W snach to ja trzymam nóż

Chodziła ta książka za mną odkąd się ukazała, aż ją w końcu kupiłam. Czy było warto?

Grupa przyjaciół dziesięć lat wcześniej była tą wiodącą na uczelni. Bractwa, siostrzeństwa, studencka elita. Trzymali się razem, zakochiwali, kłócili, rywalizowali, zazdrościli, aż dotrwali do zakończenia edukacji. Jednak nie wszyscy. Jedno z nich zostało brutalnie zamordowane.
Teraz po latach, na zjeździe absolwentów, nadszedł czas, gdy wspomnienia ze wspólnych lat mogą nie tylko przywołać obraz szczęśliwych chwil, ale również wyciągnąć na wierzch głęboko skrywane sekrety.

Każde z nich ma swoje tajemnice i jak się okazuje każde z nich miało sposobność by zabić. Kto z nich okaże się bestią?
Jedna z tych osób zrobi wszystko, by konfrontacja z przeszłością i jednocześnie kara za zbrodnię, miała miejsce właśnie tego wieczoru podczas zjazdu.

Lubię, gdy w fabule grupa ludzi ma wspólne studenckie wspomnienia i gdy kryją one w sobie sekrety i dawne zaszłości.
Trochę gniecie mnie świadomość, że pomysł na historię z dużym potencjałem, nie został do końca wykorzystany.
Fabuła była dość nierówna. Raz przyciągała, a za chwilę nużyła, by znów przykuć naszą uwagę i potem lekko znudzić, wreszcie na koniec dać nam to BUM, chociaż nie z takim wielkim hukiem z jakim się spodziewałam.
Liczyłam, że to będzie bardziej wciągający thriller psychologiczny, bo przecież chodził za mną i mędził- kup mnie, kup mnie…przeczytaj. Był mniej wciągający niż sobie obiecywałam, ale nie tragiczny.
I mimo iż nie powalił mnie na kolana, to i tak oceniam lekturę na plus…za te studenckie czasy, bo z dorosłości to tutaj mamy niewiele. Bohaterowie tej książki mimo upływu lat, wciąż jakby mentalnie są zastali w czasie ;).

Chodziła ta książka za mną odkąd się ukazała, aż ją w końcu kupiłam. Czy było warto?

Grupa przyjaciół dziesięć lat wcześniej była tą wiodącą na uczelni. Bractwa, siostrzeństwa, studencka elita. Trzymali się razem, zakochiwali, kłócili, rywalizowali, zazdrościli, aż dotrwali do zakończenia edukacji. Jednak nie wszyscy. Jedno z nich zostało brutalnie zamordowane.
Teraz po...

Grupka przyjaciół ze studiów, która dziesięć lat temu rządziła uczelnią. Jedna niewyjaśniona zbrodnia i dziesiątki tajemnic, o których ich właściciele woleliby nie pamiętać.

Gdy dawna paczka spotyka się na uroczystym zjeździe absolwentów, głęboko skrywane sekrety zaczynają powoli wydostawać się na powierzchnię. Wszystkim zdaje się kierować osoba, której najmocniej zależy na rozwiązaniu zagadki z przeszłości - i która zrobi to, nie bacząc na konsekwencje.

Niektórzy zarzucają Autorce wykorzystywanie znanego motywu (grupka dawnych znajomych na uczelnianej imprezie po latach, próba rozwikłania starej zbrodni). Ale jak dobrze ten motyw jest tu ograny! Do głównej bohaterki, a zarazem narratorki, ciężko momentami pałać sympatią, lecz jej zachowania motywowane wewnętrznymi przekonaniami pozostają całkowicie naturalne i doskonale uzasadnione. Retrospekcje z dzieciństwa pozwalają zrozumieć, dlaczego zawsze chciała więcej i mocniej odczuwała porażki - nawet jeśli w oczach postronnego obserwatora były to spore sukcesy.

Piękny język, złożona psychika narratorki i wartka akcja, najeżona wstydliwymi sekretami bohaterów - to wszystko sprawiło, że thriller czytało mi się z ogromną przyjemnością.

Grupka przyjaciół ze studiów, która dziesięć lat temu rządziła uczelnią. Jedna niewyjaśniona zbrodnia i dziesiątki tajemnic, o których ich właściciele woleliby nie pamiętać.

Gdy dawna paczka spotyka się na uroczystym zjeździe absolwentów, głęboko skrywane sekrety zaczynają powoli wydostawać się na powierzchnię. Wszystkim zdaje się kierować osoba, której najmocniej zależy...

Spotkanie po latach na które wszyscy czekali, nie koniecznie z takim zakończeniem jakie miało miejsce. Zakończenie= ciarki na plecach. Na koniec zadałam sobie pytanie czy to na pewno byli przyjaciele...?

Spotkanie po latach na które wszyscy czekali, nie koniecznie z takim zakończeniem jakie miało miejsce. Zakończenie= ciarki na plecach. Na koniec zadałam sobie pytanie czy to na pewno byli przyjaciele...?

Ciekawy kryminał, jednak doceniam w nim najbardziej styl pisarki autorki. Pięknie napisana książka.

Ciekawy kryminał, jednak doceniam w nim najbardziej styl pisarki autorki. Pięknie napisana książka.

Sześcioro przyjaciół: Jessica, Caro, Frankie, Coop, Jack i Mint spotykają się po latach na zjeździe absolwentów. Kiedyś zgrana paczka, teraz grupa osób, które kiedyś łączyło coś ważnego. Niestety jedno dramatyczne wydarzenie sprawiło, że nierozerwalna dotąd przyjaźń stała się ulotnym wspomnieniem. Do paczki należała również Heather, którą w liceum ktoś zamordował w akademiku. Posądzono o to Jacka i tylko Jessica nie wierzyła w jego winę. Po latach przyszedł czas na rozliczenie przeszłości. Ktoś w gronie tych przyjaciół jest mordercą, a ktoś inny próbuje go zdemaskować. Jak zakończy się spotkanie po latach? Czy śmierć Heather zostanie pomszczona? Co się wydarzyło feralnego dnia przed dziesięcioma laty?

Ciąg dalszy recenzji na:

https://www.facebook.com/photo/?fbid=876512254271561&set=a.530574228865367

Sześcioro przyjaciół: Jessica, Caro, Frankie, Coop, Jack i Mint spotykają się po latach na zjeździe absolwentów. Kiedyś zgrana paczka, teraz grupa osób, które kiedyś łączyło coś ważnego. Niestety jedno dramatyczne wydarzenie sprawiło, że nierozerwalna dotąd przyjaźń stała się ulotnym wspomnieniem. Do paczki należała również Heather, którą w liceum ktoś zamordował w...

"W snach to ja trzymam nóż"
Ashley Winstead

Po 10 latach od tragedii na uczelni, grono przyjaciół spotyka się na zjeździe absolwentów.
Spotkanie było tak naprawdę konspiracją brata zmarłej Heather, który próbuje dowiedzieć się prawdy o śmierci siostry.
6 przyjaciół, każdy z nich skrywa swoje tajemnice..
Kto z nich ma krew na swoich rękach?

Początkowo nie polubiłam się z książką. Nie potrafiłam poczuć tego klimatu. Oklepany motyw zjazdu absolwentów i poszukiwania mordercy wśród przyjaciół. W książce została zastosowana narracja pierwszoosobowa opowiadająca historię zarówno przeszłą (z początku studiów) jak i teraźniejszą (po 10 latach) , przeskakująca do momentów zaraz po uzyskaniu dyplomów. Te przeskoki w niektórych momentach nie pasowały mi do całości opowieści, gdyż nie do końca dobrze ją scalały.
Irytującą główna bohaterka, która nie do końca wiedziała czy kocha jednego czy może drugiego.. I po 10 latach dalej się nad tym zastanawia.

Całe szczęście z biegiem czytania, gdy zostały odsłaniane koleje karty prawdy, akcja ruszyła w kopyta.
Ogólne wrażenie książki jest pozytywne jednak okropną zmorą była dla mnie czcionka :(
Okładka zasługuje na ogromne uznanie!

Moja ocena : 6/10
#recenzja #book #booklover #bookstagrammer #bookstagram #bookstagrampl #czytambolubie #czytamkryminaly #czytamthrillery #thriller #kryminał #rybnik #rybnikczyta #zmniejszamstoshanby2024 #pijackawe_czytam

"W snach to ja trzymam nóż"
Ashley Winstead

Po 10 latach od tragedii na uczelni, grono przyjaciół spotyka się na zjeździe absolwentów.
Spotkanie było tak naprawdę konspiracją brata zmarłej Heather, który próbuje dowiedzieć się prawdy o śmierci siostry.
6 przyjaciół, każdy z nich skrywa swoje tajemnice..
Kto z nich ma krew na swoich rękach?

Początkowo nie polubiłam się z...

Przeczytałam z zaciekawieniem, narracja ciekawa, a finał zaskakujący. Atmosfera książki trochę przypominała „Tajemną historię”, która bardzo mi utkwiła w pamięci.
Poszukiwanie akceptacji przez bohaterów tej powieści jest przerażająco obsesyjne, prowadzi do okrutnej zbrodni i zmienia losy wielu z nich.

Przeczytałam z zaciekawieniem, narracja ciekawa, a finał zaskakujący. Atmosfera książki trochę przypominała „Tajemną historię”, która bardzo mi utkwiła w pamięci.
Poszukiwanie akceptacji przez bohaterów tej powieści jest przerażająco obsesyjne, prowadzi do okrutnej zbrodni i zmienia losy wielu z nich.

Motyw, który został ograny już tysiące razy. Zbrodnia na uczelni, grupka znajomych i jeden bal absolwentów, który rozwiąże zagadkę z przeszłości. Naprawdę ciężko z tego motywu wyciągnąć coś nowego i świeżego. I nie twierdzę, że Winstead to zrobila. A mimo to bawiłam się świetnie przy tej lekturze.

Motyw, który został ograny już tysiące razy. Zbrodnia na uczelni, grupka znajomych i jeden bal absolwentów, który rozwiąże zagadkę z przeszłości. Naprawdę ciężko z tego motywu wyciągnąć coś nowego i świeżego. I nie twierdzę, że Winstead to zrobila. A mimo to bawiłam się świetnie przy tej lekturze.

Bardzo dobry thriller.

Po latach z grupą byłych przyjaciół udajemy się na zjazd absolwentów do ich zabytkowego college'u, w którym szukamy odpowiedzi na to, kto zamordował Heather. Dziewczynę, która kiedyś również była członkiem słynnej "Siódemki ze Wschodniego". Teraz łączy ich tyle, co wspólne, indywidualnie skrywane sekrety.

Naprawdę super rozrywka i klimat.

Bardzo dobry thriller.

Po latach z grupą byłych przyjaciół udajemy się na zjazd absolwentów do ich zabytkowego college'u, w którym szukamy odpowiedzi na to, kto zamordował Heather. Dziewczynę, która kiedyś również była członkiem słynnej "Siódemki ze Wschodniego". Teraz łączy ich tyle, co wspólne, indywidualnie skrywane sekrety.

Naprawdę super rozrywka i klimat.

Sześcioro przyjaciół spotyka się po latach na zjeździe absolwentów. Niewinne wspominki zamieniają się w odnalezienie zabójcy Heather, która należała do paczki, a przed laty została zamordowana na kampusie w swoim pokoju. Jedno z nich jest mordercą, a drugie chce znaleźć winnego.

Książkę z początku czytało mi się topornie. Nie mogłam za bardzo się w nią wgryźć, za bardzo zalatywała mi obyczajówką. Trochę irytujące postacie i za bardzo rozwleczona, gdzie nic konkretnego się nie działo. Na szczęście dałam jej szansę i się rozkręciła. Nawet bohaterowie dali się polubić, zachowania i wybory zaczęły nabierać sensu. Niekoniecznie się z nimi zgadzałam, ale rozumiałam dlaczego postępują tak, a nie inaczej. Intryga i ogólny wątek kryminalny ruszył do przodu i tak mnie wkręcił, że ciężko było się oderwać.
Historia podzielona jest na dwie ramy czasowe, przeszłość, kiedy paczka przyjaciół studiowała i teraźniejszość w czasie zjazdu. Lubię takie historie, gdzie akcja dzieje się na studiach no i plusik też, za podzielenie na kiedyś i teraz, chociaż tutaj momentami za bardzo skakała, ale dało się to ogarnąć.
Bywały już tego typu książki, ale przyjemnie się ją czytało pomimo początkowych zgrzytów a i zakończenie jest satysfakcjonujące.

Sześcioro przyjaciół spotyka się po latach na zjeździe absolwentów. Niewinne wspominki zamieniają się w odnalezienie zabójcy Heather, która należała do paczki, a przed laty została zamordowana na kampusie w swoim pokoju. Jedno z nich jest mordercą, a drugie chce znaleźć winnego.

Książkę z początku czytało mi się topornie. Nie mogłam za bardzo się w nią wgryźć, za bardzo...