Złotko

Czy Wasze poczucie własnej wartości ma się dobrze? 🤎

Dziś będzie o książce, w której nieustanie przewija się temat wiary w siebie.

Grace Porter, to 28- letnia dziewczyna wybrana przez słońce, brązowa i o miodowych włosach. Niewątpliwie wyróżnia się w tłumie. Pilna, dokładna i systematyczna. Po wielu latach żmudnej pracy i nauki, zdobywa tytuł dr atronomii. Aby to uczcić, wybiera się ze znajomymi do Las Vegas. Tam w ferworze wydarzeń, bierze ślub z nieznajomą. Gdy rankiem budzi się w hotelu, w lekkim stanie nieważkości, dociera do niej co zrobiła.

Będąc małą dziewczynką przeżyła rozwód rodziców. Ze strony ojca była narażona na wpływy reżimu wojskowego. Zawsze musiała mieć na wszystko gotową odpowiedź, być na wszystko przygotowana, ciężko pracować, aby w życiu być kimś. Musiała być silna i nieustraszona. Nie wolno jej było być delikatną.

Przytłoczona nadmiarem obowiązków i oczekiwań, podejmuje decyzję i wyjeżdza do Portland do swojej świeżo poślubionej żony by spędzić z nią lato.

"Złotko", to historia przepełniona smutkiem. Obrazem dziewczyny, której życie od najmłodszych lat było wypełnione niepokojem i poczuciem winy. Pomimo, iż rodzice kochali ją na swój sposób, nie otrzymała miłości i wsparcia jakiego oczekiwała. Ciężko mi się myśli o rodzinie, w której dziecko musi spełniać, wyimaginowane oczekiwania rodziców. W której nie ma możliwości cieszenia się z uroków dzieciństwa, które żyje pod dyktando i tkwi w ciągłym poczuciu winy i że musi być najlepsze. Mam mieszane odczucia w stosunku do tej książki. Trochę przytloczył mnie stosunek ojca do córki i to, w jak dużym poczuciu winy żyła ta dziewczyna. Nie do końca odnalazłam się też w historii szybkiego ślubu i zachłannej znajomości dwóch przypadkowo poznanych dziewczyn. Ich relacja wydała mi się zbyt naciągana i nierealna.

Czy Wasze poczucie własnej wartości ma się dobrze? 🤎

Dziś będzie o książce, w której nieustanie przewija się temat wiary w siebie.

Grace Porter, to 28- letnia dziewczyna wybrana przez słońce, brązowa i o miodowych włosach. Niewątpliwie wyróżnia się w tłumie. Pilna, dokładna i systematyczna. Po wielu latach żmudnej pracy i nauki, zdobywa tytuł dr atronomii. Aby to uczcić,...

„Złotko” to powieść bardzo specyficzna, bo w miarę czytania zmieniał się mój jej odbiór. Nie znam autorki, nie słyszałam wcześniej o tej powieści, więc brałam ją do ręki bez żadnych konkretnych oczekiwań.

Grace jest bardzo poukładana i zasadnicza, tak została wychowana. A jednak gdy jedzie na weekend do Vegas, wraca stamtąd jako żona nowo poznanej dziewczyny, która mieszka na drugim końcu kraju. Poza tym okazuje się, że nie wie, co ma zrobić ze swoim życiem i po prostu się gubi.

W pierwszej kolejności powieść urzekła mnie lekkim piórem autorki – narracja jest barwna, momentami zabawna, momentami nieco poetycka, pełna pięknych porównań i figur stylistycznych. Pierwsze próby kontaktu Grace i Yuki były po prostu przeurocze, miało się ochotę przytulić książkę i wzdychać „Awww 🥹”. Znalazło się też parę dialogów, które wywołałyby szczere rozbawienie.

Do plusów należy zaliczyć też postaci, ale niekoniecznie Grace i Yuki – urzekły mnie przede wszystkim postaci drugoplanowe, przyjaciele obu dziewczyn. Bardzo chętnie przeczytałabym więcej choćby o współlokatorach Yuki.

Z cieni – w pewnym momencie pogarsza się stan psychiczny Grace i robi się naprawdę przygnębiająco. Nie jest to wada książki jako taka, ale przyznam szczerze, że osobiście unikam takich wątków. Grace szuka swojej drogi, przepracowuje swoje niełatwe dzieciństwo, redefiniuje siebie i swoje plany. To również jest ciekawe, ale naprawdę gorzkie, mimo dość optymistycznego finału.

Pierwsza połowa książki była cudowna. Druga... nie była zła, ale nie była dla mnie, bo czegoś innego poszukuję w literaturze. Poczułam jednak swego rodzaju zawód, że świetnie zapowiadająca się powieść tak bardzo zmieniła swój wydźwięk.

„Złotko” to powieść bardzo specyficzna, bo w miarę czytania zmieniał się mój jej odbiór. Nie znam autorki, nie słyszałam wcześniej o tej powieści, więc brałam ją do ręki bez żadnych konkretnych oczekiwań.

Grace jest bardzo poukładana i zasadnicza, tak została wychowana. A jednak gdy jedzie na weekend do Vegas, wraca stamtąd jako żona nowo poznanej dziewczyny, która mieszka...

Zrobiliście coś kiedyś spontanicznie, pod wpływem chwili?
Pytam nie bez przyczyny, ponieważ główna bohaterka książki ze zdjęcia, poukładana, stateczna, mająca wszystko zaplanowane pod wpływem jednej chwili i jednej nieznajomej zmienia swój status związku.
Grace po powrocie przytłoczona nadmiarem wszystkiego co ją otacza wyjeżdża do świeżo poślubionej żony abu spędzić z nią lato i przekonać się, że spontanicznie podjęta decyzja była słuszna...

"Złotko" jest historią niby z jednej strony ciekawą, a z drugiej mam wrażenie nieco przytłaczającą. Główna bohaterka po spontanicznie podjętej decyzji stara się dojść do siebie, poukładać wszystko na nowo i powrócić na dawne tory, jednak okazuje się, że ta jedna chwila zrobiła w jej poukładanym życiu wiele zamieszania. Obserwowanie tego było radosne, gdy się zauważyło szczególną więź, jaka łączyła ją z przyjaciółmi, czasami irytujące jak bardzo bała się zrobić coś na przekór ojcu, czy momentami smutne jak wiele cierpiała przez to, że wg niej nie była wystarczająca.

Myślę, że czytałam ją trochę za długo, żeby tak do końca zrozumieć jej sens, miejscami była dla mnie pełna sprzeczności, wkradło się też chwilami nieco znudzenia. Mam nadzieję jednak, że kiedyś uda mi się do niej powrócić, gdzie będą sobie mogła pozwolić na chwilę zadumy i większego zrozumienia. Jeśli czytaliście dajcie znać co o niej myślicie :)

Zrobiliście coś kiedyś spontanicznie, pod wpływem chwili?
Pytam nie bez przyczyny, ponieważ główna bohaterka książki ze zdjęcia, poukładana, stateczna, mająca wszystko zaplanowane pod wpływem jednej chwili i jednej nieznajomej zmienia swój status związku.
Grace po powrocie przytłoczona nadmiarem wszystkiego co ją otacza wyjeżdża do świeżo poślubionej żony abu spędzić z...

ZŁOTKO
Morgan Roberts
@czwartastrona

"Trze­ba dbać o ludzi, któ­rzy dbają o cie­bie i nie od­cho­dzą, bo kto się nimi zaj­mie, jeśli ty też ich opu­ścisz?"

"Grace Por­ter, którą zna Grace, boi się wielu rze­czy. Boi się, że roz­cza­ru­je ludzi. Boi się od­stępstw od sta­ran­nie uło­żo­ne­go planu na życie. Boi się być brą­zo­wą, złotą, mio­do­wą les­bij­ką w świe­cie aka­de­mic­kim zbyt chęt­nie po­mi­ja­ją­cym te sfery, które nie mają dla niego sensu. Boi się usły­szeć ru­mia­ną dziew­czy­nę, gdy ta od­bie­rze te­le­fon.

 Tak trud­no jest od­pu­ścić sobie chęć za­do­wo­le­nia go – mówi Grace, leżąc bo­kiem na fo­te­lu na­prze­ciw­ko He­ather. – Bycie złym na jego nie­osią­gal­ne ocze­ki­wa­nia jest o wiele ła­twiej­sze niż za­ak­cep­to­wa­nie, że je­dy­ne, które muszę speł­nić, to moje wła­sne. I je­stem zła, wiesz? Ale to nie­spra­wie­dli­we, że trzy­mam się tak mocno mo­je­go gnie­wu wobec niego, kiedy je­stem w sta­nie odło­żyć ten na mamę, ten trzy­ma­ny na wy­pa­dek, gdyby zde­cy­do­wa­ła się znowu wy­je­chać."

Już dawno nie miałam takiego ogromnego mętliku w głowie po skończonej książce. Z jednej strony główna bohaterka, która oprócz tego że jest lesbijka, do tego wyczulona na punkcie koloru swojej skóry a na dokładkę ciągle próbującą zadowolić wszystkich naokoło. I w całej tej plątanienie zaczyna gubić samą siebie. Pomimo iż zrobiła doktorat, ciągle nie była zadowolona, nie wiedziała co chcę zrobić ze swoim życiem, jak zadowolić ojca-byłego wojskowego.
Z jednej strony było mi jej ogromnie szkoda, bo to zagubiona dziewczyna, która była przerażona tym że może coś robić źle.
A z drugiej strony było tego tak dużo, że wręcz aż za dużo. Zmęczyłam się okropnie, książka która wprowadziła mnie w wilczy humor oraz nastrój.
Jej ciągłe dążenie do perfekcji, do udowadniania że jest czegoś warta, że zdobędzie szczyty.
I nie ma w tym nic złego, tyle że było tego za dużo.
Czasami więcej nie znaczy lepiej.
Czy poleciłabym Wam tą historię. Tak, bo uważam że aby coś ocenić trzeba to najpierw poznać.

ZŁOTKO
Morgan Roberts
@czwartastrona

"Trze­ba dbać o ludzi, któ­rzy dbają o cie­bie i nie od­cho­dzą, bo kto się nimi zaj­mie, jeśli ty też ich opu­ścisz?"

"Grace Por­ter, którą zna Grace, boi się wielu rze­czy. Boi się, że roz­cza­ru­je ludzi. Boi się od­stępstw od sta­ran­nie uło­żo­ne­go planu na życie. Boi się być brą­zo­wą, złotą, mio­do­wą les­bij­ką w świe­cie...

[Wspolpraca recenzencka] Historia opowiada o dwóch kobietach - Grace i Yuki. Pierwsza z nich właśnie kończy studia doktoranckie na wydziale astronomii, druga pracuje jako kelnerka oraz prowadzi własne audycje radiowe. Kobiety spotykają się w Las Vegas, gdzie pijane biorą ślub!
Historia opowiada o prawdziwej, trudnej miłości, trudnej relacji z rodzicami, środowisku lgbt+. Początkowo wydaje się być banalnie, ale nic bardziej mylnego. Opowieść jest głęboka, filozoficzna, ale bardzo ciekawa. Do końca niewiadomo, co się wydarzy. Czy prawdziwa miłość zwycięży? Czy jednak wygra brak wiary we własne możliwości oraz wartości wpajane przez rodziców? Przeczytaj "Złotko" a się dowiesz.
Bardzo polecam. Naprawdę, rozkręca się trochę dlugo, ale potem płynie się przez historię ekspresowo.

8.5,/10 !

[Wspolpraca recenzencka] Historia opowiada o dwóch kobietach - Grace i Yuki. Pierwsza z nich właśnie kończy studia doktoranckie na wydziale astronomii, druga pracuje jako kelnerka oraz prowadzi własne audycje radiowe. Kobiety spotykają się w Las Vegas, gdzie pijane biorą ślub!
Historia opowiada o prawdziwej, trudnej miłości, trudnej relacji z rodzicami, środowisku lgbt+....

„Trudno komuś wytłumaczyć, że jest się zmęczonym, wyczerpanym do cna; że zmęczenie przenika żebra, brzuch. Trudno wytłumaczyć, że ktoś wyciągnął rękę do gwiazd i powiedział, że to wszystko może być twoje, a ty w to uwierzyłeś. Wierzyłaś, że u wspinaczka na szczyt, te wszystkie przeszkody uda się pokonać. Spędziłeś jedenaście lat, ignorując umysł i ciało, które krzyczały: Zatrzymaj się, oddychaj, bądź dla siebie dobry. Wolałaś karać się za to, że w ogóle o tym pomyślałaś”.

Książka „Złotko” ukazuje drogę jaką trzeba przejść żeby odnaleźć samego siebie.
Pomimo spełnia naukowych marzeń i dostania tytułu doktora astronomii główna bohaterka nie czuje prawdziwego szczęścia. Pod wpływem impulsu bierze ślub z nieznajomą w Vegas. Czytając tę książkę widzimy jak postanawia odnaleźć swoją żonę i ją poznać. Jednocześnie próbując dowiedzieć się czegoś o sobie, co chce robić w życiu, bo całe dotychczasowe życie poświęciła na zdobycie tytułu doktora, a teraz nie wie, co zrobić dalej. Okazuje się, że jednak nie jest tak silna psychicznie, jak myślała i musi skorzystać z pomocy specjalisty. W książce bardzo dobrze została ukazana wartość przyjaźni i jak istotne jest wsparcie najbliższych.
Podsumowując „Złotko” to dość krótka książka, która mimo tego skłania do wielu refleksji, nad życiem i tym, czego od niego tak naprawdę chcemy.

Współpraca reklamowa

„Trudno komuś wytłumaczyć, że jest się zmęczonym, wyczerpanym do cna; że zmęczenie przenika żebra, brzuch. Trudno wytłumaczyć, że ktoś wyciągnął rękę do gwiazd i powiedział, że to wszystko może być twoje, a ty w to uwierzyłeś. Wierzyłaś, że u wspinaczka na szczyt, te wszystkie przeszkody uda się pokonać. Spędziłeś jedenaście lat, ignorując umysł i ciało, które krzyczały:...

Bardzo szybko czyta się tę książkę, więc pochłonięcie jej w jeden słoneczny dzień to nie problem. Odrazu poczułam taką więź między główną bohaterką a mną. Bo kto czasem nie musi zatrzymać się w życiu, bo nie wie co robić dalej? Myślę, że wiele osób będzie się mogło z nią utożsamić. Dodatkowo Grace kochała astronomię, a w moim życiu także był okres gdy ta dziedzina mnie bardzo interesowała. Cudowne opisy kosmosu zachaczające o refleksje z życia były naprawdę ciekawe. I w sumie to samo tyczy się historii Yuki, które były oniryczne i metaforyczne. Bardzo doceniam postać Porter - dziewczyny  ułożonej, która zrobiła coś szalonego i to wywróciło jej świat do góry nogami. Jest to też boahterka z trudną przeszłością, dorastała z jednym rodzicem, bo niestety oni nie umieli się dogadać. Cechy dwójki rodziców, zbyt wymagający i wiele oczekujący tata, oraz mama - marzycielka szukająca szczęścia na świecie i w swoich sąladach dają taki pomost, na którym balansuje ich córka szukając prawdy o życiu.

W książce znajdziemy też  reprezentację osób czarnoskórych i homoseksualnych. 


Takiej pozycji mi brakowało i na pewno będę wam ją jeszcze polecać! Jest to historia o tym, że nie raz nie wiesz co chcesz robić w życiu i to jest okej. O tym, że nieraz pomimo wielu planów jednak chcesz robić coś innego i to jest okej. O tym, że nieraz warto oddać sie chwili i to jest okej. 

Bardzo szybko czyta się tę książkę, więc pochłonięcie jej w jeden słoneczny dzień to nie problem. Odrazu poczułam taką więź między główną bohaterką a mną. Bo kto czasem nie musi zatrzymać się w życiu, bo nie wie co robić dalej? Myślę, że wiele osób będzie się mogło z nią utożsamić. Dodatkowo Grace kochała astronomię, a w moim życiu także był okres gdy ta dziedzina mnie...

Początkowo byłam przekonana, że będzie to kolejna lekka historia na jeden wieczór, nic bardziej mylnego.

Dwudziestoośmioletnia Grace Porter wraz z przyjaciółkami świętuje obronę swojego doktoratu w Vegas. Dziewczyna jest ułożona i inteligentna, zawsze stara się podołać wysokim wymaganiom rodziców, jednak impreza w Vegas znacznie wymyka się spod kontroli i kończy się nieplanowanym ślubem z przypadkową kobietą...

Główna bohaterka pomimo oddanych przyjaciół i dobrego wykształcenia jest smutną osobą. Przez całą książkę miałam wrażenie, że jest nieszczęśliwa i nic ją nie cieszy. Grace zdecydowanie jest skomplikowaną postacią, a jej relacje z rodziną nie należą do łatwych, szczególnie relacja z ojcem, którego nazywa Pułkownikiem. Z jednej strony tyran, z drugiej mężczyzna w swoim mniemaniu bardzo troszczy się o córkę, jednak ma dla niej napisany plan, w który Grace bardzo stara się wpasować, choć tego nie czuje. Dziewczyna jest klasycznym przykładem osoby chcącej zadowolić innych, a przy tym całkowicie zapomina o swoich potrzebach. Smutno mi się to czytało....

,,Złotko" to historia o poszukiwaniu siebie, trudna, dająca miejsce do refleksji, moim zdaniem smutna, nie każdy czas jest dobry na takie historie, nie w każdym momencie życia czytelnik odbierze ją tak samo, myślę, że może kiedyś wrócę do tej książki. Teraz trochę nie rozumiem Grace, a trochę jej współczuję. Najbardziej podobały mi się przyjaciółki dziewczyny, szczere i oddane, takich życzę każdemu.

Początkowo byłam przekonana, że będzie to kolejna lekka historia na jeden wieczór, nic bardziej mylnego.

Dwudziestoośmioletnia Grace Porter wraz z przyjaciółkami świętuje obronę swojego doktoratu w Vegas. Dziewczyna jest ułożona i inteligentna, zawsze stara się podołać wysokim wymaganiom rodziców, jednak impreza w Vegas znacznie wymyka się spod kontroli i kończy się...

Morgan Rogers - Złotko
✨✨✨
Początkowo miałam spory problem z wkręceniem się w historię Grace Porter.
Główna bohaterka książki ,,Złotko”osiągnęła w swoim życiu coś niesamowitego ale czy jest z tego powodu szczęśliwa?
Trapiło mnie to pytanie dość długo. Obserwowałam jej poczynania i starałam się ją zrozumieć. Miałam spory mętlik i emocjonalną rozbieżność. Jednak jeden moment wystarczył, aby kliknęło to coś i wszystko nabrało sensu.
Grace to młoda kobieta, która się pogubiła. Zadowalając wszystkich wokół, straciła swoje poczucie własnego ja.
Przełomem w jej życiu stała się przypadkowa osoba, która uświadomiła jej, że warto zawalczyć o siebie.
Między wersami są ukryte wartościowe przesłania o życiu i relacjach międzyludzkich.
Warto dać szansę tej historii, ja nie żałuję.

Morgan Rogers - Złotko
✨✨✨
Początkowo miałam spory problem z wkręceniem się w historię Grace Porter.
Główna bohaterka książki ,,Złotko”osiągnęła w swoim życiu coś niesamowitego ale czy jest z tego powodu szczęśliwa?
Trapiło mnie to pytanie dość długo. Obserwowałam jej poczynania i starałam się ją zrozumieć. Miałam spory mętlik i emocjonalną rozbieżność. Jednak jeden...

Książka pełna sprzeczności. Buzująca emocjami, a zarazem bardzo stateczna i niespecjalnie porywająca. Chwilami zachwycająca, żeby w momencie musieć się do niej zmuszać. Poruszająca trudny i ważny temat, ale przedstawiony trochę po łebkach.

Grace to kobieta - naukowczyni, mądra, zdolna, otoczona grupą oddanych przyjaciół. Ale nie za bardzo wie, czy to co robi w życiu, jest dla niej dobre. Jest dobre dla jej ojca, bo taki był plan. Jest dobre dla jej matki, bo ta żyje w przekonaniu, że Grece sobie dobrze radzi. Ale dziewczyna sobie nie radzi. Rozstrojona psychicznie bierze ślub w Vegas, z przypadkową dziewczyną. Ale to nie będzie ckliwa opowieść o miłości, pełna humoru i zabawnych perypetii. To historia o tym czy to co właściwe, jest dobre dla nas. I czy raz obrana ścieżka jest tą odpowiednią.
Ta powieść na pewno jest takim momentem zastanowienia, przemyśleń, chwili, by się zatrzymać. Ale sama forma przedstawienia chyba do mnie nie trafiła. Książka bardzo nierówna, poszarpana, specyficznie napisana.

Będą zachwyty, ale i głosy niezadowolenia. Ja niestety należę do tej drugiej grupy.

Książka pełna sprzeczności. Buzująca emocjami, a zarazem bardzo stateczna i niespecjalnie porywająca. Chwilami zachwycająca, żeby w momencie musieć się do niej zmuszać. Poruszająca trudny i ważny temat, ale przedstawiony trochę po łebkach.

Grace to kobieta - naukowczyni, mądra, zdolna, otoczona grupą oddanych przyjaciół. Ale nie za bardzo wie, czy to co robi w życiu, jest...