cytaty z książek autora "Elżbieta Rodzeń"
Doskonała miłość usuwa lęk. To, co mi dałeś, było doskonałe, bo nigdy się przy tobie nie bałam...
- Dlaczego chcesz się we mnie zakochać?
- Wcale tego nie chciałem. - Spojrzałem jej w oczy. - Jesteś dość wredna i męcząca. Gdyby moje serce pytało mnie o zdanie, kazałbym mu zmądrzeć.
- Zapomniałeś, że mam krótki termin przydatności do spożycia.
Uśmiechnąłem się.
- Nie wiesz, że to, co prawdziwe i najwartościowsze, zawsze ma krótki termin do spożycia.
Pamiętaj o tym, co najważniejsze.
Zacznij od nowa.
Twoja przyszłość jest biała jak śnieg.
Jedno nigdy się nie zmieni. - Gładzę ją po policzku. - Zawsze będę przy tobie.
Prawdziwa miłość jest wtedy, gdy akceptujesz drugą osobę i nie chcesz jej zmieniać. Kiedy jesteś gotów poświęcić część siebie, swojego czasu, wysiłku i jesteś szczęśliwy, że możesz to zrobić. Pragniesz zawsze mieć świadomość, że ta osoba jest bezpieczna i spokojna. Gdy robisz
wszystko, żeby jej nie skrzywdzić czy urazić, i jesteś szczery. Szczery jak nigdy z nikim, nawet do bólu, bo chcesz być, jak najbliżej się da.
A ja nie mogę jej winić za to, że ma dobre serce i wierzy w ludzi. Życie nie nauczyło jej, że w niektórych po prostu nie wolno wierzyć.
Wiesz, kiedy jesteśmy młodzi myślimy, że miłość przetrwa wszystko - spojrzał na mnie - ale to tylko uczucie. Nie sprawi, że świat nagle się zmieni, a ludzie przestaną nas krzywdzić. Miłość jest piękna, ale niczego nie ułatwia.
Czasem wydawało mi się, że jestem jak taki ptak. Niby mogę odlecieć w jakieś cieplejsze miejsce i wiem, że właśnie tak należy postąpić, a jednak zostaję wśród drzew pozbawionych liści i resztek traw, które uchowały się z poprzedniego sezonu. Coś mnie tutaj trzyma czy po prostu boję się odlecieć?
- Myślę, że żeby za kimś tęsknić trzeba go najpierw kochać.
W każdej chwili mogłaby wrócić do rodziców i poprosić ich o pomoc. Inaczej patrzy się na swoje życie, kiedy ma się pewność, że ktoś zawsze ci pomoże.
Wiem, że ne mogę jej okłamywać, a prędzej czy później prawda zacznie wychodzić na jaw. Tak się zwyczajnie dzieje, kiedy spędza się z kimś czas. Rozmawiacie i od słowa do słowa nagle orientujesz się, że wyciągasz na światło dzienne wszystkie trupy z szafy swojej przeszłości.
Z tysiąca niezwykłych powodów lubię słuchać bicia jego serca.
- Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę - oczy mu błyszczą.
- Chyba wiem, bo widzę komplet twojego uzębienia.
Udało mi się wyjść z najgorszego bagna w swoim życiu, naprawić wyrządzone szkody i znaleźć miłość mojego życia. Chciałbym tylko cofnąć czas i powiedzieć swojej młodszej, zbuntowanej i przerażonej wersji, że będzie lepiej, że spełni się to, o czym marzy. Nie będzie łatwo, ale będzie lepiej.
Wiem, że jeśli ktoś kiepsko się trzyma, to czasem lepiej pozwolić mu tkwić w jego niestabilnej konstrukcji, niż wszystko burzyć i kazać mu się zbierać na nowo.
On jest słońcem, wokół którego kręci się mój świat. Jeśli ktoś mi go odbierze, znów zostanę w ciemnościach.
- Mam ci obiecać, że nigdy nie będę już uprawiał seksu bez zobowiązań? - z zaskoczeniem uniósł brwi.
- Tak.
- Dlaczego?
Jego pytanie mnie boli.
- Bo to nie daje ci szczęścia i nigdy nie da. To może tylko niszczyć. Ciebie i innych.
- Nie jestem dobra w rozmowach o seksie - przyznaję.
- Chyba większość ludzi nie jest. Może dlatego częściej skupiamy się na czynach, a nie na rozmowach.
Nasze drogi zupełnie się rozchodzą. Jakby nic nas nie łączyło. Może dlatego, że byliśmy tylko dwojgiem ludzi, których los przypadkiem ze sobą zetknął.
- Jak mogliście tu wytrzymać cały tydzień?
- Nie mieliśmy wyboru.
- Ja bym nie dał rady.
- Dałbyś. Kiedy nie ma innego wyjścia, okazuje się że człowiek jest zdolny do wielu rzeczy.
- Przygotuję tylko twoją trumnę i zaraz możemy zbierać się do domu.- Na twarzy Błażeja, która pojawiła się nade mną, zagościł uspokajający uśmiech.
Gdy uśmiechał się tak pogodnie jak teraz, tęczówki jego oczu skrzyły się maleńkimi iskierkami. Wyglądało to tak, jakby niebo w jego oczach powoli rozświetlało się gwiazdami, przechodząc w barwy nocy. Potrząsnęłam głową, aby przestać myśleć o tym, jak bardzo chciałabym obserwować zmiany w jego oczach przez całe życie. Ale on wciąż stał przy mnie, a moje serce nie chciało mnie słuchać.
- Jesteś leśna - powiedział wprost do mojego ucha. - Pamiętaj, że jesteś jedną z nas. - Ścisnął mnie jeszcze mocniej, tak że niemal nie mogłam złapać tchu. - Pamiętaj o tym, bo moje serce należy tylko do ciebie. Tak było, jest i zawsze będzie. Tylko mając cię w ramionach, będę mógł poczuć, co to znaczy żyć naprawdę. Więc jeśli cię nie przyjmą lub każą ci odejść... - zawahał się na moment - uciekaj. Nie zastanawiaj się, tylko biegnij. Ja będę tuż za tobą.
Nagle w moim życiu zrobiło się tłoczno i całkiem wesoło, a ja nie chcę się już bać. Bo to, że przeraża mnie, że kogoś stracę, nie może mną rządzić. Jedynym sposobem, aby czegoś nie stracić jest zupełna samotność, ale to głupie wyjście.
Nie zawsze to, co daje szczęście ogółowi, daje także tobie. Nie słuchaj ludzi, którzy odmierzają twoją kobiecość tym, czy masz dzieci i hodujesz w domu faceta.
Widzisz, zawsze kiedy coś udaje nam sie zdobyć, ryzykujemy tym, że możemy to stracić. Gdy się zakochujemy, ktoś może zranić nasze serce. A gdy nie zrobimy niczego, niczego nie mamy, to też nie czujemy strachu, że zaraz ktoś nam to odbierze".
Za oknem pociągu migają miasta, a ja wciąż nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Coś mi się udało.
I w jednej chwili okazało się, że cała moja praca, trud i wysiłek, to wszystko miało sens. Mój ojciec nie miał racji. Ten stary skurwiel pomylił się co do mnie i to bardzo. Nie jestem śmieciem, jak mi wmawiał.
- Miał dziewczynę?
- Tak, chodzili z sobą od liceum
- To co się stało, że już nie są razem?
- Poszerzyła horyzonty.
- Zdradziła go? - Chyba nie mieści jej się to w głowie.
- Nie. Powtórzyłem ci jej wyjaśnienie dosłownie. Oznajmiła Adamowi, że odkąd poszła na studia i przeprowadziła się do większego miasta, poszerzyły się jej horyzonty i on już do niej nie pasuje.