cytaty z książki "Akwarium"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Najstraszliwsze zbrodnie w dziejach cywilizacji są dziełem ludzi, którzy nie pili, nie palili, nie zdradzali swoich żon i karmili wiewiórki z ręki.
Dobry, to człowiek, który nie ukrywa siedzącego w nim zwierzęcia. a taki co usiłuje udawać dobrego, jest wręcz niebezpieczny. Najgroźniejsi są ci, którzy sami głęboko wierzą, że są dobrzy. Odrażający, ohydny przestępca może zamordować jednego człowieka, dziesięciu, stu, ale nigdy nie zabija milionów. Miliony mordują ci, którzy mają się za samą dobroć.
W tym życiu wygrywa tylko ten, kto pokonał samego siebie. Kto pokonał swój strach, swoje lenistwo, swoją nieśmiałość.
Sukces przychodzi tylko wówczas, kiedy każde ćwiczenie (pamięci, mięśni, psychiki, siły woli, wytrwałości) doprowadza człowieka do kresu jego możliwości. Kiedy trening staje się pod koniec torturą. Kiedy człowiek krzyczy z bólu. Trening jest skuteczny tylko wtedy, gdy człowiek jest świadomy swoich możliwości, wie, że może skoczyć wzwyż na 2 metry, zrobić 153 pompki, zapamiętać dwie strony tekstu w obcym języku. Każdy następny trening ma sens tylko, jeżeli stanowi próbę pobicia rekordu z poprzedniego dnia: zdechnę, ale zrobię 154 pompki...
Ludzie dzielą się na kapitalistów i socjalistów. Jedni i drudzy potrzebują pieniędzy. Różnią ich tylko metody ich zdobywania. Jeżeli kapitalista potrzebuje pieniędzy, ostro zabiera się do pracy. Jeżeli socjalista potrzebuje pieniędzy, rzuca robotę i innych namawia, żeby poszli w jego ślady.
Nie ma po co oszczędzać pieniędzy,trzeba je wydawać.Nie warto popełniać dla nich przestępstwa ani ryzykować z ich powodu.Nie są tego warte.Inna sprawa,gdy same lgną do rąk-w takiej sytuacji nie należy sprzeciwiać się losowi.
Człowiek może doknonywać cudów.Może trzykrotnie przepłynąć kanał La Manche, moze wypić sto kufli piwa, chodzić boso po rozżarzonych węglach, może opanować trzydzieści języków, zostać mistrzem olipmijskim w boksie, wynależć telewizor albo rower, zostać generałem GRU albo miliarderem. Wszystko zalezy od nas. Chcieć to móc. Najważniejsze to czegoś chcieć, reszta jest kwestią treningu.
Spośród tysięcy reguł jeden tylko drobny strzępek ocalał:trzeba uśmiechać się do ludzi.
kto pierwszy wita Armię Czerwoną, ten pierwszy pada pod jej ciosem.
Sukces to nagłe odprężenie. Raptowne rozładowanie napięcia może się skończyć katastrofą, załamaniem, głęboką depresją, histerią, samobójstwem.
Ale jeżeli ciebie będą zabijać nie skowycz i nie płacz. Tego ci nie wybaczą. Uśmiechaj się, gdy będą cię zabijać. Uśmiechaj się do kata. Tym się unieśmiertelnisz. Tak czy owak, każdy z nas prędzej czy później zdechnie. Zdychaj jak człowiek, Witia. Zdychaj z godnością.
Piąta reguła werbunku to zasada truskawek. Lubię truskawki. Lubię łowić ryby. Ale jeżeli zacznę łowić ryby, założywszy na przynętę truskawki, nie złowię ani jednej. Rybie trzeba dać to, co ona lubi – dżdżownicę. Jeżeli chcesz się z kimś zaprzyjaźnić, nie rozmawiaj z nim o truskawkach, które ty lubisz. Rozmawiaj o dżdżownicach, które on lubi.
- Sądzicie, że jeśli zaczną mnie torturować, sypnę wasze nazwisko?!
- Co do tego nie mam wątpliwości, i ty też możesz być tego pewny. Tylko głupcy powiadają, że twardy wytrzymuje na torturach, a słabeusz pęka. Bzdury. Po prostu są dobrzy oficerowie śledczy albo źli. Akwarium ma dobrych śledczych... Jeżeli trafisz na konwejer, przyznasz się do wszystkiego, łącznie z tym, czego nigdy nie było... Ale... ja wierzę, Wiktor, że ani ty, ani ja nie wylądujemy na konwejerze, i dlatego powiem ci coś niecoś o Akwarium...
- Co za rybki tam pływają?
-Tylko jeden gatunek: piranie.
Został spalony?
– Nie. Prosił, by go nie zabijać.
– I nie zabito go?
– Nie, nie zabito. Tyle że pewnego razu zasnął smacznie w swojej celi, a obudził się w trumnie. Głęboko pod ziemią. Prosił, by go nie zabijać, więc go nie zabito. Ale trumnę trzeba było zakopać. Tak każe instrukcja. No, idź już, Wiktorze Andriejewiczu. Życzę ci powodzenia.
Żyjemy w okrutnym świecie. Jedyna szansa przeżycia, to piąć się do góry. Jeżeli staniesz w miejscu, stoczysz się w dół i zatratują cię ludzie, którzy po twoich gnatach gramolą się wzwyż. Nasz świat to krwawa bezkompromisowa walka systemów, a zarazem walka jednostek. W tej walce każdy potrzebuje pomocy i wsparcia. Ja też potrzebuję pomocników, zdecydowanych na wszystko, gotowych w imię zwycięstwa podjąć śmiertelne ryzyko. Muszę mieć pewność, że nie zdradzą mnie w najtrudniejszej chwili. Aby to osiągnąć, istnieje tylko jeden sposób: wybierać pomocników z samych dołów. Zawdzięczasz mi wszystko i jeżeli mnie wywalą, to wywalą również ciebie. Jeśli wszystko utracę, to i ty stracisz wszystko. Wyciągnąłem cię z tłumu nie z uwagi na twoje zdolności, lecz dlatego, że jesteś człowiekiem z tłumu. Nie jesteś nikomu potrzebny. Wystarczy, że coś mi się przydarzy, i znowu wylądujesz w tłumie, tracąc władzę i przywileje.Ten sposób doboru pomocników i ochrony osobistej jest stary jak świat. Tak postępowali wszyscy władcy. Zdradzisz mnie, stracisz wszystko.
Dopóki mamy dość żywności, ciepła i samic, dopóty stać nas na dobroć i współczucie. Ale gdy tylko natura i los stawiają sprawę na ostrzu noża – jeden ma przeżyć, drugi zdechnąć – bez wahania wpijamy się pożółkłymi kłami w gardło sąsiada, brata, matki.
Dlaczego lufa w rosyjskim karabinie Mosina jest nagwintowana prawoskrętnie, a w japońskim modelu Arisaka jest na odwrót? Jakie są podstawowe wady silnika rotacyjnego Wankla? Ile waży wiadro rtęci? [...] Nie ma czasu na zastanowienie [...] Kto to jest Czechow? Snajper ze 138 dywizji strzelców LXII Armii. A Dostojewski? Też mi pytanie. Któż by nie znał Dostojewskiego? Mikołaj Gierasimowicz Dostojewski, generał-major, szef sztabu III Armii Uderzeniowej. Wybuchają śmiechem. "Wiecie, kapitanie, niezupełnie o to nam chodziło, ale zaliczamy wam odpowiedź. Bardzo wymownie o was świadczy".
Szef mafii może w ciągu dnia udawać kelnera, co wcale nie oznacza, że dyrektor restauracji ma większą od niego władzę. W GRU obowiązuje ten sam system.
Znikają cicho, bez słowa pożegnania, jak z naszego życia odchodzą ludzie, których wspomnienie przeszywa słodkim bólem nasze czerstwe dusze.
Ciosu należy spodziewać się zawsze. W każdej chwili. Wtedy efekt nie będzie tak druzgocący.
- I bądź dobry. Staraj się zawsze być dobrym. Przyrzekasz mi? Jeżeli będziesz zmuszony zabić człowieka, bądź dobry! Uśmiechaj się do niego, zanim go zabijesz.
- Postaram się.
Nie jesteśmy sami we Wszechświecie, to oczywiste. W kosmosie są miliardy planet, bardzo podobnych do naszej. Na jakiej podstawie mielibyśmy uważać, że stanowimy wyjątek? Nie jesteśmy wyjątkiem. Jesteśmy tacy sami, jak wszyscy inni. Możemy się różnić co najwyżej kształtem i kolorem oczu. Mieszkańcy jednej planety mają oczy błękitne, jak pułkownik Krawcow, ktoś inny ma oczy zielone, trójkątne, z odcieniem szmaragdu. Ale na tym, najwyraźniej, kończą się wszelkie różnice. Pod każdym względem jesteśmy jednakowi - co jeden to zwierzę. Naturalnie, bywają różne zwierzęta: myślące, cywilizowane i bezmyślne. Jedne różnią się od drugich tym, że starają się zamaskować swoją zwierzęcą naturę. Dopóki mamy dość żywności, ciepła i samic, dopóty stać nas na dobroć i współczucie. Ale gdy tylko natura i los stawiają sprawę na ostrzu noża - jeden ma przeżyć, drugi zdechnąć - bez wahania wpijamy się pożółkłymi kłami w gardło sąsiada, brata, matki. Każdy z nas jest bestią. Ja - z pewnością, i nie staram się tego ukryć.
Kukła to człowiek. Człowiek do treningu. Gdy toczysz walkę ze swoim towarzyszem, wiesz z góry, że cię nie zabije. On też wie, że go nie zabijesz. Dlatego taka walka traci sens. Natomiast kukła może cię zabić, a i ciebie nikt nie zgani, jeżeli połamiesz jej żebra, albo przetrącisz kręgosłup.
[...]
Kukła to przestępca, skazany na karę śmierci. Podeszłych wiekiem, chorych, słabowitych, tych, którzy za dużo wiedzą, likwiduje się zaraz po ogłoszeniu wyroku. Ale co silniejszych i krzepkich wykorzystuje się jeszcze przed śmiercią dla wzmocnienia potęgi naszego państwa.
Istnieje jeszcze prostszy sposób zatrudnienia się w KGB. Należy zwrócić się do byle jakiego bezpieczniaka. [...] Wystarczy podejść i zwyczajnie wyznać: chcę do KGB! Czy przyjmą, czy nie--to już inna sprawa (pewnie, że przyjmą!), ale droga do KGB dla wszystkich stoi otworem.
Natomiast do GRU nie tak łatwo się dostać. [...] GRU jest organizacją tajną. [...] Przyjmą? Nie, nie przyjmą. Ochotnicy wcale nie są mile widziani. Ochotnik zostanie niezwłocznie aresztowany. [...] Gdzieś te trzy litery usłyszał? W jaki sposób zdołałeś nas odnaleźć? Ale przede wszystkim, kto ci w tym pomógł? Kto? Kto? Kto?
Pytania sypią się jedno po drugim. Nie ma czasu na zastanowienie... Dość się zawahać - już pada następne. Kto to jest Czechow? Snajper ze 138 dywizji strzelców LXII Armii. A Dostojewski? Też mi pytanie. Któż by nie znał Dostojewskiego? Mikołaj Gierasimowicz Dostojewski, generał-major, szef sztabu III Armii Uderzeniowej. Wybuchają śmiechem. "Wiecie, kapitanie, niezupełnie o to nam chodziło, ale zaliczamy wam odpowiedź".
W filmach szpiegowskich oficer wywiadu błyszczy elokwencją i dowcipem. Jego argumenty są nieodparte i ofiara bez trudy przystaje na wszystkie propozycje. Kompletna bzdura. W rzeczywistości jest na odwrót. Czwarta zasada werbunku głosi, że każdy człowiek nosi w sobie masę genialnych pomysłów i każdy człowiek najbardziej cierpi dlatego, że nikt go nie chce słuchać. Największym problemem w życiu człowieka jest znalezienie sobie słuchacza.
Najgroźniejsi są ci, którzy sami głęboko wierzą, że są dobrzy. Odrażający, ohydny przestępca może zamordować jednego człowieka, dziesięciu, stu, ale nigdy nie zabija milionów. Miliony mordują ci, którzy mają się za samą dobroć. Osobnicy pokroju Robespierre'a nie wywodzą się spośród zbrodniarzy, lecz właśnie spośród dobrych, humanitarnych. Gilotyny też nie wymyślili przestępcy, ale humaniści. Najstraszliwsze zbrodnie w dziejach cywilizacji są dziełem ludzi, którzy nie pili, nie palili, nie zdradzali
swoich żon i karmili wiewiórki z ręki.
(...) człowiek może być dobry tylko do określonej granicy. Jeżeli życie przyciśnie, ludzie dobrzy staną się źli, i może to nastąpić w najbardziej niewłaściwej chwili. Aby nie dać się znienacka zaskoczyć taką przemianą lepiej nie mieć z dobrymi do czynienia. Lepiej zadawać się z tymi, którzy dzisiaj są źli. Wiesz przynajmniej, czego możesz oczekiwać, gdy fortuna kły wyszczerzy".