Pierwsza z rodu: Znajda

Okładka książki Pierwsza z rodu: Znajda Joanna Łukowska
Okładka książki Pierwsza z rodu: Znajda
Joanna Łukowska Wydawnictwo: RW2010 fantasy, science fiction
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
RW2010
Data wydania:
2011-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-01-01
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363111007
Tagi:
fantasy powieść skrzaty czary znajda bór wilk konie lis rosomak sowa towarzysz Łukowska
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Szortal Na Wynos Wydanie Specjalne - 1/2015 Wołodymyr Arieniew, Bartłomiej Balcerzak, Aleksandra Brożek, Decater Collins, Michał Gołkowski, Jacek Inglot, Konrad Jaskólski, Piotr Kaczmarczyk, Piotr Kulpa, Małgorzata Lewandowska, Joanna Łukowska, Joanna Maciejewska, Karol Mitka, Maciej Musialik, Frank Roger, Konrad Staszewski, Istvan Vizvary, Jacek Wilkos
Ocena 7,4
Szortal Na Wyn... Wołodymyr Arieniew,...
Okładka książki Świt_ebooków nr 3 Robert Drózd, Filip Kaczmarek, Joanna Łukowska, Oficyna wydawnicza RW2010, Kinga Olkusz, Anna Packalén Parkman, Aleksander Sowa, Agnieszka Żak, Marta Żołnierowicz
Ocena 0,0
Świt_ebooków nr 3 Robert Drózd, Filip...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
33 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
74
33

Na półkach:

Autorka nie umie w język polski ;) Już na samym początku książki odstraszyły mnie bublowate zdania i błędy logiczne oraz gramatyczne. Przykłady z kilku pierwszych stron:
"...gdyby wraz z nią zapomniano również o Borze i jego mieszkańcach byłby najszczęśliwszym ze skrzatów. Niestety, ludzie bali się lasu, ale potrzebowali drewna - na domy, węgiel, łodzie." - Pierwsze zdanie jest tylko dla kontekstu, chociaż brak w nim przecinka. W następnym, skoro skrzata uszczęśliwiłoby, gdyby ludzie nie wchodzili do lasu, to powinno być: "Niestety, chociaż ludzie bali się lasu, to potrzebowali..." I od kiedy ludzie robią z drewna węgiel?? Pani Łukowska nie zna chyba słowa "opał", bo ja pierwsze słyszę, aby ludzie chodzili do lasu po drewno na węgiel.
"Choć od bardzo dawno mało kto ją odwiedzał..." - pomijając literówkę w "dawno", to jeszcze bezsensowne "mało kto" zamiast ktokolwiek.
To nie są błędy, za które można winić korektę. Osoba nie potrafiąca sprawnie posługiwać się własnym językiem nie jest godna miana pisarza. Nawet jeśli ta historia miała być ciekawa, to ja już po kilku stronach całkowicie straciłam ochotę na czytanie. Po prostu nie wierzę, że ktoś robiący tego typu błędy może napisać dobrą opowieść. Autorka powinna czym prędzej zapisać się na korki z polskiego

Autorka nie umie w język polski ;) Już na samym początku książki odstraszyły mnie bublowate zdania i błędy logiczne oraz gramatyczne. Przykłady z kilku pierwszych stron:
"...gdyby wraz z nią zapomniano również o Borze i jego mieszkańcach byłby najszczęśliwszym ze skrzatów. Niestety, ludzie bali się lasu, ale potrzebowali drewna - na domy, węgiel, łodzie." - Pierwsze zdanie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
58
34

Na półkach:

Ciekawe, nietypowe fantasy z pomysłem - no i leśne skrzaty są po prostu słodkie.

Ciekawe, nietypowe fantasy z pomysłem - no i leśne skrzaty są po prostu słodkie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
87
37

Na półkach:

Bardzo ciekawy, nietypowy pomysł - swego rodzaju mikstura z fantasy i postapokalipsy ( dzieje się ona gdzieś w tle, ale bez wątpienia jest ). Dobrze opisana społeczność skrzatów - bardzo fajna, nietypowa fantasy.

Bardzo ciekawy, nietypowy pomysł - swego rodzaju mikstura z fantasy i postapokalipsy ( dzieje się ona gdzieś w tle, ale bez wątpienia jest ). Dobrze opisana społeczność skrzatów - bardzo fajna, nietypowa fantasy.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
993
832

Na półkach: , , , , ,

Niby ciekawa, opis fajny, ale ciężko mi szła ta książka...

Niby ciekawa, opis fajny, ale ciężko mi szła ta książka...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
886
130

Na półkach: , ,

„Znajda” to dość udana, prawie klasyczna fantasy… prawie. Bardzo ładnie zarysowany świat, wzorowany na średniowieczu, w którym żyją ludzie o wdzięcznych imionach (Ścibor, Dobromir, Mirosława,…),skrzaty (Rosa, Witka, Warga, Śnieżka, Pośpiech,…) oraz wszelkie tałatajstwo, paskudne i śmiertelnie groźne genetyczne mutanty, które wychynęły na świat, gdy zgasło Słońce.

Bo pewnego dnia skrzat Świtek nie dopełnił swej posługi, nie obudził ognistej kuli i świat pogrążył się w mroku… Nowe pokolenia nie dowierzają już najstarszym dziadom bajającym o jasnym świetle i zieleni drzew…

Historia opowiedziana sprawnie i barwnie. Społeczność, obyczaje, cała kultura skrzatów z dzikiej Kniei i Siedliszcza; konflikt między Wielebną z Zamku Snów i stareńką Wieszczką oczekującą zjawienia się Następczyni; niezgoda między surowym wójtem i jego „nieudanym” drugim synem; no i oczywiście sama Znajda, której pojawienie się komplikuje wątki, wpływając na losy ludzi, skrzatów, zwierząt i bestii.

Trudno mi w ten kompletny, bogaty, znajomy świat fantasy wplatać takie fakty: fabuła rozgrywa się ponad sto lat od zagaśnięcia Słońca, gdy cywilizacja zbliżona do naszej pogrążyła się w galopującej degrengoladzie. Do łask wróciły rozwiązania z czasów króla Ćwieczka, choć nawet prastary Bór zaśmiecony jest odpadami naszej cywilizacji, np. wrakami samochodów (w którym to reprezentacyjne gniazdo ma młody przywódca skrzatów z Siedliska, Rosa). Dla mnie elementy postapo są całkowicie zbędne, na szczęście nie dominują.

"Znajda" będzie miała na pewno kontynuację, wiele ledwo zarysowanych wątków zapowiada się obiecująco, bo młodziutka Mila (Emilia) zgromadziła wokół siebie naprawdę ciekawą grupę oddanych jej przyjaciół/obrońców.

Polecam – mimo pewnego nadmiaru gatunkowego tej pozycji.

Już zupełnie na marginesie - okładka, jej grafika i kolorystyka, długo trzymały mnie z dala od tej książki...

„Znajda” to dość udana, prawie klasyczna fantasy… prawie. Bardzo ładnie zarysowany świat, wzorowany na średniowieczu, w którym żyją ludzie o wdzięcznych imionach (Ścibor, Dobromir, Mirosława,…),skrzaty (Rosa, Witka, Warga, Śnieżka, Pośpiech,…) oraz wszelkie tałatajstwo, paskudne i śmiertelnie groźne genetyczne mutanty, które wychynęły na świat, gdy zgasło Słońce.

Bo...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
710
63

Na półkach:

Pewnego dnia zgasło słońce, a świat się zmienił. Zmienił się dla ludzi, zwierząt, roślin i skrzatów. Słońce powoli staje się legendą - trzeba dostosować się do ciemności lub zginąć - innej drogi nie ma. Chyba, że pojawi się ktoś, kto przyniesie nadzieję...

Pewnego dnia zgasło słońce, a świat się zmienił. Zmienił się dla ludzi, zwierząt, roślin i skrzatów. Słońce powoli staje się legendą - trzeba dostosować się do ciemności lub zginąć - innej drogi nie ma. Chyba, że pojawi się ktoś, kto przyniesie nadzieję...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
33
28

Na półkach: ,

Dla mnie super. W sumie moje odczucia dość dobrze wyraża opinia astaldohil - poza kwestią "mroku". Dla mnie mrok to jednak nie ciemność w której nic nie widać. Moje pojmowanie mroku jest takie, że nie kłóciło się w żadnym razie z treścią książki. Czytanie tej książki dało mi dużo przyjemności stąd 10/10. Byłoby miło, gdyby powstał ciąg dalszy, zwłaszcza że zakończenie niejako do tego zobowiązuje :)
P.S. Podobno będzie ciąg dalszy!! Może jeszcze w tym roku!!

Dla mnie super. W sumie moje odczucia dość dobrze wyraża opinia astaldohil - poza kwestią "mroku". Dla mnie mrok to jednak nie ciemność w której nic nie widać. Moje pojmowanie mroku jest takie, że nie kłóciło się w żadnym razie z treścią książki. Czytanie tej książki dało mi dużo przyjemności stąd 10/10. Byłoby miło, gdyby powstał ciąg dalszy, zwłaszcza że zakończenie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
30
2

Na półkach:

Zachęciły mnie entuzjastyczne recenzje i chyba za dużo sobie obiecywałam po tej książce. Niezła, ale trochę przereklamowana. Sprawnie napisana, ale niezbyt oryginalna.

Zachęciły mnie entuzjastyczne recenzje i chyba za dużo sobie obiecywałam po tej książce. Niezła, ale trochę przereklamowana. Sprawnie napisana, ale niezbyt oryginalna.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1140
950

Na półkach:

,,To opowieść o skrzatach i ludziach, radzących sobie w świecie bez słońca. Estera pisze pamiętnik, licząc, że ktoś go przeczyta; o ile po latach mroku ktoś jeszcze będzie umiał czytać. Rosa, młody przywódca skrzatów z Boru, rozmyśla o nieciekawej sytuacji swych pobratymców. Wielebna Maura czyni wyrzuty pozbawionej uczuć Pustej z powodu zagubienia Obiektu. Jakim sposobem dzieciak wymknął się z sieci? A jakim cudem ociemniały świat wciąż trwa? Czyżby dało się oszukać los?"

Joanna Łukowska z wykształcenia jest matematykiem, skończyła UAM w Poznaniu. W 1994 roku wydała pierwszą powieść - romans - pod pseudonimem Joan Bowen. Potem napisała zbiór opowiadań obyczajowych "Państwo Tamickie"'; książka ukazywała się we fragmentach w Expressie Poznańskim. Od 2001 roku zajmuje się pisaniem dla pism kobiecych - felietonów, psychozabaw, opowiadań. Prywatnie, dla siebie, napisała dwa opowiadania fantasy, zbiorek opowiadań dla dzieci oraz teraz powieść fantasy.

Bór to las,w którym toczy się akcja. Wszystko było dobrze do momentu, aż nie zgasło Słońce. Wtedy czas zaczęto odmierzać w klepsydrach, nastały wielkie zmiany. Przyroda obumarła. Tylko w krainie skrzatów wszystko było po staremu. Mieszkały one w Siedliszczu. To właśnie przez jednego z nich zgasło Słońce, gdyż zapomniał obudzić je na czas. Już nigdy miało nie zaświecić. Wszyscy mieli to skrzatom za złe.

Bohaterką staje się też Wielebna, kobieta, która zawładnęła uczuciami ludzi i postanowiła nazwać ich Pustymi. Chciała, aby byli gotowi na każdy jej rozkaz.

Wiedząca to Estera, która umilała sobie czas parzeniem naparów, eliksirów. Była samotna, nie miała matki, gdyż nikt nie chciał mieć dziewczynki za córkę. Czekała na swoją następczynię.

Główną bohaterką książki staje się 6-letnie Emilia, nazywana Znajdą. W każdym z ludzi wywoływała inne emocje.

Książka opowiada o życiu skrzatów, ich otoczeniu. Jest to niewątpliwie dość ciekawy wątek i rzadko spotykany we współczesnych powieściach.

Język utworu jest zrozumiały, dzieło czyta się szybko i z ogromną przyjemnością. ,,Pierwsza z rodu: Znajda" to niewątpliwie dobra fantastyka napisana przez Joannę Łukowską.

Było to moje drugie spotkanie z twórczością tej autorki. Wcześniej czytałam ,,Nieznajomych z parku". Muszę przyznać, że i tym razem się nie zawiodłam.

,,Pierwsza z rodu: Znajda" to pozycja dla wszystkich miłośników fantastyki.

Moja ocena : 8/10

,,To opowieść o skrzatach i ludziach, radzących sobie w świecie bez słońca. Estera pisze pamiętnik, licząc, że ktoś go przeczyta; o ile po latach mroku ktoś jeszcze będzie umiał czytać. Rosa, młody przywódca skrzatów z Boru, rozmyśla o nieciekawej sytuacji swych pobratymców. Wielebna Maura czyni wyrzuty pozbawionej uczuć Pustej z powodu zagubienia Obiektu. Jakim sposobem...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1225
733

Na półkach: , ,

Żeby zagłębić się w świat przedstawiony przez autorkę trzeba uzbroić się w trochę cierpliwości. Jego opis jest szczątkowy i wychodzi od różnych postaci. Tak samo jest z bohaterami. Żeby uświadomić sobie jak dokładnie wyglądają skrzaty musiałam dotrzeć do połowy książki (a i tak przypuszczam że moja wizja nie będzie pokrywać się do końca z innymi). Narrator jest zmienny. Czasem wydarzenia poznajemy z pierwszoosobowych zapisów Wiedzącej, która spisuje swoje wspomnienia. Częściej jednak narracja jest trzecioosobowa. Choć nawet w tym wypadku narrator nie jest wszechwiedzący. Autorka odkrywa prawdę o ludziach bardzo powoli i szczątkowo. To wszystko powoduje, że chce się jak najszybciej dotrzeć do końca żeby poznać wszystkie sekrety świata i postaci.

Początek historii zaczyna się w domu Wiedzącej, żeby zaraz przenieść się do siedziby skrzatów mieszkających w borze, a następnie do domu wójta i Wielebnej. Ze skrawków informacji wyłania się świat ciemny, nieprzyjazny, okrutny. Przypomina on trochę średniowiecze a trochę krainę z klasycznych książek fantasy. Żyją tam zarówno ludzie, którzy muszą walczyć z przyrodą i ciemnością. Żyją też skrzaty które walczą o przetrwanie przede wszystkim z borem i jego niebezpiecznymi roślinami. W tym świecie pojawia się Znajda, dziecko które być może wszystko zmieni i przywróci światu blask.

Łukowska postawiła na polskie wierzenia - skrzaty. Nie są to jednak małe, psotliwe stworzenia które mogą nasikać do mleka gospodarzowi, który ich goni. Skrzaty to groźni przeciwnicy. Wielokrotnie już walczyli z ludźmi. Są zwinni, szybcy, związany z przyrodą. A przynajmniej tacy byli kiedyś. Obecnie starają się przetrwać (jak każdy) w tym nieprzyjaznym świecie.
Jednocześnie autorka wykorzystuje nasz strach przed kataklizmami i przepowiedniami o apokalipsie. I na swój własny sposób przedstawia go w książce.
Pojawiają się tematy ciężkie i dyskusyjne. Niekochany syn, karany za każde przewinienie, miłość homoseksualna, śmierć, nietolerancja, likwidowanie jednostek innych, prawo pierwszej nocy, gwałt...

Bohaterowie są ciekawi, barwni, dobrze przedstawieni. Nie ma bezbarwnych postaci, nie ma też postaci jednowymiarowych. W zależności od sytuacji każdy obiera jakąś drogę, ale również zmienia ją, jeśli istnieje taka możliwość albo konieczność.

Nie spodziewałam się, że w Polsce kryją się takie perełki. Łukowska dała mi do myślenia. I pokazała że fantastyka nie musi być napisana według szablonu. Że fantasy to nie tylko elfy i wróżki. Że nie musi być napisana w słodkim i lekkim języku. "Pierwsza z rodu Znajda" to kawał dobrej fantastyki. I polecam naprawdę wszystkim, którzy chcą poznać trochę inną historię rodzimego autora.

Żeby zagłębić się w świat przedstawiony przez autorkę trzeba uzbroić się w trochę cierpliwości. Jego opis jest szczątkowy i wychodzi od różnych postaci. Tak samo jest z bohaterami. Żeby uświadomić sobie jak dokładnie wyglądają skrzaty musiałam dotrzeć do połowy książki (a i tak przypuszczam że moja wizja nie będzie pokrywać się do końca z innymi). Narrator jest zmienny....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    53
  • Przeczytane
    34
  • Posiadam
    15
  • E-booki
    3
  • 2011
    2
  • Fantastyka
    2
  • Ulubione
    2
  • Lit. polska
    1
  • Nexto
    1
  • 2012
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pierwsza z rodu: Znajda


Podobne książki

Przeczytaj także