodać głębi do fabuły. I byłabym bardzo zła, gdyby nie to, że była

NAJLEPSZA!

A możliwość poznania bardziej więzi jaka łączyła Penelope i Marca, była niezwykle satysfakcjonująca, a ponadto wzbogaciła tylko całą tę historię. Mieli nie łatwe zadanie do wykonania i smutne zakończenie, przy którym łezka kręci się w oku... Ale zacznijmy od początku!

Pod Samotną Górą zawiązuje się spisek, mający na celu obalić tyrana rządzącego w Trollus (mowa tu o ojcu Tristiana). Mark jego prawa ręka, musi utrzymać jego tożsamość w tajemnicy, nawet przed ukochaną Penelope. Gdyby ktoś się dowiedział że Tristian spiskuje za plecami ojca, od razu ten by go zabił. Jednak po drugiej stronie mają jeszcze silniejszego wroga, księcia d'Angouleme, który na wszelkie sposoby, próbuje złapać spiskowców i podstawić ich pod nos króla. Penelope i Mark muszą uważać na wszelkie sposoby, żeby nie wyjawić za dużo. Dziewczyna też nie ma łatwego życia ze swoim ojcem d'Angouleme, a Mark chce zrobić wszystko by ją wydostać spod jego szponów. Jednak konsekwencje są nieuniknione...

Aby coś nabrało jeszcze większego znaczenia, czasami trzeba się cofnąć do początku, do czegoś co miało miejsce za nim jeszcze dowiedzieliśmy się jak zdjąć klątwę w Trollus. Ksiażka "Niedoskonali" to PREQEL Trylogii Klątwy. I stwierdzam, że to ona powinna być pierwszą książką, a potem następne, ale tak to już jest czasami, że po czasie, autorka cofa się do wcześniejszych...

Ta książka to prawdziwy rollercoaster uczuć! Przeczytałam ją na końcu, po trylogii. Jednocześnie chciałam ją skończyć i nie poznać zakończenia, wrażenie niesamowite, a odczucia burzliwe. Dobrnęłam jednak do końca i chwilę mi zajmie pozbieranie się po tej historii... Marc to zdecydowanie moja ulubiona postać z tego cyklu. Chciałabym, żeby jego los był dla niego łaskawszy.

Ta książka to prawdziwy rollercoaster uczuć! Przeczytałam ją na końcu, po trylogii. Jednocześnie chciałam ją skończyć i nie poznać zakończenia, wrażenie niesamowite, a odczucia burzliwe. Dobrnęłam jednak do końca i chwilę mi zajmie pozbieranie się po tej historii... Marc to zdecydowanie moja ulubiona postać z tego cyklu. Chciałabym, żeby jego los był dla niego łaskawszy.

Tyle co wymęczyłam się przy tej serii, to wiem tylko ja.
Przeczytałam tą część dla zasady, ale szło mi opornie.
Zamysł w porządku, ale fabuła nie jest wciągająca. Przy czytaniu ciągle mieszały mi się imiona, musiałam sobie ciągle przypominać kto jest kim. Wszystko co tam przeczytałam od razu wyleciało mi z głowy.

Tyle co wymęczyłam się przy tej serii, to wiem tylko ja.
Przeczytałam tą część dla zasady, ale szło mi opornie.
Zamysł w porządku, ale fabuła nie jest wciągająca. Przy czytaniu ciągle mieszały mi się imiona, musiałam sobie ciągle przypominać kto jest kim. Wszystko co tam przeczytałam od razu wyleciało mi z głowy.

Całym sercem pokochałam postać Marca,jego dobro,oddanie i lojalność.Jeśli miałbym oceniać samą postać byłaby to 10-tka,ale niestety całokształt nie porywa.
Znamy część tej historii z trylogii Klątwy.
Jest tutaj oczywiście więcej szczegółów,ale tempo akcji gwałtownie spowalnia.
Postać Penelope raczej była irytująca,ten jej wzmożony strach przed ojcem działał na mnie tak,że momentami przewracałam oczami.

Traktuję tą książkę jako dodatek.
Niekonieczny,ale jesli ktoś jest bardzo ciekawy losów najwierniejszego podwładnego Tristiana, z pewnością zaspokoi część swoich domysłów.

Całym sercem pokochałam postać Marca,jego dobro,oddanie i lojalność.Jeśli miałbym oceniać samą postać byłaby to 10-tka,ale niestety całokształt nie porywa.
Znamy część tej historii z trylogii Klątwy.
Jest tutaj oczywiście więcej szczegółów,ale tempo akcji gwałtownie spowalnia.
Postać Penelope raczej była irytująca,ten jej wzmożony strach przed ojcem działał na mnie tak,że...

Nie ma znaczenia czy przeczytasz tą książkę jako pierwszą czy jak ja to zrobiłam ostatnią. Bardzo dobrze się czytało, autorka potrafi zaciekawić czytelnika. 🙂

Nie ma znaczenia czy przeczytasz tą książkę jako pierwszą czy jak ja to zrobiłam ostatnią. Bardzo dobrze się czytało, autorka potrafi zaciekawić czytelnika. 🙂

Co sądzicie o dodatkach do serii? Czytacie prequele, sequele, tomy dodatkowe mające akcję gdzieś pośrodku serii? Muszę przyznać, że sama sięgam po nie rzadko, głównie wtedy, gdy pokochałam serię tak bardzo, że muszę przeczytać wszystko, co jest z nią związane. Tak było w przypadku Trylogii Klątwy. Ale....
......

W "Niedoskonałych" są opisane losy Marca i Pénélope, którzy są bardzo młodzi i bardzo w sobie zakochani. Wydaje im się, że nie mogą ze sobą być, marzą o złączeniu, które jest dla nich zakazane z wielu przyczyn. A w dodatku nad młodą trollką znęca się jej przebiegły, despotyczny i przesiąknięty żądzą władzy ojciec. Ich historia jest przesycona spiskami, bólem, chwilami radości i ogromnego smutku. Niestety nie w pełni mnie pochłonęła. Zdecydowanie wolałam obserwować opowieść z perspektywy Marca, ponieważ Pénélope, choć zwała się przyjaciółką, nie dostrzegała oczywistych rzeczy. Dopiero później, w drugiej połowie książki zaczęłam trochę ją lubić.
......

Mam wrażenie, że bohaterowie byli zbyt dojrzali jak ja swój wiek. Zazwyczaj to, ile lat mają postaci, mi nie wadzi, ale w tym wypadku nie widziałam podstaw do tego, jak oni myśleli i postrzegali świat, będąc zaledwie szesnastolatkami. Może poza Pénélope i Anais, gdyż przechodziły przez piekło we własnym domu.
......

Spodobało mi się za to jak "Niedoskonali" uzupełniają świat z tej serii. Padło kilka bardzo fajnych ciekawostek, które wyjaśniły co nieco. Choć były też związane z tym potknięcia, bo Tristan w głównej serii nie wiedział, czym jest kret, a tu padło z jego ust do tego zwierzątka porównanie.
......

Wydanie pasuje do reszty. Nie znalazłam błędów językowych, tylko trochę skład rozjechał się pod koniec książki.
.....

"Niedoskonali" nie do końca przypadli mi do gustu, ale sprawili, że zatęskniłam za tą historią i nabrałam olbrzymiej ochoty na ponowne przeczytanie serii. 6,5/10 ⛰️

Co sądzicie o dodatkach do serii? Czytacie prequele, sequele, tomy dodatkowe mające akcję gdzieś pośrodku serii? Muszę przyznać, że sama sięgam po nie rzadko, głównie wtedy, gdy pokochałam serię tak bardzo, że muszę przeczytać wszystko, co jest z nią związane. Tak było w przypadku Trylogii Klątwy. Ale....
......

W "Niedoskonałych" są opisane losy Marca i Pénélope, którzy...

Nieco lepsze niż trylogia klątwy. Krótka i szybka do przeczytania dla tych, który poubili ten świat.

Nieco lepsze niż trylogia klątwy. Krótka i szybka do przeczytania dla tych, który poubili ten świat.

Nie wiem dlaczego tyle czasu minęło zanim sięgnęłam po Trylogię Klątwy. Sama siebie nie rozumiem czemu tyle zwlekałam.
Jako pierwszy przeczytałam prequel i bardzo się z tego cieszę. W tej części zostały poruszone rzeczy, które mam wrażenie nie zostały już tłumaczone w kolejnych (mimo, że prequel wyszedł jako ostatni).

W ”Niedoskonali” poznajemy historię Marca i Pénélope, akcja dzieje się kilka miesięcy przed „Porwaną pieśniarką”. Dowiadujemy się co musieli przejść bohaterowie, dlaczego Marc w kolejnych częściach nie jest naprawdę sobą. Poznajemy Trollus od podszewki, oczami Marca i Pénélope, wkraczamy w świat trolli i zasad rządzących nim.

Uważam, że ta część jest jak najbardziej potrzebna, w kolejnych częściach jest wspominana ukochana Marca, ale jest to tylko temat bardzo poboczny.
Serdecznie zachęcam was do przeczytania Trylogii Klątwy, a ja lecę czytać dalej.

Nie wiem dlaczego tyle czasu minęło zanim sięgnęłam po Trylogię Klątwy. Sama siebie nie rozumiem czemu tyle zwlekałam.
Jako pierwszy przeczytałam prequel i bardzo się z tego cieszę. W tej części zostały poruszone rzeczy, które mam wrażenie nie zostały już tłumaczone w kolejnych (mimo, że prequel wyszedł jako ostatni).

W ”Niedoskonali” poznajemy historię Marca i Pénélope,...

Wydaje mi się, że lepiej przeczytać to jako uzupełnienie serii niż przed jej rozpoczęciem. Sugerowałam się tym, że jest to prequel i historia opowiedziana sprzed wydarzeń w trylogii, i mogło to zaważyć o ocenie. Trudno było mi się wbić w ten świat, początek naprawdę przychodził mi z trudem i zrozumienie wielu rzeczy wymagało dużo czasu. Przez co, niespecjalnie się wciągnęłam, chociaż zakończenie mnie zaskoczyło i zaintrygowało. Ale przez większość czasu bardzo opornie brnęłam dalej.

Jak wezmę się za główną serię to może dopiero wtedy docenię tę książkę tak, jak powinnam. Na pewno zarysowuje bohaterów. Zapewne pozwala lepiej zrozumieć ich wybory i motywy, bo podejrzewam, że większość z nich pojawi się w przyszłości, ale to będę już oceniać i pisać przy recenzji tamtych tomów.

Wydaje mi się, że lepiej przeczytać to jako uzupełnienie serii niż przed jej rozpoczęciem. Sugerowałam się tym, że jest to prequel i historia opowiedziana sprzed wydarzeń w trylogii, i mogło to zaważyć o ocenie. Trudno było mi się wbić w ten świat, początek naprawdę przychodził mi z trudem i zrozumienie wielu rzeczy wymagało dużo czasu. Przez co, niespecjalnie się...

Ogólnie czytało się przyjemnie, ale książka nie miała takiego samego vibe'u co trylogia sama w sobie. Może to być kwestia tego, że historia Pénélope i Marca aż tak bardzo mnie nie wciągnęła. Myślę jednak, że dla każdego, kto polubił Marca to uzupełnienie jego historii to must-read.

Okładka niezwykle mi się podoba, oddaje klimat świata Trolli. Jedyne, co mnie ciut drażni to fakt, że główna bohaterka była traktowana jak idiotka z za długim językiem, choć jakoś zbyt dużych podstaw ku temu nie było.

Ogólnie czytało się przyjemnie, ale książka nie miała takiego samego vibe'u co trylogia sama w sobie. Może to być kwestia tego, że historia Pénélope i Marca aż tak bardzo mnie nie wciągnęła. Myślę jednak, że dla każdego, kto polubił Marca to uzupełnienie jego historii to must-read.

Okładka niezwykle mi się podoba, oddaje klimat świata Trolli. Jedyne, co mnie ciut drażni to...