forum Grupy użytkowników Czytamy synchronicznie
[ZAKOŃCZONE] Wrony - Petra Dvořáková (30.06-20.07.2023)
odpowiedzi [26]
Aż z ciekawości sięgnęłam - w formie audiobooka (fajny pomysł z rozłożeniem na dwa głosy). Dopiero zaczynam, ale pewnie skończę dzisiaj (niezwykle krótka jest ta historia)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
To, dodając swój głos do dyskusji (choć po fakcie zauważyłam, że w sumie się spóźniłam nieco), wspomniałabym jeszcze o ciekawej aranżacji audiobookowej - ta różnorodność perspektyw świetnie podkreślana jest przez to, że książkę czytają dwie lektorki, które niezwykle dobrze wczuwają się w swoje partie.
Podobnie jak poprzednicy - czegoś zabrakło mi w tej książce. Choć...
@Maromira - wkrótce (we wrześniu) czytać będziemy drugi tom Jestem głód , może on przyniesie wyjaśnienia albo dopowie niedopowiedziane ...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
ZAKOŃCZENIE.. pokusicie się o interpretacje?
Uwaga: spojler w kolejnym komentarzu.
Ten fragment szczególnie mnie interesuje:
Pod wiązem stoją dwaj mężczyźni. Wokół rozlega się hałas. Między gałęziami na trawniku wala się gniazdo. Wrona siedzi w koronach sąsiednich drzew. Zbiera drobne gałązki. Musi zbudować nowe gniazdo. Wśród gałęzi utkwiła różowa nitka. Dzieczyna z okna bardzo się zmieniła".
Samo zakończenie? Moment, w którym ojciec wpada do pokoju z żądzą mordu, a Basia powoli zamienia się we wronę?
Ja to odczytałem jednoznacznie. Ucieczka do wewnątrz, ucieczka w imaginację, byle tylko nie istnieć. nie czuć, nie być... w tym realnym i bolesnym świecie.
Cześć.
Miałam na myśli ten fragment, który przytoczyłam :).
Wydaje mi się, że on zapowiada przyszłe zdarzenia w domu, jakoś się do nich odnosi. Jak rozumiem drzewo zostało ścięte: "wokół rozlega się hałas", "Wrona siedzi w koronach SĄSIEDNICH drzew".
"Wśród gałęzi utknęła różowa nitka. Dziewczyna z okna bardzo się zmieniła".
Czy to już jest moment po "odlocie"? Dwojako...
@Szyja zapewne jest w tym jakaś racja. Zwłaszcza gdy się spojrzy na tytuł kontynuacji - Jestem głód.
I powiem, że mam coraz większą ochotę na tę książkę.
A no właśnie, właśnie, w kolejnej części mamy wątek zaburzeń odżywiania.
Ja też chętnie przeczytam. Widziałam, że już zaproponowałeś tą książkę w wątku. Czekam w takim razie na termin. :)
Tak, nie uczestniczyłam w synchronicznym bo czytałam w marcu, ale kontynuacji jeszcze nie ruszyłam.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNie dawno skończyłem tą krótką książeczkę. Doceniam jej treść i historię. Ale czegoś mi w niej zabrakło. Nie mogłem się wczuć w położenie głównej bohaterki. Coś mi zgrzytało w narracji i przedstawieniu postaci. Co nie zmienia faktu, że "Wrony" to dobra obyczajówka, z zakończeniem, które posiada drugie dno. Dla mnie 7/10
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zrobiłem sobie przerwę od Oppenheimera by przeczytać "Wrony".
Krótką przerwę, bo to lektura na jedno popołudnie.
Lektura krótka, ale to nie znaczy, że bez znaczenia. Weszła we mnie mocno. Kończyłem ją wieczorem i miałem potem problem z zaśnięciem.
Kto nie czytał niech wróci tu po lekturze.
.
.
.
.
Opowieść o rodzinie, której patologia chowana jest pod udawaną...
Skończyłam, też przysiadłam od razu wczoraj.
Długo będzie siedzieć we mnie, smutna i trudna to historia.
Niestety zakończenie chyba musiało być takie, by bardziej poruszyć.
Mam dziś wolne, więc przysiadłam do lektury od razu.
Skończyłam.
W następnym komentarzu, będzie kilka słów na świeżo po lekturze. Bez wielkich spojlerów, ale pozostawiam czytanie przed ukończeniem "Wron" do Waszej decyzji.
Jeszcze to sobie we mnie pracuje.
To co już teraz mogę powiedzieć, to, że bardzo doceniam język "Wron". Uważam, że zarówno perspektywa dziecka jest świetnie oddana, a i reszta postaci wydaje się bardzo autentyczna, choć czasem zdawkowo naświetlona. Ta zdawkowość świetnie ukazuje też sytuację w jakiej znajduje się dziecko doświadczające przemocy - otaczające Basię postacie...