Marcin

Profil użytkownika: Marcin

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Autor
Aktywność 1 dzień temu
491
Przeczytanych
książek
493
Książek
w biblioteczce
290
Opinii
1 153
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Autor sagi "Dzieci Czystej Krwi": I tomu "Czteropalczaści", II tomu "Wyrocznia Środka", III tomu "Samotnia"

Opinie


Na półkach: ,

Jako że Józefa Hena zawsze mi mało, tym razem na czytelniczy warsztat trafiła „Twarz pokerzysty”. I znów literacka bomba, i znów coś, co pochłania, zajmuje wolny czas.

Przenosimy się z sopockiej (a może emigranckiej?) plaży lat sześćdziesiątych (widziałem tam Kobielę w nartach biegającego jak opętany; taki wtręt nie związany z książką), gdzie pan drugiemu panu opowiada, jak to onegdaj było. Owe onegdaj, to wczesne lata powojenne – główny bohater, który „podpadł” swą akowską działalnością nowej władzy, otrzymuje propozycję nie do odrzucenia. Albo wytropi szpiega, gestapowskiego kapusia, który przez całą wojnę prowadził potrójne życie (gdyż daleko mu było to czerwonych sztandarów i wojsk, które w imieniu zjednoczonych sił chłopsko-robotniczych wyzwalały Polskę), albo… I tu towarzysz obywatel z UB znacząco milknie, spoglądając pytająco w ufne oczy bohatera...

Niebezpieczna to będzie misja – miasteczko podejrzane, świat brutalny, bo tuż powojenny, gęsta atmosfera zatęchłego baru i spotkana (czy rzeczywiście przypadkowo?) kobieta, która pragnie czułości.

Hen świetnie odmalowuje ten specyficzny okres dni „tuż po”, gdzie nastał już pokój, minęła wojenna pożoga, a mimo to błahe powody rodziły bzdurne śmierci. Świetnie stworzone, głęboko skomplikowane postaci, które współtworzą grę pozorów, pełną zdrad i niespełnionych obietnic.
Całość przypomina kryminalno-sensacyjny film noir (choć zdecydowanie więcej tu szarości niż bieli i czerni). Nie ma nadziei na lepsze jutro i na lepszy świat. To walka z przygnębiającą codziennością, poczuciem niespełnienia, życiowej klęski. Obraz wyjątkowych ludzi wyjątkowego pokolenia – niejednoznacznych, trudnych i zbyt skomplikowanych, by można ich było zrozumieć.

Historia ludzi o przetrąconych życiorysach, skrzywionych i zranionych tak dotkliwie, że krętych krzywizn i głęboko wciętych blizn nie da się gładko poukładać przy pokerowym stoliku.

Jako że Józefa Hena zawsze mi mało, tym razem na czytelniczy warsztat trafiła „Twarz pokerzysty”. I znów literacka bomba, i znów coś, co pochłania, zajmuje wolny czas.

Przenosimy się z sopockiej (a może emigranckiej?) plaży lat sześćdziesiątych (widziałem tam Kobielę w nartach biegającego jak opętany; taki wtręt nie związany z książką), gdzie pan drugiemu panu opowiada,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka, która miała być książką o pamięci, a stała się książką o miłości.
A ja się postawię autorce i napiszę tak: dla mnie, skromnego czytelnika, było zupełnie na odwrót. To opowieść o pamięci i tym, jak boleć może to, kiedy nie możemy zapomnieć o miłości.
Agnieszka Jelonek pisze jak zwykle esencjonalnie, jak mało kto potrafi przykuć uwagę do każdego słowa, każdego zdania, które nigdy nie wydają się zbędne. To chyba jedna z najbardziej emocjonalnych, intymnych opowieści, jakie ostatnio czytałem. Każda z jej książek – i „West Farragut Avenue” nie była wyjątkiem – jest samodzielną, niezależną od pozostałych głęboką kopalnią cytatów, które orzą umysł i szponiastymi pazurami ryją trwałe blizny na sercu. Nie musiałem długo szukać: „Wyglądał, jakby urwał się z Olimpu, bo wolał balety ze śmiertelnikami niż z bandą narcystycznych świrów” albo „(…) chciałam zostać narzeczoną, rozepchać ciało miłością, żeby w końcu wypełniło się czymś sensownymi i w miarę pogodnym”.
Drobny, czyli ten, co „urwał się z Olimpu”, ginie. Zostawia w Polsce dziewczynę, która po dwudziestu dwóch latach nie może otrząsnąć się ze straty. Żałoba wgryzła się w nią jak pleśń w zawilgoconą ścianę – nie da się jej zwalczyć ani medykamentami ani wizytami u specjalistów. Bohaterka zawarła z nią szalony, destrukcyjny kontrakt, który przywarł do jej serca i myśli; zgubną umowę, w którą ciągle musi inwestować, która więcej ją kosztuje niż przynosi zysku. Nie dojdzie do mediacji, nie będzie pojednania – przeszłość jest silniejsza od dzisiaj, bo dziewczyna (teraz matka i żona) boi się, że porzucając wspomnienia, „przerabiając żałobę", straci Drobnego ponownie. Nie stać ją na kolejną żałobę.
Pierwsza część książki to absolutne szaleństwo, które kojarzyło mi się z oglądaniem MTV po powrotach ze szkoły. Popowo-grunge’owy, zawrotny i osmalony papierosowym dymem, zawiany przetrawionym alkoholem wesoły świat pary młodych Polaków w USA, którzy porzucili szarą jeszcze Polskę lat dziewięćdziesiątych i pojechali zwiedzać świat, a przy okazji zarobić kilka baksów.
To, że ich miłość dziewczyny i Drobnego jest niezwykła było wiadome od razu. To, że kiedyś się skończy – także.
Druga część książki to walka z niepogodzeniem. To detektywistyczne, dziennikarskie, neurotyczne i kompulsywne poszukiwanie szczegółów o chłopaku z Olimpu. Walka ze sobą, codzienne zmagania by żyć. Depresja, obojętność, nieustanna świadomość bezsensownej śmierci i pytanie, na które bohaterka nie może znaleźć odpowiedzi: co byłoby gdybym…?
Jest zatem smutnie, ale dobitnie i mocno. Zdecydowanie „West Farragut Avenue” jest najlepszą książką Agnieszki Jelonek. Trudno ją opisać, by uwypuklić w niej to, co stanowi jej ekstrakt. Miłość, żałoba – tak, to wszystko prawda, ale przecież Jelonek nostalgicznie przywołuje młode lata, które okazują się początkiem wszystkiego, początkiem nas, źródłem, z którego czerpiemy przez całe życie. Źródłem, które niestety z biegiem czasu zaczyna wysychać. Wspomnienia bledną tak samo skutecznie jak żółkną zdjęcia sprzed trzydziestu lat. Umysł zaczyna płatać figle, miesza jawę ze snem, a wyobrażenie o kimś i o czymś z szarą prawdą. Nie da się wrócić w przeszłość, nie pomoże jeżdżenie palcem po mapach googla w poszukiwaniu pozostałości miejsc. Wszystko się zmienia i będzie się zmieniać. Dlatego nie można zostawać w tyle, bo inaczej zatracamy się i giniemy. Trzeba być sobą, trzeba nauczyć się żyć ze sobą – a wszystko to co zbieramy po drodze, nawet co złe i brudne, nieważne i będące jedynie śmieciem, wszystko to staje się bagażem, z którym będziemy wybierać się w każdą podróż.
Wreszcie to chyba też książka o happy endzie i o tym, jak bardzo boli, gdy go nie ma.
Polecam absolutnie.
Książkę otrzymałem z portalu Sztukater

Książka, która miała być książką o pamięci, a stała się książką o miłości.
A ja się postawię autorce i napiszę tak: dla mnie, skromnego czytelnika, było zupełnie na odwrót. To opowieść o pamięci i tym, jak boleć może to, kiedy nie możemy zapomnieć o miłości.
Agnieszka Jelonek pisze jak zwykle esencjonalnie, jak mało kto potrafi przykuć uwagę do każdego słowa, każdego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

No dobrze, znawcy i piewcy literatury powiedzą, że "bez przesady", a ja, szaraczek zwykły, napiszę tak: musiałem nieco krócej pospać, bo mnie pan Sasinowski zaskoczył „Chłopcem”, tak nim zdenerwował (to poczytuję na plus!), że nie odpuściłem!

Czy to historia o męskości, jak sugeruje blurb? Prędzej o zawiłościach dróg łączących miłość z szaleństwem i męskich słabościach (ale co ja tam wiem). To, co autorowi udało się bezbłędnie, to wykreowanie czwórki bohaterów – Piotra (o nim nic pisać nie będę, bo sam jest fascynującą zagadką), Alicji i jej charakterze powieściowo skrojonym idealnie (no, może za wyjątkiem tych kilku stron, gdzie poznajemy jej dzienniki), Heleny (które imię być może powinno coś sugerować) i pana mecenasa Adama, dzięki któremu dowiadujemy się nieco o polskim wymiarze sprawiedliwości.

Oj, skrzy między nimi, drapie i swędzi. Boli i nie goi się. Ogień, petarda i chłopiec w ogniu.

Przeczytajcie „Chłopca” chociażby po to, by dowiedzieć się, co tak pięknie zaprojektował na okładce Adam Skowroński. Czeka Was sporo zaskoczeń, a kiedy miną wszystkie nerwy (bo człek się denerwuje, że tak się to wszystko toczy, te kłody pod nogi, namiętne namiętności i same dramaty), okaże się, że czytaliście książkę zupełnie o czymś innym (psychodeliczny kryminał? thriller?). Jest emocjonalnie (i to zupełnie skrajnie) i ekscentrycznie – jak to bywa, gdy człowiek dojrzewa. Sporo tu zagubienia, strachu i czystego wariactwa (o którym czyta się wspaniale ale i strasznie). To opowieść o grze, którą prowadzą wszyscy ze sobą. O zdradach, które dopadają w najmniej oczekiwanym momencie, ciosach, których skutki odczuwamy po latach i ranach, które otwierają się nagle i długo krwawią.

Pokrętnie pokręcony ten świat Sasinowskiego i jednocześnie mocno osadzony w rzeczywistości. Czyta się błyskiem i z przytupem.

No dobrze, znawcy i piewcy literatury powiedzą, że "bez przesady", a ja, szaraczek zwykły, napiszę tak: musiałem nieco krócej pospać, bo mnie pan Sasinowski zaskoczył „Chłopcem”, tak nim zdenerwował (to poczytuję na plus!), że nie odpuściłem!

Czy to historia o męskości, jak sugeruje blurb? Prędzej o zawiłościach dróg łączących miłość z szaleństwem i męskich słabościach...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Marcin Masłowski

z ostatnich 3 m-cy
Marcin Masłowski
2024-04-14 18:32:16
Marcin Masłowski i Thenewbooktime są teraz znajomymi
2024-04-14 18:32:16
Marcin Masłowski i Thenewbooktime są teraz znajomymi
Marcin Masłowski
2024-04-06 12:41:37
Marcin Masłowski i mikro_czytelnia są teraz znajomymi
2024-04-06 12:41:37
Marcin Masłowski i mikro_czytelnia są teraz znajomymi
Marcin Masłowski
2024-04-04 20:35:05
Marcin Masłowski i Marcin Piątkowski są teraz znajomymi
2024-04-04 20:35:05
Marcin Masłowski i Marcin Piątkowski są teraz znajomymi
Marcin Masłowski
2024-03-17 20:07:55
Marcin Masłowski i _och_man_ są teraz znajomymi
2024-03-17 20:07:55
Marcin Masłowski i _och_man_ są teraz znajomymi

ulubieni autorzy [2]

Julian Tuwim
Ocena książek:
7,5 / 10
287 książek
2 cykle
Pisze książki z:
614 fanów
Jaume Cabré
Ocena książek:
7,3 / 10
8 książek
0 cykli
606 fanów
Deyan Sudjic Kompleks gmachu. Architektura władzy Zobacz więcej
Deyan Sudjic Kompleks gmachu. Architektura władzy Zobacz więcej
Jerzy Waldorff Fidrek Zobacz więcej
Deyan Sudjic Kompleks gmachu. Architektura władzy Zobacz więcej
Deyan Sudjic Kompleks gmachu. Architektura władzy Zobacz więcej
Jerzy Waldorff Fidrek Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
491
książek
Średnio w roku
przeczytane
82
książki
Opinie były
pomocne
1 153
razy
W sumie
wystawione
479
ocen ze średnią 6,6

Spędzone
na czytaniu
2 719
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
22
minuty
W sumie
dodane
3
W sumie
dodane
2
książek [+ Dodaj]