-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1184
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać433
Cytaty z tagiem "wietnam" [21]
[ + Dodaj cytat]Zwycięstwo w boju jest jak seks z prostytutką. Klient zapomina o bożym świecie przez parę chwil uniesienia, ale potem musi zapłacić kobiecie, która pokazuje mu drzwi. Widzi brud na ścianach i własne żałosne odbicie w lustrze.
- A dostaniesz drugą szansę?
- Nie wiem. To bez znaczenia.
Nieprawda. Będzie to bowiem miało znaczenie dla żony i dzieci Johna Kennedy'ego; dla jego braci; może dla Martina Luthera Kinga; prawie na pewno dla dziesiątków tysięcy młodych Amerykanów, którzy teraz byli w szkole średniej i jeśli nic nie zmieni biegu dziejów, wkrótce mieli zostać poproszeni o to, by włożyli mundury, polecieli na drugi koniec świata, rozłożyli pośladki i usiedli na wielkim zielonym sztucznym penisie, którym był Wietnam.
Tu płaciło się za wszystko: za to, co dostrzeżesz, i za to, co ci umknie, nikt tu się nie bawił w tajemnice, intruz od razu dostawał kulkę.
Wierząc, że jeden marine podoła dziesięciu skośnookim, wysyłano drużyny piechoty morskiej przeciwko rozpoznanym plutonom WAL, plutony przeciwko kompaniom, i tak dalej, aż okazywało się, że całe bataliony są w potrzasku, kompletnie odcięte od posiłków. Wiara ta, w odróżnieniu od samych żołnierzy, była nieśmiertelna, więc korpus piechoty morskiej zaczęto powszechnie nazywać najdoskonalszą maszyną do zabijania młodych Amerykanów.
Śmigłowiec zniżył lot,
zawisł w powietrzu i zaczął osiadać w fioletowym dymie nad
lądowiskiem. Ze wszystkich chatek dookoła wybiegły dzieci. Było ich parędziesiąt, całą chmarą rzuciły się do miejsca, które sobie upatrzyliśmy, a pilot się śmiał: „Wietnam, człowieku. Najpierw napalm, potem nakarm”.
Sprawiedliwość na wojnie jest jak skrawek papieru na wietrze.
Sơn told me that all cooking was to taste; Vietnamese cooks didn’t measure out ingredients to an exacting recipe. Again, there was that image in my head of the cookbook-free Vietnamese kitchen. It was the opposite of the glossy Sunday supplement spread, featuring the successful actor, author, or designer at home, holding a never-used Misono blade over an organic carrot, smiling into the camera, a library of recipe books lining the immaculate, crumbless, stainless kitchen. They’d have none of that in Việt Nam.
I DON’T HAVE ANY PLANS to write down my recipes,” said Bà Sáu. “I’m ready to teach anyone who wants to learn how to make my soups, but I won’t be writing anything down. It’s best to learn how to cook with a hands-on approach. That’s the only way. You don’t need books.".
Czasami żołnierz kazał ci obiecać, że jeśli nie przeżyje, napiszesz do jego bliski list, opisując, jak umarł. Prośba, przez którą niemal sama miałaś ochotę umrzeć. Wiele z listów ostatecznie brzmiało tak samo. "Daliśmy mu tyle morfiny, by nie cierpiał. Nie mógł mówić, ale odszedł spokojnie.". Szybciej odstrzeliłabyś sobie dłoń, niż zgodziła się opisać niektóre fakty.
Cóż, proszę księcia, jedynym wietnamskim słowem, jakiego mnie nauczyli, jest przepraszam, ale ciebie chyba zapomnieli nauczyć, co?