NIE JEDZ TEGO! Szkodliwe składniki "zdrowego jedzenia"

Okładka książki NIE JEDZ TEGO! Szkodliwe składniki "zdrowego jedzenia" Hans-Ulrich Grimm
Okładka książki NIE JEDZ TEGO! Szkodliwe składniki "zdrowego jedzenia"
Hans-Ulrich Grimm Wydawnictwo: Stu­dio Astrop­sy­cho­lo­gii poradniki
280 str. 4 godz. 40 min.
Kategoria:
poradniki
Wydawnictwo:
Stu­dio Astrop­sy­cho­lo­gii
Data wydania:
2013-07-10
Data 1. wyd. pol.:
2013-07-10
Liczba stron:
280
Czas czytania
4 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788373775961
Tagi:
zdrowie odżywianie dieta zdrowa żywność
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
37 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
75
74

Na półkach:

Chyba przestanę jeść bo się boję!
Coraz częściej wydaje mi się, że nigdy jeszcze nie zjadłam czegoś co jest zdrowe. W roślinach pestycydy i jakieś genetyczne próby, pieczywo nie wiadomo z czym i z czego, czy takie brązowe bo razowe, czy utopione w karmelu. Raz jest masło złe, innym razem margaryna to śmierć na kanapce. Do tego te syntetyczne witaminy, szprycowanie nimi od niemowlęcia. Czy mamy jeszcze wybór jak chcemy jeść? czy koncerny karmią nas iluzją zdrowia? Niestety, autor mnie przekonał, świadome jedzenie może stać się moją obsesją.

Chyba przestanę jeść bo się boję!
Coraz częściej wydaje mi się, że nigdy jeszcze nie zjadłam czegoś co jest zdrowe. W roślinach pestycydy i jakieś genetyczne próby, pieczywo nie wiadomo z czym i z czego, czy takie brązowe bo razowe, czy utopione w karmelu. Raz jest masło złe, innym razem margaryna to śmierć na kanapce. Do tego te syntetyczne witaminy, szprycowanie nimi od...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
57
13

Na półkach: ,

Ujęłam trochę gwiazdek, ze względu na fatalne tłumaczenie i masę błędów z nim związanych, co mocno pogorszyło jakość odbioru. Poza tym dużo ciekawych informacji na temat przemysłu spożywczego i różnych obiegowych prawd z nim związanych. Mimo wszystko warto przeczytać!

Ujęłam trochę gwiazdek, ze względu na fatalne tłumaczenie i masę błędów z nim związanych, co mocno pogorszyło jakość odbioru. Poza tym dużo ciekawych informacji na temat przemysłu spożywczego i różnych obiegowych prawd z nim związanych. Mimo wszystko warto przeczytać!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2
1

Na półkach:

Liczyłem na rzetelną popularnonaukową pozycję, ale się głęboko zawiodłem.
Dodatkowo tłumaczenie z niemieckiego na żenującym poziomie - pani Katarzyna chyba wrzuciła tekst do Google Translatora i niewiele więcej dodała od siebie. Tekst jest toporny, kalka składni niemieckiej.
Nie warto tracić czasu.

Liczyłem na rzetelną popularnonaukową pozycję, ale się głęboko zawiodłem.
Dodatkowo tłumaczenie z niemieckiego na żenującym poziomie - pani Katarzyna chyba wrzuciła tekst do Google Translatora i niewiele więcej dodała od siebie. Tekst jest toporny, kalka składni niemieckiej.
Nie warto tracić czasu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1135
93

Na półkach: , ,

Styl i komentarze odautorskie są na dość żenującym poziomie, ale jeśli chodzi o treść, warto tę książkę przeczytać. Jest w niej sporo informacji o wpływie korporacji i firm promujących konkretne produkty na globalną i lokalną politykę żywnościową i wybory konsumenckie. Czytałam sporo książek związanych z żywieniem, ale dopiero w tej znalazłam dość szokujące informacje o związkach dodatków witaminowych, jogurtów, czy kwasu cytrynowego z konkretnymi schorzeniami. Warto dowiedzieć się o działaniu machiny spożywczej, żeby wiedzieć czego unikać w swojej diecie.
P.S. W książce traficie też na niezły "kwiatek" - nachalna reklama strony internetowej polskiego sklepu z przyprawami (chyba wspieranego przez wydawnictwo),pojawiająca się jako odnośnik w tekście do wyrażenia "przyprawy indyjskie" heh..

Styl i komentarze odautorskie są na dość żenującym poziomie, ale jeśli chodzi o treść, warto tę książkę przeczytać. Jest w niej sporo informacji o wpływie korporacji i firm promujących konkretne produkty na globalną i lokalną politykę żywnościową i wybory konsumenckie. Czytałam sporo książek związanych z żywieniem, ale dopiero w tej znalazłam dość szokujące informacje o...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
363
170

Na półkach: ,

Jeśli mamy za sobą lekturę książek Julity Bator, Katarzyny Bosackiej lub posiadamy jako takie pojęcie o zdrowym odżywianiu, z pewnością warto sięgnąć po tę książkę. Ale ostrzegam, nie jest to lektura bardzo przystępna, którą można poczytać do poduszki.

Autor pisze dosyć skomplikowanym, często naukowym językiem, dla odbiorcy niemieckiego i w niemieckim kontekście (stąd mnóstwo obco brzmiących nazw instytucji, marek, itp.),co znacznie utrudnia swobodne czytanie ze zrozumieniem - człowiek (zwłaszcza taki, co to ni w ząb niemieckiego nie rozumie) skupia się na rozszyfrowywaniu tych wszystkich nazw, zamiast na treści samej w sobie, więc radzę jak najmniej zwracać uwagę na te niemieckie wtrącenia, bo wtedy łatwiej się czyta. Swoją drogą, szkoda, że tłumacz nie pokusił się o choćby robocze przetłumaczenie tych nazw lub podanie polskiego odpowiednika, jeśli takowy jest.

Ale do rzeczy...Książka jest bardzo interesująca, momentami wręcz szokująca. Momentami miałam wrażenie, że sklepowe jedzenie proponowane przez wielkie koncerny (typu Nestle, Knorr) jest po prostu demonizowane przez autora, ale wiem, że niestety to, o czym pisze Hans-Ulrich Grimm w dużej części jest prawdą.

Jednakże, sięgając po tę książkę, postanowiłam podejść do niej zdrowowrozsądkowo, wychodząc z założenia, że i tak nie będę w stanie całkowicie zrezygnować z niezdrowego jedzenia, bo po pierwsze, często brak mi czasu na przygotowywanie super zdrowych posiłków, po drugie - niestety, to, co niezdrowe, jest zwykle pyszne...To oczywiste, że ciężko w dzisiejszych czasach uniknąć przetworzonego jedzenia i chemicznych dodatków - wszyscy zdajemy sobie sprawę z ich szkodliwości, ale i tak kupujemy zupki w proszku, ciastka ze spulchniaczami, napoje gazowane i fast food.
Z takim racjonalnym nastawieniem, postanowiłam zapoznać się z przedstawionymi w książce teoriami i dowodami na szkodliwość różnych produktów. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że autor wcale nie skupia się na oczywistościach. Wręcz przeciwnie, przedstawia on raczej, jak bardzo koncerny szczycące się często tym, że wytwarzają produkty pełnowartościowe (zdrowe jogurty z pożytecznymi bakteriami, margaryny obniżające poziom cholesterolu, żywność funkcjonalną, suplementy diety) oszukują swoich konsumentów.

Dzięki tej książce, zupełnie inaczej spojrzałam na te wszystkie pozornie zdrowe, a przy okazji nie takie znowu tanie (!),produkty, które codziennie gościły na stołach moim i moich przyjaciół.
Nie twierdzę, że całkowicie je wyeliminowałam, ale naukowe podejście i twarde dowody przedstawione w książce naprawdę przekonują i skłaniają do refleksji. Polecam!

Jeśli mamy za sobą lekturę książek Julity Bator, Katarzyny Bosackiej lub posiadamy jako takie pojęcie o zdrowym odżywianiu, z pewnością warto sięgnąć po tę książkę. Ale ostrzegam, nie jest to lektura bardzo przystępna, którą można poczytać do poduszki.

Autor pisze dosyć skomplikowanym, często naukowym językiem, dla odbiorcy niemieckiego i w niemieckim kontekście (stąd...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1534
1216

Na półkach:

Bardzo dużo słyszy się o szkodliwości jedzenia. Wszystkie ulepszacze smaków, konserwanty, barwniki… Chemia w pożywieniu nikogo nie przekonuje, jednak jest w nim obecna i ciężko tego uniknąć. Nie jestem pewna, czy da się ją wykluczyć w dzisiejszych czasach całkowicie, ale z pewnością można ją nieco ograniczyć. Jednak czy pomyślelibyście, że to, co producenci promują jako „zdrową żywność” może nam szkodzić?

Dr Hans-Ulrich Grimm przez wiele lat zbierał dowody i materiały, które świadczyłyby o tym, że wiele koncernów spożywczych oszukuje swoich klientów. Książka „NIE JEDZ TEGO! Szkodliwe składniki „zdrowego” jedzenia” jest zbiorem tych informacji, które momentami są naprawdę szokujące. Coś, co ma piękna otoczkę reklamową, okazuje się być bardziej szkodliwe niż można by przypuszczać. Bo komu by do głowy przyszło uznać Actimela za coś, co źle na nas wpływa? Pewnie nikomu. W końcu ma wzmacniać odporność organizmu. A sałatki pełne witamin? No któż by pomyślał, co się w nich kryje.

Książka jest naprawdę dobrze skonstruowana i napisana, a co najważniejsze – widać ogrom włożonej w nią pracy. Autor pisze konkretnie i na temat, a z pewnością nie było mu łatwo zdobyć te wszystkie informacje. Poruszany temat jest nieco kontrowersyjny, bo w końcu Dr Grimm rzuca w pewnym sensie wyzwanie koncernom spożywczym, podważa ich autorytet i robi antyreklamę, ale kto wie, czy nie ma w tym wszystkim racji? To nie są jego chore wymysły, tylko fakty poparte badaniami i dochodzeniami. Z pewnością pozycja ta daje czytelnikowi do myślenia i zastanowi się on drugi raz, zanim sięgnie po coś „zdrowego”.

Momentami odczułam jednak wrażenie, że autor trochę przesadza. Gdyby tak się zastanowić, to wynika z tej książki, że praktycznie nic nam nie wolno jeść, bo wszystko jest szkodliwe. Najlepiej przenieść się na własną farmę i samemu sobie wszystko hodować, a i tak nie ma pewności, że byłoby wszystko w porządku. Zgodzę się z tym, że „co za dużo, to niezdrowo”, ale nie można popadać w paranoję. Gdy od czasu do czasu zjemy batonik czekolady, nic nam się nie stanie. Nikt jeszcze od tego nie umarł. Toteż trzeba do tej książki podejść zdroworozsądkowo i trochę z przymrużeniem oka.

Z pewnością jest to ciekawa lektura, która zmusza nas do refleksji. Zawiera sporo ciekawych informacji i porad, które mogą nam się przydać. Nieco zmienia pogląd czytelnika na sposób odżywiania, ale jak już mówiłam – nie popadajmy w paranoję. Napisana jest przystępnym językiem, co uważam za plus, bo w sumie tematyka nie do końca łatwa. Osoby zainteresowane zdrowym odżywianiem zdecydowanie powinny po nią sięgnąć, ale nie polecam jej osobom zdesperowanym, ponieważ mogą przesadzić w złą stronę z rozumowaniem tej książki. Tematyka kontrowersyjna, a to mi się podoba. Dobra i interesująca lektura, z którą warto się zapoznać.

Bardzo dużo słyszy się o szkodliwości jedzenia. Wszystkie ulepszacze smaków, konserwanty, barwniki… Chemia w pożywieniu nikogo nie przekonuje, jednak jest w nim obecna i ciężko tego uniknąć. Nie jestem pewna, czy da się ją wykluczyć w dzisiejszych czasach całkowicie, ale z pewnością można ją nieco ograniczyć. Jednak czy pomyślelibyście, że to, co producenci promują jako...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    106
  • Przeczytane
    51
  • Posiadam
    17
  • Zdrowie
    4
  • Żywienie
    3
  • Poradniki
    3
  • Jedzenie
    2
  • 2014
    2
  • Do kupienia
    2
  • 2015
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki NIE JEDZ TEGO! Szkodliwe składniki "zdrowego jedzenia"


Podobne książki

Przeczytaj także