-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać390
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Cytaty z tagiem "himalaizm" [27]
[ + Dodaj cytat]W górach jestem perfekcynistą (...) Ale po zejściu się zmieniam. Jakbym cierpiał na rozdwojenie jaźni. Jestem roztrzepany, bałaganie, zapominam o wielu prostych sprawach. Chyba wszystko przez to, że na poziomie morza wymagania są mniejsze (...). Chyba nigdy nie zapomniałem ważnej rzeczy, jadąc w góry, ale na nizinach zdarza mi się wyjść do sklepu bez portfela.
Góry nauczyły mnie, że jeśli mam w nich zginąć, to walcząc. Ekstremalne sytuacje wyzwalają w nas niewiarygodne siły,czerpiemy z rezerw, o których istnieniu nie mamy pojęcia. Każdy chciałby walczyć do końca, ale nie każdy zdoła. Ja wiem, że będę walczył do ostatniego tchu.
Mimo to czasami zastanawiałem się, czy przypadkiem nie przebyłem całej tej długiej drogi, aby odkryć, że , to czego naprawdę szukam,zostawiłem daleko za sobą.
On z tą górą zmagał się po raz siódmy. Tym razem wygrał. Choć może o swoim wyczynie myślał inaczej: że to Nanga w końcu pozwoliła mu siebie zdobyć.
Kiedy opowiadał o górach, z jego ust nie schodził uśmiech. A opowiadać potrafił.
Szczerze mówiąc, nie wiem w którym momencie kończy mi się tlen, ale wciąż wmawiam sobie: Spoko, bez paniki, na pewno Phurba zaraz nadejdzie. Najgorsze jest zimno - kulę się, poza zginaniem palców w butach staram się nie wykonywać zbędnych ruchów, by maksymalnie oszczędzić energię".
Tomek znika i nie za bardzo zostaje coś po nim, bo Polski Związek Alpinizmu ma to głęboko w dupie. Nie tylko ma go w dupie, ale drwi sobie z niego. Publicznie nie wypada, bo trochę nie wypada drwić z wejścia szczytowego na ośmiotysięcznik w zimie w stylu bliskim alpejskiemu. Nie wypada drwić, gdy im bardzo daleko do tego osiągnięcia.
Typ człowieka, który jest zaprogramowany na ignorowanie własnego cierpienia i uparte dążenie do celu, jest też często zaprogramowany na lekceważenie oznak zbliżającego się niebezpieczeństwa.
Nie uważam, żeby himalaizm miał jakiś głęboki sens. Tak samo jak nie ma go żeglarstwo czy chodzenie do parku. Życie samo w sobie nie ma głębokiego sensu. Moim wyborem jest himalaizm i zupełnie nie ma we mnie potrzeby przekonywania całego świata, że to bardzo fajne zajęcie.
Pewnej nocy pracowałam długo w bazie. Wszyscy już spali. Wyszłam przed namiot. Góry stały ciche w świetle księżyca. Pluski wody, szelest kamieni, spokojny rytm księżyca. Wszystko było na swoim miejscu i tak harmonijne, że zrozumiałam: to tutaj jest moje miejsce. Oczywiście, nie chodziło o to, by zostać tam jako jeszcze jedna martwa, lodowa bryła, lecz w najpiękniejszej scenerii, jaką znam, cieszyć się życiem.