Hellboy: Spętana trumna i inne opowieści, tom 1

Po długim czasie sięgnęłam w końcu po odłożone na półkę komiksy z Hellboy'em i zdania, co do dzieł Mignoli nie zmieniam. Rysunki są niesamowite, dopracowane i ciężko oderwać od nich wzrok, historie bazujące na podaniach, legendach i opowieściach ludowych wciągają, a wpleciony tu i ówdzie humor ubarwia całokształt.

Po długim czasie sięgnęłam w końcu po odłożone na półkę komiksy z Hellboy'em i zdania, co do dzieł Mignoli nie zmieniam. Rysunki są niesamowite, dopracowane i ciężko oderwać od nich wzrok, historie bazujące na podaniach, legendach i opowieściach ludowych wciągają, a wpleciony tu i ówdzie humor ubarwia całokształt.

Spętana Trumna część I nie jest tak dobra jak rewelacyjne Nasienie Zniszczenie, a wszystkiemu winne krótkie historie. Wolałbym jedną dłuższą. Nie zachwyca kreska i kolory. Dzieło nie jest przytłaczające i zbyt kolorowe jak na Hellboya. Opowiadanie Wisielec najlepsze.

Spętana Trumna część I nie jest tak dobra jak rewelacyjne Nasienie Zniszczenie, a wszystkiemu winne krótkie historie. Wolałbym jedną dłuższą. Nie zachwyca kreska i kolory. Dzieło nie jest przytłaczające i zbyt kolorowe jak na Hellboya. Opowiadanie Wisielec najlepsze.

Kilka krótkich opowiadań z Hellboyem w roli głównej okraszone spostrzeżeniami autora, archiwalnymi rysunkami i faktami z historii tej postaci. Całość przypomina trochę materiały dodatkowe, jakie dodawane są do filmu na DVD. Pozycja głównie dla fanów serii Mike'a Mignoli.

Kilka krótkich opowiadań z Hellboyem w roli głównej okraszone spostrzeżeniami autora, archiwalnymi rysunkami i faktami z historii tej postaci. Całość przypomina trochę materiały dodatkowe, jakie dodawane są do filmu na DVD. Pozycja głównie dla fanów serii Mike'a Mignoli.

Króciutki zbiór opowiadań, ledwo zaczęłam i już był koniec. Ale pomimo swojej prostoty, było świetnie, z całą pewnością opowiadanie „Wisielec” było fenomenalne, reszta taka sobie.

Nie za bardzo zrozumiałam ideę opowiadania „Żelazne buty” – no chyba że miało to być na zasadzie przyszedł, pozamiatał i poszedł. „Gwiazdka w zaświatach” też mnie nie porwała. Miło było na zakończenie zobaczyć początki Hellboya, jego pierwotną, nieco bardziej bezszyjną wersję, oraz poznać pierwsze jego historie.

Ale co by się nie działo „Wisielec” przygniótł wszystkie opowiadania, wędrówka Hellboya z wisielcem na plecach była przezabawna. Nie zawiodło mnie również specyficzne poczucie humoru głównego bohatera.

„Mam coś dla ciebie. A co dzidzie lubią? Dzidzie lubią… żelazo.”

Króciutki zbiór opowiadań, ledwo zaczęłam i już był koniec. Ale pomimo swojej prostoty, było świetnie, z całą pewnością opowiadanie „Wisielec” było fenomenalne, reszta taka sobie.

Nie za bardzo zrozumiałam ideę opowiadania „Żelazne buty” – no chyba że miało to być na zasadzie przyszedł, pozamiatał i poszedł. „Gwiazdka w zaświatach” też mnie nie porwała. Miło było na...

Jeden z niewielu komiksów, które przeczytałam. Same pomysły autora bardzo mi się spodobały, a historie utrzymały się w mojej głowie. Jedyny minus jest taki, że na niektórych obrazkach nie widać, gdzie ręka, a gdzie noga. Poza tym jest on warty przeczytania.

Jeden z niewielu komiksów, które przeczytałam. Same pomysły autora bardzo mi się spodobały, a historie utrzymały się w mojej głowie. Jedyny minus jest taki, że na niektórych obrazkach nie widać, gdzie ręka, a gdzie noga. Poza tym jest on warty przeczytania.

Hellboy powraca, tym razem w zbiorku krótszych forma na różne okazje. Wg listy Wizarda 100 najlepszych komiksów w historii to właśnie ten tom jest najlepszym Hellboyem. Niestety, w porównaniu z poprzednim, jest nieco gorszy, choć rzec trzeba, że nadal powalający.

Historie są różne. Najlepszy z nich wszystkich jest oczywiście "Wisielec". Hellboy ma odzyskać uprowadzone przez tzw. Małych Ludzi dziecko. Niestety ci za oddanie go żądają, by do rana pochował tytułowego Wisielca. Wisielca nie chcą jednak dusze na cmentarzach...

W tej historii klimat po prostu masakruje. Szczególnie płonące trupy na jednym z cmentarzy.

Dalej jest jednak gorzej, bo czekają nas słabe "Żelazne buty", niezła historia świąteczna itd, a całość podsypana jest dodatkami z pierwszymi rysunkami Hellboya i pierwszymi historyjkami o nim.

Ogólnie daję jednak osiem, za genialną stronę graficzną,a ostateczną ocenę wystawię po przeczytaniu części 2, bo w Polsce ten zbiór niestety podzielono.

Hellboy powraca, tym razem w zbiorku krótszych forma na różne okazje. Wg listy Wizarda 100 najlepszych komiksów w historii to właśnie ten tom jest najlepszym Hellboyem. Niestety, w porównaniu z poprzednim, jest nieco gorszy, choć rzec trzeba, że nadal powalający.

Historie są różne. Najlepszy z nich wszystkich jest oczywiście "Wisielec". Hellboy ma odzyskać uprowadzone...

Kolejny tom i kolejna dawka rozrywki na poziomie.
W przypadku II tomu dostajemy tylko kilka opowiadań i mniej stron ale sama zajebistość komiksu się nie zmniejsza lecz powiększa.

Kolejny tom i kolejna dawka rozrywki na poziomie.
W przypadku II tomu dostajemy tylko kilka opowiadań i mniej stron ale sama zajebistość komiksu się nie zmniejsza lecz powiększa.

The Corpse - 7/10
The Iron Shoes - 8/10
A Christmas Underground - 10/10
World's Greatest Paranormal Investigator (SDCC) - 7/10
World's Greatest Paranormal Investigator (CBG) - 6/10

The Corpse - 7/10
The Iron Shoes - 8/10
A Christmas Underground - 10/10
World's Greatest Paranormal Investigator (SDCC) - 7/10
World's Greatest Paranormal Investigator (CBG) - 6/10