Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Błądzić jest rzeczą ludzką, a to, co nieludzkie, mogło się potknąć tylko pierwszy i zarazem ostatni raz.

W końcu zdecydował, że nie zrobi nic, ale i to mu nie wyszło.

Ustaliliście jej personalia?
I tak, i nie, sir.
Jeszcze jedna taka odpowiedź, dziewczyno, i zmienisz nazwisko na Schrödinger.

... reinforsyna nie pomaga mi udawać człowieka, tylko pozwala być sobą. Nie odurza mnie, tylko uzdrawia, choruję nie przez nią, ale bez niej. Odgrywam cudzą rolę nie wtedy, gdy czuję, lecz gdy nie potrafię czuć. Nie emocje, tylko ich brak to maska, za którą koniecznie chcecie ukryć prawdziwą twarz replikanta.

Kiedy ćpun na haju śmieje się czy płacze, to przecież wcale nie doświadcza prawdziwych emocji, tylko jego układ nerwowy reaguje na sztuczną stymulację.

Ta kobieta nie ma serca i nie jest tym, za kogo się podaje.

Jeśli udajesz kogoś, kim nie jesteś, to znaczy, że masz coś do ukrycia i nie kierują Tobą uczciwe zamiary.

Technologia uzależnia. I upośledza. Abigail czuła się bez niej jak bez ręki. Albo nawet dwóch.

W ciągu kilku sekund coś się w niej zmieniło, coś pękło w srebrzystym spojrzeniu tej doskonałej imitacji człowieka, o której nigdy wcześniej nie pomyślał jako o żywej istocie.

Białe gołębie zabierają dusze do krainy umarłych... A co z Mayą? Jak trafi do lepszego świata bez duszy?...-- Po nas przylatują inne ptaki -- ... -- Wielkie czarne kruki.

Półprawda to wszak najlepsze kłamstwo.

Biosyntetyki to nasze zwierciadlane odbicia, nic więcej. Wyglądają tak samo jak My, zachowują się identycznie, ale brakuje im głębi. Są zupełnie płaskie, puste w środku i zimne jak lustra, w których się przeglądamy. Gdyby nie my, nie wiedziałyby, jaką maskę mają włożyć. Jesteśmy dla nich wzorami.

Na reinforsynie potrafią jeszcze skuteczniej wcielać się w ludzi, jeszcze lepiej naśladują nasze odruchy i emocje...

-[...] Obawiam się, że zwiała nam na dobre.
-Kurwa mać..
-Zgadzam się Ser: kurwa mać.