cytaty z książki "Narzeczona nazisty"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
- To musi być niezwykłe, kochać kogoś tak bardzo.
Nikt wcześniej nie obdarzył jej taką bliskością. Nikt nie był tak czuły. Nikt nie patrzył na nią w ten sposób.
Nieraz o pewne sprawy lepiej nie pytać, tylko zostawić je takimi, jakie są. Na niektóre rzeczy nikt z nas nie ma wpływu.
(...) nagle zrozumiał, że niewiele trzeba, by przeżyć chwilę szczęścia w sytuacji, gdy nic już nie jest oczywiste i nic nie jest dane raz na zawsze.
Rozpacz przestała ją męczyć, a złość minęła. Pozostał smutek, bezgraniczna tęsknota i bunt, który rozrywał jej serce.
- Jeśli przeżyjesz... Spróbuję ci wybaczyć. Obiecuję. Tylko przeżyj, proszę...
Jeśli w grę wchodzą wpływy i władza, to rozum ludziom odbiera!
Już nie byli Polką i Niemcem - śmiertelnymi wrogami rzuconymi na dwie przeciwne strony barykady - teraz byli kobietą i mężczyzną, pieszczącymi się bez końca z czułością i oddaniem, jakich wcześniej u siebie nie znali. Los podarował im tylko ten czas, tę jedną chwilę i korzystali z niej, nie myśląc, co będzie później. Ta bliskość była ich najcenniejszym darem od losu.
- Lepiej martw się o siebie, żeby przypadkiem ślepa miłość nie zamknęła ci oczu na to, co ważne. Nigdy nie zapominaj, kim jesteś i skąd pochodzisz.
Była jego lekiem na wszystko, antidotum na zło, które go otaczało.
Ludzka natura rządzi się swoimi prawami, a sztywne zasady wpajane nam od dziecka tylko potęgują ludzkie ułomności.
- Kochałam go z całych sił, a on mnie zostawił! Mieliśmy małe dziecko, ale to go nie obchodziło! Zostawił nas, kiedy tylko dostał rozkaz wyjazdu na front. Wojsko było dla niego ważniejsze! Wojna była dla niego ważniejsza! Nie obchodziło go, co ja czuję i jak bardzo boję się zostać sama!
Bała się dostrzec w jej twarzy jakiś znak, który wzbudzi w niej nadzieję - tę, na którą nieświadomie przez tyle lat czekała, a której z drugiej strony wypierała na wszystkie sposoby.
Biegła powiedzieć mu, że tak! Że pragnie tego z całego serca, bo nie chce dłużej udawać, że go nie kocha. On to wiedział.
Jej ciało podczas wojny tyle razy zostało zbrukane, tyle razy narażone na gwałt, ból i poniżenie, że dla bezpieczeństwa wyparła się swojej kobiecości. Czy teraz, po tylu latach życia w zapomnieniu i samotności mogłaby na nowo stać się kobietą? Żoną? Kochanką? Czy miała jeszcze na to siły?
Teraz czuła się jak martwa. Dzień za dniem płynął, a ona nie miała w sobie nic oprócz paraliżującej obojętności.
Samotność była jej jedynym i najlepszym życiowym towarzyszem.
My, kobiety, musimy wychodzić za mąż, rodzić dzieci, zajmować się domem... A czemu nie możemy jak mężczyźni robić czegoś, co sprawia nam przyjemność?
Nawet czas nie był w stanie uleczyć ran i tęsknoty za ukochanym.
Miała trzydzieści cztery lata, a czuła się jak stara kobieta bez przyszłości. Bo przeszłość zabrała jej wszystko.
Jeśli masz wątpliwości, to wiedz, że żadna miłość nie jest tak głupia i szalona jak ... miłość do ojczyzny.
Miasto żyło, odradzało się jak feniks z popiołów. Kiedy Hania mimochodem spoglądała na twarze ludzi, którzy tak jak ona przeżyli piekło wojny, bezsilnie patrzyli na zagładę swojego miasta i na wszechobecną śmierć, dziwiła się szczerze, że widzi w nich nadzieję i chęć życia. Warszawiacy cieszyli się, kiedy choć jeden dom został odbudowany, kiedy choć jedna ulica przestawała straszyć ruinami po dawnych bombardowaniach, po upadku powstania. Mieszkańcy stolicy uparcie chcieli żyć i budować swoje miasto na nowo.
Ileż to razy uczyła się właśnie tak reagować! W ilu sytuacjach zachowywała zimną krew, podczas gdy jej serce rozpadało się na tysiąc kawałków! Była twarda i silna. Tak ją wyszkolono i taka pozostała. To była jedyna skuteczna tarcza obronna przed złymi ludźmi i przed sobą samą.
Życie dość dosadnie nauczyło je milczeć wtedy, gdy okoliczności tego wymagały.
- To wojna zniszczyła was oboje, ale wy nadal żyjecie!
Wojna zabrała im wszystko- miłość, przyszłość. Nawet dziecko, które straciła, zanim przyszło na świat.
- Jesteś stworzona do miłości. Jeśli tylko zapragniesz, każdy mężczyzna może oszaleć na twoim punkcie. Jeśli któregoś zechcesz, wystarczy, że po niego sięgniesz. My, kobiety, władamy potężną mocą. Pomyśl o tym.
Byli dwojgiem młodych, wpatrzonych w siebie ludzi, nieco zdumionych wzajemną fascynacją, w głębi duszy wiedzących jednak, że nigdy nie powinni byli się spotkać.