cytaty z książek autora "Gena Showalter"
Dlaczego nie miałbym tańczyć?...Bo uważasz,że to głupie?...Coś,co pozwala chłopakowi dotykać wszędzie dziewczyny,nie jest głupie.To genialne.
Gdyby ktoś mi powiedział,że całe moje życie zmieni się między jednym uderzeniem serca a drugim,parsknęłabym śmiechem.Od szczęścia i tragedii,od niewinności do upadku?Żarty.Ale tyle wystarczyło.Jedno uderzenie serca.Mgnienie oka,oddech,sekunda-i wszystko co znałam i kochałam zniknęło.
Pokładaj nadzieję w czymś właściwym,a będzie to lina ratunkowa.Pokładaj nadzieję w czymś niewłaściwym,a będzie to pętla na szyję.
Wszystko,co nas otacza,zmienia się nieubłaganie.Dzisiaj jest zimno.Jutro nadejdzie upał.Kwiaty rozkwitają,potem więdną.Tych,których kochamy,możemy pewnego dnia znienawidzić.A życie...Życie wydaje się w jednej chwili doskonałe,a w drugiej wali się w gruzy.Doświadczyłam tego na własnej skórze(...);zdruzgotało to każdą cząstkę mojego serca.
Życie wydaje się w jednej chwili doskonałe, a w drugiej wali się w gruzy.
Jeśli więc możesz stać się silniejsza, to można też sprawić, że staniesz się słabsza.
-Kitty Kat-oznajmił na nasz widok.
-Palant.-odcięła się Kat. (..)
-Co tym razem zrobiłem?
-Nic. Pomyślałam sobie, że się wścieknę, ot tak sobie i wprowadzę trochę ożywienia do naszego związku. Za bardzo śniedziejemy.
Nie ulegało wątpliwości, że miał doświadczenie, mnóstwo doświadczenia i że potrafił grać na dziewczynie jak na fortepianie.
-Może zamiast tego przełożę cię przez kolano i dam ci w tyłek?
-Może wepchnę ci kolanem jaja do gardła?
-Jeśli chcesz bawić się ta konkretną częścią mojej anatomii, to wolałbym, żebyś użyła rąk.
-Przestań mnie uwodzić.
-Dlaczego? Działa?
-Owszem, jeśli chcesz, żebym cię dźgnęła nożem.
-Pozwalałem dziewczętom na gorsze rzeczy.
Każdego dnia zegar tykał - albo nie. Koniec mógł nadejść w ułamku sekundy. Mgnienie oka, oddech, chwila. Nie ma, nie ma, nie ma.
Róże są czerwone,
fiołki niebieskie jak błękit na niebie,
mam pięć palców,
a środkowy jest dla ciebie.
Należysz do mnie, kobieto, i ja należę do ciebie. Dotąd zaledwie egzystowałem. Teraz żyję naprawdę, nawet kiedy umieram.
Myślisz o tym, co ja? Ciemna uliczka, kastety i prawo dżungli?
On jest facetem. Ona kobietą. Facet, kobieta, to daje pożądanie. Proste.
Chcę spędzać czas z ludźmi, dzięki którym czuję się dobrze. Z ludźmi, dzięki którym jestem szczęśliwa.
- Z jakiś powodów nigdy nie wydawałeś mi się bardziej seksowny. A wiesz, nie łatwo mi się wściekać na cokolwiek, co jest sexy.
Jeszcze raz spróbowałam wyswobodzić dłoń z jego uścisku i jeszcze raz przytrzymał ją siłą godną imadła.
– Spróbuj tylko zwiać – mruknął. – Ani mi się waż.
– Nie próbowałam zwiać – odmruknęłam. – Chciałam tylko uwolnić rękę, żeby dać ci w twarz.
Nie wyrzekaj się mnie, tak jak ja wyrzekłem się ciebie. Proszę.
W głębi duszy wiedziałam, że nie chodzi o to, jak długo żyjemy, tylko jak żyjemy. A ona żyła dobrze. Zaznaczyła swą obecność. Kochała. Zmieniła mnie nieodwracalnie na lepsze.
-No cóż, a ja przepraszam, że próbowałam Cię zjeść.
(..)
-Gdybym usłyszał te słowa od kogoś innego, zabrzmiałyby podniecająco. Z twoich ust...nie za bardzo.
Fakt: Życie to gigantyczna klasa szkolna, a każdy dzień to okazja, by nauczyć się czegoś nowego.
Nasz związek strzępił się jak znoszone jeansy.
-Ale z ciebie świnia.
–Świnie są urocze.
–I brudne.
–Doskonałe połączenie.