cytaty z książki "Na rozstaju dróg"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Czasami szczęście polega na tym, że mamy kogoś, za kim możemy tak mocno tęsknić.
Że słońce wstanie, to pewne. Niepewne jedynie jest to, czy my wstaniemy, aby je powitac.
Przez dłuższy czas wpatrywała się w podłogę.
-Jak żyć, gdy już nie chce się dłużej żyć?
Ile razy sam sobie zadawałem to pytanie? - pomyślałem.
-Po jednym dniu naraz - odpowiedziałem cicho.- Po jednym dniu naraz.
Z ludźmi jest jak z książkami, dopóki ich nie otworzysz, nic o nich nie wiesz.
Żaden problem nie jest zbyt duży, żeby go nie można było pogorszyć biadoleniem.
Ludzie dzielą się na dwa typy. Na tych, którzy wspinają się na góry oraz tych, którzy siedzą w cieniu gór i krytykują wspinających się.
Jeśli Bóg istnieje, to ma chore poczucie sprawiedliwości.
Najgorsze, co możemy zrobić człowiekowi, to dać mu to czego chce. W życiu chodzi o to, żeby szukać. Jeżeli człowiek dostaje to, czego szukał, droga się kończy.
Najlepszym sposobem na uleczenie własnego bólu jest uleczenie bólu kogoś innego.
Z mojego doświadczenia wynika, że jeżeli człowiek skupi się na powodzie, dla którego coś chce zrobić, to zawsze znajdzie sposób aby to osiągnąć.
To zabawne, że potrafimy czekać tak wiele lat, aby usłyszeć tak niewiele słów''.
Budowanie przyjaźni przypomina karmienie wiewiórek w parku. Na początku w tych małych zwierzątkach jest jedynie chęć, żeby chwycić jak najwięcej i uciec. Jednak nasza wytrwałość, delikatność i czas powodują, że wkrótce jedzą nam z ręki.
Najgorsze, co można zrobić człowiekowi, to dać mu to, czego chce. W życiu chodzi o to, żeby szukać. Jak człowiek dostaje to, czego szukał, droga się kończy.
Moim zdaniem On jest o wiele bardziej zainteresowany pomaganiem nam niż potępianiem nas. Wierzę, że gdy jesteśmy w potrzebie, On stawia właściwych ludzi na naszej drodze.
Wybaczenie to klucz do kajdan, w które zakute jest serce.
- Dlaczego nikomu o tym nie powiedziałaś? - zapytałem.
Kopnęła kamyk.
- To nie takie łatwe - powiedziała. - Kiedy nie znasz innego życia, to się z tym godzisz.
-Usłyszałam kiedyś,jak ktoś powiedział,że żadne problem nie jest zbyt duży,żeby go nie można było pogorszyć biadoleniem.
Roześmiałem się.
-Ja to widzę tak-ciągnęła-wszyscy mamy problemy.Chodzi tylko o to,jak do nich podchodzimy.Niektórzy ludzie wolą biadolić,że jest im trudno,inni wolą pokonywać trudności.Jedni wolą być ofiarami,inni wolą być zwycięzcami.
Ludzie dzielą się na dwa typy. Na tych, którzy wspinają się na góry, oraz tych, którzy siedzą w cieniu gór i krytykują wspinających się.
Planujemy, że nasze życie będzie biegło niezakłócenie od realizacji jednego marzenia do spełnienia drugiego, przypominając tym samym mapę samochodową, na której nitki autostrad łączą ze sobą punkciki miast. Jednak z czasem przekonujemy się, że życie toczy się na bocznych drogach, w objazdach i w czasie przymusowych postojów.
Prawdziwym celem człowieka powinno być dążenie do odkrycia, czego życie oczekuje od nas.
Nikt nie przechodzi przez życie bez bólu - tego jestem pewien. Ceną za radość jest smutek. Ceną za posiadanie jest utrata. Można narzekać, lamentować i odgrywać rolę ofiary - i wielu tak robi - ale tak po prostu już jest.
Że słońce wstaje, to pewne. Niepewne jedynie jest to, czy my wstaniemy, aby je powitać.
Wszyscy jesteśmy jak księżyc. Czasami nasze ciemne strony są lepiej widoczne niż nasze światło.
Najgłośniej wykłócają się ci najmniej pewni swoich poglądów
Każdy z nasz jest rzeźbiarzem własnego ducha i każdy, podobnie jak Korczak Ziółkowski, ma szansę wykonać pozornie niewykonalne zadanie - wykuć w twardej, opornej materii monument, który rozświetli wszechświat. Nasze dzieło, podobnie jak pomnik Ziółkowskiego, nie zostanie ukończone za naszego życia. A kiedyś przekonamy się, że nigdy nie rzeźbiliśmy sami.
Wszyscy jesteśmy w ruchu. Zawsze. Ci, którzy nie wspinają się ku czemuś, spadają w nicość.
Istnieją dwa rodzaje ludzkiego cierpienia. Takie, które nas goni, oraz takie, za którym my uporczywie gonimy.
Jeśli planujesz rozbić czyjąś bańkę mydlaną, pamiętaj, aby trzymać w pogotowiu swoje obie dłonie.
Doświadczenie nauczyło mnie, że im silniejsze zaprzeczenie, tym słabszy powód, by w nie wierzyć
Moja wędrówka nie była ucieczką od przeszłości, była pomostem do mojej przyszłości i każdy, nawet najmniejszy krok był aktem wiary i nadziei, zapewnieniem samego siebie, że warto żyć.