Locke & Key - Tom 1 - Witamy w Lovecraft

Przyznam się że najpierw obejrzałem serial, który swoją drogą był całkiem niezły... Komiks kupiłem z myślą o córce, która ze mną oglądała. Komiks jak się okazało "wiekowo" raczej nie dla niej ale jej się podobał, szczególnie końcówka. Sam uważam że jest całkiem niezły, choć lekko chaotyczny, przeskoki między czasami i sytuacjami czasem za bardzo się mieszają i momentami trzeba zwolnić czytanie aby w pełni zrozumieć. Zdecydowanie inna (choć ta sama) historia - co jak zawsze uważam za duży plus, że serial (czy film) nie odwzorowuje dokładnie tego samego co oryginalna książka - po co byłoby wtedy oglądać coś co już się przeczytało :) Ogólnie polecam i na pewno jeszcze wrócę do kolejnych części.

Przyznam się że najpierw obejrzałem serial, który swoją drogą był całkiem niezły... Komiks kupiłem z myślą o córce, która ze mną oglądała. Komiks jak się okazało "wiekowo" raczej nie dla niej ale jej się podobał, szczególnie końcówka. Sam uważam że jest całkiem niezły, choć lekko chaotyczny, przeskoki między czasami i sytuacjami czasem za bardzo się mieszają i momentami...

Zaskoczyłem się. Po pierwsze myślałem, że to komiks młodzieżowy ale po wydarzeniach z prologu szybko wytłumaczono mi gdzie to jest kierowane. Tzn dalej można go traktować młodzieżowo ale raczej tej starszej młodzieży. Początek mnie nie przekonywał, był troszkę brutalny, ale w ten niesmaczny sposób. Potem jednak gdy cała ta tajemnica zaczęła się klarować oraz poruszono niektóre wątki. To nagle komiks zebrał sporo rumieńców. Końcówka dość ciekawa, że zachęciło od razu do sięgnięcia po drugi tom.

Zaskoczyłem się. Po pierwsze myślałem, że to komiks młodzieżowy ale po wydarzeniach z prologu szybko wytłumaczono mi gdzie to jest kierowane. Tzn dalej można go traktować młodzieżowo ale raczej tej starszej młodzieży. Początek mnie nie przekonywał, był troszkę brutalny, ale w ten niesmaczny sposób. Potem jednak gdy cała ta tajemnica zaczęła się klarować oraz poruszono...

Dobry thriller, chociaż spoza mojej strefy komfortu.

Dobry thriller, chociaż spoza mojej strefy komfortu.

Wciągający komiks, który znakomicie wprowadza czytelnika w świat serii. Joe Hill, znany powieściopisarz i syn Stephena Kinga, udowadnia swoje umiejętności jako scenarzysta komiksowy.

Fabuła zaczyna się od tragicznego wydarzenia, które dotyka rodzinę Locke'ów. Hill skupia się na psychologicznym aspekcie każdego z bohaterów, co nadaje opowieści głębię emocjonalną. Komiks jest wielowątkowy, pełen tajemnic i akcji. Keyhouse, miejsce, w którym toczy się akcja, jest znakomicie wykreowaną lokalizacją, pełną mistycyzmu i tajemnic.

Ilustracje Gabriela Rodrigueza imponują precyzją i dbałością o szczegóły. Postacie są wyraziste, a kolorystyka doskonale współgra z narracją.

Niestety, wydanie komiksu nie wyróżnia się i nie zawiera dodatków. Jednak to jedyny mankament w porównaniu do jakości samej historii.

Wciągający komiks, który znakomicie wprowadza czytelnika w świat serii. Joe Hill, znany powieściopisarz i syn Stephena Kinga, udowadnia swoje umiejętności jako scenarzysta komiksowy.

Fabuła zaczyna się od tragicznego wydarzenia, które dotyka rodzinę Locke'ów. Hill skupia się na psychologicznym aspekcie każdego z bohaterów, co nadaje opowieści głębię emocjonalną. Komiks...

Sięgnęłam po ten komiks z sympatii do Joe Hilla. I nie zawiodłam się!!! Komiks przedstawia ciekawą historię rodziny Locke'ów, która po śmierci ojca rodziny przenosi się do rezydencji Keyhouse i zaczynają się dziać dziwne rzeczy......
Zaraz sięgam po kolejnym tom.

Sięgnęłam po ten komiks z sympatii do Joe Hilla. I nie zawiodłam się!!! Komiks przedstawia ciekawą historię rodziny Locke'ów, która po śmierci ojca rodziny przenosi się do rezydencji Keyhouse i zaczynają się dziać dziwne rzeczy......
Zaraz sięgam po kolejnym tom.

Świetny komiks!
Ciekawi, wyraziści bohaterowie do których czuję że szybko się przywiążę, wciągająca historia z wieloma wątkami, emocjonujące wydarzenia i tajemnica, która kusi. Bardzo podoba mi się motyw zwyczajnych ludzi, którzy w skutek przykrych, brutalnych wydarzeń trafili do bardzo nadzwyczajnego miejsca i mają okazję je odkrywać i zaznać czegoś magicznego w swoim życiu.
Poza cała zawartością treści bardzo doceniam też jakość druku, mimo iż okładka jest miękka to druk jest naprawdę bomba. Kreska bardzo dobra, podoba mi się.
Nie sposób nie sięgnąć po kolejny tom aby przekonać się co będzie dalej :)

Świetny komiks!
Ciekawi, wyraziści bohaterowie do których czuję że szybko się przywiążę, wciągająca historia z wieloma wątkami, emocjonujące wydarzenia i tajemnica, która kusi. Bardzo podoba mi się motyw zwyczajnych ludzi, którzy w skutek przykrych, brutalnych wydarzeń trafili do bardzo nadzwyczajnego miejsca i mają okazję je odkrywać i zaznać czegoś magicznego w swoim...

Wciąga jak bagno! Czuć ducha Kinga. Postacie są świetnie nakreślone, a sposób narracji opowieści bardzo mi pasuje. O wiele ciekawsze niż przesłodzona adaptacja Netflixa.

Wciąga jak bagno! Czuć ducha Kinga. Postacie są świetnie nakreślone, a sposób narracji opowieści bardzo mi pasuje. O wiele ciekawsze niż przesłodzona adaptacja Netflixa.

świetna historia.

świetna historia.

Komiks znakomity - łączy elementy horrory i fantastyki z przygodą i dramatem rodzinnym. Pełno tu sekretów, tajemnic z przeszłości, postaci z krwi i kości. Fabuła jest tak skonstruowana, że właściwie od pierwszej strony czytelnik wsiąka w ten świat i chce poznać odpowiedzi na pytania, które się pojawiają w trakcie lektury. Świetne jest też to jak wszystko trzyma się tu kupy, watki się łączą i każdy ma swoje logiczne zakończenie. Rysunki dość niecodzienne. osobiście wolę inną kreskę, ale akurat do takiej opowieści z elementami horrory i baśni - ilustracje Rodrigueza pasują jak ulał. Mają w sobie trochę realizmu, ale są mocno stylizowane, kojarzą się z klasyczną fantastyką. Gorąco polecam całą serię, bardzo satysfakcjonująca lektura.

Minus za warstwę edytorską i korektę - jest kilka niewyłapanych błędów językowych i w tłumaczeniu, w jednym miejscu kwestia dialogowa jest wpisana w nieodpowiednią "chmurkę". Wolałbym też okładki wewnątrz wydania, oddzielające kolejne zeszyty.

Komiks znakomity - łączy elementy horrory i fantastyki z przygodą i dramatem rodzinnym. Pełno tu sekretów, tajemnic z przeszłości, postaci z krwi i kości. Fabuła jest tak skonstruowana, że właściwie od pierwszej strony czytelnik wsiąka w ten świat i chce poznać odpowiedzi na pytania, które się pojawiają w trakcie lektury. Świetne jest też to jak wszystko trzyma się tu kupy,...

Kiedy przeczytałem album "Złoty Wiek", który stanowi prequel do serii "Locke & Key", od razu wiedziałem, że czym prędzej muszę nadrobić zaległości i ogarnąć wszystkie pozostałe sześć zeszytów. Tym bardziej, że w ostatnim czasie ukazał się ich dodruk i udało mi się je wszystkie skompletować. Aktualnie jestem po lekturze pierwszej części i na niej się dzisiaj skupimy. Zapraszam zatem do opinii.

Gdy Rendell Locke ginie w napadzie, jego żona wraz z trójką dzieci postanawia zamieszkać z jego bratem w ich starym, rodzinnym domu - Keyhouse. Zaraz po przeprowadzce, najmłodszy syn natrafia na tajemniczy klucz i zaczyna powoli odkrywać, że posiadłość posiada wiele tajemnic. Tymczasem zło z przeszłości, postanawia na powrót wkroczyć w życie rodziny Locke...

Zacznijmy może od tego, że pierwszy tom "Lock & Key" zaskakuje nas bardzo dużym miksem gatunkowym. Początek historii uderza mocno w dramatyczne nuty. Jesteśmy świadkami tragedii, jaka spada na rodzinę Locke. Hill genialnie oddaje smutek, żal czy w końcu złość, które opanowują poszczególnych jej członków, szczególnie najstarszego syna. Następnie opowieść skręca w stronę klimatycznego dark fantasy. Zaczynają pojawiać się elementy nadprzyrodzone, wprowadzające do fabuły dużą dawkę mroku. I gdy już nam się wydaje, że w tym klimacie pozostaniemy do samego końca, autor atakuje nas brutalnym, pozbawionym hamulców, pełnym posoki, thrillerem. Najmniej w tym wszystkim rasowej grozy, ale liczę po cichu, że w kolejnych tomach odegra ona większą rolę.

Co mi się niesamowicie podobało, to forma prowadzenia akcji, a szczególnie jej warstwa obyczajowa. Motywem przewodnim tego zeszytu, jest bowiem próba odnalezienia się w świecie, zdominowanym przez pustkę, powstałą po stracie bliskiej osoby. Każdy z członków rodziny próbuje radzić sobie z tym na własny sposób, co Hillowi udało się rewelacyjnie zaprezentować.

Dodatkowo fajnym zabiegiem jest czerpanie przez autora z popkultury, a nawet wprost z książek jego ojca (Stephen King). Ja dopatrzyłem się nawiązań chociażby do "Ringu" (motyw ze studnią) czy do "Tego" (motyw związany z przebywaniem Bowersa w zakładzie zamkniętym i Tym wzywającym go do Derry).

Grafiki... Tutaj mam mały zgryz, o czym już pisałem w opinii o "Złotym Wieku". Prawdę powiedziawszy, gdybym zaczął serię od "Witamy w Lovecraft", a nie od prequela, to moja ocena prac Rodrigueza byłaby mocno krytyczna. No nie leży mi bardzo jego kreska w tym albumie. Wiem natomiast na co go stać, bo pokazał to właśnie w "Złotym Wieku" i dlatego nie będę się bardzo czepiał. Powiem tylko, że tutaj było mocno wyłupiaście i jakoś tak kanciasto... Nie wiem, może tak powinno być...

Podsumowując, "Witamy w Lovecraft" mimo moich uwag do sfery graficznej, podobało mi się i świetnie wprowadziło w dalszą przygodę z serią. Dzieje się dużo, co jest bardzo dużym plusem tego albumu. Nie pozostało mi więc nic innego, jak zabrać się od razu za drugi tom.

Tyle ode mnie!!! Do usłyszenia!!!

Kiedy przeczytałem album "Złoty Wiek", który stanowi prequel do serii "Locke & Key", od razu wiedziałem, że czym prędzej muszę nadrobić zaległości i ogarnąć wszystkie pozostałe sześć zeszytów. Tym bardziej, że w ostatnim czasie ukazał się ich dodruk i udało mi się je wszystkie skompletować. Aktualnie jestem po lekturze pierwszej części i na niej się dzisiaj skupimy....