Dla mnie "Krew na śniegu" to gotowy scenariusz filmowy. Książka jest krótka (164 str.) i chyba dlatego nie ma miejsca i czasu na zanudzenie czytelnika zbędnymi oposami, które nic nie wnoszą do fabuły. Powieść jest krwawa, co chwila jest ktoś likwidowany.
Olav nasz główny bohater, jest mordercą na zlecenie, który posiada serce. Przez swoją dobroć komplikuje jedno ze swoich zleceń... Nie zawsze ofiara okazuje się bezsilna...
Najlepszy fragment książki to akcja w kościele. Nie podobała mi się zakończenie, a raczej są dwa zakończenia. Jedno z happy endem, które prawdopodobnie ubzdurał sobie Olav. Przynajmniej mi się tak wydaje. Drugie bardziej prawdopodobne i smutne.
Książka dobra, ale czegoś mi w niej brakowało.

Dla mnie "Krew na śniegu" to gotowy scenariusz filmowy. Książka jest krótka (164 str.) i chyba dlatego nie ma miejsca i czasu na zanudzenie czytelnika zbędnymi oposami, które nic nie wnoszą do fabuły. Powieść jest krwawa, co chwila jest ktoś likwidowany.
Olav nasz główny bohater, jest mordercą na zlecenie, który posiada serce. Przez swoją dobroć komplikuje jedno ze swoich...

Krótka i miejscami niewielka w treść zwłaszcza przy akcjach gdzie większy opis by pasował. Nie wiele można o tym powiedzieć bo całość ma około 70 stron, ale jak na historie na jeden wieczór to nawet mi przypadła do gustu.

Krótka i miejscami niewielka w treść zwłaszcza przy akcjach gdzie większy opis by pasował. Nie wiele można o tym powiedzieć bo całość ma około 70 stron, ale jak na historie na jeden wieczór to nawet mi przypadła do gustu.

Bardzo słaba książka, zwłaszcza jak na tak cenionego pisarza jak Jo Nesbo. Nijaka, krótka i nierozbudowana opowieść, główny bohater co prawda kryje w sobie nieco głębi, ale reszta jest boleśnie płaska, a wątek "romantyczny" spowodował u mnie tylko przewracanie oczami. Przyznam, że zakończenie zaskoczyło, ale całość to zdecydowanie to jeden z najsłabszych kryminałów, jakie czytałam.

Bardzo słaba książka, zwłaszcza jak na tak cenionego pisarza jak Jo Nesbo. Nijaka, krótka i nierozbudowana opowieść, główny bohater co prawda kryje w sobie nieco głębi, ale reszta jest boleśnie płaska, a wątek "romantyczny" spowodował u mnie tylko przewracanie oczami. Przyznam, że zakończenie zaskoczyło, ale całość to zdecydowanie to jeden z najsłabszych kryminałów, jakie...

Miałka treść.
Nie porwała, ale też nie zanudziła. Przeciętność.

Miałka treść.
Nie porwała, ale też nie zanudziła. Przeciętność.

Jak dla mnie świetna książka a raczej opowiadanie jakim uraczył nas Nesbo, głównie w formie przemyśleń zabójcy z dużą dozą akcji i chociaż końcówka zakręcona jak diabli to czyta się fajnie.
Swoją drogą dobra na zimowy wieczór

Jak dla mnie świetna książka a raczej opowiadanie jakim uraczył nas Nesbo, głównie w formie przemyśleń zabójcy z dużą dozą akcji i chociaż końcówka zakręcona jak diabli to czyta się fajnie.
Swoją drogą dobra na zimowy wieczór

Po przeczytaniu kilku książek z cyklu o Harrym Hole jestem po prostu rozczarowana. Nie jest to z pewnością typowa książka Jo Nesbø. To nawet nie kryminał, ale jakaś opowiastka o płatnym zabójcy z romansem. Dla mnie historia tak samo banalna, jak irytująca. Może kiedyś doczytam książki z cyklu, ale specjalnie szukać nie będę.

Po przeczytaniu kilku książek z cyklu o Harrym Hole jestem po prostu rozczarowana. Nie jest to z pewnością typowa książka Jo Nesbø. To nawet nie kryminał, ale jakaś opowiastka o płatnym zabójcy z romansem. Dla mnie historia tak samo banalna, jak irytująca. Może kiedyś doczytam książki z cyklu, ale specjalnie szukać nie będę.

Fajny lekki kryminał, który dobrze się czyta. Akcja nie jest przeciągnięta na siłę. Nie ma tutaj wielu zagmatwanych wątków do rozszyfrowania, poprostu ok książka, którą przyjemnie i szybko się czyta.

Fajny lekki kryminał, który dobrze się czyta. Akcja nie jest przeciągnięta na siłę. Nie ma tutaj wielu zagmatwanych wątków do rozszyfrowania, poprostu ok książka, którą przyjemnie i szybko się czyta.

Mam na koncie kilkanaście przeczytanych książek Jo Nesbo. "Krwi na śniegu" nie zaliczę do ulubionych, ale była to całkiem ciekawa historia, którą szybko się czytało. Podwyższam ocenę za nietuzinkowe zakończenie. Ode mnie 7,5/10.

Mam na koncie kilkanaście przeczytanych książek Jo Nesbo. "Krwi na śniegu" nie zaliczę do ulubionych, ale była to całkiem ciekawa historia, którą szybko się czytało. Podwyższam ocenę za nietuzinkowe zakończenie. Ode mnie 7,5/10.

Ciekawa historia, na pewno inna niż kryminały, które widujemy w bibliotekach na co dzień. Mimo wszystko ciężko mi się to czytało, narracja strasznie oporna. Nesbo chyba za bardzo wcielił się w głównego bohatera i momentami było bardzo męcząco. Ogromny plus za finał.

Ciekawa historia, na pewno inna niż kryminały, które widujemy w bibliotekach na co dzień. Mimo wszystko ciężko mi się to czytało, narracja strasznie oporna. Nesbo chyba za bardzo wcielił się w głównego bohatera i momentami było bardzo męcząco. Ogromny plus za finał.

Takie sobie.

Takie sobie.