„Superbohaterki. Świat i wielkie odkrycia” to pozycja idealna dla ciekawskich dzieci. Przekazuje istotną wiedzę w sposób przystępny, skrótowy, w dodatku tworzy swój własny słownik trudnych pojęć. Dzieci z przyjemnością będą poznawać świat i jego kluczowe momenty z uwzględnieniem kobiecych postaci, zapoznając się z odkryciami związanymi z ziemią, oceanami, niebem, dinozaurami, owadami, akwarystyką, medycyną, dna, energią jądrową, komputerami, wi-fi czy kosmosem. Poznamy notki biograficzne czternastu kobiet, ich zmagania z równym dostępem do pracy czy wykształcenia. Dodatkowo książka zawiera pomysłowe i kolorowe ilustrację oraz interesujące zadania domowe do samodzielnego wykonania (np. stworzenie teleskopu). Zdecydowanie jest to książka do aktywnej pracy, w trakcie której można się świetnie bawić, jednocześnie poznając świat i jego historię. Dowiemy się z niej między innymi jak nazywał się niegdyś jedyny kontynent na Ziemi, dlaczego tak trudno jest obejrzeć dno oceanu, jak reagują mrówki na zimę, dlaczego żeglarek jest mądrym stworzeniem, kto otworzył pierwszy szpital pediatryczny na Filipinach, w jaki sposób działał inkubator zrobiony z bambusowych koszy i wiele innych ciekawostek. Z perspektywy dorosłej osoby uważam, że informacji jest mało, ale książka przedstawia się idealnie dla młodszych czytelników.

„Superbohaterki. Świat i wielkie odkrycia” to pozycja idealna dla ciekawskich dzieci. Przekazuje istotną wiedzę w sposób przystępny, skrótowy, w dodatku tworzy swój własny słownik trudnych pojęć. Dzieci z przyjemnością będą poznawać świat i jego kluczowe momenty z uwzględnieniem kobiecych postaci, zapoznając się z odkryciami związanymi z ziemią, oceanami, niebem,...

Rok 2017 w literaturze dziecięcej to rok „silnych, niezależnych kobiet”. Przypadający w październiku, Międzynarodowy Dzień Dziewczynek, stał się okazją do wydania książek takich jak Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek, Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy, Była sobie dziewczynka, czy właśnie Superbohaterki.

Inge Lehmann, Marie Tharp, Caroline Herschel, Mary Anning, Maria Sibylla Merian, Fe del Mundo, Ada Lovelace, Grace Hopper, Maria Skłodowska…. Sejsmolożka, kartografka, astronomka, paleontolożka, lekarka, matematyczka, programistka,…..Co je łączy? Ciekawość świata, odwaga i ogromna determinacja. Właśnie te cechy sprawiły, że zapisały się na kartach historii, zmieniły świat. To one – Superbohaterki. Niestety, o niektórych mało kto pamięta…

Małgorzata Frąckiewicz w swojej książce przybliżyła sylwetki czternastu kobiet, które dokonały wielkich odkryć w różnych dziedzinach nauki. Każdy rozdział wygląda podobnie: kilka zdań na temat życia poszczególnej „Superbohaterki”, kilka o jej odkryciu, ciekawostki. Każde trudniejsze słowo czy pojęcie podkreślone i w prosty sposób wytłumaczone A na „deser” zadania i doświadczenia do samodzielnego wykonania. Do tego oszczędne, ale i wyraziste ilustracje samej autorki.

Żałuję, że książka nie powstała, gdy mój syn był młodszy. Może, gdybyśmy przeprowadzili kilka opisanych eksperymentów, to dziś znacznie bardziej lubiłby fizykę i chemię?

Rok 2017 w literaturze dziecięcej to rok „silnych, niezależnych kobiet”. Przypadający w październiku, Międzynarodowy Dzień Dziewczynek, stał się okazją do wydania książek takich jak Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek, Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy, Była sobie dziewczynka, czy właśnie Superbohaterki.

Inge Lehmann, Marie Tharp, Caroline...

"Superbohaterki" to krótkie historyjki o kobietach nauki, z bardzo różnych dziedzin. Jest astronomka, paleontolożka, lekarka, programistka, chemiczka, fizyczka i wiele innych. Książka jest ciekawa nie tylko przez dobór różnorodnych niezwykłych postaci, ich życiorysów, tego jak dotarły do tego, co udało im się osiągnąć, ale także są ciekawostki, eksperymenty, porady. Przy każdym fragmencie są wyszczególnione pewne słowa istotne dla tematu, np. co to są fale radiowe albo pierwiastki. Naprawdę niezwykle ciekawa pozycja i to wcale nie dla takich dzieci, bo ja przyznam szczerze i ze smutkiem, o wielu z tych superbohaterek nie słyszałam. A wiele z tych historii niesie za sobą myśl, że te dziewczyny napędzała ciekawość, pasja, chęć poznania świata. Wiele z nich pokazuje, że choć kobiety były marginalizowane, nie pozwalano im się edukować, to nie zatrzymały się w realizacji marzeń. Moim zdaniem bardzo inspirujące! Podobały mi się wszystkie historie, ale najbardziej chyba: Inge Lehmann (kobieta, która przez 20 lat była w Danii jedynym sejsmologiem),Fe del Mundo (lekarka, która została przyjęta na Harvard, bo nie wiedziano, że jej imię jest żeńskie, a nie męskie, która otworzyła na Filipinach pierwszy szpital i prowadziła badania nad chorobami zakaźnymi) oraz Hedy Lamarr (która swoimi badaniami nad torpedami przyczyniła się do tego, że dziś mamy telefony i wi-fi, a była samoukiem!).

www.fb.com/jedenakapit

"Superbohaterki" to krótkie historyjki o kobietach nauki, z bardzo różnych dziedzin. Jest astronomka, paleontolożka, lekarka, programistka, chemiczka, fizyczka i wiele innych. Książka jest ciekawa nie tylko przez dobór różnorodnych niezwykłych postaci, ich życiorysów, tego jak dotarły do tego, co udało im się osiągnąć, ale także są ciekawostki, eksperymenty, porady. Przy...