Camping Story. Wakacje, namiot i rodzinne katastrofy

Sięgnęłam po tę książkę po raz drugi - pierwszy raz gdy miałam jakieś 12 lat. I pamiętałam, że uznałam ją za bardzo zabawną, a niewiele książek tak zapamiętałam. W te wakacje, korzystając z klimatu, wróciłam do niej, żeby sprawdzić czy moje poczucie humoru dojrzało i się wysublimowało.
Otóż nie;D
Znowu się ubawiłam, najbardziej przy pierwszych 2-3 rozdziałach. Nie wiem, czy wszystkie te historie są prawdziwe, ale polecam dla relaksu, sentymentalnej wycieczki do czasów dzieciństwa i dla refleksji.

Sięgnęłam po tę książkę po raz drugi - pierwszy raz gdy miałam jakieś 12 lat. I pamiętałam, że uznałam ją za bardzo zabawną, a niewiele książek tak zapamiętałam. W te wakacje, korzystając z klimatu, wróciłam do niej, żeby sprawdzić czy moje poczucie humoru dojrzało i się wysublimowało.
Otóż nie;D
Znowu się ubawiłam, najbardziej przy pierwszych 2-3 rozdziałach. Nie wiem, czy...

Czytając tę książkę, naprawdę się cieszyłam, że mi nigdy nic takiego nawet w małym procencie(co bohaterom) się nie przydarzyło. A też parę razy pod namiotami na wakacjach byłam.

Bohaterami książki jest pewna rodzina i ich wakacyjne perypetie.Poznajemy Emmę gdy ma 3 lata.I zaczyna się pierwszy urlop, na który jej rodzice postanawiają jechać pod namiot.Takich wyjazdów będzie 10, tyle jest rozdziałów, każdy to inne wakacje.
Jest początek lat 70-siątych, a rodzice Emmy są nauczycielami, co jak wiadomo,bez względu na czasy; na państwowym etacie nauczyciele milionerami nie są,czyli muszą na wakacje i w czasie ich trwania oszczędzać.
W książce jest wiele zabawnych sytuacji, ale chyba tylko dlatego, że one nas nie dotyczą.To tak jak z kimś kto śpiesząc się na ważne spotkanie,czy do pracy nagle się potknął i wylądował w kałuży błota, a przy okazji rozbił sobie kolano,albo nabił guza,jemu na pewno do śmiechu nie jest.Choć przechodzący obserwator pewnie miał by niezły ubaw.
Gdy się mocniej zastanowić to większość zdarzeń w książce, jest przerażająca tym bardziej,że wszystko zdarzyło się na prawdę.Jednak napisana w sympatyczny,choć nie bez ironii sposób. Oczywiście zdarzają się i miłe chwile.I chyba tylko dzięki nim, ta rodzina rok po roku miała nadzieję, na udany urlop. Ja po pierwszych bym się załamała. Mimo wszystko polecam:)

Czytając tę książkę, naprawdę się cieszyłam, że mi nigdy nic takiego nawet w małym procencie(co bohaterom) się nie przydarzyło. A też parę razy pod namiotami na wakacjach byłam.

Bohaterami książki jest pewna rodzina i ich wakacyjne perypetie.Poznajemy Emmę gdy ma 3 lata.I zaczyna się pierwszy urlop, na który jej rodzice postanawiają jechać pod namiot.Takich wyjazdów...

super

super

Uwielbiam tę książkę!
Jeżeli ktoś poszukuje czegoś lekkiego na poprawę humoru, to ten tytuł jest idealny!
Masa prześmiesznych historii, które (co gorsza, bo trzeba mieć naprawdę wyjątkowego pecha) wydarzyły się naprawdę.
Polecam zarówno wielbicielom rodzinnych wakacji pod namiotem (z pewnością znajdą wspólny mianownik z historiami opisanymi w książce) oraz przeciwnikom tego typu wypoczynku (by utwierdzili się w przekonaniu, że ich niechęć do takich wypadów jest jednak słuszna).

Uwielbiam tę książkę!
Jeżeli ktoś poszukuje czegoś lekkiego na poprawę humoru, to ten tytuł jest idealny!
Masa prześmiesznych historii, które (co gorsza, bo trzeba mieć naprawdę wyjątkowego pecha) wydarzyły się naprawdę.
Polecam zarówno wielbicielom rodzinnych wakacji pod namiotem (z pewnością znajdą wspólny mianownik z historiami opisanymi w książce) oraz przeciwnikom...

Camping Story to idealna lektura dla tych, którzy kochają podróże z namiotem, jak i dla tych, którzy ich nienawidzą. Nieprawdopodobne, lecz prawdziwe perypetie autorki oraz jej pełen autoironii styl gwarantują wyśmienitą zabawę pod warunkiem, że nic podobnego nie przytrafi się nam samym.
Sama książka doprowadziła mnie do śmiechu. Autorka pisze we wstępie, że te wydarzenia są prawdziwe i przytrafiły się JEJ samej i jej rodzinie. Skoro tak to czasami musieli mieć strasznego pecha.

Camping Story to idealna lektura dla tych, którzy kochają podróże z namiotem, jak i dla tych, którzy ich nienawidzą. Nieprawdopodobne, lecz prawdziwe perypetie autorki oraz jej pełen autoironii styl gwarantują wyśmienitą zabawę pod warunkiem, że nic podobnego nie przytrafi się nam samym.
Sama książka doprowadziła mnie do śmiechu. Autorka pisze we wstępie, że te wydarzenia...

Dawno już nie czytałam tak nieciekawej i nudnej książki. Miało być zabawnie do bólu, a mnie raczej nic nie rozśmieszyło. Spodziewałam się super przygód fajnej rodzinki, a przygody wcale nie były ciekawe, a sama rodzinka beznadziejna. Nic szczególnego i nie będę nikomu polecać. Szczerze to żałuję, że dotrwałam do końca tej książki, ale może cały czas się łudziłam, że jednak okaże się ciekawsza...

Dawno już nie czytałam tak nieciekawej i nudnej książki. Miało być zabawnie do bólu, a mnie raczej nic nie rozśmieszyło. Spodziewałam się super przygód fajnej rodzinki, a przygody wcale nie były ciekawe, a sama rodzinka beznadziejna. Nic szczególnego i nie będę nikomu polecać. Szczerze to żałuję, że dotrwałam do końca tej książki, ale może cały czas się łudziłam, że...

Opis książki bardzo mnie zaciekawił.Po przeczytaniu,stwierdziłem jedno: Nie,to niemożliwe,nie można mieć aż takiego pecha! Czy faktycznie te wydarzenia miały miejsce,jak to opisuje autorka? Jeżeli tak,to jestem pełen współczucia i podziwu dla jej rodziny :D
Niesamowita historia traumatycznych przygód wakacyjnych (a jednak) opisana z humorem.
Czarna komedia,którą naprawdę warto poznać..i polecić:)

Opis książki bardzo mnie zaciekawił.Po przeczytaniu,stwierdziłem jedno: Nie,to niemożliwe,nie można mieć aż takiego pecha! Czy faktycznie te wydarzenia miały miejsce,jak to opisuje autorka? Jeżeli tak,to jestem pełen współczucia i podziwu dla jej rodziny :D
Niesamowita historia traumatycznych przygód wakacyjnych (a jednak) opisana z humorem.
Czarna komedia,którą naprawdę...

Bardzo lekka i przyjemna. Momentami czytając naprawdę się uśmiechałem :)

Bardzo lekka i przyjemna. Momentami czytając naprawdę się uśmiechałem :)

-Pojedźmy na wycieczkę! - zaproponowała Brenda. -Taką prawdziwą, gdzie potrzeba stuleci, żeby dotrzeć na miejsce, i wieków,żeby wrócić inną drogą, dzięki czemu można więcej zobaczyć. Zróbmy tak.

-Pojedźmy na wycieczkę! - zaproponowała Brenda. -Taką prawdziwą, gdzie potrzeba stuleci, żeby dotrzeć na miejsce, i wieków,żeby wrócić inną drogą, dzięki czemu można więcej zobaczyć. Zróbmy tak.

Prześmieszna, jeżeli ktoś lubi brytyjskie klimaty. Realistyczna.

Prześmieszna, jeżeli ktoś lubi brytyjskie klimaty. Realistyczna.