Yellowface

Okładka książki Yellowface Rebecca F. Kuang
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2023
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Yellowface
Rebecca F. Kuang
7,1 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2023
Wydawnictwo: Fabryka Słów literatura piękna
429 str. 7 godz. 9 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Yellowface
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2023-09-27
Data 1. wyd. pol.:
2023-09-27
Data 1. wydania:
2023-05-16
Liczba stron:
429
Czas czytania
7 godz. 9 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379649617
Tłumacz:
Grzegorz Komerski
Tagi:
literatura chińska
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Dobrze naoliwiona maszyna nigdy nie ma skrupułów



1900 436 187

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
2843 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
692
21

Na półkach:

Wspaniała historia, wciągająca, nie pozwalająca się oderwać. Mamy tu nie tylko dylematy moralne, ale i prawne, których nie da się jednoznacznie ocenić. Mimo, że czułam, że nie powinnam usprawiedliwiać bohaterki, to robiłam to i kibicowałam jej zmaganiom. Ciekawie został przedstawiony także świat wydawniczy, który jawi się jako czarny bohater tej historii.

Wspaniała historia, wciągająca, nie pozwalająca się oderwać. Mamy tu nie tylko dylematy moralne, ale i prawne, których nie da się jednoznacznie ocenić. Mimo, że czułam, że nie powinnam usprawiedliwiać bohaterki, to robiłam to i kibicowałam jej zmaganiom. Ciekawie został przedstawiony także świat wydawniczy, który jawi się jako czarny bohater tej historii.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
314
244

Na półkach:

Książka jest zdecydowanie ciekawa. Jest napisana w pierwszej osobie z perspektywy osoby, która próbuje usprawiedliwić swoje nieetyczne zachowanie. Więc jako czytelnik czułem się lekko rozdarty. Z jednej strony łatwo jest utożsamiać się z postacią, kiedy historia jest napisana w taki sposób. Z drugiej jej zachowanie, mimo licznych prób wyjaśnienia, było nieakceptowalne. Czytanie tej książki to interesujące doświadczenie.

Niestety w warstwie fabularnej nie było już tak ciekawie. Wszystkie zwroty akcji były bardzo przewidywalne. Cały wątek z ostatniej części (powiązany ze zdjęciami na Instagramie) był irytujący. O ile wcześniej dało się zrozumieć zachowanie bohaterki, przyjmując jej pokręconą logikę, to pod koniec odleciała.

Dość pozytywnie odebrałem też tło książki. Próba ukazania patologii oraz komercjalizacji literatury i rynku wydawniczego. Nie było to zaskakujące, ale nie czytałem jeszcze książki umieszczonej w tej branży i próbującej opisać ją od kuchni.

Książka jest zdecydowanie ciekawa. Jest napisana w pierwszej osobie z perspektywy osoby, która próbuje usprawiedliwić swoje nieetyczne zachowanie. Więc jako czytelnik czułem się lekko rozdarty. Z jednej strony łatwo jest utożsamiać się z postacią, kiedy historia jest napisana w taki sposób. Z drugiej jej zachowanie, mimo licznych prób wyjaśnienia, było nieakceptowalne....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
76
33

Na półkach:

"Yellowface" już w pierwszych rozdziałach przeradza się z powieści akcji w psychologiczną powieść o rasizmie, plagiacie, cancel culture oraz patologiach w branży literackiej i wydawniczej. Całość podszyta jest motywami zazdrości, zemsty i pragnienia sukcesu.

Ironicznie, przy całej koncentracji wokół problemu rasizmu, autorka zdecydowała się poprowadzić narrację w formie pierwszoosobowej, z perspektywy białej bohaterki. Choć myślę, że to sprytny zabieg, który skutecznie ułatwiał nakreślenie niektórych zjawisk, było to dla mnie trochę mylące – nie zawsze wiedziałem, w którym momencie kończą się przemyślenia głównej bohaterki, a w którym zaczynają obserwacje autorki; ta zatarta granica utrudniała stwierdzenie, czy banalność niektórych fragmentów jest celowym zabiegiem literackim (uwydatnieniem charakteru i postaw June),czy to poglądy samej Kuang.

Niemniej, początkowo z zaangażowaniem i przyjemnością śledziłem złożone, powoli dojrzewające uczucia głównej bohaterki, od mieszanki zazdrości z szacunkiem i sympatią do Atheny, przez próby usprawiedliwienia swoich czynów, po walkę z nieustępliwym poczuciem winy. Momentami współczułem June, próbowałem zrozumieć jej motywy, a nawet trzymałem po cichu kciuki, żeby wszystko uszło jej na sucho, dostrzegając jednocześnie jej wady i popełnione błędy. Ta moralna niejednoznaczność, niepewność i zwyczajna omylność dodawały jej postaci człowieczeństwa.

Niestety, z każdą kolejną stroną June stawała się coraz bardziej irytująca – z zazdrosnej, zagubionej dziewczyny, której, mimo moralnie wątpliwych poczynań, chciało się jeszcze współczuć i kibicować, szybko przerodziła się w osobę pretensjonalną, samolubną, bezczelną i arogancką, a przy tym niesamowicie naiwną i nieostrożną. Śledzenie jej drogi ku szaleństwu było niekomfortowe, poniekąd dlatego, że wszystkie jej "ludzkie" cechy były z każdą stroną spłycane na rzecz uwypuklenia poruszanej problematyki. Postępujący zinternalizowany rasizm i zwykła nieznośność June były ciężkie do przełknięcia nie dlatego, że trudno było w nie uwierzyć, ale dlatego, że stopniowa, lecz radykalna zmiana jej charakteru została przerysowana do stopnia groteskowości; żeby czytelnik czasem nie przeoczył, że June jest tą złą. Myślę, że dało się to po prostu przekazać w bardziej subtelny sposób. Udało mi się zupełnie nie znienawidzić głównej bohaterki tylko dlatego, że do końca utrzymana zostaje pewna ambiwalencja: June równocześnie pozostaje sprawcą (kłamstw, kradzieży, rasizmu) oraz ofiarą (Atheny, Twittera, branży wydawniczej).

Z perspektywy warsztatowej bardzo raziła mnie nieautentyczność dialogów (zwłaszcza zapisów rozmów z czatów),które przepełnione były górnolotnymi wyrażeniami, nienaturalnymi niby-potocznymi zwrotami i dziwnymi, sztucznymi wypełniaczami. W efekcie, interakcje pomiędzy bohaterami i cała historia traciły na wiarygodności (chyba że w świecie literackim ludzie naprawdę rozmawiają ze sobą w ten sposób – nie wiem, ale pozwalam sobie wątpić).

Miałem też wrażenie, że niektóre wątki były trochę dziurawe. Choć mogło mi coś po prostu umknąć, chcę wspomnieć o kilku niespójnościach, które zwróciły moją uwagę: Athena w jednym z wywiadów przed swoją śmiercią wspomina o pracy nad powieścią wojenną – początkowo nikt nie łączy jednak tej wypowiedzi z wydaniem Ostatniego Frontu przez jej przyjaciółkę krótko po tych tragicznych wydarzeniach; June oznajmia w pewnym momencie, że mówiła o gwałcie swojej terapeutce – w innym twierdzi, że Geoff byłby pierwszą osobą, która usłyszy o tym zdarzeniu od czasu wyznania prawdy Athenie; podczas finałowej sceny Candice wgryza się w rękę June do krwi – nikt jednak nie podejrzewa, że została ze schodów zepchnięta, i uznają to za nieszczęśliwy upadek.

Podsumowując, uważam, że przemycenie całego szeregu rzeczywistych problemów pod osłoną pełnej zwrotów akcji, wciągającej powieści było bardzo udanym zabiegiem. Kuang wplotła w perypetie June temat sztucznej poprawności politycznej i różnorodności, opisała bezwzględny i skomercjalizowany proces zarządzania wizerunkiem, nakreśliła zjawiska zawłaszczenia kulturowego i tokenizmu, oraz dobitnie uwidoczniła problematyczną rolę mediów społecznościowych w decydowaniu o sukcesach (lub porażkach) twórców tekstów kultury – to naprawdę dużo wartościowych zagadnień, których poruszenie szczerze doceniam. Jednocześnie, pewne aspekty "Yellowface" pozostawiały wiele do życzenia: nieautentyczne dialogi oraz przerysowana, niemożliwa do polubienia główna postać w połączeniu z dziurami fabularnymi nie pozwalały w pełni rozkoszować się powieścią.

"Yellowface" już w pierwszych rozdziałach przeradza się z powieści akcji w psychologiczną powieść o rasizmie, plagiacie, cancel culture oraz patologiach w branży literackiej i wydawniczej. Całość podszyta jest motywami zazdrości, zemsty i pragnienia sukcesu.

Ironicznie, przy całej koncentracji wokół problemu rasizmu, autorka zdecydowała się poprowadzić narrację w formie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
383
270

Na półkach:

„Yellowface” to pierwsza w tym roku książka, która otrzymuje ode mnie 10/10. Nie planowałam po nią sięgnąć, nie bardzo wiedziałam, czego się po niej spodziewać. „Wojny makowe” tej autorki nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia, jednak „Yellowface” to coś zupełnie innego i to totalna petarda. Nie jest to typowa książka z typową fabuła. Narracja skupia się na przemyśleniach i perspektywie głównej bohaterki, June – mało znanej, ale ambitnej pisarki powieści, która ma za sobą niezbyt udany debiut. Całość książki można porównać do „Zbrodni i kary”. June popełnia zbrodnię i choć na każdym kroku próbuje się wybielać, to przez całą książkę zmaga się z konsekwencjami tej zbrodni, wyrzuty sumienia i próby zatuszowania swojego czynu zaprowadzają ją w bardzo dziwne miejsca. Ale nie to było dla mnie najciekawszym wątkiem. Książka skupia się na świecie wydawniczym, na doświadczeniach podrzędnych pisarzy oraz tych popularnych, którym – mniej lub bardziej zasłużenie – się udało wybić. Jest to tak prawdziwie oddane, że na każdym kroku mogłam porównywać swoje przemyślenia, do przemyśleń June. To nie tak, że ona patrzy subiektywnie na świat wydawniczy. Autorka przedstawiła to naprawdę realistycznie i to nie oceniając, przedstawia fakty. Zaskakujące, że ten rynek amerykański i polski wcale aż tak się nie różnią, może jedynie skala jest inna. W książce pojawia się też wiele innych ciekawych zagadnień, jak rasizm, odwrócony rasizm, poprawność polityczna w świecie pisarskim, co pisarzom wolno, a czego nie, co powinni sobą prezentować, żeby móc się wybić, a jakie jednostki są z marszu przegrane. Mówi o tym, że zarówno książka, jak i autor, to produkt i z reguły wystarczy dobry marketing, a książka staje się bestsellerem, jeszcze zanim zostanie wydana. Pokazuje z jakim hejtem autorzy często zmagają się w sieci i że tak naprawdę każdego może to spotkać. Opisuje też uczucia, jakie towarzyszą pisarzom zarówno podczas pisarskiego flow, jak i zastoju pisarskiego, jakiego kopa dają im czytelnicy, ale też jak szybko ta popularność przebrzmiewa i zastępuje ją zwątpienie.
June to nie jest pozytywna bohaterka, ciężko darzyć ją sympatią, ale jest prawdziwa, niewyidealizowana, tylko ludzka, ze swoimi niedoskonałościami i egoistycznym – miejscami – myśleniem. Nie popieram tego, co zrobiła June, ale każdy z nas popełnia błędy i podobał mi się opis wewnętrznych rozterek bohaterki. Dla mnie „Yellowface” jest kopalnią cytatów, na wiele tematów, to naprawdę dobra i warta polecenia książka. A jeśli ktoś twierdzi, że przedstawienie świata wydawniczego jest przerysowane i przedstawione w krzywym zwierciadle, to albo nie miał nigdy do czynienia z tym tematem, albo jest tym autorem, któremu udało się wybić i nie chce dostrzec prawdy – choć również im nie zawsze jest łatwo.
Dodam, że książkę słuchałam w audiobooku – lektorka, Magdalena Kumorek, też rewelacyjna!

„Yellowface” to pierwsza w tym roku książka, która otrzymuje ode mnie 10/10. Nie planowałam po nią sięgnąć, nie bardzo wiedziałam, czego się po niej spodziewać. „Wojny makowe” tej autorki nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia, jednak „Yellowface” to coś zupełnie innego i to totalna petarda. Nie jest to typowa książka z typową fabuła. Narracja skupia się na przemyśleniach i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
328
144

Na półkach: , ,

Dobrze napisana, ale przydługa - tak w skrócie mogłabym podsumować 'Yellowface". Nie rozumiem czemu jest zakwalifikowana do literatury piękniej, kiedy pasowałaby raczej do thrillera psychologicznego.

Szybko o niej zapomnę.

Dobrze napisana, ale przydługa - tak w skrócie mogłabym podsumować 'Yellowface". Nie rozumiem czemu jest zakwalifikowana do literatury piękniej, kiedy pasowałaby raczej do thrillera psychologicznego.

Szybko o niej zapomnę.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
410
40

Na półkach: ,

No cóż.. nie rozumiem dlaczego tak wysokie noty zbiera ta książka. Fabularnie nie jest zbyt rozbudowana, bardziej przypomina internatową dramę, niż trzymający w napięciu thriller. Bardzo ciężko doszukiwać się głębszych refleksji czy znaczeń w świecie tak wykreowanej toksycznej bohaterki. Jej przemyślenia są irytujące, a postawa złośliwa. Na każdym kroku dorabia sobie historię do swoich poczynań, a jej motywacja nie jest pozytywna.

No cóż.. nie rozumiem dlaczego tak wysokie noty zbiera ta książka. Fabularnie nie jest zbyt rozbudowana, bardziej przypomina internatową dramę, niż trzymający w napięciu thriller. Bardzo ciężko doszukiwać się głębszych refleksji czy znaczeń w świecie tak wykreowanej toksycznej bohaterki. Jej przemyślenia są irytujące, a postawa złośliwa. Na każdym kroku dorabia sobie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
26
14

Na półkach:

fajna była ogólnie, ale od czytania jej, aż bolały mnie oczy. miałam wrażenie, że śledzę jakąś dramę na Twitterze, która mnie pochłonęła do tego stopnia, że nie mogę odkleić się od ekranu telefonu, no oczy mnie aż szczypały! naprawdę!

to papier był przecież książki, ale formuła historii spreparowała mi forum internetowe.

kiedyś chciałam wydać swoją książkę, teraz w życiu nie wdepnęłabym w to bagno. kuang przedstawiła rynek wydawniczy jako tak doszczętnie zepsuty twór, że na zawsze skrzywiła moją wizję książkowego świata.

bardziej przywiązałam się do Atheny, niż do głównej bohaterki, więc brawo - bo to podkreśliło tylko jej bycie średnio rozgarniętą pisarką...

z plusów to szybko się czytało - ale nie będę jej wszystkim polecać kisses

fajna była ogólnie, ale od czytania jej, aż bolały mnie oczy. miałam wrażenie, że śledzę jakąś dramę na Twitterze, która mnie pochłonęła do tego stopnia, że nie mogę odkleić się od ekranu telefonu, no oczy mnie aż szczypały! naprawdę!

to papier był przecież książki, ale formuła historii spreparowała mi forum internetowe.

kiedyś chciałam wydać swoją książkę, teraz w życiu...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
16
16

Na półkach:

Przeczytałam w dwa dni. Ciekawa, pokazująca życie pisarki i wydawnictwa.
Z początku zanim sięgnęłam po książkę myślałam sobie "ACH, PEWNIE JAKAŚ ZNOWU ROZDMUCHANA PRZEZ WSZYSTKICH ,ŻE TAKA SUPER I WG."-moja postrzeżenie o tej książce było dlatego,że wszędzie ją widziałam i słyszałam o niej na okrągło. Podeszłam do lektury bardzo chłodno.
W trakcie czytania zmieniłam zdanie. Nawet nie wiem kiedy a już 200str było za mną. Miałam nawet takie myśli "KURCZE, CO TERAZ BEDZIE? DOBRA...JESZCZE JEDEN ROZDZIAŁ... I IDĘ SPAĆ" Wcale tak szybko nie poszłam spać bo musiałam doczytać czy duch Ateny Liu prześladuje ją naprawdę... Nie chce aby to był spoiler dlatego już nic nie pisze.
W skrócie mi osobiście bardzo się podobała. Zakończenie inne niż przypuszczałam ale może takie miało być.

Przeczytałam w dwa dni. Ciekawa, pokazująca życie pisarki i wydawnictwa.
Z początku zanim sięgnęłam po książkę myślałam sobie "ACH, PEWNIE JAKAŚ ZNOWU ROZDMUCHANA PRZEZ WSZYSTKICH ,ŻE TAKA SUPER I WG."-moja postrzeżenie o tej książce było dlatego,że wszędzie ją widziałam i słyszałam o niej na okrągło. Podeszłam do lektury bardzo chłodno.
W trakcie czytania zmieniłam...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
75
57

Na półkach:

Jak to jest żyć czyimś życiem? I jak bardzo social media budują w nas zdanie o sobie?

„Yellowface” to książka, która od kuchni prezentuje nam życie pisarza i całej wydawniczej branży, a także dotyka różnych społecznych problemów - kultury unieważnienia (cancelled culture),przywłaszczeń, rasizmu, czy tytułowego yellowface.

June Hayward jest jedynym świadkiem śmierci swojej przyjaciółki, czy raczej znajomej po fachu. Athena była sławną pisarką o azjatyckim pochodzeniu, natomiast debiut książkowy June nie przyjął się zbyt dobrze i szybko popadła w wydawnicze zapomnienie. Tragiczna śmierć przyjaciółki dała June okazję do przywłaszczenia sobie dopiero, co napisanej przez Athenę książki o Chińskim Korpusie Pracy. Bycie sławną pisarką było silniejsze i niebawem June, a raczej Juniper Song publikuje książkę. Owszem zmienia w niej to i owo, dopisując swoje zdania, czy wyrzucając całe akapity Atheny. Wciąż jednak nie jest to jej oryginalny tekst.

Publikacja pod pseudonimem, sesja zdjęciowa, a także nowe wpisy na social mediach mają upewnić czytelników i obserwatorów konta June, że temat książki to oczywisty wybór dla autorki, która tym samym składa hołd swojej zmarłej przyjaciółce. Początkowa sława Juniper zamienia się w twitterową burzę. Nie wszyscy dają się nabrać w misternie utkaną historyjkę, a sama oszustka zaczyna gubić się w swoich decyzjach.

Chociaż to pierwsza książka autorki, którą przeczytałam w całości („Wieża Babel” jest w trakcie, a o „Wojnie makowej” coś niecoś usłyszałam od męża) to już wiem, że jest zupełnie inna. Nie jest to fantasy, chociaż nie brakuje jej aury nieprawdopodobieństwa. Muszę przyznać, że wciągnęła mnie i byłam bardzo ciekawa zakończenia i tego jak June wybrnie ze swojej małej zbrodni. Zakończenie jest może niewystarczające, ale tak naprawdę książka zmusza do refleksji. Nie jeden czytelnik zastanawia się też, czy autorka nie zawarła w niej ziarenka prawdy ze swojego pisarskiego życia tworząc z Atheny swoje alter ego.

Jak to jest żyć czyimś życiem? I jak bardzo social media budują w nas zdanie o sobie?

„Yellowface” to książka, która od kuchni prezentuje nam życie pisarza i całej wydawniczej branży, a także dotyka różnych społecznych problemów - kultury unieważnienia (cancelled culture),przywłaszczeń, rasizmu, czy tytułowego yellowface.

June Hayward jest jedynym świadkiem śmierci...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
268
111

Na półkach: ,

W recenzji, o książce, z którą mam ogromny problem. W Polsce powieści Rebeki F. Kuang cieszą się dużą, jeśli nie ogromną popularnością. Wojnę makową mam na półce, nawet zaczęłam czytać, ale zmęczyłam się po niespełna 25 stronach. Autorka nie wprowadza czytelnika zbyt łatwo w tę opowieść. Przynajmniej takie są moje odczucia. Tytuł odłożyłam na półkę, czeka aż się zlituję. Mam ostatnio ochotę na powieści z gatunku fantastyki i chciałam dać szansę temu popularnemu. Po próbie czytania, zapomniałam o Kuang. Później wykupiłam pakiet na Audiotece i szukałam jakiś zajmujących tytułów do słuchania. I coś mnie podkusiło, ściągnęłam Yellowface. W wersji audio ma ponad 11 godzin. Pamiętałam charakterystyczną, żółtą okładkę, zostaje w pamięci, ale nie poskładałam, że to ta autorka. I zaczęłam słuchać...

Pisarz posiada moc kształtowania swej własnej rzeczywistości, kiedy ta prawdziwa okazuje się zbyt bolesna, by w niej pozostać.

W powieści autorka opisała amerykański świat wydawniczy, intrygi, zazdrość, trudności debiutantów i marzenia głównej bohaterki, która pragnie wspiąć się na szczyt, ten jednak okazuje się być inny niż zakładała. Akcja nabiera tempa, gdy ginie jedna osoba. Tak w skrócie opisałabym o czym jest Yellowface.

Internetowy tłum, tak uwielbiający dyskutować dla samej dyskusji...

Początek bardzo mnie zafrapował, wydawał mi się czymś świeżym i nowym na rynku wydawniczym. Przynajmniej na tyle ile znam i obserwuję, to co się dzieje, jakie powieści są wydawanie i co zyskuje popularność. To pomysł autorki na historię, ukazanie środowiska pisarzy, wydał mi się czymś ekstra. Opis relacji między konkurującymi pisarkami, czy wydawcą. Na samym początku oceniałam na plus. Wydawał mi się to wierny, konkretny i prawdziwy opis. Szybko się przekonałam, że to, nie to. Później, jak dla mnie było tylko gorzej, zaczęłam zauważać przerysowania, a paranoja bohaterki zaczęła mnie irytować, opisów dziwnych sytuacji było coraz więcej, ale wyjaśnień zbyt mało jak dla mnie. Przez co słuchałam audio bardzo długo, ponad miesiąc.

Prawda jest rzeczą płynną. Każdą opowieść zawsze można przedstawić w innym świetle.



Im dalej w las, jak to się czasem mówi, tym było gorzej, co więcej w ogóle nie rozumiem popularności tej powieści. Nie ujmując nikomu i niczemu, zachwyty również mnie dziwią. To dość miałka historia, powiedziałabym o paranoi bohaterki. Która była jakąś formą jej kary, za kradzież. Gdzieś przeczytałam porównanie do klasyki literackiej jaką jest Zbrodnia i kara, gdzie Raskolnikow Dostojewskiego, naprawdę zostaje ukarany za swoje czyny. W tej pozycji, moim zdaniem, jest tylko maskowanie winny, a kara nie jest adekwatna, do poczynań bohaterki. Pisarka nie przekonała mnie ani fabularną stroną, ani też stworzonymi bohaterami, przy dość emocjonalnych chwilach, oni wydawali się miałcy, albo upierdliwi, irytujący. Zakończenie mnie rozczarowało, kobieta znów ma ochotę albo wyżyć się na kimś, albo żeby ktoś jej zapłacił za krzywdę, choć to ona swoimi decyzjami rozpędziła tę machinę. Bez sensu? Tak, poza tym mam wrażenie, że zakończenie średnio pasuje do całości. Jakieś rozwarstwienie, jak dla mnie tam jest.

Nie polecam!

Książkę oceniłam 4/10 i tak dość wysoko. ⭐️⭐️ za pomysł, ⭐️⭐️ za lektorkę, którą jest Magdalena Kumorek.

W recenzji, o książce, z którą mam ogromny problem. W Polsce powieści Rebeki F. Kuang cieszą się dużą, jeśli nie ogromną popularnością. Wojnę makową mam na półce, nawet zaczęłam czytać, ale zmęczyłam się po niespełna 25 stronach. Autorka nie wprowadza czytelnika zbyt łatwo w tę opowieść. Przynajmniej takie są moje odczucia. Tytuł odłożyłam na półkę, czeka aż się zlituję....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 233
  • Chcę przeczytać
    2 387
  • Posiadam
    342
  • 2024
    289
  • 2023
    237
  • Teraz czytam
    124
  • Audiobook
    119
  • Legimi
    64
  • Audiobooki
    47
  • Ulubione
    47

Cytaty

Więcej
Rebecca F. Kuang Yellowface Zobacz więcej
Rebecca F. Kuang Yellowface Zobacz więcej
Rebecca F. Kuang Yellowface Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także